Jasełka-scenariusz.doc

(55 KB) Pobierz
Akt I

SCENARIUSZ JASEŁEK

 

AKT I

Powrót demona

Na środku sceny podium. Światła wygaszone. W kąciku stolik, na nim słabo świecąca lampka nocna. Przy stoliku narrator czyta fragment książki "Atak na Amerykę". Lekturze towarzyszą apokaliptyczne odgłosy.

 

NARRATOR

 

11 września 2001 roku był w Nowym Jorku piękny, słoneczny i ciepły. Do miasta zbliżał się samolot pasażerski lini Amerocan Airlines, olbrzymi boening 707... Ludzie znajdujący się na Manchatanie zauważyli, że samolot ten leci w lini prostej wprost na jeden z najwyższych budynków świata World Trade Center. Po chwili samolot wbił się w budynek na wysokości 80 piętra i wyeksplodował. Osoby znajdujące się powyżej 80 piętra pojawiły się w oknach i zaczęły wymachiwać rękami i chustkami wzywając pomocy. Osoby poniżej miejsca katastrofy, odczuły przerażający wstrząs i huk i poczuły, że budynek zaczyna kolebać raz na jedną, to znów na drugą stronę. Część z nich rzuciła się do ucieczki, część znieruchomiała jak sparaliżowana. Po czternastu minutach ludzie obserwujący wydarzenie zauważyli drugi samolot pasażerski, nadlatujący od strony morza, był to również boening 767. Samolot przechylił się na bok i robiąc wielki łuk uderzył w drugą wieżę World Center przebijając ją na wylot. Z budynku wytrysła olbrzymia kula ognia, Ameryka oniemiała, oniemiał cały świat.

Godzina 10,10 wali się południowa wieża World Trade Center.

Godzina 10,40 wali się drugi budynek World Trade Center, giną nie tylko ludzie, którym nie udało się ewakuować. Ginie tysiące strażaków, policjantów, lekarzy, pielęgniarek i sanitariuszy.... Ginie ksiądz Michał Judge, który w kilkanaście minut po terrorystycznym ataku był już przy  umierających ludziach z kapłańską posługą.

W międzyczasie trzeci boening uderza w sam środek Pentagonu. Następują jeden po drugim dwa wybuchy. Pentagon staje w płomieniach. W Nowym Jorku wybucha panika.... Wszyscy patrzą w niebo. Gdy tylko pojawi się jaki samolot, płaczą i uciekają w popłochu... . Wysiada łączność telefoniczna.... Przestaje działać telewizja i radio... .

Zewsząd unoszą się kłęby dymu uniemożliwiając oddychanie... Zewsząd słychać wycie karetek, które nie nadążają odwozić rannych do szpitali...

Ludzie biegają jak obłąkani... depczą po gruzach... czasem po ludzkich szczątkach, których nie sposób ominąć...

 

(muzyka diabelska, po chwili na scenę wbiega lucyfer w czerwonym garniturze w towarzystwie grupy diabłów ubranych na czarno. Lucyfer wchodzi na podium i wygłasza manifest).

LUCYFER

Do mnie należą Manhattan, Wall Stret i cały Nowy Jork! Moimi są Waszyngton, Floryda, Kalifornia i cała Ameryka!

 

(diabły wznosząc do góry zaciśnięte pięści wołają: Ave Satan - 3 razy).

LUCYFER

Do mnie należą: Bank Of Ameryka, Bruksela Bank, Shanghai Corporation i Bank of Bangkok!

/schodzi na proscenium i wracając się do widowni mówi:/ Jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon staniesz się udziałowcem tych korporacji!

 

(diabły: Ave Satan - 3 razy- Lucyfer wchodzi z powrotem na podium)

 

LUCYFER

Tu na ziemi ja jestem panem i władcą! Tu, ja rozdzielam kredyty i fundacje!

 

(diabły tańczą wokół podium)

 

LUCYFER

Moimi ludźmi są dziennikarze i artyści! Do mnie należą: telewizja, radio i prasa!

(drably: Ave Satan)

 

LUCYFER

Moimi ludźmi są naukowcy! Będzie aborcja! Będzie eutanazja! Będziemy klonować ludzi! Dyscyplina seksualna to jedno wielkie głupstwo! To wieki średnie, to wymysł księży! Używajcie rozkoszy! Róbta co chceta!

(diabły krzyczą coraz głośniej: Ave Satan)

 

LUCYFER

Jeszcze trochę i podporządkujemy sobie cały swiat! Nie pozostawimy Bogu ani piędzi ziemi! Ani jednego ludzkiego serca!

 

(diabły wrzeszczą: Ave Satan i tańczą. W trakcie szaleńczego tańca zapala się za białą kurtyną mocne, żółte światło, diabły zatrzymują się i spoglądają w stronę światła, daje się słyszeć muzykę /melodia "Cisza"/, diabły coraz bardziej zaniepokojone. Kiedy wchodzi Jezus, diabły przerażone uciekają za kulisy)

AKT II

                             

(Jezus wchodzi na scenę w towarzystwie małych aniołków. Jezus zasiada na tronie, aniołki przy Nim.

Wchodzi reszta aniołów i śpiewają: „O Gwiazdo Betlejemska”)

 

ANIOŁ

Jakaż niezmierzona Miłość dobrego Boga dzisiaj ukazała się ludziom

To JEZUS CHRYSTUS.

Bóg Go zesłał na ziemię, by zbawił ludzkie plemię,

By przez swoje cierpienia dał wszystkim możność zbawienia.

By przez ciernie i męki wybawić z udręki i polepszyć ludzki los srogi.

Spieszcie wszyscy, co żywo, pieśń zanućcie szczęśliwą!

Zaszczyt wszak to, znak chwały, że choć orszak tak mały pierwszy Pana powita!

Przed królami, przed pany, lud jest pierwszy wezwany tam, gdzie radość rozkwita.

 

(Kolęda Gdy się Chrystus Rodzi”, wchodzą pasterze)

 

Słowo Pasterza: (starszy pasterz)

Przyszliśmy tu wszyscy razem, bo nam święci Anieli powiedzieli

Że w stajence Pan Bóg się dziś narodził, który ma świat cały zbawić.

Powiedzieli nam, że to maleńkie Dzieciątko

Dlatego w stajence na świat przyszło i w biedzie i w zimnie,

By nam biedakom pokazać, że na tym świecie to nie bogactwo jest najważniejsze,

Lecz dobre, szczere serce i miłowanie wszystkich.

Panie Jezu za Twoje dobre serce szczerze chcemy Ci podziękować

i dary Twojej Osobie ofiarować!

(chwila ciszy -pasterze podchodzą do Jezusa wygłaszają słowo, składają dary)

Pasterz 2

Jestem biedny nic drogiego nie posiadam

Przyjmij ten koszyczek pełen czerwonych jabłuszek z mojego sadu.

          Pasterz 3

Ja, dam Ci kureczkę moją ulubioną

I na pierzynkę dam gęsie pierze,

A także podaruję bułeczkę świeżo upieczoną.

 

Pasterz 4

A ode mnie przyjmij garnuszek mleka

i osełkę masła od mej krówki czarnej, która z dobroci Twej żyje, o Panie.

 

Pasterz 5

Ja przyniosłem ciepłe pantofelki, bo na polu zimno i przymrozek wielki.

I przyjmij jeszcze, jagódek słodkich-cały wianuszek.

 

(Kolęda „Przybierzeli do Betlejem pasterze”, następnie pasterze zajmują miejsce przy Panu Jezusie)

 

Pasterz(zapowiada Trzech Króli)

O popatrzcie do stajenki idą trzej królowie,

Bardzo ładnie ustrojeni, w koronach na głowie.

Hej pasterze, zróbcie miejsce dla z daleka gości,

Boże Dziecię wszystkich przyjmie, każdego ugości.

(Kolęda „Mędrcy Świata)

BALTAZAR

Witaj Jezu Narodzony. Nazywam się Baltazar. I jestem księciem oraz badaczem ksiąg. Moimi towarzyszami są znakomici mędrcy naszego kraju. Oto czcigodny Kacper ( wskazuje ręką ) znawca dróg tajemnych gwiazd. A oto Melchior – przesławny uczony. Kacper pierwszy doniósł nam o tajemniczej gwieździe i ustalił, że rozpromieniła się nad twoim królestwem.

 

KACPER

Zaczęliśmy szukać wytłumaczenia dla gwiazdy w księgach. Tu okazał swą wiedzę czcigodny i uczony Melchior. W jednej z ksiąg znalazł wiadomość, że na końcu czasów ludzkich pojawi się boski pomocnik, który sam jest prawdą. Jego narodzenie zapowie nowa gwiazda.

 

MELCHIOR

Zestawiwszy tę wiadomość z odkryciem czcigodnego Kacpra doszliśmy wspólnie do przekonania, że nadszedł czas i narodził się zapowiedziany przez księgę. Postanowiliśmy więc udać się w drogę i odnaleźć nowonarodzonego.

 

BALTAZAR

Dlatego przybyliśmy do Jerozolimy. Pytaliśmy ludzi, ale oni nie umieli nam nic powiedzieć. Przez góry, przez rzeki, przez lasy szumiące, wiodła nas tu gwiazda, co nad stajnią świeci , i ten głos anielski, co w zaświaty leci. To znak, żeśmy u celu pragnień i tęsknoty. Dzięki Ci za to Dobry, Miłosierny Boże!

 

MELCHIOR

Szukaliśmy w pięknym po drodze pałacu , gdzie mnóstwo rycerzy straż trzyma na placu.

Zawiodła nas grudniowej nocy pogoda na ucztę do zamku groźnego Heroda. Lecz w pięknych pałacach, gdzie uczta wesoła, nie doszedł nas odgłos śpiewania Anioła.

Bóg przyszedł nie w złocie, nie na jasnym łożu, lecz w cichej stajence, na pustym rozdrożu.

 

KACPER

I zamiast rycerzy grających fanfary, miast dzwonów, trąb grania i wielkich wiwatów

Budynek mizerny, zbrudzony i stary, i siana pęk świeży miast puchów i kwiatów.

Lecz roje aniołów, blask gwiazdy i grania, te chóry, co dźwięczą tak cudnie wśród nocy,

To wszystko nam mówi, żeś Zbawco i Panie naprawdę zszedł ku nam z niebieskich swych mocy.

 

(Śpiew kolędy: „Skrzypi wóz”)

                KACPER

A teraz na potrójnej Dziecięcia godności złóżmy dary potrójne we czci i miłości.

Przyjmij  zatem  hołd szczery  z odległych rubieży i skromny dar złoty z podległej Ci ziemi

Niech cześć Twa i chwała po świecie się szerzy, żyj wiecznie i czuwaj nad czyny naszymi.

 

MELCHIOR

Odpowiednio drugiemu Twemu urzędowi, składam wonne kadzidło jako Kapłanowi

 

BALTAZAR

Przyjm Dziecino droga z mej niegodnej ręki gorzka mirrę w ofierze – na znak gorzkiej męki.

Ty kiedyś naszą przyjmiesz na siebie sromotę i pójdziesz krwawym śladem na Górę Golgotę.

 

MELCHIOR

Podejdźcie bliżej bracia mili, widzę, żeście nas w hołdzie wyprzedzili...

Wszyscyśmy wobec Boga mizerni i mali, ubodzy, biedacy, bogaci czy wspaniali...

Nam wszystkim Zbawiciela jednakowo trzeba i On to dla wszystkich przyszedł na ziemię z nieba...

I sam się zniżył do ludzkiej niskości, aby nas do wzajemnej zachęcił miłości.

Będziemy Bogu mili, a wrogowie straszni, unikajmy więc braterskich waśni...

 

              KACPER

Wtedy to Małe Dziecię z górnej wysokości, pobłogosławi wszystkim, kto żyje w miłości.

Wyzbądźmy się pijaństwa i nienawiści, kłamstwa, krzywdy i rozwiązłości.

Ten naród zginie bez wątpienia, w którym za grosz miłości nie ma.

 

(wchodzi Maryja z Józefem- Maryja zwraca się do Jezusa)

MARYJA

Synu, czemuś nam to uczynił? Oto Ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie?

 

JEZUS

Czemuście mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinien być w tym, co należy do mego Ojca?

 

JÓZEF

Uspokójcie się bracia, bo chcę wam coś powiedzieć. Pięknie żeście postąpili, że tu przyszliście i dary złożyli.

Tu jednak na zawsze zostać nie możecie. Maryja pragnie sama Jezusa wychować i ja też po to tu jestem.

Przyjmuje Dzieciątko wasze chęci najlepsze,

Lecz pamiętajcie, że każdy mu służy i chwałę przynosi, gdy spełnia obowiązki swoje tam, gdzie go Bóg postawi.

Wracajcie do swych zajęć z błogosławieństwem Jezusa Maleńkiego, a przed odejściem zaśpiewajcie Mu jeszcze raz.

 

(Śpiew pieśni: „Wywyższamy Cię”)

Polsko! Weź Jezusa i bądź szczerze katolicka; bądź, jak niegdyś, służebnicą Pańską,

Broń wiary świętej: pracą, słowem, piórem, przykładem i krwią swoją;

Trzymaj się wiernie Piotrowej stolicy, a spłyną na ciebie słowa obietnicy,

Że choć bramy piekielne moc swoją wytężą, nigdy cię nie przemogą i nie zwyciężą!

 

 

 

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin