15241.txt

(587 KB) Pobierz
Fleszarowa-Muskat:Most nad rwc rzek.

Projekt okadkiRomuald Siuda
	RedaktorAnna Stankiewicz
	Redaktor techniczny
	BogusawJwik
	Korektor
	Anna Malinowska
	Powie jest fikcj literack.
Wszelkie podobiestwo jej postaci do osb rzeczywistych jest niezamierzone i przypadkowe.
	^532
	Copyrightby Wydawnictwo "Glob", Szczecin 1991
	ISBN 83-7007-338-7
	Akc.J H '
	Wydawnictwo "Glob", Szczecin 1991 rWydanie drugie.
Nakad 29 850 + 150 egz.
Ark- wyd.
18,5.
Ark.
druk.
19,75dzka Drukarnia Dzieowaarn.
221/1100/91
	To jest Jerome Asman powiedziaa Dominika, gdy ukaszodbiera klucz z recepcji.
	Siwiejcy mczyzna wwywieconej przy kieszeniach i narkawachzamszowej kurtce szed w kierunku windy.
Zdyli doniej wskoczy razem znim.
Nacisn guzikpitego pitra;to byotake ich pitro.
	Skd wiesz, e to on?
spyta ukasz.
	Siwiejcy mczyzna mia oczy zasonite okularami o ciemnychszkach, Dominikawidziaaodbit w nich, zdeformowan niecoswoj twarz.
Wpatrujc si w ni, powiedziaa:
	Syszaamrano, jak dwie Amerykanki pokazyway go sobiew hallu.
Waciwie w tej wywiechtanej kurtce nie wygldawcalena.
	Na co?
	Nasiebie.
Na swoj saw i pienidze.
Ale, jaksi jema, niemusi sina to wyglda.
Moeteraz tak sizaniedba.
	Co to znaczy teraz?
	Podobno straci on w wypadku samochodowym.
Te dwieAmerykanki mwiy, e to prawdziwe fatum w jego yciu.
Bojeszcze jako dziecko gdzie w Europie straci w wypadkusamochodowym obydwoje rodzicw.
	Nie chciabym by sawnym czowiekiem.
Wszystko byo mniewiedziano.
	Winda zatrzymaa si na pitym pitrze i teraz przy wysiadaniu ukaszzobaczy swoje zdeformowane odbicie w ciemnychszkachamerykaskiego dyrygenta.
Trwao to sekund, bo Asman.

skierowa si zaraz korytarzem w lewo i gdyby si by obejrza,zobaczyby, e patrz za nim, nie kryjc rozczarowania.
	Mgby si do nas umiechn powiedziaa Dominika.
	Dlaczego?
	Nie zauwaye, e na og ludzie umiechaj si do nas?
Do ciebie pomylaukasz.
Gdy skrcili do swego pokojuw prawym korytarzu, puci Dominik przodem iprzez chwilzastanawia si nad tym, dlaczego zawsze wszystkich wzruszaai dlaczego Amerykanin opar si temu.
Musiaa myle otym samym.
	Na przykad recepcjonista powiedziaa wchodzcdopokoju.
Zdja z ramienia torebkiprzysiada na brzegu podwjnego hiszpaskiegoka, eby zrzuci z ngobuwie.
Umiechn si od razu, kiedy nas tylko zobaczy.
	Po pierwszeumiecha si prawdopodobnie do wszystkich,to naley do jego zawodu, po drugie prosilimy o jeden pokj,a zpaszportw wynika,e nie jestemy maestwem.
	Powinien by si zgorszy szepna.
	Och, onis do tego przyzwyczajeni.
	Wolichyba dawa klucz takim chopcom jak ty i takimdziewczynomjakja, ni starszympanom, owypchanych portfelach, ktrzy przywo ze sob dobrzeznajce swj zawd panienki.
	Nie mam nic przeciwkowypchanemu portfelowi,z ktrymmgbym podrowa nastaro.
	Alezamiast dobrze znajcych swj zawd panienek wozibyzesob pewn starsz pani.
	...do ktrej wci umiechaliby si recepcjonici we wszystkich hotelach.
	adnie to powiedziae.
	Bo takbdzie.
	Usiad obok niej na brzegu ka, obj ramieniem.
Zamilkli nadug chwil.
	Dlaczegopienidze ma si dopierona staro?
odezwaasi wreszcie Dominika.
	Nie zawsze.
	Aleprzewanie.
	Bd co bd jest (o jednak rodzajpewnej pociechy.
	Mylisz?
	Poyjemy, zobaczymy.
	Duo wydalimy na kolacj.
	Nie myl o tym.
	Kiedy musz.
Co bdzie, jeli nikt nie kupi moich kilimw?
Dlaczego waciwie wyobraam sobie, e kto je kupi?
	Bo s naprawd pikne.
	Moe nie wydadz si takie tutaj?
Hiszpanie maj tylewasnych piknych tkanin.
	Twoje s inne.
	Chybatakzamylia si, ale bez nadziei.
Trzeba jednakbyo zatrzyma si na campingu i je konserwy.
Dopieroposprzedaniu kilimw mielibymy prawodoprawdziwego hotelui posikw wrestauracjach.
	Ale powiedzielimy sobie jeszcze w Warszawie, e do Madrytu ywimy si tym, co mamy w baganiku i pimy w namiocie.
Do Madrytu i po wyjedziez Madrytu.
Ate trzy dni tutaj.
Niepsuj wszystkiego.
Tak ci si podobao w tymbarze naprzeciwkohotelu.
I homar by naprawd wietny.
	wietny!
Ale czy musia by od razu a homar?
	Dominiko!
Jedlimy homara porazpierwszyw yciu!
Zachowajz tego jak rado.
	Staram si.
	Starasz si?
krzykn.
	Tak.
Bardzo.
To by naprawd pikny wieczr.
I wszystko mismakowao, homar, saata i wino.
Ipodobao mi si, e stoimy przytym zastawionym pmiskami barze, w toku, ktry gdzie indziej bynas denerwowa.
A teraz szczliwa jestem, e po raz pierwszymieszkamy w prawdziwympokoju z klimatyzacj i takim wspaniaym, szerokim kiem.
	No widzisz, kochanie.
	Tylko.
	Tylko co?
	Tylko.
moe powinnimy poszuka jakiego taszego hotelu.
Bo chyba ten jest drogi,skoro zatrzymuje si w nim JeromeAsman.
	Conas obchodzi Jerome Asman?
Prawdopodobniesprzykrzyy mu si hotele klasy Ritza, czy Hiltona.
Sama powiedziaa, ejak sima pienidze, niemusi si tego pokazywa.

Nie musi si na to wyglda poprawia.
Totylkomy.
	My?
	Myl o Polakach tylko my staramy si zawsze wygldana-wicej, ni mamy.
Zwaszcza za granic.
	Moe to nie jest wcale wada?
	Nie szepna.
Chyba nie.
zgarbia si, objwszyramionami kolana.
	O czym mylisz?
	e pewnie wydaj ci si okropna.
	Coci przychodzi do gowy?
	Wanie to.
Okropna!
Psuj przyjemno,ktra przytrafia sinam, jak lepej kurze'ziarno.
Kiedypomagae ojcu przy pracy nadtym projektemna konkurs, miae nadziej, e go wygra?
	Inaczej bym munie pomaga.
	Mj Boe!
Konkurs na zabudow nowego placu w stolicyPeru!
Kiedy przeczytaam o tym wgazecie,wydawao mi sito jaksen.
	Poczekaj, bdzieszjeszcze czyta, e to jawygrywam konkursy.
	Ale ju jako ta starsza pani, do ktrejbd si umiecharecepcjonici.
	Dlaczego?
Czy ojciec jeststary?
Kochaj si w nim jeszczestudentki.
Nawet.
chrzkn z innych uczelni.
	Moe powiesz, e gouwodz?
	Ale, kochanie on uwodzi ciebie.
I wcale nie jestempewien,czy zafundowa namt podr ze swojej dolarowejnagrody dlatego, e mu pomagaem, czy te dlatego, e chciasprawi przyjemno tobie.
	ukasz!
	Przycign j do siebie, pocaowa w nagie rami.
	Id do azienki.
I nie sied tam do pnocy!
	Wezmtylko prysznic i zaraz wskakujw to wspaniaeoe.
cignasukienk i tylko w skpych pasemkach biustonosza i fig znikna w azience.
Uchylia drzwi.
Nie zanieszpo tym winie?
	Nie.
	Czekajc na ni,wyobraa sobie, e s ju we wasnymmieszkaniu zwspln wizytwk na drzwiach,e skoczyy si
	ukradkowe spotkania u niej pod nieobecnojejrodzicw, lubu niego pod nieobecno ojca, e maj.
wreszciesufit, podogi ciany wok nie ukrywanej ju przed nikim intymnoci.
Dominika nucia w azience, szum wody miesza si z jej gosem, ju tosamo byo cudown niezwykoci, wiele wodymiao upyn wewszystkichazienkach wiata, zanim znw bd mieli wsplnchoby tylko na trzy dni.
	Krtko byam?
zapytaa, otwierajc drzwizawinita caaw ogromny hotelowy rcznik.
	Bardzo krtko.
	Ty tesi popiesz.
Nie musisz si goli.
	Nie?
	Nie.
	Obj j, pocaowa w nie wytarty jeszcze do sucha nos.
	Popieszsi!
zamruczaa.
	Ale kiedy wrci z azienki chonaprawdbardzo si pieszyspaa ju, ledwie przykryta przecieradem,dziwnie maa naogromnym hiszpaskim ou, za obszernym dla zakochanych,wci szukajcych swojej bliskoci, i za ciasnym dla tych, ktrzy ju si nie kochajc podrowali jeszcze razem.
Wsun si podprzecieradoi przywarszy do jej plecw, czeka, eby si obudzia.
Pocaowa jaw kark i w rami,ale poruszya si tylko, kryjc twarzw poduszce.
Zacz peza ustami wzdu jejgrzbietu, dopooyna piersiach, upionych jak resztaciaa, gadzi je i gnit lekko i naraz zrobio musi jej al, jej snu, jej wypoczynku.
Miaa za sobmczcydzie, ich pierwszy dzie w Madrycie, nazajutrz wybieralisi do Prado i czekay j dugie kilometry przez wszystkie saleogromnegomuzeum, naleao jej si teraz wytchnienie.
Przezchwilmia nadziej, e take zanie, ale gdy sen nie przychodzi, wstaostronie, podcigajcprzecierado na plecy Dominiki, a pojaniejsz kresk, pozostawion przez opalacz w pokoju panowa rzeki chd, klimatyzacja dziaaa wzorowo.
	Kiedy podszed do okna i otworzy je szeroko, buchna muw twarz fala wieczornego upau,spotgowanego ciepem bijcymod rozgrzanych w cigu dnia murw.
Na trawniku midzy dwomapasmami jezdni, zapenionymi nieprzerwanym strumieniem samochodw, grupka dzieci bawia si skakank.
W mroku nocy, nie dokoca rozproszonym ulicznymi latarniami, ostrozaznaczaa si.

ruchliwa biel skarpetek.
-- Dochodzia jedenasta, a ruch nie sabii nie udawali si jeszcze na spoczynek siedzcy przed kamienicaminaprzeciwko ludzie.
Wynieli z mieszka stokii krzesa, w domachmusiao by jeszcze cieplej, ni na ulicy, by moe nawet przesyconespalinami powietrze wydawao im si czystsze od kuchennychodorw, ktrymi przesiky meble i ciany.
	ukasz wychyli si gbiej przez parapet.
W Warszawie, zwaszcza kiedy pracowa, draniy go wrzaski dzieci bawicych si przeddomem,terazpragn je sysze, pragn sysze rozmawiajcychprzed domami ludzi, wedrze si w ich ssiedzk zayo,zaznaulicznej gocinnoci, cieszy si t innoci miasta, ktre namapach pogody w telewizji miao zawsze najwysz w Europietemperatur, i w ktrym - gdy w Warszawie pada wci deszcz ludzie do pnocy siedzieli na ulicach, eby odetchn chodnympowietrzem.
	Dominika poruszya si na ku, przymkn wic okno w obawie, e zbudzi jhaas z ulicy, ale otworzy je znowu, gdyznieruchomiaa z twarz w poduszce;jak przedtem przechylonyprzez parapet stara si wyowi z ulicznego gwaru nawoywaniahiszpaskich dzieci, skaczcychnad migajc pod nogami linki cho to byo niemoliwe przy tej odlegoci szmer rozmwstarych kobiet pochylajcych ku sobie czarnymi szalami okrytegowy, piewn rozlewno ms...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin