Mniejszości narodowe w Polsce w latach - 1918 - 1939 - Jerzy Tomaszewski.txt

(372 KB) Pobierz
u �r�de� tera�niejszo�ci
JERZY TOMASZEWSKI
OJCZYZNA
nie tylko Polak�w
Mniejszo�ci narodowe w Polsce w latach 1918-1939
M�odzie�owa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1985
Wydanie I. 

Spis rzeczy
Wst�p 7
1. Odrodzenie pa�stwa 12
2. Spory wok� statystyki 31
3. Ukrai�cy 52
4. Bia�orusini 77
5. �ydzi 96
6. Niemcy 121
7. Inne narody 148
8. Rzeczpospolita wobec mniejszo�ci 172 
Zako�czenie 191 
Bibliografia 203 
Indeks nazwisk 207 Spis 
ilustracji 223

W polskiej tradycji politycznej, w �wiadomo�ci wielu pokole�, utrwali�o si� g��bokie poczucie patriotyzmu, zwi�zku uczuciowego z ojczyzn�, kt�r� jest Polska. Od czasu rozbior�w w ko�cu XVIII w. kolejne pokolenia podejmowa�y walk� o wyzwolenie narodowe. Kl�ski or�ne zwraca�y my�l ku wyt�onej pracy dla dobra ojczystego kraju, by stworzy� materialne i intelektualne podstawy przysz�ego zwyci�stwa. Odzyskanie niepodleg�o�ci w 1918 r. zdawa�o si� by� urzeczywistnieniem marze�. Rzeczywisto�� okaza�a si� z�o�ona; w suwerennej Rzeczypospolitej nale�a�o usun�� niesprawiedliwo�� spo�eczn�, stworzy� pot�g� gospodarcz�, zapewni� gwarancj� bezpiecze�stwa. By�o to w interesie narodu polskiego, w interesie rozwoju kultury duchowej ca�ej spo�eczno�ci. Lecz przecie� w granicach pa�stwa polskiego mieszkali nie tylko Polacy, znajdowa�y si� te� liczne mniejszo�ci narodowe:
Bia�orusini, Cyganie, Czesi, Karaimi, Litwini, Niemcy, S�owacy, Ukrai�cy, �ydzi. Czy niepodleg�a Polska by�a ojczyzn� tylko Polak�w? Czy te� by�a � albo mog�a by� � ojczyzn� wszystkich jej obywateli? Czym jest ojczyzna? Znakomity socjolog polski Stanis�aw Ossowski pisa�: �Obszar jaki� staje si� ojczyzn� o tyle tylko, o ile istnieje zesp� ludzki, kt�ry odnosi si� do� w pewien spos�b i w pewien spos�b kszta�tuje jego obszar. W�wczas dla tego zespo�u �w szmat rzeczywisto�ci zewn�trznej nabiera swoistych warto�ci, kt�re go czyni� ojczyzn�". Poj�cie ojczyzny nie jest jednak w pe�ni jednoznaczne. Ossowski wprowadza� rozr�nienie ojczyzny prywatnej oraz ojczyzny ideologicznej. Cytowa� w zwi�zku z tym znane s�owa W�adys�awa Broniewskiego;
Mnie ta ziemia od innych dro�sza, ani chc�, ani umiem st�d odej��.

Tufaj Wis��, wiatrami Mazowsza przeszumia�o mi dzieci�stwo i m�odo��. W moim oknie pole i topole, i ja wiem, �e to w�a�nie Polska.
Znakomity czeski aktor Jan Werich, kt�ry podczas drugiej wojny �wiatowej mieszka� w Stanach Zjednoczonych Ameryki, opowiada� czeskiemu dziennikarzowi, Jiremu Janou�kowi, o znajomym pochodz�cym z rodziny �ydowskiej:
�W Hollywood podczas wojny pozna�em niejakiego Sakala. By� to w�gierski komik, poprzednio �y� w Berlinie i tak�e uciek� przed Hitlerem. W Hollywood robi� filmy i dzia�o mu si� ca�kiem dobrze. Kiedy� szed� po Bulwarze Zachodz�cego S�o�ca i spotka� znajomego, kt�ry go zapyta�: �Jak si� masz?� Sakal chwil� si� zawaha� i powiedzia�: �Nie jest �le, ale w Berlinie mia�em si� lepie j�. A ten znajomy powiedzia�:
�Co ty gadasz! Masz tu dom, ogr�d i basen. Masz prac�. W Berlinie by na ciebie polowali, a gdyby� zosta� � zabili. Tak co bajesz�. Sakal pokiwa� g�ow� i powiedzia�: �To masz racj�, tylko �e tutaj nie grywa�em w kulki�".
Znajome ulice, Wis�a p�yn�ca za oknem, ulica, na kt�rej odbywa�y si� dziecinne zabawy, to w�a�nie ojczyzna prywatna. Kraj ojczysty, rodzinne okolice, krajobraz, ludzie w nim �yj�cy, krewni, przyjaciele i znajomi � to wszystko mia� na my�li Adam Mickiewicz t�skni�cy w Pary�u do Litwy, Broniewski pisz�cy o Mazowszu, Sakal wspominaj�cy Berlin oraz Werich, kt�ry po kl�sce III Rzeszy powraca� do Pragi. �Patriotyzm tego rodzaju polega na osobistym stosunku jednostki do �rodowiska" � pisa� S. Ossowski. Opr�cz tego pos�ugujemy si� s�owem �ojczyzna" w odmiennym znaczeniu. My�limy nie tylko o konkretnym terytorium, lecz tak�e o tradycjach, o dziedzictwie ideologicznym wykraczaj�cym poza �w bezpo�redni stosunek do rodzinnych stron. W�wczas
poj�cie ojczyzny zbli�a si� do poj�cia narodu. Poczucie wi�zi narodowej prowadzi do �wiadomo�ci obowi�zku wobec ojczyzny, kt�ra jest poj�ciem znacznie rozleglejszym od stron rodzinnych. Mo�na urodzi� si� i wychowa� na obczy�nie, odczuwa� wi� uczuciow� z wiosk� lub miastem dzieci�stwa i m�odo�ci, lecz zarazem za sw� ojczyzn� w znaczeniu ideologicznym uznawa� inny kraj, czasem � jak w wypadku potomk�w emigrant�w � odleg�y i nie znany. W wi�kszo�ci wypadk�w ojczyzna prywatna jest cz�ci� sk�adow� ojczyzny ideologicznej. Przywi�zanie do stron rodzinnych prowadzi do kszta�towania si� patriotyzmu, do pragnienia rozwoju kultury narodowej, rozkwitu w�asnego narodu we wszelkich dziedzinach �ycia. Czy oznacza� to musi konflikt z narodami s�siednimi, a zw�aszcza z lud�mi, kt�rzy mieszkaj� na tym samym terytorium, lecz m�wi� odmiennym j�zykiem, maj� inne obyczaje i tradycje? Czy patriotyzm nieodwo�alnie przynosi ze sob� ch�� zd�awienia innego narodu, d��enie do wymazania odmiennej tradycji i kultury? Czy jest r�wnoznaczny z poczuciem wy��cznej warto�ci w�asnej tradycji i pogard� dla innych? Czy w granicach jednego pa�stwa rzeczywi�cie nie mog� wsp�y� ludzie r�nych j�zyk�w, tworz�cy wsp�lnie dorobek materialny i wzajemnie korzystaj�cy z dorobku duchowego swych narod�w? Tradycj� kr�gu kulturalnego, do kt�rego nale�ymy, wyniesion� z do�wiadcze� Wielkiej Rewolucji Francuskiej, jest r�wno�� obywateli wobec prawa niezale�nie od pochodzenia, j�zyka, wyznania, rasy i narodowo�ci. Postanowienia takie od stuleci wchodz� do ustawodawstwa pa�stw europejskich. Odrodzona Polska zapisa�a je w konstytucji uchwalonej w 1921 r., a zasady te powtarza�y wszystkie p�niejsze konstytucje naszego kraju.
W spo�ecze�stwie polskim kwestia ta ma szczeg�lnie du�e znaczenie. Koniec XVIII w. przyni�s� upadek

pa�stwa i d�u�ej ni� stulecie nar�d polski znajdowa� si� pod panowaniem trzech zaborc�w. Ich systemy polityczne nios�y ze sob� ucisk narodowy, pr�by germanizacji lub rusyfikacji. Przeciwstawia�o si� temu nieustannie spo�ecze�stwo, broni�ce swej narodowej indywidualno�ci. Na sztandarach bojownik�w o wyzwolenie znalaz�o si� dumne has�o �Za wolno�� nasz� i Wasz�". Polacy za� walczyli wsz�dzie tam, gdzie podnosi� si� bunt przeciw przemocy. Ale pragnienie odzyskania niepodleg�o�ci wiod�o Polak�w nie tylko pod sztandary bojownik�w o wyzwolenie innych narod�w. Szwole�erowie Jana Kozietulskiego w w�wozie Somosierry znale�li si� po stronie naje�d�cy. Zasadne wi�c staje si� pytanie, czy zawsze mi�o�� ojczyzny i uparte d��enie do jej wyzwolenia sz�y w parze z poszanowaniem praw innych narod�w? W polskiej publicystyce historycznej cz�sto spotykamy sk�onno�� do ukazywania naszej przesz�o�ci w upi�kszonych barwach. Ludzk� rzecz� jest ch�� pokazania �wiatu najlepszych cech w�asnego charakteru, dobrych zamiar�w i uczynk�w. Pobudza� to mo�e uzasadnion� dum� narodow� z w�asnych tradycji oraz osi�gni�� kultury. Lecz przecie� historia ka�dego narodu jest procesem z�o�onym z rozmaitych tendencji, wydarze� oraz pogl�d�w. Czy wszystko, co by�o i min�o, zas�uguje na aprobat�? Czy z wszystkiego mo�emy by� dumni? Nierozs�dne by�oby umacnianie w sobie wy��cznie pozytywnych wyobra�e� o naszej przesz�o�ci. Brak krytycyzmu prowadzi� mo�e do utrwalenia si� tradycji, kt�re wiod�y do dramat�w i tragedii, uniemo�liwia przezwyci�enie spu�cizny, kt�ra i dzi� mo�e okaza� si� fatalna. Jan Werich, wsp�tw�rca s�awnego teatru politycznego w Pradze, m�wi�: �Jestem Czechem, nie potrafi� i nie mog� by� nikim innym. Ale dlatego, �e jestem Czechem, to jeszcze nie znaczy, �e nie zechc� widzie� wad, kt�re mamy. Przeciwnie � w�a�nie dlatego, �e
10
jestem Czechem, chcia�bym, aby�my ich nie mieli lub mieli jak najmniej". S�dz�, �e r�wnie� obowi�zkiem historyka jest analiza wszystkich stron przesz�o�ci w�asnego spo�ecze�stwa. Krytyczne jej poznanie u�atwi racjonalny stosunek do wsp�czesno�ci. Jednym z takich zagadnie� historii oraz dnia dzisiejszego, wywo�uj�cym nieraz nami�tne spory, jest sytuacja mniejszo�ci narodowych w Polsce. W ostatnich latach wzros�o u nas zainteresowanie tymi sprawami. Ksi��ki ich dotycz�ce ciesz� si� du�ym powodzeniem, artyku�y wywo�uj� liczne listy czytelnik�w. Niejednokrotnie spotka� si� mo�na z pogl�dem, �e historycy zbyt ma�o pisz� na ten temat. Nie jest to opinia s�uszna. Ukaza�o si� wiele studi�w po�wi�conych mniejszo�ciom narodowym w Polsce, a czasopisma historyczne przynosi�y i nadal przynosz� wiele artyku��w. Zainteresowany czytelnik odnale�� je mo�e w bibliotekach naukowych. Prawd� jest jednak, �e dotychczas ma�o by�o publikacji obejmuj�cych ca�o�� problem�w mniejszo�ciowych w Polsce mi�dzywojennej, przeznaczonych dla szerszego kr�gu czytelnik�w. Jedn� z powa�nych przeszk�d jest fakt, �e badania historyk�w pozwoli�y dotychczas na poznanie tylko niekt�rych aspekt�w, inne natomiast kwestie nadal oczekuj� na wyja�nienie. Nadal te� tocz� si� dyskusje. W ksi��ce tej zamierzam w miar� systematycznie przedstawi� podstawowe problemy �ycia mniejszo�ci narodowych w Polsce mi�dzywojennej. Rozmiary pracy oraz stan bada� spowodowa�y, �e musia�em ograniczy� si� tylko do wybranych zagadnie�, kt�re uwa�am za szczeg�lnie wa�ne. Jakkolwiek g��wnym celem jest dostarczenie czytelnikowi informacji o faktach, to przecie� na ka�dym kroku fakty wi��� si� z konieczno�ci� zajmowania stanowiska wobec przesz�o�ci oraz z ocenami wydarze� i koncepcji. Tak jak ka�dy s�d historyka o przesz�o�ci wymagaj� one krytycznego zastanowienia si� czytelnik�w.

1. Odrodzenie pa�stwa
Granice Rzeczypospolitej przed rozbiorami si�ga�y daleko na wsch�d, a na jej obszarze mieszka�a ludno�� m�wi�ca rozmaitymi j�zykami. Bardzo cz�sto w feudalnej Europie pod ber�em jednego monarchy znajdowa�y si� r�ne ludy. O przebiegu granic oraz o przynale�no�ci pa�stwowej decydowa�y wojny, uk�ady, ma��e�stwa, darowizny i spadki. J�zyk, kt�rym m�wili ch�opi, nie interesowa� w�adc�w. Udzia� w �yciu politycznym bra�a warstwa pan�w feudalnych, a zwykli ludzie mieli pracowa� i zajmowa� si�. w�asnymi sprawami. Stan szlachecki rz�dz�cy w Polsce, w por�wnaniu z analogicznymi grupami spo�ecznymi wi�kszo�ci kraj�w zachodnie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin