Abram Deborin – Rewolucja i kultura (1907 rok).pdf
(
460 KB
)
Pobierz
Rewolucja i kultura
Abram Deborin
Rewolucja i kultura
Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
WARSZAWA 2008
Abram Deborin – Rewolucja i kultura (1907 rok)
Artykuł Abrama Deborina „Rewolucja i kultura”
ukazał się po raz pierwszy w 1907 r. w
czasopiśmie teoretycznym niemieckiej
socjaldemokracji „Die Neue Zeit”.
Podstawa niniejszego wydania: Abram Deborin,
„Filozofia i polityka”, wyd. Książka i Wiedza,
Warszawa 1969.
Tłumaczenie z języka rosyjskiego: W. Jankowski.
– 2 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
Abram Deborin – Rewolucja i kultura (1907 rok)
Rewolucja i kultura! Pojęcia te wydają się współczesnym ideologom burżuazyjnym krańcowo
przeciwstawne. Z punktu widzenia tych mędrców rewolucja i kultura wykluczają się nawzajem:
rewolucja jest jedynie zniszczeniem, kultura natomiast jest procesem twórczym; według ich mniemania,
rewolucja dąży do zniszczenia kultury, a kultura wymaga zachowania istniejącego ustroju; przedkłada
ona spokój i regularny, niezmącony, zwykły bieg rzeczy. Tak najczęściej przeciwstawiana jest kultura i
rewolucja w literaturze burżuazyjnej.
Za każdym razem, gdy umęczony naród próbuje podnieść głowę, za każdym razem, kiedy w
narodzie spostrzega się rewolucyjny ferment, uczone szczury panujących klas wypełzają ze swych nor i
zaczynają rozgłaszać o niebezpieczeństwie niszczycielskich tendencji i o konieczności uśmierzenia i
poskromienia narodu w imię ich świętej kultury.
Panujące klasy nie życzą sobie oczywiście ani ruchu ludowego, ani rewolucji ludowej, gdyż
czasami są to rzeczy bardzo niebezpieczne. Jest to bezsporne, gdyż kultura klas panujących wymaga
ujarzmienia ludu i pracujących warstw społeczeństwa. Burżuazja drży za każdym razem, gdy tylko
rozlega się potężny głos ludu. Głos ten jest dla niej nienawistny, gdyż panowanie wymaga pokory klasy
robotniczej.
Lud dąży do ziemskiego szczęścia i do wolności, szuka on prawdziwego sensu istnienia tu, na
Ziemi; lecz kultura burżuazyjna proponuje mu świat pozaziemski, dla burżuazji zachowując prawo do
rozkoszy i posiadania wszystkiego. Sens istnienia zamyka się w samym istnieniu godnym człowieka – tak
rozumują o kulturze masy pracujące. Najgłębszy sens istnienia – głoszą przedstawiciele kultury
burżuazyjnej – polega na uległości ludu wobec bożków, fetyszów i wszelkich niebiańskich i ziemskich
bożyszcz, przyczyniających się do zachowania kultury burżuazyjnej. Kultura burżuazyjna pozbawia masy
pracujące wszystkiego, zostawiając im jedynie wiarę w zwycięstwo sprawiedliwości w niebie, w
pozaziemskim świecie.
Taką jest kultura, której broni burżuazja, ażeby oderwać lud od walki o prawdziwą i rzeczywistą
kulturę.
Lecz proletariat inaczej spogląda na te sprawy: jeżeli panujące stosunki burżuazyjne oznaczają
podporządkowanie człowieka otaczającej go przyrodzie i wyzyskiwaczom, którzy posiadają władzę nad
innymi ludźmi, to sens prawdziwej kultury polega na wznoszeniu się od niższego do wyższego, na
wyzwoleniu człowieka z niewoli przyrody i klas panujących.
Tak więc sens kultury polega obecnie na wyzwoleniu społeczeństwa ze ślepego panowania
żywiołowych sił przyrody i wyzyskiwaczy, na tym polega negatywna strona nowej proletariackiej,
rewolucyjnej kultury, pozytywne zaś jej zadanie sprowadza się do podporządkowania ludzkości sił
przyrody oraz planowej organizacji życia społecznego ludzi i ich współpracy, przy reorganizacji
wytwórczości na nowych zasadach. Proletariat widzi wyższy sens kulturalnego rozwoju w tym, ażeby w
miarę możliwości przerzucać brzemię pracy na martwe siły przyrody i w ten sposób osiągnąć dla
człowieka ludzką egzystencję. W tym ujęciu kultura oznacza nieprzerwane rozszerzenie ludzkiej wolności
i uwolnienie mas pracujących od jarzma kapitału.
Wzrost materialnej i duchowej kultury uwarunkowany jest nieprzerwanym procesem,
wyrażającym się w ciągłych zmianach; czyż rewolucja w odróżnieniu od ewolucji nie jest przyspieszoną i
jakościową zmianą struktury społeczeństwa? W tym sensie rewolucja jest wyższym, twórczym aktem
– 3 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
Abram Deborin – Rewolucja i kultura (1907 rok)
kultury, gdyż oznacza ona przyspieszenie i pogłębienie historycznego procesu rozwoju. Z drugiej strony
jednak cały proces rozwoju kultury polega na zmianie społecznych form ludzkiego wytwarzania oraz na
usunięciu tych form, które stały się szkodliwymi dla jego rozwoju i dzięki którym ujawniło się
przeciwieństwo między interesami całości a interesami panującej mniejszości. Stare, przeżyte formy
stosunków wytwórczych muszą być zastąpione nowymi formami, odpowiadającymi potrzebom rozwoju
sił wytwórczych.
U podstaw światopoglądu marksistowskiego i marksistowskiego pojmowania historii leży zasada
stałych zmian i rozwoju wszystkiego, co istnieje: nie istnieje nic absolutnie stałego, w historii zachodzi
wieczne zmienianie się form społecznych, w przyrodzie można zaobserwować wieczne, nieustanne
zmiany, a we wszystkich dziedzinach bytu w ogóle nieustanne odnawianie się.
Światopogląd marksistowski w istocie rzeczy nie uznaje zastoju i spokoju; główną zasadą tej
filozofii jest wieczny dialektyczny ruch. Marksiści są rewolucjonistami nie tylko w polityce, lecz również
w filozofii, dlatego że przyroda i historia same przez się są rewolucyjne. Nasze poznanie przyrody i
historii jest jedynie odbiciem obiektywnej rzeczywistości. Światopogląd proletariacki jest filozofią
aktywności; sam proletariat jest reprezentantem pracy, wysiłku i działalności i sam on ceni najbardziej nie
spokój, lecz ruch, nie kwietyzm, lecz aktywność. Z punktu widzenia ruchu nie istnieją absolutnie
końcowe stadia ani końcowe cele. Marksistowski punkt widzenia nie uznaje „pierwszego motoru” i nie
ma nic wspólnego z końcowymi celami w sensie absolutnym. Dlatego nie może nas nigdy zadowolić
osiągnięte stadium, to, co dane; wszelki szczebel, osiągnięty drogą walki, służy proletariatowi jako nowy
punkt wyjściowy, nowo zdobyta, wzmocniona pozycja, z której korzysta on dla dalszego posuwania się
naprzód na przekór swym wrogom.
Światopogląd proletariacki nie uznaje żadnej metafizyki; nie apeluje on do ukrywającej się jak
gdyby poza zjawiskami niedostępnej „rzeczy w sobie”, gdzie znajdują dla siebie schronienie zmęczone
dusze; dla jego filozofii obcą jest wszelka wiara w świat pozaziemski. Będąc w swoistym kontakcie z tym
ciągłym procesem zmian i potokiem rzeczy, uznajemy istniejącą rzeczywistość, lecz jednocześnie żądamy
jej usunięcia. Rzeczywistość ta tworzy dla nas podstawę, na której się opieramy: jest ona punktem oparcia
dla naszej dźwigni; uznając tę rzeczywistość za fakt, za coś danego, i wychodząc z niej dążymy jednak do
jej pokonania i usunięcia, dlatego że:
Ich bin der Geist, der stets verneint!
Und das mit Recht; denn alles, was ensteht
Ist wert, dass es zu Grunde geht.
Na świecie nie ma niczego skamieniałego, wiecznie wszystko się staje, powstają na nim i znikają
wszelkie formy. Dany byt jest jedynie określoną formą stawania się, podobnie jak spoczynek jest
określoną formą ruchu. Jeżeli burżuazja jest istniejącym obecnie społecznym bytem, spoczynkiem,
bezruchem, to proletariat jest socjalnym wyrazem przeczenia tego bytu, wyrazem ruchu, postępu.
Burżuazja uznaje obecnie jedynie to, co istnieje, jedynie to, co jest; nie może ona przedstawić sobie
niczego innego; wszystko, co wychodzi poza granice istniejącego ustroju społecznego, wydaje się jej
niemożliwym albo przynajmniej niepoznawalnym. Byt jest równy bytowi i dlatego panuje zasada
tożsamości. Ugodowe teorie burżuazyjne uznają, że interesy burżuazji i proletariatu utożsamiają się.
– 4 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
Abram Deborin – Rewolucja i kultura (1907 rok)
Proletariat jednak, pozbawiony ludzkiej egzystencji w świecie burżuazyjnym, wykracza poza granice
tego, co istnieje, i żąda ich pokonania i usunięcia. Dla niego byt winien stać się innobytem, który zawiera
już w sobie swoje zaprzeczenie. Dlatego logika dialektyczna posiada dla proletariatu ogromne znaczenie
teoretyczne i praktyczne. W przeciwieństwie do ugodowych teorii burżuazyjnych, proletariat stoi na
stanowisku bezkompromisowej walki klasowej.
Podczas gdy burżuazja uznaje jedynie byt tożsamy, równy samemu sobie, tzn. stałość istniejącego
ustroju, to proletariat uważa ten byt za zmieniający się, stający się, sprzeczny wewnętrznie. Klasa
robotnicza nie znajduje dla siebie zadowolenia w istniejącym społeczeństwie i dlatego walczy przeciwko
temu społeczeństwu o nową formę życia społecznego. W ten sposób formuje się przejście od starego bytu
do bytu nowego, od istniejącego do przyszłego. Proletariat stanowi tu stronę negatywną i właśnie dlatego
jest on nosicielem postępu, rozwoju, przedstawicielem przyszłości; w swojej walce o wolność, szczęście i
kulturę posuwa się on dalej niż jakakolwiek inna klasa społeczna; jest on bojownikiem, walczącym o
wyższy typ bytu społecznego, tj. rzeczywistym przedstawicielem kultury. Dążąc do zrzucenia z siebie
kajdan, zaprzecza on sobie jako proletariatowi, przeczy obecnemu społeczeństwu, dla którego konieczne
jest istnienie wyzyskiwanej klasy robotniczej; walcząc o własne wyzwolenie, walczy on jednocześnie o
wyzwolenie całego społeczeństwa, dlatego, że potrzeby proletariatu wyrażają interesy obiektywnego
rozwoju, tj. pokrywają się one z interesami i potrzebami ludzkości. Jednym słowem, proletariat jest tą
klasą społeczną, która dźwiga na sobie przyszłość, jest prawdziwym przedstawicielem współczesnej
kultury.
Marksizmowi w istocie rzeczy obce jest każde dogmatyczne sformułowanie, ponieważ u podstaw
światopoglądu marksistowskiego leży metoda dialektyczna, a przyroda i historia są procesami
dialektycznymi, tzn. zachodzi w nich wieczne negowanie wszystkiego, co jest dane. Tak więc ci, którzy z
punktu widzenia ideologów burżuazyjnych są ograniczonymi dogmatykami, w rzeczywistości są
rewolucjonistami, są tymi, którzy nieprzerwanie krytykują raz na zawsze ustalone szablony i formy.
Marksizm stoi na stanowisku dialektyki, gdyż nie uznaje on wiecznych kategorii. Formy prawne i formy
własności, państwo i religia, normy logiczne i etyczne nie posiadają dla niego absolutnej wartości. Uważa
on je za kategorie, które powstają w określonych warunkach i znikają razem z nimi. Przed filozofią
dialektyczną „nie ostaje się nic ostatecznego, absolutnego, świętego; odkrywa ona piętno nieuniknionej
zguby we wszystkim, co tylko istnieje, i nie ostaje się przed nią nic poza nieprzerwanym procesem
stawania się i zanikania, nieskończonego wznoszenia się od stopni niższych do wyższych, sama zaś jest
tylko odzwierciedleniem tego procesu w myślącym mózgu. Ma ona co prawda i stronę konserwatywną;
uznaje określone szczeble poznania i rozwoju społecznego za usprawiedliwione dla ich epoki i
warunków; lecz tylko tyle. Konserwatyzm tego sposobu zapatrywania jest względny, jego charakter
rewolucyjny jest absolutny – jedyna rzecz absolutna, którą on uznaje”
1
.
Jeszcze wielki Heraklit dopatrywał się istoty wszystkich rzeczy we wszystko pochłaniającym
ogniu, a wszystko to, co dokonywało się w przyrodzie i historii, wyobrażał sobie jako nie kończący się
nurt wartkiego potoku. Pierwszy wielki dialektyk był pierwszym socjologiem, który wypowiadał, chociaż
w naiwnej formie, myśl o tym, że rozwój historii i społeczeństwa dokonuje się drogą walki sił
społecznych. „Przed wzrokiem wielkiego efezejczyka otwiera się wszędzie gra przeciwstawnych sił i
1
K. Marks, F. Engels,
Dzieła wybrane
, t. II, Warszawa 1949, ss. 343346.
– 5 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
Plik z chomika:
Symulator_Farmy
Inne pliki z tego folderu:
Abram Deborin – Jeszcze o dialektyce (1908 rok).pdf
(462 KB)
Abram Deborin – Krytyka empiriomonizmu Bogdanowa (1907 rok).pdf
(470 KB)
Abram Deborin – Niemiecki faszyzm i ZSRR (1933 rok).pdf
(539 KB)
Abram Deborin – O etyce Mandeville’a i „socjalizmie” Kanta (1906 rok).pdf
(453 KB)
Abram Deborin – Przedmiot filozofii i dialektyki (1926 rok).pdf
(507 KB)
Inne foldery tego chomika:
Adam Schaff
Adolf Warski
Alain Badiou
Aleksandra Kołłontaj
Alfred Schmidt
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin