00:00:00:/Poprzednio w Veronica Mars 00:00:01:Mo�e zatrzymamy si� w biurze|i doko�czymy spraw�. 00:00:03:Doko�czymy? 00:00:03:- W zwi�zku z nagrod�.|- Wraz z Veronic� dosz�y�my do porozumienia. 00:00:06:Wi�c� teraz jestem morderc� i gwa�cicielem!|Przespa�em si� z tob�! 00:00:09:- Czemu uwa�asz, �e to by�o z�e?|- Poniewa� jeste� moj� siostr�. 00:00:11:Wiem, �e by�a� z Ablem Koontz'em|w czasie morderstwa Lilly Kane. 00:00:15:- My�lisz, �e to jest powa�ne?|- Nie potrwa to d�ugo. Moja Mama jest na leczeniu. 00:00:18:Jak sko�czy, to wr�ci do domu. 00:00:19:Je�li my�lisz, �e mo�esz j�|ok�amywa� w sprawie Lilly... 00:00:21:Nie masz prawa nawet|wypowiada� jej imienia. 00:00:24:- Nauczy�e� si� tego od Lilly.|- Nie, to Lilly nauczy�a si� ode mnie. 00:00:28:Veronica Mars 01x22 "Leave It To Beaver" 00:00:30:Niech si� upewni�, czy dobrze s�ysza�em. 00:00:34:Abel Koontz nie m�g� zabi� Lilly|Kane, poniewa� by� wtedy z Pann�... 00:00:39:Cheyenne. 00:00:41:- Cheyenne.|- Deborah Collins, tak. 00:00:44:Keith, nawet je�li uwierz� w|twoj� histori�, to i tak... 00:00:47:nie mam powodu by ryzykowa�. 00:00:50:Je�li oka�e si�, �e nie jest to prawda,|staniemy si� narodowym po�miewiskiem. 00:00:53:C�, pr�bowali�my. 00:00:55:To jest prawda. 00:00:57:Daj� ci szans� na artyku�|twojego �ycia, Lloyd. 00:01:01:S�uchaj, Keith, nie mog� ryzykowa� mojej|kariery z powodu, z ca�ym szacunkiem, dziwki. 00:01:07:Mam wi�cej, o wiele wi�cej.|Przeczytaj to. 00:01:10:Je�li uznasz, �e to b�dzie dobre, to|wtedy porozmawiaj z Pann� Collins. 00:01:14:Dzi�ki. 00:01:38:Cze�� Tato.|To takie g�upie. 00:01:42:Nie, m�wi� ci. �adnych �ez. 00:01:45:Keith, radio, jak w dawnych czasach. 00:01:49:Widzisz, dzia�a. 00:01:54:Keith, tacos. 00:01:58:Co? 00:01:59:To zabawne, �e macie jak��|muzyk� do danego jedzenia. 00:02:03:To dodaje nastr�j. 00:02:05:Oczywi�cie. 00:02:07:Connie Francis do spaghetti bolognese|z chrupkim chlebem i delikatnym Chianti. 00:02:11:Znaczy Chianti. 00:02:16:OK, a co z hot dog'ami i Tater Tots? 00:02:20:P�ny po�udniowy rock z lat '70,|Skynyrd, mo�e Creedence. 00:02:23:- Kotlet z wieprzowiny.|- Country, old school. 00:02:25:Chyba, �e jest upieczony,|wtedy wczesny Elvis. 00:02:34:Jak teraz? 00:02:36:Idealnie. 00:03:03:Powiedz, �e �artujesz. 00:03:05:Chcesz pozwa� rodzin� Kane'�w. 00:03:08:Tak. 00:03:10:Prosz� powiedz, �e w mie�cie|jest jaka� inna rodzina Kane. 00:03:13:Mo�e Borys i Gilda Kane? 00:03:16:Przegraj�. 00:03:17:Jasne. Dobrze to s�ysze�. 00:03:21:Wygl�da na to, �e b�dziemy mie� fajn� zabaw�.|Chcesz bym co� zanotowa�? 00:03:29:S� zapisy rozm�w, stary. 00:03:32:A jak wyja�nisz buty, co? 00:03:34:To nie ma znaczenia.|Musisz si� wyluzowa�, Beav, w tej chwili. 00:03:38:To wa�ne, stary, jak ustalili�my. 00:03:43:Po tym jak Keith Mars opu�ci�|stanowisko szeryfa, niezmordowanie i 00:03:48:samotnie kontynuowa� dochodzenie,|pomimo wielu trudno�ci. 00:03:52:My�lisz, �e to b�dzie obrzydliwe, jak|b�d� czyta� listy mi�osne do mojego Taty. 00:03:56:Gdybym by� nim to bym w�a�nie wszystkim|w Neptune powtarza� "A nie m�wi�em". 00:04:05:Moje fantazje o blondynce|wci�gaj�cej mnie do toalety? 00:04:07:Zniszczone! 00:04:08:- Wy�wiadczysz mi przys�ug�?|- Wy�wiadczysz mi przys�ug�? 00:04:10:Id� na zewn�trz i powiedz|mi kiedy Logan odejdzie. 00:04:13:OK. 00:04:14:Ile jeszcze b�dziesz go unika�? 00:04:21:Uwierz mi, ostatni� rzecz� jak� bym|chcia� zrobi�, to ci� skrzywdzi�. 00:04:28:Je�li jest jaka� szansa,|by naprawi� moj� rodzin�, 00:04:31:to musz� si� jej chwyci�. 00:04:33:Po prostu nie wiem, co|jeszcze mam powiedzie�. 00:04:42:Naprawd� chcesz to zrobi�? 00:04:45:Czy naprawd� tego chcesz? 00:05:05:Wszystko w porz�dku? 00:05:07:Jasne. 00:05:08:Powiedzia�em tylko Alicii, �e|zmieni�a si� moja sytuacja. 00:05:14:Przykro mi. Wiem, jak|ci na niej zale�a�o. 00:05:17:Tak. 00:05:18:Rozumie to, prawda?|Z tym, �e Mama wr�ci�a? 00:05:22:Tak. 00:05:32:Niech ludzie z przemys�u rozrywkowego|nie siedz� ko�o tych z firmy. Dobra? 00:05:36:Jake, kochanie, kiedy|zostali�my republikanami? 00:05:40:Nie zostali�my, kr��ymy wok�. 00:05:44:Poza tym gubernator jest|bardzo popularny i... 00:05:47:szczerze m�wi�c, dobrze �yczy interesom. 00:05:49:- A jego urz�dnicy...|- Nie. Oszcz�d� mi tego. 00:05:52:Czy kto� dzi� czyta� gazet�? Garfield. 00:05:55:Znaczy, czy w og�le on czyta?|O tak, s� jeszcze inne sprawy. 00:05:58:Abel Koontz nie zabi� Lilly.|Porozmawiajmy o tym, co na to powiesz? 00:06:01:To jest wyssane z palca, Duncan.|To wymys�y Keith'a Mars'a. 00:06:05:Ta kobieta by�a prostytutk�. 00:06:06:- Stop! Przesta�cie mnie ok�amywa�.|- Duncan, prosz�. 00:06:09:Tato, nie mog� tak|d�u�ej. Z tymi k�amstwami. 00:06:10:Czy kto� mi wreszcie powie prawd�? 00:06:13:Traktujecie mnie jakbym mia� sze�� lat. 00:06:16:Chcesz wiedzie� Duncan?|Chcesz wiedzie� o wszystkim? 00:06:21:Jake, nie! 00:06:22:Tak, chc� wiedzie�. 00:06:27:Zrobi�e� to, synu. 00:06:31:Zabi�e� swoj� siostr�. 00:06:35:Duncan. Duncan, chod� do �rodka. 00:06:40:Duncan! 00:06:45:Duncan! 00:06:50:Lilly? 00:06:59:To by� wypadek. Wiemy to. 00:07:03:Nie wiedzia�e� co robisz. 00:07:06:Kocha�e� swoj� siostr�.|Zrobili�my to dla ciebie. 00:07:11:Dla twojej przysz�o�ci. 00:07:14:Keith Mars pozwa� nas do s�du. 00:07:27:Halo? 00:07:29:Beaver? 00:07:30:Cassidy. Naprawd� nazywam si� Cassidy. 00:07:37:Co mog� dla ciebie zrobi� Cassidy? 00:07:39:Jest co� o czym powinna� wiedzie�. 00:07:42:Dawaj. 00:07:43:W ten weekend, gdy Lilly zosta�a zamordowana,|ja, Dick i Longan byli�my w Meksyku. 00:07:47:Wiem to. 00:07:48:Tak, Logan, on... 00:07:51:ca�y czas m�wi�, �e|Lilly spotyka si� z kim�. 00:07:55:Tak? 00:07:58:Wsta� wcze�nie tamtego ranka, 00:08:00:w dzie� morderstwa Lilly, i pojecha�|do Neptune, by si� z ni� spotka�. 00:08:10:Beaver powiedzia�, �e Logan|kupi� szklank� dla Lilly, 00:08:15:kt�r� znalaz� w sklepie z pami�tkami. 00:08:17:To dziwne? 00:08:19:Nie. Lilly zbiera�a szklanki. 00:08:22:Beaver powiedzia�, �e by� na niej|napis "Upiek�em si� w Ensenada" 00:08:26:Pokocha�a by j�. 00:08:29:W porz�dku, kochanie? 00:08:31:Tak, tylko Logan 00:08:36:"Upieczony w Ensenada"! Veronica! 00:08:41:Czego szukasz? 00:08:42:Tego. To spis wszystkich rzeczy 00:08:45:z pokoju i samochodu Lilly. 00:08:49:Szklanka. 00:08:51:Upieczona w Ensenada.|By�a w jej samochodzie. 00:08:56:Wiesz co to znaczy? 00:08:58:�e Logan znalaz� Lilly. 00:09:14:Cze��. 00:09:17:To ja istnieje? Czu�em dzi� co� innego. 00:09:22:Unika�am ci�. 00:09:23:Naprawd�? Nie zauwa�y�em. 00:09:26:Przepraszam. Troch� mi odbi�o. 00:09:29:Tej nocy, tak jakby 00:09:31:przekroczyli�my barier�|czego� i sama nie wiem, 00:09:36:nagle zacz�am czu� si�|dziwnie i jakby winna, 00:09:37:zacz�am my�le� o Duncan'ie i o... 00:09:40:Lilly i... 00:09:41:to nie by� odpowiedni czas na takie co�. 00:09:45:Wiem. 00:09:46:Nie mog�am sobie z tym poradzi�. 00:09:49:Mog�a� mi powiedzie�. 00:09:51:Mog�a� po prostu powiedzie�|"Nie mog�", ale ty uciek�a� 00:09:54:i unika�a� mnie przez kilka dni. 00:09:57:Tak robi�. 00:09:58:Kiedy sytuacja wymyka si�|spod kontroli, wol� by� sama. 00:10:03:Ja te� wariuje, 00:10:05:wiesz, z tym ca�ym Ablem Koontz'em. 00:10:07:Z tym co wiemy o Duncan'ie. 00:10:09:Nie mog� uwierzy�, �e to m�g� by� on, 00:10:11:ale tylko wtedy to|wszystko ma sens, prawda? 00:10:14:Nie wiem. 00:10:16:Czuj�, �e stanie si� co� z�ego. 00:10:19:Tak? 00:10:24:Nie uciekaj wi�cej ode mnie, OK? 00:10:26:Je�li co� chcesz, to po prostu powiedz. 00:10:29:Chc� co�. 00:10:31:Tylko pare dni i wtedy... 00:10:33:uspokoj� si�, albo b�d� tego blisko. 00:10:38:Ok. 00:10:44:Wiesz, gdzie mnie szuka�. 00:10:53:To ja. W�a�nie wpad�am|na Logan'a. Wiem, wiem. 00:10:58:Nie mog�am nic poradzi�.|Pr�buje zwali� win� na Duncan'a. 00:11:02:Jakie� wie�ci z Tijuana? 00:11:04:W�a�nie oddzwonili. 00:11:06:Samoch�d Logan'a|przekroczy� granic� o 8:57, 00:11:09:w dzie� morderstwa Lilly. 00:11:11:Beaver m�wi� prawd�. 00:11:13:Mia� do�� czasu by wr�ci�|do Neptune i zabi� Lilly. 00:11:17:/Dobra, zobaczymy si� p�niej. 00:11:18:W porz�dku? 00:11:19:Jasne. 00:11:20:Kocham ci�. 00:11:21:Ja ciebie te�. 00:11:28:To nie tak, jak my�lisz. 00:11:31:My�l�, �e Logan zabi� Lilly. 00:11:34:Te bogate dzieciaki my�l�, �e|wszystko im si� upiecze, co nie? 00:11:42:Panna Mars zgodzi�a si�|pom�c odnale�� waszego syna, 00:11:44:ale to Pan Mars, prywatny detektyw... 00:11:47:odnalaz� go i sprowadzi� z powrotem. 00:11:49:Chcia�abym ju� teraz da� czek Panu Mars. 00:11:51:Ale...? 00:11:52:Veronica zrezygnuje ze|wszelkich ��da� wobec Kane'�w. 00:11:56:Kontrakt jest ju� przygotowany.|Potrzebujemy jedynie podpisu twojej c�rki. 00:11:59:��da�? W razie jak si� po�lizgnie|i upadnie na terenie firmy? 00:12:03:To dobry spos�b aby chroni�|�wiadka w sprawie Abla Koontz'a. 00:12:08:Jestem pewna, �e przekonasz|swoj� c�rk�, by dobrze zrobi�a. 00:12:10:Wierz mi, pragn� tego. 00:12:13:Ale pozostawimy decyzj� Veronice, 00:12:16:tylko jak to jej wyt�umacz�. 00:12:18:Keith, oboje wiemy, �e twoja c�rka dobrze|wie, dlaczego prosimy j� by to podpisa�a. 00:12:21:I oboje wiemy, �e b�dzie|lepiej jak to zrobi. 00:12:31:Chyba nie chcesz nas zn�w podpali�,|pr�buj�c pali� papierami w kominku? 00:12:37:Cze��, s�oneczko. 00:12:39:Usi�d� na minut�. Musimy porozmawia�. 00:12:44:Widzia�em si� dzi� z Celeste Kane. 00:12:46:Zap�aci ci podw�jnie i ufunduje|ci cz�onkostwo w klubie? 00:12:49:Zgodzi�a si� zap�aci�, ale tylko wtedy|gdy podpiszesz ten kontrakt, m�wi�cy... 00:12:54:�e nigdy wi�cej ich nie pozwiemy. 00:12:56:Chce aby� zrzek�a si� wszelkich|praw do maj�tku Kane'�w. 00:13:10:Co? Powinnam podpisa� krwi�? 00:13:14:Wiesz, co w�a�nie podpisa�a�? 00:13:16:Niczego od nich nie chce. 00:13:19:Nie musia�a� tego podpisywa�. 00:13:26:Veronica, bezsprzecznie|jestem twoim ojcem. 00:13:44:O Tak! Jeste� nim! 00:13:46:My�la�a� �e nauczy�a� si� by� taka|czaruj�ca? To twoje dziedzictwo! 00:13:54:Mo�emy wzi��� te ...
KA-KAA