Cyd albo Roderyk.doc

(45 KB) Pobierz
Cyd albo Roderyk

Cyd albo Roderyk

 

OSOBY

Diego - ojciec Roderyka, marszałek rady królewskiej;

Roderyk (Cyd) - młody szlachcic ze znamienitego rodu, zakochany w Chimenie;

Gomes - ojciec Chimeny, tajny radca królewski;

Chimena - młoda i piękna szlachcianka zakochana w Roderyku;

Sankty - również zakochany w Chimenie;

Elwira - służąca i powierniczka Chimeny;

Król kastylijski;

Królewna - jego córka;

Leonora - ochmistrzyni Królewny;

Pacholę Królewny (paź);

Alfons i Arias - dworzanie Królewny.

 

Rzecz dzieje się w Sewilli - stolicy Kastylii.

 

Prolog

Wista składa hołd parze królewskiej (Janowi Kazimierzowi i Marii Ludwice) i wysławia władcę oraz jego małżonkę, a zarazem życzy im wszelkiej pomyślności i zwycięstwa nad wszystkimi nieprzyjaciółmi.

 

Akt pierwszy

Chimena okazuje równe względy Roderykowi i Sanktemu, którzy rywalizują o jej rękę. Ojciec Chimeny sprzyja bardziej Roderykowi, ale pragnie wiedzieć, na którego z kandydatów do swej ręki panna patrzy bardziej przychylnym okiem. Misję wybadania jej zamysłów Gomes powierza Elwirze. Tymczasem Królewna posyła pazia po Chimenę. Sama zaś zwierza się Leonorze, iż jest zakochana w Roderyku, ale - jako córka królewska - nie może decydować o swoich uczuciach, zatem stara się - choć wbrew własnemu sercu - aby jak najszybciej doszło do małżeństwa Chimeny z owym młodzieńcem. Ślub ten ma dać Królewnie spokój duszy i odwrócić jej myśli od Roderyka. Leonora współczuje Królewnie nie szczęśliwej miłości, a zarazem chwali jej postawę i postępowanie. Wbrew własnym przewidywaniom, Gomes nie otrzymał stanowiska doradcy i nauczyciela syna królewskiego. Zamiast niego mianowany został Diego. Gomes zazdrości mu i nie kryje przed nim swych uczuć. Diego pragnie zgody ze względu na swego syna, dla którego chce uzyskać rękę Chimeny, ale Gomes jest przekonany, że jego zasługi wobec władcy i królestwa są większe i że został pokrzywdzony przez króla, nie otrzymując wymarzonego urzędu. W pewnym momencie dochodzi między nimi do kłótni, podczas której Gomes wymierza policzek ojcu Roderyka. Staje się to przyczyną pojedynku. Ojciec Chimeny - jako młodszy i silniejszy - zwycięża, wytrącając oręż z ręki przeciwnika. Diego prosi go, aby dokończył dzieła i odebrał mu życie, jednak Gomes, usatysfakcjonowany, odchodzi. Marszałek zaś poprzysięga przeciwnikowi zemstę i opowiada o zajściu Roderykowi, który ma odpłacić ojcu Chimeny za zniewagę. Młodzieniec przeżywa ciężką rozterkę, wahając się między zobowiązaniami wypływającymi z miłości a powinnością wobec ojca i honoru. Wreszcie postanawia pójść za głosem honoru i pomścić hańbę swego rodziciela.

 

Akt drugi

Arias przynosi Gomesowi nakaz króla, aby niezwłocznie pojednał się z ojcem Roderyka, jednak dumny szlachcic nie zamierza się ugiąć nawet przed królewską wolą i na nic się zdają napomnienia dawane mu przez dworzanina. Po odejściu Ariasa pojawia się Roderyk, który nie lękając się niezwyciężonego dotąd rycerza, wyzywa go na pojedynek. Gomes początkowo nie chce przyjąć wyzwania, aby nie skrzywdzić młodzieńca, ale ten trwa przy swoim zamiarze. W końcu pewny zwycięstwa Gomes przyjmuje wyzwanie.

Królewna pociesza Chimenę, która cierpi z powodu zatargu między Gomesem a Diegiem. Panna zdaje sobie sprawę, że na jej ukochanym spocznie obowiązek pomszczenia zniewagi wyrządzonej jego ojcu. Obawia się tego i pragnie przekonać Roderyka, aby zaniechał zemsty. Chimena jednak również czuje wewnętrzne rozdarcie, gdyż jeśli ukochany, wiedziony uczuciem, posłucha jej próśb, sprzeniewierzy się honorowi, za co później ona będzie się wstydzić, jeśli zaś pójdzie on za nakazem honoru, dojdzie do ich rozstania. Pragnąc dopomóc szlachetnej pannie, Królewna zamierza wezwać Roderyka do siebie i zatrzymać go przez jakiś czas. Okazuje się jednak, że młodzieniec już się spotkał z Gomesem i zapewne z nim walczy. Chimena biegnie do nich, zaś Królewna zwierza się ochmistrzyni ze swej nadziei, iż Roderyk wyjdzie z pojedynku zwycięsko. Taka ewentualność postawiłaby młodzieńca w rzędzie największych rycerzy, a zarazem może zmusiłaby go do rozstania z Chimeną. Taka sytuacja sprzyjałaby miłości Królewny i być może pozwoliłaby jej jednak połączyć się z Roderykiem.

W tym czasie Arias zdaje Królowi relację ze swej rozmowy z Gomesem. Władca wpada w gniew słysząc o pysze swego poddanego i jego nieposłuszeństwie wobec woli majestatu. Nakazuje przyprowadzić szlachcica pod strażą. Sankty próbuje bronić Gomesa twierdząc, że waleczne i dumne serce brzydzi się przepraszaniem kogokolwiek, jako przejawem poniżenia, jednak Król nie daje się przekonać. Rozmowa schodzi na temat Maurów, którzy - niepomni licznych klęsk - pojawili się na swych okrętach u ujścia rzeki. Rozmowę przerywa Alfons donoszący o śmierci Gomesa.

Chimena prosi władcę o ukaranie Roderyka za zabójstwo. Równocześnie zjawia się Diego, który występuje w obronie syna. Panna powołuje się na zasługi swego ojca w obronie ojczyzny oraz na fakt, że jego śmierć odbiera ducha wojsku. Marszałek natomiast oddaje własne życie w zamian za syna, gdyż twierdzi, że młodzieniec był jedynie narzędziem pomsty w jego ręku. Jest też przekonany, że Chimena skarży ukochanego zgodnie z nakazem honoru, ale wbrew swemu sercu. Władca obiecuje rozsądzić sprawę i nakazuje odnaleźć młodzieńca.

 

Akt trzeci

Roderyk zjawia się w domu Chimeny. Elwirze, usiłującej wyprawić go z powrotem, tłumaczy, że przyszedł do ukochanej po wyrok śmierci. Ponieważ do domu zbliża się Chimena w towarzystwie Sanktego, służąca nakazuje nieszczęśliwemu młodzieńcowi ukryć się przed nimi.

Sankty natomiast ofiaruje swą szpadę na usługi Chimeny. Panna jednak, choć nie wzbrania mu tego, zarazem nie zobowiązuje go do występowania w jej sprawie. Po odejściu Sanktego Chimena wylewa przed Elwirą swe żale i dzieli się swymi rozterkami. Z dwóch bliskich jej mężczyzn jeden zabił drugiego, ona zaś zmuszona jest wbrew sobie domagać się śmierci tego, który pozostał przy życiu. Ma jednak zamiar doprowadzić swą powinność do końca, a następnie umrzeć. Nagle Roderyk wychodzi z ukrycia i wyraża swą gotowość oddania własnego życia jako zapłaty za zabicie Gomesa. Tłumaczy też, że ze względu na Chimenę nie pragnął śmierci jej ojca, ale w pewnym momencie przeważył w nim honor oraz świadomość, że nie mszcząc hańby wyrządzonej własnemu ojcu sam również się pohańbi i wyrządzi tym krzywdę także ukochanej, która nie będzie mogła przyjmować go bez poczucia wstydu. Chimena rozumie to i nie potępia pobudek postępowania ukochanego. Sama zaś nie ma zamiaru wymierzać sprawiedliwości własną ręką. Nie rezygnuje zatem z dochodzenia prawa do zemsty poprzez odwołanie się do sprawiedliwości, choć z całego serca pragnie przegrać sprawę w sądzie. Panna odprawia ukochanego. Oboje podczas pożegnania snują lament nad swą nieszczęśliwą miłością.

Diego poszukuje syna. Jest zadowolony z powodu dokonanej pomsty, ale zarazem niepokoi się o Roderyka, którego nie może odnaleźć. W końcu spotyka go i chwali za odwagę oraz nie lada dokonanie, jakim było pokonanie w pojedynku niezwyciężonego dotąd przeciwnika. Młodzieniec jednak jest zrozpaczony, gdyż wybierając godność utracił miłość. Na stwierdzenie ojca, że "honor jest powinnością, a miłość zabawą" odpowiada, że mężczyzna powinien oprócz własnej godności kierować się też sercem i nie może być pozbawiony uczuć. Dlatego młodzieniec, nie mogąc zapomnieć o Chimenie, pragnie umrzeć. Ojciec radzi, aby Roderyk nie myślał w takim razie o śmierci, ale stanął na czele wojska szykującego się do odparcia ataku Maurów i albo chwalebnie poległ, albo powrócił pełen chwały i jako obrońca ojczyzny zdobył uznanie i ponowną łaskę u swej ukochanej.

Akt czwarty

Elwira oznajmia swej pani wieści o bohaterskich czynach Roderyka i zwycięstwie dowodzonych przez niego wojsk kastylijskich nad Maurami. Trzygodzinna bitwa przyniosła zwycięzcom wielkie łupy, a ponadto pojmano dwóch królów, których Diego oddał w ręce władcy Kastylii, prosząc zarazem o łaskę dla swego syna. Chimena jednak tym bardziej cierpi, gdyż zmuszona jest nadal dochodzić sprawiedliwości na ukochanym, który przez swe waleczne czyny stał się jeszcze bardziej godnym jej miłości. Przybywa Królewna, przed którą Chimena skarży się na swe cierpienie. Córka królewska jednak pragnie odwieść pannę od zamiaru dalszego dochodzenia sprawiedliwości na Roderyku, który wielce się zasłużył dla całej ojczyzny. Twierdzi też ona, że przez zaniechanie pomsty Chimena sama może złożyć ojczyźnie wspaniały dar, a zarazem okazać chwalebną wielkoduszność.

Tymczasem Roderyk spotyka się z życzliwym przyjęciem ze strony Króla. Władca chwali jego cnoty i zasługi. Nadaje mu też przydomek "Cyd", którym określali Roderyka zwyciężeni Maurowie (w ich języku słowo to oznaczało pana). Król zamierza też raczej pocieszyć pogrążoną w żalu Chimenę, niż prawem ścigać zasłużonego młodzieńca. Roderyk opowiada władcy przebieg walki. Nocą przed atakiem Maurów zgromadził on około trzech tysięcy obrońców i zastawił na wroga pułapkę. Afrykanie przypłynęli na trzydziestu okrętach, które w głąb rzeki zaniósł przypływ morza. Przekonani, że napadają na uśpionych mieszkańców, zaniechali ostrożności i zostali zaskoczeni przez Kastylijczyków. Wodzowie Maurów zmobilizowali swe wojska do walki, ale zostały one szybko rozbite przez obrońców miasta. Kiedy zaś Maurowie próbowali uciec, przypływ morza spychał ich z powrotem do miasta. Opuszczeni zaś przez wojsko dwaj królowie afrykańscy zrezygnowali z walki i poddali się Cydowi.

Ponieważ zbliża się Chimena, Król nakazuje Roderykowi ukryć się, sam zaś oznajmia pannie, że jej ukochany, którego przyszła skarżyć, zmarł wskutek odniesionych podczas bitwy ran. Podstęp ten ma odkryć władcy prawdziwe uczucia córki Gomesa, która rzeczywiście blednie i słabnie, słysząc o śmierci ukochanego. Król natychmiast wyznaje jej, że Roderyk żyje. Zarazem próbuje nakłonić pannę, aby słuchała głosu swych uczuć, a nie obowiązku. Chimena chociaż przyznaje się do tego, iż kocha bohaterskiego młodzieńca, ale nie chce odstąpić od swego oskarżenia, powołując się na pamięć ojca i powinności córki wobec zabitego. Widząc to Król postanawia, że Roderyk ma stanąć do pojedynku z wyznaczonym przez Chimenę rycerzem. Obecny przy tej rozmowie Sankty powołuje się na wcześniejszą obietnicę panny i ofiaruje się stanąć do pojedynku w obronie jej praw. Panna zezwala mu na to, Król zaś wydaje wyrok, w którym nakazuje Chimenie poślubić zwycięzcę tego pojedynku.

Akt piąty

Roderyk przychodzi się pożegnać z Chimeną, gdyż - widząc jej nastawienie do siebie i upór w dążeniu do ukarania jego występku - postanowił poświęcić swe życie i wystawić się na śmiertelny cios rywala. Zdumiona tym oświadczeniem panna wpierw próbuje przekonać ukochanego, że ucierpi na tym jego honor. Kiedy jednak jej argumenty nie wywołują oczekiwanego skutku, wyznaje Roderykowi swe uczucie i wręcz nakazuje mu zwyciężyć w pojedynku, aby ona nie została żoną Sanktego, którego nie kocha. Roderyk, słysząc to, gotów jest stanąć do pojedynku i zwyciężyć nie tylko ze swym rywalem, ale ze wszystkimi hiszpańskimi i mauretańskimi rycerzami.

W tym czasie Królewna, wciąż wiedziona miłością do Roderyka, przeżywa wewnętrzne rozterki. Jakkolwiek zrzekła się już tego młodzieńca i oddała go Chimenie, ale serce podpowiada jej, aby jakimś podstępem go odzyskać. Idąc jednak za napomnieniem Leonory postanawia poskromić te zapędy uczucia i - choć z ciężkim sercem - pozostawić Roderyka Chimenie. Jeśli chodzi o wynik pojedynku, to zarówno Królewna jak i jej ochmistrzyni są przekonane, że Sankty, który nie wsławił się dotąd w walce, z pewnością ulegnie swemu przeciwnikowi.

Chimena zaś z wielkim niepokojem oczekuje na wynik pojedynku. Cały czas jest rozrywana przez sprzeczne uczucia, gdyż albo zginie jej ukochany, albo nie pomszczona pozostanie śmierć jej ojca. Obie te ewentualności wydają się jej być równie odpychające i niekorzystne. Twierdzi też, że jeśli nawet Roderyk wygra pojedynek, będzie musiał jeszcze nieraz walczyć, aby zdobyć jej rękę, a zarazem wynagrodzić zabójstwo jej ojca. Nie słucha ona trzeźwych napomnień Elwiry, która przestrzega swą panią, aby nie kusiła losu, wypowiadając na głos takie życzenia. W pewnym momencie pojawia się Sankty i składa swą szpadę u stóp Chimeny. Panna - przekonana, że Roderyk zginął w pojedynku - przeklina Sanktego pewna, że wygrał on za pomocą jakiegoś podstępu. Zrozpaczona nie dopuszcza go też do głosu, choć młody rycerz pragnie jej coś wyjaśnić. Przybywa Król z dworzanami. Chimena błaga go, aby cofnął wyrok nakazujący jej poślubić zwycięzcę, gdyż pragnie się ona zamknąć na resztę życia w klasztorze i opłakiwać tam zarówno swego ojca jak i ukochanego. Król jednak oznajmia jej, że syn Diega żyje. Sankty zaś wyjaśnia, że został pokonany przez Roderyka, który nie chciał zabić swego przeciwnika. Roderyk też nakazał zwyciężonemu, aby udał się on do Chimeny i ofiarował jej swoje życie i szpadę.

W chwilę potem pojawia się też Królewna, prowadząc Roderyka, którego oddaje Chimenie. Młodzieniec po raz kolejny jest gotowy - jeśli taka będzie wola jego ukochanej - oddać jej swe życie w zamian za życie jej ojca. Jednak Chimena nie żąda już żadnego zadośćuczynienia, ale wzbrania się przed poślubieniem ukochanego, gdyż jeszcze nie zakończył się dla niej czas żałoby po ojcu. Król zatem daje jej rok na odbycie żałoby, zaś Roderykowi zleca, aby przez ten rok nadal prowadził zwycięską wojnę przeciwko Maurom.

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin