Słowacki Juliusz Fantazy.rtf

(204 KB) Pobierz
Fantazy

Juliusz Słowacki

Fantazy

 

 

(Nowa Dejanira) [Dramat w pięciu aktach]

 

 

 

OSOBY:

HRABIA RESPEKT, były marszałek powiatowy

HRABINA RESPEKTOWA, jego żona

DIANNA ich córki

STELLA

HRABIA FANTAZY DAFNICKI

RZECZNICKI, marszałek powiatowy, jego przyjaciel

HRABINA IDALIA

KSIĄDZ LOGA, kapelan

WOŁDEMAR HAWRYŁOWICZ, rodem Czerkies, stary major rosyjski

JAN, zesłany na Sybir w sołdaty

KAJETAN, kamerdyner hr. Respektów

HELENKA, pokojowa Idalii

LOKAJ Idalii

KAŁMUK, sługa majora

 

 

Rzecz dzieje się na Podolu, około r. 1841 - w trzech pierwszych aktach w domu hr. Respektów, w obu ostatnich - w majętności hr. Idalii.

 

 

 

Akt pierwszy.

Scena I

Salon hr. Respektów.

Fantazy i Rzecznicki, później Hr. Respekt

Fantazy

Widziałeś wasan, jakie w przedpokoju

Hamadryjady, Laokonty, Psylle

W ojca Adama przenajświętszym stroju

Stoją z lokajstwem w zgodzie... A nie tyle

Lokajów... ile posągów... a wszyscy

Postaci większej niźli chce natura.

Bo ci lokaje są sufitów bliscy

Głowami, a ich olbrzymia struktura

Herkulesowe przypomina członki.

Sądzę więc, że i panny... dziś znajdziemy

Jako dryjady albo amazonki

Nadludzkie... Ślepy więc będę lub niemy,

A ty rozsądny... patrz za mnie - i gadaj;

Co człowieczego znajdziesz pod boskością

Kształtu... wydobądź... ojca wyspowiadaj

Z politycznego sumienia, z jejmością

Wejdź w jak najbliższe stosunki, aż ci się

Przyzna, pod jakie jarzmo zegnie zięcia -

Słowem, jak gdybyś zjechał na komisję,

Gadaj - rób - i patrz... a ja za dziecięcia

Ujdę i dam się wszystkim za nos wodzić.

Rzecznicki

Lecz ciebie znają...

Fantazy

Coż? Że kilka listów,

Które w gorączce można było spłodzić,

Przepisać nawet przez płatnych kopistów,

Samemu nawet pisać nie umiejąc,

Że kilka listów, które na Podolu

Panny czytały wyuczone mdlejąc...

I krzycząc: "Ach! ten list na Kapitolu

Był napisany... a ten z Wezuwiusza

Leciał jak gołąb aż na Ukrainę!"

Że wykrzykniki te: "Ach, co za dusza!

Ach, co za długie o [............ ]"

Brzmiały tu stokroć razy... to ja, hrabia

Fantazjusz, głupim być... już nie mam prawa?

A cóż to, powiedz, jest opinia babia?

Czy to szacunku godna rzecz?... czy strawa,

Na której serce tyje?... czy poduszka,

Na której głowa leży? Mój Rzecznicki,

Ty mój swat... ty mój - raczej moja drużka,

Bo się jak panna spłonię, w jezuicki

Talerz wlepiwszy me panieńskie wzroki;

Ty mnie zachwalaj... wynoś pod lazury,

Nad Wezuwiusze, nad Alpy, obłoki!

Mów, żem napisał poemat... ponury

O czterech wiatrach... złoć mię jak barana,

A mnie pozwól się troszeczkę zagapić

I z siebie lakier byroński szatana

Zrzucić...

Rzecznicki

Fantazy! możesz się poszkapić

I źle wyjść...

Fantazy

Jak to?...

Rzecznicki

Pierwsze złe wrażenie

Trudno się ściera...

Fantazy

Nie dbaj, nie dbaj o to!...

Jeśli zakocham się - to się odmienię;

Jeśli nie... Hrabia Respekt...

 

Scena II

Ciż sami i Hr. Respekt

Hr. Respekt

Jak to? - co to?

Sami? - nikogo na wasze przyjęcie?...

Sami?... Przepraszam was za moje baby -

Przynajmniej tu was...

Rzecznicki

(na stronie do Fantazego)

Nie chodź mi po pięcie!

Hr. Respekt

Przynajmniej tu was moje główne sztaby

Przedpokojowe...

Fantazy

(do Rzecznickiego)

Rekomendujże mię!...

Rzecznicki

Hrabia Fantazy... mój przyjaciel...

Hr. Respekt

Miły

Będzie mi w domu gość... ziemia o ziemię

Nasze dwa dwory... a bogdajby były

Serce o serce... nasze dwa... stosunki!...

Lecz gdzież to moja żona... i figlarne

Córki? - gdzie moje kobiety?... Korunki

Mówią... czy jakie gdzie romanse czarne

Gryzą po kątach i żółć w sobie płodzą?

(do lokaja)

Kajetan... gości zaanonsuj paniom! -

Ha... otoż przecie i są - otoż wchodzą...

 

Scena III

(Wchodzą Hrabina Respektowa, Dianna i Stella.)

Hr. Respekt

Hrabia Dafnicki.

Hrabina

Pana opisaniom

Rzymu winniśmy bardzo miłe chwile!

Znamy go dobrze... taki ogień w piórze

I tyle serca, entuzjazmu tyle!

Ach! listy pana... to są na marmurze

Pisane lawą... Czy prawda, Dyjanno?

Te dwie fontanny, co przed Watykanem

Jak duchy - tęczą opasane ranną,

Ten krzyż drewniany w Cyrku - ach! my z panem

Dawno się znamy... dawno...

Fantazy

To być może,

Żeśmy się znali przed śmiercią...

Hrabina

Słyszałam,

Że pan jest mistyk... teraz się założę,

Że pan jest mistyk... Ach! jak ja się bałam,

Że pana znajdę mistycznym...

Hr. Respekt

Marianno,

Nie zaczynajże zaraz z gościem kłótni!

Proszę was za mną... proszę... Ty, Dyjanno,

Zagrasz nam... A was ostrzegam, że smutni

Ludzie są w moim sercu podejrzani

O brak szczerości...

(Wychodzą wszyscy oprócz hrabiny.)

 

Scena IV

(Hrabina, Kajetan)

Hrabina

Kajetanie!

(Lokaj Kajetan wchodzi.)

Kajetan

Pani,

Co pani każe?...

Hrabina

Każ zapędzić trzody

Na małą łąkę w ogrodzie!... Niech stary

Anton zapuści swoją sieć do wody

I sam pod wierzbą siądzie - obok pary

Chłopiąt plotących koszyki - jak w Tassie.

Opodal żeńców postawić gromadę

I niech śpiewają. Anna niechaj pasie

Kozy na skałach. - Ach! puścić kaskadę!

Pamiętaj puścić kaskadę wieczorem,

Wprzód nim wstaniemy od stołu... Ach, jeszcze

Powiedz Dubynie, niech stanie za dworem

I pieśń Padury śpiewa!...

Kajetan

Ale deszcze

Popsuły rurę w kaskadzie...

Hrabina

Nowina!

No, to nie puszczać wody...

Kajetan

Ale, pani...

Hrabina

Ale - co ale?

Kajetan

Ale dziś Dubyna

Pojechał kupić cukru i araku

Do Berdyczowa...

Hrabina

No, to się bez dumy

Obejdzie... ale pomnij o rybaku,

Trzodach... i...

Kajetan

Suma do sumy

Rybak i trzody...

Hrabina

I małe chłopięta,

Które koszyki plotą...

Kajetan

I koszyki.

Hrabina

I żeńce...

Kajetan

Ale pszenica pożęta!...

Hrabina

Mój Kajetanie, rób, co chcesz... Ten dziki

Ogród angielski... to kłopot prawdziwy!

Kajetan

Zawsze czegoś w nim brak: to się altana

Złamie, to (z) wzgórza krzyż umyślnie krzywy

Zwali... o mało co nie zabił pana.

Ach, jaka, jaka z tym ogrodem biada!

(Kajetan wychodzi)

Hrabina

Stelko!

 

 

Scena V

(Hrabina, Stella, później Kajetan)

Stella

(za sceną)

Co? -

Hrabina

Stelko, chodź tutaj!

Stella

(wchodzi)

Co, mamo?

Hrabina

Czy pan Fantazy już z Dyjanką gada?

Stella

Nie...

Hrabina

Zostaw, Stelko, ją w salonie samą,

A ty idź dziadka odwiedź... potem biało

Ubierz się cała... i wiesz tam... nad stawem,

Pod brzozą naszą płaczką stań... pod skałą

I wab łabędzie - bo my niezabawem

Wyjdziemy z gośćmi pod dąb Wernyhory Pić kawę.

Stella

Dobrze, mamo - ale potem

Pozwolisz mi pójść z Hanką na nieszpory?

Hrabina

Dobrze... Lecz coż to widzę? - Ach, pod płotem

Kibitka jakaś i konne Baszkiry.

(do wchodzącego Kajetana)

Co to?...

Kajetan

Oficer moskiewski, gwardzista...

Hrabina

Proś!... Ach! drzę cała... Nie wiesz, czy kwatyry Żąda?

Kajetan

Nic nie wiem...

Hrabina

Proś!... Matko przeczysta!

Jeśli to jaki feldjegier... Drżę cała...

Idź - ostrzeż ojca, Stelko!

(Stella wybiega.)

 

 

Scena VI

(Hrabina, Major)

Hrabina

(do wchodzącego Majora)

Witam pana...

Kogoż mam honor?...

Major

Pani nie poznała?

Hrabina

Ach! Pan Wołdemar!... Ach! coż za kochana

Siurpryza!... Mężu!... Steluniu! Dyjanko!

Wbiegają (wołani, a za nimi Fantazy i Rzecznicki).

 

Scena VII

(Hr. Respekt, Hrabina z córkami, Major, Fantazy, Rzecznicki.)

Hr. Respekt

Co to jest?

Hrabina

Patrzcie... nasza dawny znajomy!

Hr. Respekt

Ach Major! - Przyjąćże go pełną szklanką!

Iluminowaćże mój dach poziomy!

Cukrem wysypać srebrnym mój dziedziniec

I zamienić mu w Sybir! - Mój ty drogi!

(Ściska go.)

Terazże widzisz... ot ja, Ukrainiec,

Już nie twój więzień... już tobie bez trwogi

Patrzę za mundur... czy zeń nie wyziera

Jaki róg biały carskiego ukazu...

Panowie... w rękach tego oficera

Był mój los... a on, mówię, ani razu

Nie dał mi uczuć niewoli... i owszem -

Gdym z żoną, z dziećmi w pobliżu Tobolska

Siedział zasłany tam... jakoby w zdrowszem

Dla mnie powietrzu, aby dżuma polska

Nie zaraziła mi skóry... bo wiecie,

Żem takiej rządu pieczołowitości

O moje zdrowie... jako tu w powiecie

Pierwszy urzędnik, doznał... on, litości

Pełny, widząc mię z córkami i z żoną

W małej wioszczynie... w dziurawej stodole,

Był nam pomocą wtenczas i obroną

Tak, że nas wszystkie sybirskie Eole

Nie rozdmuchały...

Major

Szczęsny, żeście w zdrowiu.

Hrabina

A jak się ma pop Osip?

Major

Pjany z duszą....

Zgłoś jeśli naruszono regulamin