15614.txt

(373 KB) Pobierz
Stanis�aw Wyspia�ski, Wesele
POETA
Po ca�ym �wiecie
mo�esz szuka� Polski, panno m�oda, i nigdzie jej nie najdziecie.
PANNA M�ODA
To mo�e i szuka� szkoda.
POETA
A jest jedna ma�a klatka -
o, niech tak Jagusia przymknie
r�k� pod pier�.
PANNA M�ODA
To zak�adka gorseta, zeszyta troch� przycia�nie.
POETA
- - - A tam puka?
PANNA M�ODA
I c� za tako nauka?
Serce - ! - ?
POETA
A to Polska w�a�nie.
JACEK �UKASIEWICZ
urodzi� si� w 1934 r. we Lwowie. Krytyk literacki, historyk literatury, profesor Uniwersytetu Wroc�awskiego. Opublikowa� m.in. ksi��ki o literaturze: Szmaciarze i bohaterowie (1963), Zagloba w piekle (1965), Laur i cia�o (1971), Oko poematu (1991), Wiersze �� gazetach (1992), Rytm, czyli powinno�� (1993), Poezja Zbigniewa Herberta (1995), Mickiewicz (1996); jest te� autorem dziesi�ciu tom�w poetyckich; wsp�pracuje z czasopismami, m.in. z �Odr�" i �Tygodnikiem Powszechnym" oraz �Arkuszem".
(ny J
(O
_
2.00^.
Projekt serii: Andrzej Adamus Jan Stolarczyk
Opracowanie graficzne serii: Ryszard Puchata Jan Stolarczyk
HERBERT
Jacek �ukasiewicz
J
w
WYDAWNICTWO DOLNO�L�SKIE
Wroc�aw 2001
~3   F.    ?    -
ROZDZIA� PIERWSZY
POCZ�TEK. LW�W
Zbigniew Herbert urodzi� si� 29 pa�dziernika 1924 r. we Lwowie, by� synem Marii z Kaniak�w i Boles�awa Herberta, prawnika, ekonomisty kieruj�cego lwowskim oddzia�em Zak�adu Ubezpiecze� �Westa" i jednocze�nie dyrektora niedu�ego banku, kt�ry przeprowadzi� bez szwanku przez kryzys ekonomiczny lat 1930-1931. Zbigniew we wczesnym dzieci�stwie mieszka� z rodzicami i starsz� siostr� Halin� przy ul. �yczakowskiej 20, w dawnym mieszkaniu dziadk�w ze strony ojca, w kt�rym po �mierci m�a J�zefa pozosta�a wywodz�ca si� z Ormian babka Maria z Ba�aban�w.
IN a �wiat przysz�o dorodne dziecko spogl�daj�ce w przysz�o�� z nadziej� i baczn� uwag�.
POCZ�TEK. LW�W
M
aj�c rok pozowa�, tul�c
Pradziadek, ojciec J�zefa, przyby� do Lwowa z Austrii, dok�d wcze�niej Herbertowie przyw�drowali z Anglii. Zbyszek otrzyma� swe imi� z dw�ch powod�w: po pierwsze �wie�� tradycj� w tej linii Herbert�w by�o dawanie synom imion s�owia�skich. Po drugie za� by� wyj�tkowo silnym niemowl�ciem, podanie wi�c g�osi, �e ochrzczono go tak na cze�� s�ynnego zapa�nika Zbyszka Cyganiewicza.
Lw�w to miasto, w kt�rym wyrasta�, miasto mu bliskie. Dewiz� Lwowa by�o semper fidelis, zawsze wierny, a przed ratuszem str�owa�y lwy. Kilkana�cie lat przed urodzeniem Zbigniewa obro�cy Lwowa, m�odzi �o�nierze, cz�sto dos�ownie dzieci, walczyli z Ukrai�cami o przynale�no�� swego miasta do odradzaj�cej si� Polski. Pochowani zostali w Kwaterze Orl�t na pi�knym i starym cmentarzu �yczakowskim. Boles�aw Herbert te� bra� udzia� w walkach o Lw�w.
W mi�dzywojennym Lwowie trwa�a tradycja Galicji, kt�rej miasto by�o stolic�. Tu znajdowa�a si� siedziba namiestnikowska, obradowa� Sejm Galicyjski. Lw�w niebywale rozwin�� si� w ostatniej �wierci XIX i na pocz�tku XX stulecia. Wzd�u� wi�kszo�ci ulic sta�y nowe domy, wtedy w�a�nie wzniesione. W galicyjskich albo i wiede�skich szko�ach i instytucjach kszta�cono przysz�ych lwowskich urz�dnik�w, profesor�w gimnazj�w oraz uniwersytetu.
Lw�w by� bowiem miastem uniwersyteckim; po I wojnie �wiatowej uniwersytet znajdowa� si� w dawnym pompatycznym gmachu sejmu. Kiedy w okresie M�odej Polski �yciu literackiemu i kulturalnemu Krakowa nadawa�a charakter artystyczna cyganeria, we Lwowie du�o bardziej nadawa� go uniwersytet. Szacunek dla wiedzy, uniwersyteckie otwarcie na
Dzieci�stwo
�wiat, na Europ�, kt�ra zreszt� po wielkiej wojnie stal� si� mniej dost�pna - to nale�a�o trwale do lwowskiej atmosfery.
By�o to tak�e miasto wielokulturowe. Sta�y tu wielkiej urody katedry trzech katolickich obrz�dk�w: rzymskiego, greckiego oraz ormia�skiego, a tak�e oczywi�cie ko�cio�y prawos�awne, protestanckie i synagogi. Mieszkali Polacy, Ukrai�cy, �ydzi i nieco innych nacji. W 1985 r. w wywiadzie umieszczonym potem w Ha�bie domowej Jacka Trznadla, Herbert powie: �Dla mnie Polska bez �yd�w, bez Ukrai�c�w, bez Ormian, tak jak to by�o we Lwowie, bez Wo�och�w, bez rodzin pochodzenia w�oskiego - przesta�a by� Polsk�", a potem doda, i� �kulturze polskiej wielonarodowo�� dawa�a kolosalne szans�". Od wiek�w by� Lw�w miastem handlowym skierowanym ku orientowi. W nawi�zaniu do tych tradycji odbywa�y si� we Lwowie s�ynne Targi Wschodnie. Wieloetniczne korzenie si�ga�y i bli�szych czas�w. Mieszkali tu urz�dnicy, funkcjonariusze, radcy, tajni radcy, nadradcy i radcy dworu, kt�rych nieodlegli przodkowie przyjechali do Lwowa, najcz�ciej s�u�bowo, z r�nych krain cesarstwa i potem osiedli, na og� ulegaj�c pe�nej asymilicji. Rodzina ojca Herberta by�a tego dobrym przyk�adem.
Pierwsze lata �ycia sp�dzi� wi�c Zbyszek z rodzicami, babci� i siostr� w trzypokojowym mieszkaniu przy �yczakowskiej. Dziadkowie Kania-kowie z licznymi dzie�mi mieszkali w gmachu wojew�dztwa przy Wa�ach Gubernatorskich. W roku 1932 pa�stwo Herbertowie przeprowadzili si� na ul. Piekarsk�, potem przenie�li si� na Tarn�w-
�Mc
�oj� rodzina - m�wi� poeta do Krystyny Nastulanki - pochodzi wprawdzie z Anglii, ale przez Austri� w�a�nie trafi�a do Polski, �ci�le - do tej cz�ci Polski, kt�ra nazywa�a si� w�wczas Galicja. M�j pradziadek nie umia� ani s�owa po polsku, by� nauczycielem j�zyka angielskiego".
�Jego wnuk, a m�j ojciec, by� legionist� i patriot�, jakby�my mieszkali tu od Rzepichy i Piasta".


.D�bka, Maria z Ba�aban�w Herbertowa, z synami Mieczys�awem i Boles�awem - ojcem poety (po lewej)
vvjciec poety w mundurze galicyjskiego gimnazjalisty
Otryjeczna babka poety, Bronis�awa, �ona generata Herberta z synami. W�r�d nich Edward, kt�ry zgin�� w Katyniu.

Olubna fotografia rodzic�w, Boleslawa Herberta (1892-1963) i Marii z Kaniak�w (1900-1980), rok 1921
<�-ibigniew, Halina i Janusz Herbertowie - koniec lat 30. XX w.
10
POCZ�TEK. LW�W
dom by� lunet� dzieci�stwa dom by} sk�r� wzruszenia
Dom
Ul. �yczakowska 20 (obecnie 55). Tu si� urodzi�. Tu sp�dzi� dzieci�stwo.
Zbyszek z matk� na lwowskiej ulicy
skiego, wreszcie pod koniec lat 30. zamieszkali przy kr�tkiej i spokojnej ul. Obozowej, niedaleko parku Stryjskiego. Owe cz�ste przeprowadzki zwi�zane by�y z rozpocz�t� po urodzinach najm�odszego syna budow� letniego domu w podlwowskich Brzuchowi-cach. Mia� to by� pierwotnie domek letniskowy, lecz rozr�s� si� i zosta� obszern� letni� siedzib� - will� Le�n�. Wraz z tr�jk� dzieci, najstarsz� Halin�, �rednim Zbignie-wem i najm�odszym Januszkiem (Boles�awem Januszem) Herbertowie wyje�d�ali tam na ca�e lato, cz�sto likwiduj�c r�wnocze�nie kosztowne lwowskie mieszkanie, a po powrocie, gdy z ko�cem wakacji z �alem opuszczano Brzuchowice, przenosili si� ju� do nowego.
Po latach Herbert opisa� taki koniec wakacji w autobiograficznym opowiadaniu Pocz�tek powie�ci'. �Znam dobrze ten absolutny ruch mamy, kiedy zamyka drzwi wej�ciowe na dwa razy, a potem sprawdza czy dobrze. Nie ciekawi mnie ju� ani ko� odwo��cy na stacj�, ani zamieszanie z tobo�kami. My�l� o tym, co robi dom, kiedy zostaje sam ze sob�".
Nadchodzi�y d�ugie, jesienne i zimowe wieczory. Mimo up�ywu lat oka�� si� mocno utrwalone w pami�ci: st�, lampa naftowa, ka�amarz i pi�ro: stal�wka za pomoc� blaszanego uchwytu po��czona z drewienkiem, zwanym obsadk� - �w �ydowskim sklepiku / - skrzypi�ce schodki dzwonek u drzwi oszklonych - / wybiera�em ciebie / w kolorze lenistwa / i ju� wkr�tce nosi�a� / na swym ciele / zadum� moich z�b�w / �lady szkolnej
Pocz�tki edukacji
11
zgryzoty" (Elegia na odej�cie pi�ra atramentu lampy). Tym pi�rem kre�li� najpi�kniej ze wszystkich liter� �b" na lekcji kaligrafii �w klasie pierwszej / szko�y podstawowej / �wi�tego Antoniego / siedemdziesi�t lat temu / we Lwowie" (Pan Cogito. Lekcja kaligrafii).
Miejscem dalszej edukacji by�o VIII Pa�stwowe Gimnazjum im. Kr�la Kazimierza Wielkiego. �By� to bia�y, trzypi�trowy gmach o du�ych oknach, z czerwonym, spadzistym dachem. Je�li wyr�nia� si� czymkolwiek, to surow� prostot�. Fasada bez ozd�b, tylko na szczycie znajdowa�a si� p�askorze�ba przedstawiaj�ca or�a". Wspomina� t� szko�� i siebie w niej z sentymentem lekko zabarwionym ironi�. �Wchodzi�o si� przez ci�k� bram�. Schody, a na szczycie schod�w pot�ny pos�g patrona naszej szko�y. Gipsowo blady kr�l mia� wysuni�ty lewy but i ten niewa�ny, zdawa�oby si�, szczeg� sta� si� materialn� przyczyn� uczniowskiego zwyczaju, nie licuj�cego z powag� zak�adu wychowawczego. W dostojnej bieli
.L/om nad porami roku dom dzieci zwierz�t i jab�ek
Dom
Willa Le�na
w Brzuchowicach
biedz� na jej kolanach a ona mi opowiada wszech�wiat od pi�tku do niedzieli
zas�uchany
wiem wszystko -
- co od niej
nie zdradza mi tylko swego
pochodzenia
chce mi zaoszcz�dzi� kilku lat z�udzenia
Babcia
Brzuchowice, lato 1930. Maria z Ba�aban�w Herbertowa z wnukami Halin� i Zbigniewem

Od
ds�ania si� widok na ko�ci�        w kt�rym Zbigniew by� �w. Antoniego... ochrzczony.
, otem rodzina przeprowadzi�a si� na ul. Piekarsk�, ast�pnie na Tarnowskiego...
by zamieszka� w roku 1937 przy Obozowej 5.
W gimnazjum
13
patrona �w lewy but by� niepokoj�co czarny i wypolerowany od licznych dotkni��, kt�re uchroni� nas mia�y od z�ych urok�w, niedostatecznych not zwanych baniakami i straszliwego gniewu naszych preceptor�w".
Wst�powa� do tej szko�y, ch�on�c j� wszystkimi zmys�ami. �Moja l�kliwa wra�liwo�� nowicjusza rejestrowa�a z pocz�tku najmocniej nie obrazy, lecz wra�enia w�chowe. Szatnia znajdowa�a si� na samym dole w rozleg�ej suterenie. By�a to jakby kuchnia szkolnych woni - prochu, sk�ry, wilgotnej odzie�y i strachu. Stamt�d sz�o si� d�ugim korytarzem z kamienn� posadzk�, a wi�c pachn�cym kamieniem, a� do klasy z zapachem pokostu, kredy i wilgotnej tablicy". To z tamtych czas�w zapami�tany zostanie niepokoj�cy smak wk�adanej do ust stal�wki: �k�ad�em ci� nabo�nie w usta / i d�ugo czu�em na j�zyku / smak szczawiu / i ksi�yca".
W tej szkole by� w�r�d nauczycieli gro�ny �acin-nik, Grzegorz Jasilkowski, zwany przez uczni�w Grzesiem; poleg� w 1939 r. w kampanii wrze�niowej. On ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin