Nowalska_ElĹĽbieta_-_Prawda_odkrywana_na_nowo_i_inne_ksiÄ…ĹĽki_(fragmenty).doc

(758 KB) Pobierz
"Prawda odkrywana na nowo", książka powstała na przełomie 1993/94 roku

"Prawda odkrywana na nowo", książka powstała na przełomie 1993/94 roku. Energia o przybranym dla nas imieniu JUREK jako pierwsza podjęła próbę opowiedzenia o życiu i śmierci, o problemach człowieka i tym, co dzieje się z nieśmiertelną cząstką każdego z nas, z Energią. Jeden z jej rozdziałów odebrałam w czasie wakacyjnego pobytu w Szwecji. Pozostałe spisane były w Polsce.szawa

 

 

 

 

 

 

 

 

    Ukazanie się tej książki drukiem było wielkim przeżyciem dla wszystkich osób obserwujących jej powstawanie. Nie mieliśmy ani pomysłu, ani funduszy na wykonanie profesjonalnej okładki. Pojęcie Energii kojarzyło nam się z niebem i niebieskim kolorem. Taki pojawił się na okładce. Wyjazd na Festiwal "Czwartego Wymiaru" do Krakowa był okazją do pierwszego publicznego opowiedzenia o nawiązanym kontakcie z Energiami, był okazją do pierwszego zaprezentowania powstałej książki. Z wielką tremą, niepewnym głosem opowiadałam słuchaczom wykładu o Energiach i o Ich systemie wartości. Reakcją na tę opowieść było ustawienie się olbrzymiej kolejki po tę książkę. A do wykładu wszyscy obojętnie omijali stoisko z moją książką. Niebywałą sensacją okazały się wpisywane pismem automatyczno-intuicyjnym dedykacje JURKA dla osób zakupujących książki. Porównywano czy powtarzają się i dziwiono się, że tak trafnie poruszają aktualny życiowy problem danego człowieka. systemy informatyczne warszawa

    Ówczesne zapowiedzi Energii, że powstaną kolejne książki, że będą przyjaciółmi człowieka, wydawały się wtedy nieprawdopodobne. A jednak...

    "Ziemia w oczach Zaświatów" wydana została w 1996 roku. Jej właściwy Autor, Energia o imieniu WOJTEK, zdobył sobie rzesze wielbicieli. Wielokrotnie kierowano do mnie pełne nadziei zdania, że WOJTEK jeszcze kiedyś będzie Autorem kolejnej książki.

    Trudu zadawania Mu pytań podjął się Wojtek Jóźwiak. Na wielogodzinnych spotkaniach, w obecności sympatyków, czytał wcześniej wymyślone przez siebie pytania, a ja poprzez pismo automatyczno-intuicyjne od razu spisywałam odpowiedzi WOJTKA. Książkę uzupełniają wykłady tej Energii pochodzące z 1994 roku. Ukazała się ona dzięki energicznej i oddanej pracy Reny Marciniak. Postanowiliśmy, że utrzymamy różne odcienie błękitu na okładkach tej serii książek. Ich specyficzny wyraz powstał dzięki rysunkom Marka Łapczyńskiego. Jest on autorem ilustracji na wszystkich okładkach moich książek.

 

 

 

 

 

 

 

 

    Rok później, dzięki pomocy Leszka Adamczyka, mogłam wydać kolejną książkę. Energia o imieniu MARIA zaproponowała dla niej tytuł "Opowieść o przemienianiu się". Po raz pierwszy umieściłam w niej rysunki powstające w czasie spisywania tekstu Przekazu. Nie znam jeszcze osoby, która potrafiłaby je zinterpretować... Inną nowością było podanie w niej przez MARIĘ metod, których stosowanie pozwolić może człowiekowi poczuć, a nawet zobaczyć Inny Wymiar. Również po raz pierwszy zamieściłam na końcu książki Skorowidz Pojęć. Występujące w Przekazach terminy bywają często rozumiane przez Energie w specyficzny sposób. Chciałam, aby był on ułatwieniem dla czytelnika. Przy końcu książki znajduje się tekst "Ukochać siebie" . Powstał w dziwnych okolicznościach. Mój mąż miał odpisać swojemu bratu na list i ustosunkować się w nim do jego osobistych problemów, m.in. do jego konfliktu z matką. Nie wychodziła mu ta odpowiedź. Zapytał czy któraś z Energii nie odpowiedziałaby na ten list za niego. Zrobiła to w bardzo poetycki sposób Energia o imieniu MESTO i w takiej formie ten list został wysłany.

    Rok 1997 był bardzo pracowity. Zaraz po opublikowaniu książki MARII spisałam tekst, który przez jego bezimiennego Autora a zatutuowany został "Zakazane Poglądy?". Ukazał się w tym samym roku. Po zapoznaniu się z Jego wykładem mój mąż, ja i nasi przyjaciele zadawaliśmy tej Energii najróżniejsze pytania. Odpowiedzi na nie znalazły się w książce. Na spotkaniach autorskich dwie z nich budzą wśród czytelników spore emocje. Pierwsza dotyczy stosunku Energii do Sai Baby, druga do huny.

    Na początku 1998 roku powstała możliwość wydania krótkich Przekazów, pochodzących od różnych Energii. Ponieważ dotyczyły bardzo istotnych dla człowieka kwestii: po co rodzimy się na Ziemi?, co się z nami dzieje po śmierci?, nazwaliśmy ten zbiór: "JA, CZŁOWIEK". Moim zdaniem najważniejsze są w nim trzy teksty:

 

 

 

 

 

 

 

 

"Zanim urodzę się człowiekiem" - to jedyny tekst, jaki udało mi się odebrać od Energii, która postanowiła urodzić się człowiekiem. Opisuje ona swoje refleksje na ten temat.

"O czym nie wiedziałem żyjąc?" - to opowieść o konkretnym przypadku utracenia życia i o tym wszystkim, co towarzyszy człowiekowi i Energii w takim momencie. "Rozmowa z Jakubem" - jest 3-aktową sztuką. Energia JAKUB poprzez rozmowę z dziewczyną zagubioną w życiu sprawia, że zaczyna ona inaczej patrzeć na swoje problemy...

    Na okładce tego biuletynu umieściliśmy namalowane przez Energie obrazy energetyczne. Pośrednikiem w tym malowaniu był poza mną również Krzysztof, mój mąż.

    W roku 1998 ukazała się kolejna książka, przekaz kolejnej Energii. Tak jak poprzednia, nie przybrała ona ludzkiego imienia i tak jak poprzednia, nigdy nie była w ciele materialnym. Nazwaliśmy Ją na swój użytek JASNY. Spośród kilku sugerowanych przez Niego tytułów dla tej książki wybraliśmy "Zanim przyjdzie jutro".

 

 

 

 

 

 

 

 

    Energia, która nazwała się dla nas WOJTKIEM, być może spełniając życzenia swoich czytelników, stała się współautorem książki. Jej treść stanowi przekaz napisany w formie "rozmowy" dwu Energii. WOJTEK pełni w niej rolę inspiratora wypowiedzi Postaci, która podpisuje się dla nas inicjałami W.T.

    "Epoka serca" porusza wiele tematów, wszystkie one prowadzą do nakreślenia wizji człowieka w nadchodzących wiekach, w Epoce Wodnika. Punktem kulminacyjnym tego Przekazu jest wypowiedź obu Energii na temat tego, jaką rolę w przeszłości odegrały dla ludzi... Książkę tą dedykowaliśmy wraz z mężem naszej wielkiej przyjaciółce, dociekliwej czytelniczce przekazów, Romie Romanowskiej.

wywiad z E. Nowalską
line 

 

 

- Co powiesz swoim czytelnikom o sobie?

Nazywam się Elżbieta Nowalska. Jestem Polką, mieszkam pod Warszawą. Urodziłam się w 1953 roku (Wodnik). Skończyłam studia socjologiczne na Uniwersytecie Warszawskim. Moją pierwszą pracą była praca socjologa w zakładzie przemysłowym. Potem pracowałam jako nauczycielka, prowadziłam własną firmę. W 1977 roku wyszłam za mąż. Mam dwoje dzieci. Moje trzecie dziecko zmarło zaraz po porodzie. Drugi cios otrzymałam od życia w 1991 roku, zostałam wtedy wdową. Po raz pierwszy zetknęłam się z ludźmi interesującymi się parapsychologią w 1993 roku. Rok później wydana została pierwsza książka - zbiór odebranych przeze mnie przekazów. Dziewiąta ukazała się w 2001 roku. W 1996 roku wyszłam ponownie za mąż. Od 1993 roku moje życie jest w znacznej swej części związane ze Światem Energii.

- Czy istnieje Świat Duchów?

Nie! Duch kojarzy mi się z upiorem straszącym, odpychający ludzi swoim wyglądem. W moich książkach mówi się o Świecie Energii - świecie myśli i uczuć ludzi, które nie nikną nawet wtedy, gdy pozbawione zostaną swojego ciała.

- Czy za życia człowiek może przekraczać granicę między tym a tamtym światem?

 

 

 

 

 

 

 

 

Tak, dzieje się to podczas śmierci klinicznej, wtedy gdy poziom jego wibracji (wewnętrznej wrażliwości) umożliwia odczuwanie nie tylko 4 zmysłami. Dokonuje się to poprzez słyszenie, widzenie tamtej rzeczywistości albo poprzez pisanie nazywane automatyczno-intuicyjnym.

- Jak można zweryfikować taką wiedzę?

Jest to trudne, może kiedyś będzie to dla ludzi łatwiejsze.

Póki co jednym z podstawowych wyznaczników wiarygodności powstałych w taki sposób np. książek jest poddanie własnemu przemyśleniu ich treści, zobaczenie czy wnoszą sobą coś nowego i wartościowego do wiedzy ludzkiej. Albo poczuje człowiek, że są dla niego wiarygodne, albo je odrzuci. Na siłę niczego nie da się przeforsować w sprawach dotyczących przekonań i uczuć człowieka.

- Czy zajmowanie się tym jest w jakimś sensie niebezpieczne?

Tak, jeśli człowiek nie potrafi zachować umiaru tzn. zapomina, że ważne jest dla niego realizowanie się tu, na ziemi. Ważne jest posiadanie poczucia samego siebie, swojego systemu wartości, autonomiczności własnej osoby. To wszystko umożliwia zachowywanie się takiej osoby w sposób autentyczny, zgodny z nią. Taki człowiek nie może bać się Energii, lęk nie jest jego przyjacielem. Trzeba też wiedzieć po co nawiązuje się kontakt z tamtymi osobowościami. Na pewno nie powinno się tego robić dla zabawy.

- Czego zatem warto szukać w Świecie Energii?

Wiedzy, której nie dostarczają nam (przynajmniej teraz) badania naukowe. Wiedza ta jest bardziej odczuwana naszym sercem niż rozumem. Czy da się zweryfikować wiarę? Nie wszystko zobaczymy poprzez "szkiełko i oko".

- W ciągu siedmiu lat wydałaś 8 książek. Są w nich odebrane przez Ciebie teksty przekazów. Propagujesz na spotkaniach autorskich, wykładach i całodniowych warsztatach zawartą w nich wiedzę. Co ona może dać współczesnemu człowiekowi?

Zrozumienie życia. Pomaga mu dać sobie radę z problemami codziennego życia. Motywuje do aktywnego życia i wspiera w trudnych chwilach. Tak mówią Czytelnicy tych tekstów.

Prawda odkrywana na nowo
line 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Prawda odkrywana na nowo
1994 rok (format A-5, str. 128)
Motto:
Mniejsza jest wiedza tych
Co słuchają i myślą twardo
Większa tych
Co szanują wiedzę
ODKRYWANĄ NA NOWO.
Jurek

Przez wieki nurtowało ludzi pytanie, co dzieje się naprawdę po przekroczeniu progu życia i śmierci. Pytanie to powraca najgłębszą refleksją w sercach osób opuszczonych przez zmarłych. Zaledwie kilkadziesiąt centymetrów dzieli nas od pochowanego ciała, oddawanego Ziemi w dniu pogrzebu. Odczuwana przez Was tęsknota jest tęsknotą po części za ciałem, a po części za czymś, co przez innych nazywane jest duszą, przez innych zaś - energią. Czy materialne ciało byłoby i jest bez tej iskry, będącej znakiem życia?
Śmieszne są spory mające na celu ustalenie, czy ta "iskra" jest energią, czy duszą, czy podświadomością. W moim świecie jest ona rozumiana jako energetyczna siła wchodząca w ciało człowieka w chwili jego urodzenia. Siła ta jest podświadomością, bo jest zarazem nie uświadamianą sobie przez ludzi wiedzą, którą otrzymują w dniu urodzenia, a której nie pamiętają. Energia ta jest wasza siłą życiową i posiada mądrość, która przez was nazywana jest podświadomością. Podświadomość każdego z was wzbogaca się dzięki kumulowaniu się wiedzy zdobywanej w trakcie kolejnych inkarnacji. Stanowi ona o wewnętrznej wartości człowieka. Wchodzi ona w jego ciało jako energetyczna siła. Podsumowując: dla wielu z was podświadomość jest nieuświadomioną sobie przez was myślą. Lecz dla mojego świata jest to tkwiąca w was energia, która poza swym działaniem energetycznym reprezentuje także pewne wartości i jest wiedzą o nich: są to mianowicie te wartości, które ma realizować dany człowiek w próbie życia, jakiej zostaje obecnie poddany.
Wasza troska o zmarłych przejawia się sprzątaniem grobów, kwieceniem ich, paleniem zniczy. Osoby wierzące modlą się za dusze zmarłych sądząc, że ta modlitwa pomoże tym duszom w ich życiu na tamtym świecie. Spełniając te obowiązki, rytualne czynności, często bez wgłębiania się w ich rzeczywisty sens, uspakajacie wasze sumienia. Sprawy związane z pośmiertną egzystencją budzą w wielu z was po prostu lęk, ponieważ dotykają tajemnic, czegoś co nie jest do końca poznane. Wielu z Was, szukając wyjaśnień tych nieznanych rejonów leżących poza widzialnym horyzontem, sięga po najrozmaitsze sposoby ich poznania. Instytucje wróżek, jasnowidzów i proroków pojawiały się nieustannie na całej przestrzeni dziejów i część z nich autentycznie zachwycała trafnością wypowiadanych sądów i przepowiedni dotyczących mających nastąpić zdarzeń. Byli też tacy, którzy zajmowali się tym dla sławy i pieniędzy. Postępowanie to było naganne i obecnie też należy ocenić je w ten sposób. Mając bowiem dar prawdziwego przewidywania przyszłości, powinno się go używać tylko i wyłącznie dla dobra sprawy, bez ulegania materialnym pokusom.

(...) Wskutek zamykającej nas w sobie z m o w y m i l c z e n i a patrzymy na otaczający nas świat oczami dostrzegającymi tylko przestrzeń ziemską. Jest to patrzenie ułomne, sprawiające, że widzimy tylko to co jest blisko nas. Odległe od Ziemi przestrzenie wszechświata mają rozmiary niewyobrażalne dla istoty ludzkiej. To, z czym mamy do czynienia w przypadku człowieka, polega na zawężeniu horyzontów do bycia tu i teraz. Życie na Ziemi jest etapem próbnym przed istnieniem w rzeczywistości o wiele od niej ciekawszej i znacznie rozleglejszej. Mając tego świadomość przerwijmy choćby w nas samych ową zmowę milczenia o tym, co jest sensem i istotą życia, bycia tutaj. Szukając recept na życie TU, szukamy recept na życie TERAZ. Moim celem jest podsunięcie wam myśli, że życie na TU należy patrzeć zgodnie z receptami na wieczne życie TAM. Po to bowiem powstała Ziemia, abyśmy mieli okazję doskonalenia swojego umysłu, podświadomości, energii, a nie po to, aby jej masywność ograniczyła nasze pole widzenia tylko do niej, oślepiając nasze oczy na wszystko, co znajduje się dalej. Uniwersalną metodą, która pomoże ci rozwiązać wiele twoich problemów, jest analizowanie siebie samego. Przemyśl te sprawy i odpowiedz sam sobie, czy myślenie takimi kategoriami jest słuszne, czy też nie. Odpowiedź stanie się drogowskazem wskazującym ci drogę ku prawdzie o tym, w czym tkwi prawdziwy cel egzystencji. Analizowanie samego siebie to umiejętność uznania wyższości swojej podświadomości nad swoją świadomością.

(...) Wiedząc teraz o samym sobie więcej, muszę wam powiedzieć, że ŻYŁEM WIELOKROTNIE WBREW SOBIE.
Czy tego chciałem?
Był to wielki trud osiągania swoich iluzorycznych celów bez pamiętania o tym, że KAŻDY Jest twarzą swoją wielki, bo Jest twarzą Jednego Systemu Bytu: Wszechświata.
Cele, które stawiałem przed sobą, były celami MYŚLENIA SZAROŚCI BYTU. Myśli moje budowane przez wpływy ludzkich słów, spojrzeń, teraz wiem, że i oddziaływań przesyłanej w moja stronę energii, były TAK NAPRAWDĘ MYŚLAMI WIELU POKOLEŃ LUDZI, A NIE MOIMI.
Czym byłem?
Byłem bytem materii zewnętrznej OGRANICZONY i OSACZONY.
JA. Któż to JESTEM JA?
Myślami budowałem świat podobny do świata wielu ludzi i im bardziej zbliżałem się do tego podobieństwa, tym bardziej brnąłem w ślepy zaułek wielkich, wielgachnych zadań, które mnie przerastały.
Prawda moja była przerabiana pod wielorakimi wpływami i choć wiem, że TRZEBA BYĆ W ZBIOROWOŚCI LUDZKIEJ, bo to KONIECZNOŚĆ WASZA, to wiem też, że w tej zbiorowości TRZEBA UMIEĆ BYĆ SOBĄ PRZEDE WSZYSTKIM.
Wiem teraz również, że bytowanie w materii to nie CEL ŻYCIA CZŁOWIEKA, to etap, po którym POWÓDŹ SŁÓW jest WODĄ, KTÓRA TOPI, A CORAZ BARDZIEJ LICZY SIĘ BARWA Życia, KTÓRE MINĘŁO.
I nie jest cele moim lekceważenie spraw bytowania na Ziemi, bo ONO MA SWOJE PRAWA, ale OTWARCIE WAM OCZU NA SIEBIE SAMEGO. TO, CO JEST W TOBIE, ma prawo kwitnąć bardziej niż to, CO JEST POZA TOBĄ.
Ty Jesteś wielkim skarbem Samego Siebie. Ten skarb potrzebuje twojej troski.
MOJE JA? WODA I OGIEŃ, WODA I SZARA wiązka myśli. Jestem i trwam w odważnym życiu, wolą swoją Je buduję i szukam DRÓG w mniemaniu moim najlepszych, walczę o byt materii mojej i cieszy mnie wielka Jego Walka, bo każde osiągnięcie moim jest Sukcesem.
OCENIAM SIEBIE I INNYCH w kategoriach SUKCESU MYŚLI lub MATERII. Czy mam oceniać ICH w kategoriach sukcesu, jaki OSIĄGAJĄ wewnątrz siebie samego?
ODWAGĄ jest OCENIAĆ SIEBIE OCZAMI SWOIMI, A NIE OCZAMI LUDZI I ICH SYSTEMÓW WARTOŚCI.
Bardzo dawno temu wielkimi ODRUCHAMI "serca", WOLĄ SWOJĄ, OCZAROWANY Perspektywą Odwartościowania siebie OBRAŁEM przed zejściem w świat materii swój LOS, a potem broniłem się przed nim "rękami i nogami". Dlaczego?
Bo brałem losu serca osamotnienie, a potem szukałem miłowania ludzkiego. I miast czekać spokojnie na koniec wędrowania, szarpałem moje ciało walką o zmianę losu, ZAMIAST POSTAWIĆ SOBIE PYTANIE: JAK ZMIENISZ to, co Jest, w to, czego być nie może?
Pamiętam ból, cierpienia, osamotnienie, ale sobie samemu zadawałem ból jeszcze większy, ból szukania tego, czego nie mogłem znaleźć, bo TAKA BYŁA MOJA WOLA WCZESNA.
Powinienem samotnie wieść życie, a ONO SAMO PRZYNIOSŁOBY MI TO, CO PRZYNIEŚĆ MIAŁO.
BO WIEDZ TO: Nic nie jest przypadkiem. Nie ma przypadków, bo losu DROGI PLOTĄ SIĘ W SAMOTNYM BIEGU WOLI WASZEJ, A SPOTKANIA WOLI WICHRÓW SĄ WOLĄ WASZĄ.
Nie przeżyję tego, czego przeżyć nie mam. Nie zaczerpnę wiedzy, doświadczenia, jeśli jej zaczerpnąć mi nie trzeba.
Nie czekaj więc na coś, co sobie wydumałeś. TO, CO PRZYJDZIE, PRZYJŚĆ MIAŁO.
Jeśli wiesz już, że w Twoim bytowaniu spotka Ciebie to, co spotkać Cię ma, to wiedz też, że:
Od Ciebie zależy w bycie ziemskim, jak przeżyjesz to, co Ciebie spotyka.
Scenariusz jest dany. To, jak zagrasz wsadzony w jego tekst, jest Twoim egzaminem z Życia w materii.
Myślami szukam słów odpowiednich do oddania sensu słów BARWY ŻYCIA.
Jeśli jesteś postawiony w sytuacji OCZEKIWANIA na kolejność ZDARZEŃ, Twój los, to czekając jesteś, czujesz i osiągasz Barwy tego trwania białe lub barwą przepełnione.

Jurek 

 


 :: Ziemia w oczach zaświatów
line 

 

 

 

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin