00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:55:T�umaczenie ze s�uchu:|Bi$hop 00:01:01:Korekta i synchro:|Sabat1970 00:03:24:Wi�c, jak my�lisz,|co ten sen oznacza? 00:03:29:�e twoja cipka jest czym�|totalnie zara�ona...? 00:03:32:Zamknij si�... na serio. 00:03:34:Dobra... dzieci... 00:03:36:Dzieci symbolizuj� zmiany i odnow�. 00:03:39:/Je�li dziecko jest ci obce, 00:03:41:/mo�e reprezentowa� co�,|/co rozwija si� wewn�trz ciebie, 00:03:44:/ale nie jest jeszcze gotowe,|/�eby si� narodzi�. 00:03:46:Nie ma nic o dzieciach|w formalinie. 00:03:49:- W porz�dku... a psy?|/- Chwilka... 00:03:53:W mitologii, pies by� uwa�any|/za pos�a�ca umar�ych. 00:03:56:/Potem zaczyna si� jakie�|psycho pierdzielenie. 00:04:02:Wi�c... 00:04:04:jak dzieciaki? 00:04:05:/Musia�a� zmienia� pieluchy|/i babra� si� w kupkach? 00:04:08:Nie, male�stwo spa�o,|kiedy przyjecha�am, 00:04:11:a ch�opak zasn��, jak tylko|zacz�am mu czyta�. 00:04:15:My�lisz, �e maj� pornosy|w swojej kolekcji DVD? 00:04:17:/Nie bardzo chc� wiedzie�,|przy czym pan Newton si� trzepie. 00:04:21:C�, na pewno nie pani Newton. 00:04:26:/- Cas...|- Zaczekaj. 00:04:35:/Niekt�rzy ludzie s� wej�ciami. 00:04:44:Matty!|Matty, nie �pisz? 00:04:47:Romy, chyba jedno z dzieci si� obudzi�o.|Oddzwoni� do ciebie, dobrze? 00:04:51:/Powodzenia. 00:05:29:Matty? 00:05:51:Co robisz, Matty? 00:05:52:Patrz... patrz... 00:05:56:Matty. 00:06:00:Matty, przesta�.|Musisz wraca� do... 00:06:05:Jumby chce si� teraz urodzi�. 00:06:10:Na pewno nic ci nie jest? 00:06:12:Tak... to nic takiego. 00:06:14:Poczuj� si� lepiej,|je�li zbadasz to oko. 00:06:16:Dobrze, zrobi� to. 00:06:22:Do zobaczenia. 00:07:04:- Cze��, tato.|- Cze��, Casey. Jak by�o? 00:07:07:W porz�dku. 00:07:08:Jest ciasto serowe,|je�li masz ochot�. 00:07:10:Nie, dzi�kuj�.|Id� waln�� si� do ��ka. 00:07:13:Dobranoc. 00:08:57:O, m�j Bo�e! 00:09:16:�wieci� lusterkiem na twarz dziecka,|a potem mnie uderzy�. 00:09:20:No dobra, to dziwaczne. 00:09:22:Dzieciak ma cztery latka. 00:09:24:Pewnie sam nie wiedzia�,|co robi. 00:09:27:To przynosi pecha, wiesz? 00:09:29:Noworodki nie powinny|ogl�da� swojego odbicia, 00:09:32:p�ki nie uko�cz�|przynajmniej roczku. 00:09:34:Inaczej mog� przedwcze�nie umrze�. 00:09:36:- Kto tak twierdzi?|- To tylko jeden z tych przes�d�w. 00:09:39:Jeste� op�niona.|Op�niona... 00:09:42:Nie m�wi�, �e w to wierz�.|To tylko jedno z tych guse�. 00:09:46:O ile nam wiadomo, wszech�wiat|ma oko�o 15 miliard�w lat, tak? 00:09:52:Wi�c, je�li wszech�wiat mia� pocz�tek,|co sta�o si� przed pocz�tkiem? 00:09:56:Einstein powiedzia�by nam,|�e nie by�o �adnego "przed", 00:10:00:poniewa� nie istnia� czas. 00:10:03:Zatem, mam dla was|kolejne pytanie: 00:10:06:Jak du�y jest wszech�wiat? 00:10:10:Czy wszech�wiat trwa wiecznie? 00:10:14:/A je�li nie trwa wiecznie,|/co jest poza nim? 00:10:21:/JUMBY CHCE SI� TERAZ URODZI� 00:10:26:/Tutaj tkwi haczyk. 00:10:28:/Od momentu, gdy powsta�|/nasz wszech�wiat... 00:10:30:/Jumby chce si� teraz urodzi�... 00:10:32:/...wr�ciliby�my do punktu startu. 00:10:35:/By�oby to jak... 00:10:36:wej�cie do lustra. 00:10:42:Wszystko w porz�dku, Casey? 00:10:44:Tak, musz� tylko|zaczerpn�� powietrza. 00:11:10:Na drugi dzie� po spotkaniu,|wys�a� mi sms-a: "T�skni� za tob�", 00:11:16:ale kiedy mu odpisa�am,|wi�cej nie odpowiedzia�. 00:11:19:To by�o jakie� dwa dni temu. 00:11:23:Case... 00:11:27:- co� jest nie tak z twoim okiem.|- O czym ty m�wisz? 00:11:31:Nie wiem...|chyba powinna� spojrze�. 00:11:40:Nazywa si� to heterochromia, 00:11:42:co znaczy, �e jedna t�cz�wka|r�ni si� kolorem od drugiej. 00:11:45:Zazwyczaj jest to wrodzone. 00:11:46:Czasem mo�e wyst�pi�|po t�pym urazie. 00:11:49:W rzadkich przypadkach mo�e wskazywa�|na istnienie mikrot�tniaka t�cz�wki. 00:11:54:�eby wykluczy� t� mo�liwo��,|musz� wykona� kilka zdj�� cyfrowych. 00:11:57:Dobrze. 00:11:58:Musz� zastosowa� wziernik,|�eby utrzyma� twoje powieki otwarte. 00:12:03:O, Bo�e... 00:12:06:Odpr� si� i...|wszystko b�dzie dobrze. 00:12:15:W porz�dku. 00:12:16:Jeste� bardzo dzielna. 00:12:18:Dobrze, oprzyj tutaj brod�. 00:12:21:Trzymaj g�ow� nieruchomo|i zrobimy kilka zdj��, dobrze? 00:12:24:Tak. 00:12:24:Bardzo dobrze. 00:12:27:Jeszcze jedno...|i jeszcze jedno... 00:12:34:- Boli?|- Nie. 00:12:37:Tylko �wiat�o jest troch� jasne|przez te krople, kt�re mi da�. 00:12:42:Kochanie, dzi�kuj�,|�e poszed�e� tam ze mn�. 00:12:45:- Wiem, jaka jestem ostatnio upierdliwa.|- To prawda, jeste�... 00:12:50:Dobra wiadomo�� jest taka, 00:12:52:�e mojego taty nie b�dzie|a� do jutra rana. 00:12:57:- Czy to jest to, o czym my�l�?|- Tak. 00:13:01:To dobrze, bo te okulary|naprawd� mnie kr�c�. 00:13:05:Nie wiem, co to jest. 00:13:21:- Wszystko w porz�dku?|- Tak. 00:13:38:Wiesz, to naprawd�|namiesza�o ci w g�owie. 00:13:41:Co? 00:13:42:Te opowie�ci pana Shieldsa. 00:13:44:�e wszech�wiat nie ma ko�ca. 00:13:47:Kiedy� mia�em o tym koszmary. 00:13:50:�e �wiat przestanie si� obraca�,|a my, po prostu, spadniemy w pustk�. 00:13:56:Nie dawa�o mi to spokoju, 00:13:59:�e b�d� tak spada� wiecznie...|i bez ko�ca. 00:14:04:Tak... 00:14:05:te� tak mam, kiedy my�l�|o umieraniu, 00:14:08:�e ja i... po prostu,|wszystkie moje my�li si� sko�cz�. 00:14:12:My�lisz, �e nie ma|�ycia po �yciu? 00:14:15:Czemu? 00:14:17:Bo... nigdzie jej nie czuj�. 00:14:24:Pami�tam, kiedy widzia�am|j� ostatni raz. 00:14:28:Pojechali�my do szpitala... 00:14:32:a ona tylko siedzia�a tam,|wpatrzona w okno. 00:14:41:Wygl�da�a tak, jakby ju�|dawno odesz�a. 00:14:45:Powiedzia�a ci co�? 00:14:47:By�a adoptowana i chyba dowiedzia�a si�,|kto by� jej prawdziw� matk�. 00:15:01:Umar�a tamtej nocy. 00:15:07:S�ysza�am, �e to trwa naprawd� d�ugo,|kiedy si� wieszasz. 00:15:11:Niekt�rzy ludzie zmieniaj� zdanie... 00:15:16:ale nic ju� nie mog� zrobi�. 00:15:22:Bo�e, nienawidzi�am jej,|�e nas zostawi�a. 00:16:49:Co?|Co si� sta�o? 00:16:50:W lustrze...|Bo�e... 00:17:06:Niczego tam nie widz�.|Co tam zobaczy�a�? 00:18:01:Pani Byrne, co si� dzieje? 00:18:03:To male�stwo.|Przesta�a oddycha�. 00:18:38:Przysz�y twoje wyniki z laboratorium|i wszystko wygl�da dobrze. 00:18:43:Ale... jest pewna osobliwo��. 00:18:46:Czy nie masz czasem bli�niaka? 00:18:48:Nie.|Jestem jedynaczk�. 00:18:51:Spotka�a� si� kiedy� z okre�leniem:|"mozaikowo�� genetyczna"? 00:18:55:Czasami, w przypadku bli�niak�w,|�o�yska mog� si� po��czy�, 00:19:00:a pewna ilo�� krwi|wymiesza si� mi�dzy nimi. 00:19:02:Mo�liwe, �e pigmentacja,|pojawiaj�ca si� w twojej t�cz�wce, 00:19:06:mo�e by� rezultatem|takiej genetycznej anomalii. 00:19:08:Nie wydaje mi si�,|�eby by� to pow�d do niepokoju, 00:19:11:ale warto skonsultowa� si� z genetykiem,|dla �wi�tego spokoju. 00:19:30:Przepraszam. 00:19:35:Case, o co chodzi? 00:19:37:W�a�nie wracam od lekarza.|Przysz�y moje wyniki. 00:19:41:I...? 00:19:42:Tato, czy jestem bli�niakiem? 00:19:49:- Tak.|- O, m�j Bo�e... 00:19:52:Mia�aby� brata.|Umar�, gdy wci�� byli�cie p�odami. 00:19:58:Jak? 00:19:59:- Casey, to by�o dawno...|- Tato... musz� wiedzie�. 00:20:08:To by�o co� niezwyk�ego.|Jedna z p�powin owin�a si� wok� jego gard�a. 00:20:14:Moja p�powina? 00:20:19:M�j brat umar�. 00:20:24:To dlatego mama si� zabi�a? 00:20:26:Twoja mama cierpia�a|na kliniczn� depresj�. 00:20:30:Koniec kropka. 00:20:31:Smutna prawda jest taka, 00:20:33:�e niekt�rzy przychodz� na �wiat|s�abiej wyposa�eni od innych. 00:20:36:- Jak m�j brat?|- On nigdy nie by� twoim bratem, Case. 00:20:40:Ci��a by�a na to|o wiele za wczesna. 00:20:43:Mia� jakie� imi�? 00:20:45:�adne z was jeszcze nie mia�o. 00:20:48:Mieli�my dla was tylko przezwiska. 00:20:50:Jakie by�o jego? 00:20:52:Jumby. 00:21:39:OCALA�A Z HOLOCAUSTU PAMI�TA ZA TYCH,|KT�RZY NIE MOG� 00:21:45:SOFI KOZMA 00:22:09:Nie wierz�, �e da�am ci si� nam�wi�,|�eby tu przyjecha�. 00:22:12:Moja mama na pewno my�la�a,|�e ta kobieta jest wa�na. 00:22:15:Po co trzyma�aby ten artyku�?|I t� przera�aj�c� fotografi�? 00:22:19:- Dzieciak z twoich sn�w...|- Tak. 00:22:21:Wiesz co, Case, na twoim miejscu|wzi�abym xanax i da�a sobie spok�j. 00:22:27:Wi�c poczekaj w samochodzie. 00:22:29:O, nie... to zbyt pokr�cone,|�ebym mia�a to przegapi�. 00:22:35:Przepraszam, przyjecha�y�my do Sofi Kozma.|Telefonowa�am wcze�niej. 00:22:41:Dobrze... prosz� tu podpisa�. 00:22:44:Tak... trzecie pi�tro, pok�j 307. 00:22:47:Chod�my. 00:23:00:Bo�e, �mierdzi tam,|jak w mleczarni. 00:23:05:Dziarska staruszka. 00:23:14:Ten facet ma pieluch�.|Nigdy nie chc� si� zestarze�. 00:23:18:/Nikt nie chce. 00:23:21:Pan Walker mia� wylew.|Jest sparali�owany od pasa w d�. 00:23:25:Nie wydaje mi si�, �eby cierpia�.|My�lami jest... gdzie� indziej. 00:23:36:Bardzo tu przytulnie. 00:23:38:Jest zno�nie. 00:23:40:Z ca�� pewno�ci� widzia�am|gorsze miejsca. 00:23:43:Co tam by�o? 00:23:47:Kiedy� wisia�o tam lustro.|Kaza�am je usun��. 00:23:53:Jeste� bli�niakiem, Casey? 00:23:57:By�am. 00:23:59:Mia�am brata, kt�ry umar�|w czasie ci��y. 00:24:02:Sk�d pani wiedzia�a? 00:24:03:Te� mia�am brata bli�niaka. 00:24:07:Czasem wyczuwam go w innych.|W pewien specyficzny spos�b. 00:24:12:Ostatnio dowiedzia�am si�|o moim bracie... 00:24:15:i to, jakby...|sprowadzi�o mnie tu dzisiaj. 00:24:17:Moja mama nazywa�a si� Janet Beldon.|Umar�a par� lat temu, ale... 00:24:22:znalaz�am to w�r�d jej rzeczy. 00:24:37:Zna�a pani moj� matk�? 00:24:39:Nie... obawiam si�, �e nie. 00:24:42:Nigdy nie pr�bowa�a|skontaktowa� si� z pani�? 00:24:49:To ona. 00:24:51:Jest pani pewna,|�e nigdy jej nie widzia�a? 00:24:54:Przykro mi, moja droga. 00:24:55:A ten ch�opiec w lustrze?|Zna�a go pani? 00:25:01:Wyjd�cie st�d. 00:25:04:Wyjd�cie. 00:25:05:- Przepraszam, my nie...|- Wyjd�cie st�d! 00:25:07:Co to by�o, do diab�a? 00:25:09:Wszystko by�o dobrze,|a nagle zmieni�a si� w suk�. 00:25:11:Sk�d wiedzia�a,|�e by�am bli�niakiem? 00:25:13:To wariatka!|Pew...
lodzianin3691