HISTORJM.TXT

(1 KB) Pobierz
HISTORIA JEDNEJ MILOSCI (ANITA LIPNICKA)

"Jaki cudny czas by zaczynac, niebo az peka z nadmiaru piekna
Nic nas nie moze powstrzymac" - mowi on..., i  po chwili 
Juz ja rozbiera z letniej sukienki, i z wszystkich tajemnic
W slodkim zbozu tona w objeciach w te noc...

I jak to byc moglo, ze ona i on, osobno przez tyle lat
Zyli nie wiedzac o swoim istnieniu, no jak, jak to sie moglo stac

I tak nagle przyszlo im konczyc pod zimnym niebem zaslanym sniegiem
"Nic nas juz chyba nie laczy" - mowi on..., i po chwili 
Placza oboje, choc w glebi serca placza ze szczescia
To, co wspolnie dziela na dwoje w te noc

I jak to byc moglo, ze ona i on, razem przez tyle lat
Zyli nie z soba, lecz calkiem obok, no jak, jak to sie moglo stac

"Jaki cudny czas, by zaczynac, niebo az peka z nadmiaru piekna
Nic nas nie moze powstrzymac" - mowi on...

I jak to byc moglo, ze ona i on razem przez tyle lat
Zyli nie z soba. lecz calkiem obok, no jak, jak to sie stalo /2X

Powiedz mi jak, powiedz mi jak to sie moglo stac, no jak...


Zgłoś jeśli naruszono regulamin