Z.Bocheński - Polskie szyszaki wczesnośredniowieczne.pdf

(520 KB) Pobierz
Zbigniew Bocheński
Zbigniew Bocheński
Polskie szyszaki wczesnośredniowieczne
) . Zabytki te są już częściowo
znane w literaturze naukowej polskiej a także niemieckiej i czeskiej. Są to
jednak prawie wyłącznie krótkie i okolicznościowe wzmianki o ogól-ni-kowym
charakterze; odnośnym zaś determinacjom brakuje głębszego uzasadnienia.
Jedynie tylko archeolog niemiecki Wilhelm Gaerte zajął się bliżej tą kwestją, jak
to poniżej zobaczymy. Niemniej jednak sprawa zasługuje na dokładniejsze
rozpatrzenie, tem bardziej, że odkryty został nowy materjał zabytkowy. —
Zacznę od przeglądu samych zabytków.
1. Jednym z najdawniej znanych jest szyszak, znajdujący się w Muzeum
Uniwersyteckiem Sztuki i Archeologji w Krakowie (tabl. I) 3-2 ) . Kształt jego jest
koniczny, stożkowy o lekkiem wybrzuszeniu. Składa się z czterech trójkątnych
kawałków blachy miedzianej pozłacanej o podkładach żelaznych. Dwie blachy
przeciwległe sobie zachodzą na dwie drugie i spojone są z niemi żelaznemi
nitami. Krawędzie dwóch pierwszych blach powycinano w płytkie łuki. W
miejscu spojeń występują wąskie miedziane listewki, biegnące za linją wycięć i
ozdobione dwoma szeregami perełek, wybitych od wewnątrz.
U szczytu szyszaka zachowały się resztki
zakończenia, w postaci kawałka żelaznej
blachy (ryc. 1.) , wyciętej ostro u dołu, z pod której wysuwa się listewka, podobna
do opisanych. Na tym kawałku, przytwierdzonym nitem; dostrzec można reszty
rytego ornamentu roślinnego. Tło ornamentu jest ponacinane ostrem narzędziem.
Nity oraz granice lepiej w górnych polach szyszaka zachowanej pozłoty
upoważniają do wniosku, że to zakończenie miało kształt odwróconego kielicha
kwiatu, który nakrywał szczyt szyszaka czterema ostro ściętemi płatkami,
wyrastającemi z tulei. Ta tuleja, wykuta z blachy miedzianej złoconej o żelaznym
podkładzie, ujęta dwoma pierścieniami, zachowała się osobno dosyć dobrze:
służyła zaś z pewnością do zatknięcia jakiejś ozdoby, prawdopodobnie
pióropusza. Na środku dwóch bocznych blach szyszaka przy-twier-dzone są
zapomocą nitów wypukłe kute kwadraciki z żelaznej blachy (ryc. 2) . Na tych kwadratach, ustawionych na
przekątniach, wyryto jako ornament czworoliść o ostro zakończonych płatkach i pokryto go nacięciami; podobnie
jak na osadzie tulei.
Podkładami tych ozdób są większe nieco kwadraty z blaszki
miedzianej, o brzegach gęsto wypunktowanych; analogicznie do
listewek na spojeniach i u szczytu szyszaka. Na jednym z
pozostałych boków znajduje się otwór dla nita oraz wyraźne na
powierzchni ślady po większej ozdobie. Ślady te (w postaci
kresek, rytych ostrem narzędziem oraz lepiej zachowanych, bo
przykrytych pierwotnie, części pozłoty) pozwalają zrekonstruować
zarysy ozdoby, które podaję na tabl. I . Nie ulega wątpliwości, że
jest to część frontowa naszego szyszaka. Dołem ujmowała go
pierwotnie obręcz żelazna, która częściowo się dochowała. Tkwi
tam jeszcze kilka nitów, z których dwa okrągło zagięte świadczą,
że służyły do przymocowania drucianej siatki kolczugi. Wysokość
szyszaka bez tulei wynosi około 20 cm, a wraz z tuleją,
umieszczoną w miejscu przypuszczalnie pierwotnem 27–28 cm. —
Zabytek nasz znaleziony został w r. 1866 w ziemi kaliskiej, we wsi Gorzuchy i wydobyty z grzęzawiska, po którem
pozostał na nim czarny osad 6-1 ) . Z pod osadu przebłyskuje piękna pozłota o silnym blasku. Obok szyszaka
znaleziono jeszcze szczątki siatki drucianej.
3-1
Tabl. I. Szyszak, wykopany w
Gorzuchach, w ziemi kaliskiej. — Wys.
bez tuleji ok. 20 cm; wys. wraz z tuleją,
umieszczo-ną w miejscu przypuszczalnie
pierwotnem ok. 27 cm. —
Fot. Z. Bocheński
Ryc. 1
Ryc. 2
Praca niniejsza dotyczy grupy wczesno-średnio-wiecznych ozdobnych
szyszaków, stanowiących niezmiernie ciekawy i ważny dokument dla historji
przemysłu artystycznego jak i wogóle dla kultury naszego kraju w epoce, z
której stosunkowo tak niewiele nas doszło
20097762.013.png 20097762.014.png 20097762.015.png
)
(tabl. II) . Jest on gorzej zachowany aniżeli krakowski,
niemniej jednak na pierwszy rzut oka zauważyć można
między niemi bezpośredni związek. Jedynie w sylwecie
przed-stawia się szyszak poz-nański jako bardziej wydęty.
Pod względem technicznym zbu-do-wa-ny jest on zupełnie
tak samo i z tego samego materjału, co wyżej opisany.
Dotyczy to również dekoracji, a więc: czworoliści na
ścianach bocznych, mosiężnych listewek wystających na
spo-je-niach poszczególnych części, dalej tulei (odłamanej),
po której osadzeniu ślady u szczytu szyszaka wskazują, że
miało ono kształt odwróconego kielicha kwiatu, a wreszcie i
ozdoby czołowej. Ozdoba ta zachowała się jeszcze częściowo
i przedstawia się jako ogniwo korony. Tworzyły ją trzy listki,
z których środkowy na dłuższej szypułce wyrasta ponad oba
boczne. Wszystkie wykonane były z żelaza, a brzegi ich
zdobi miedziana listewka, taka sama jak na spojeniach
poszczególnych części. Oglądając szyszak w r. 1924,
dostrzegłem na żelaznych płytkach czworoliści bocznych grawirunki analogiczne do znanych z okazu
krakowskiego. — Ślady wskazują, że dołem ujmowała szyszak obręcz żelazna, z którą — jak się zdaje — owa
naczelna ozdoba jedną tworzyła całość. Szyszak opisany znaleziony został w Gieczu.
3. Własnością Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Poz-naniu są fragmenty
drugiego jeszcze szyszaka (zdeponowanego w Muzeu m
Wielkopolskiem), należącego do tego samego ro-dzaju, co poprzednie
2. Drugi zabytek analogiczny, do którego z kolei przechodzę,
znajduje się w Muzeum Wielko-polskiem w Poznaniu jako
depozyt tamtejszego To-warzystwa Przyja-ciół Nauk
6-2
Tabl. I — U dołu: Rysunek śladów po ozdobie naczelnej. Wys.
ok. 11 cm
7-
) . Wskazują na to reszty części składowych miedzianych i żelaznych,
dalej części listewek miedzianych o łukowatych wycięciach i kawałek
tulei; wewnątrz zaś zbita masa żelazna, rdzą zżarta, powstała z resztek
siatki drucianej (kolczugi) 7-2 ) . Szyszak ten znaleziony został w Gnieźnie.
Ze względu na swój fragmentaryczny charakter posiada on swą wartość
tylko w zestawieniu z innemi zabytkami, a nie sam jako taki.
4. Ostatni wreszcie znany szyszak, który pochodzeniem swem wiąże się z
Wielkopolską; jest własnością Muzeum Wojskowego w Warszawie
)
(tabl. III) . I tutaj znowu uderza bliski związek z opisanemi zabytkami. W
sylwecie pokrewny jest on bardziej krakowskiemu aniżeli
poznań-skiemu. W bu-do-wie, ornamentach i ich rozmieszczeniu
powtarza się ten sam schemat. Występują tu jednak różnice, a dotyczą
one materjału. Mianowicie cztery składowe części szyszaka
warszawskiego wykonane są tylko z blachy żelaznej, którą bezpośrednio
pozłocono. Zwraca więc uwagę brak blachy miedzianej. Niema tu
również listewek na spojeniach poszczególnych części. Na
czworoliściach i na płytkach osadzenia tulei brak śladu ornamentu rytego
7-4
7-3
) . Częściowo zachowaną ozdobę naczelną znać bardzo dobrze na
reprodukcji. Środkowy jej listek posiada okrój niemal taki sam, jak u
szyszaka poznańskiego oraz u zrekonstruowanej na podstawie śladów
ozdoby szyszaka krakowskiego. Po bokach towarzyszą temu listkowi
mniejsze jakby pięcioboki, wyrastające z obręczy żelaznej, z którą zresztą
cała ozdoba jedną tworzy całość. Okazuje się, że szyszak warszawski jest
uboższy od poprzednich, niemniej jednak wiąże go z niemi stosunek
bardzo bliskiego pokrewieństwa. Wyorany zaś został w r. 1919 we wsi
Dymitrowie (pow. Turek), w ziemi kaliskiej.
Ryc. 3. — Rekonstrukcja pierwotne-go wyglądu
szyszaka, wykopanego w Gorzuchach, w ziemi
kaliskiej
1
20097762.016.png 20097762.001.png 20097762.002.png 20097762.003.png 20097762.004.png 20097762.005.png 20097762.006.png 20097762.007.png
 
5. Muzeum Prussia w Królewcu posiada
szyszak, który został wykopany w r. 1889
opodal miejscowości Gr. Fried-richberg, w
oddale-niu 1 mili na zachód od Kró-lewca 8-1 )
(tablica III). Do całości wykopaliska należały
szkielety ludzi i koni, fibule, strzemiona,
groty włóczni, miecze typu północnego i
okazy ceramiki z ornamentem falistym. —
Stan konserwacji szyszaka królewiec-kiego
jest w porówna-niu z opisanemi znacznie
lepszy, on zaś wiąże się z niemi jak najściślej,
jak tego zresztą już sama reprodukcja
dowodzi. Składa się ten szyszak z czterech
trójkątnych blach żelaznych, pokry-tych
blachami bronzowemi złoconemi,
wycinanemi łukowato i znitowanemi
wzajemnie. To, że występują tu blachy
bronzowe 8-2 ) , a nie miedziane, jak u trzech
naszych zabytków, nie jest żadną bardziej
istotną różnicą. U dołu ujmuje szyszak obręcz żelazna. Na części czołowej widnieją reszty żelaznej ozdoby. Po
bokach przy nitowane są czworolistne płytki bronzowe z ornamentem z perełek na brzegach, tylko bez żelaznych
nakładów, które zniszczały. W miejscu spojeń poszczególnych części szyszaka występują listewki z trybowanym
podwójnym szeregiem perełek, jak na czworoliściach. Całość uwieńczona jest tuleją, ujętą pierścieniami i
wstawioną w osadę żelazną o kształcie czteropłatkowego kielicha kwiatu, nakrywającą szczyt szyszaka. Płatki tej
osady wybiegają w cztery trójdzielne listki, których okrój przypomina tak bardzo listki czołowych ozdób opisanych
poprzednio zabytków 8-3 ) .
6. Ostatni wreszcie okaz, którym wypadnie
zakończyć szereg szyszaków, tworzących naszą
grupę, został wyko-pany w r. 1925 we wsi Mokre
pow. dubieńskie-go na Wołyniu i znaj-duje się w
muzeum przy gimnazjum państw. im. St.
Ko-nar-skiego w Dubnie 8-4 ) (tabl. IV) .
Konstrukcja i materjał tego szyszaka dowodzi
najbliższego związku z opisanemi powyżej:
wykonany jest bowiem, podobnie jak tamte, z
czterech kawałków blachy miedzianej złoconej, na
podkładzie żelaznym, krawędzie blach są
łukowato powycinane, a na spoje-niach sterczą
listewki z »perełkami«. Niestety przy wydobyciu
szyszaka z ziemi przez robotników nity puściły,
skutkiem czego rozpadł się on na cztery składowe
części, a tuleja — o której jest pewna wiadomość,
że była — została zagubiona. Fragmenty osady tej
tulei widoczne są na reprodukcji. Widoczne są
również resztki ozdoby naczelnej, wykonanej z
żelaza, na podkładzie z blaszki miedzianej o
brzegu wy-pun-ktowanym. Zarysy jej — jak to z
za-cho-wa-nych resztek można sądzić — przypominają trójlistne ogniwo korony o środkowym listku wyrosłym
ponad oba boczne, w czem okazuje się oczywiste podobieństwo do ozdób na szyszakach poprzednich. Na jednej z
blach bocznych zachowała się przytwierdzona nitem czworolistna rozeta żelazna (częściowo zniszczona) z
podkładem z blaszki miedzianej, zdobionej »perełkami«. Po drugiej rozecie jest ślad widoczny na blasze
przeciw-ległej. Pozostały również ślady po obręczy żelaznej, która ujmowała szyszak u dołu a także ślady siatki
drucianej.
* * *
Zestawiając teraz ze sobą wszystkie opisane zabytki, musi się stwierdzić jeszcze raz ich najbliższy wzajemny
stosunek pokrewieństwa 9-1 ) , którego nie mogą zaprzeczyć pewne pomiędzy niemi różnice. Wszystkie szyszaki
powstały też niewątpliwie w przeciągu niewielkiego okresu czasu, najwyżej jakich pięćdziesięciu lat, a to tem
bardziej, że brak jest u nich wszelkich różnic stylistycznych. Wreszcie nie ulega wątpliwości, że wyszły z jednego
wspólnego środowiska artystyczno-kulturalnego.
Szyszak wykop. w Dymi-trowie,
pow. Turek, zie-mia kaliska; wys.
ok. 25 cm, tuleja ułamana i
wgnieciona do środka. — Zdjęcie
Muzeum Narodo-wego w
Warszawie
Szyszak znalez. w Gr.
Friedrichsberg pod Kró-lewcem;
wys. 29,3 cm. — Podług reprodukcji
w Zeit-schrift f. histor. Waff-en- u.
Kostüm-kunde, N. F. I zeszyt 2–3,
tabl. III
Tabl. II. Szyszak, wykopany w Gieczu; po lewej zdjęcie Muzeum Wielkopolskiego
z r. 1929; po prawej zdjęcie E. Preibisza (Poznań) z przed r. 1913; wysokość
szyszaka bez tulei 22,1 cm (Przeździecki i Rastawiecki, Wzory sztuki
średniowiecznej)
20097762.008.png 20097762.009.png
Do chwili opublikowania szyszaka królewieckiego przez W. Gaertego,
wzmianki i krótkie notatki w literaturze, odnoszące się głównie do
dwóch najdawniej znanych szyszaków (z Gorzuch i Giecza) miały jak
to już na wstępie zaznaczyłem charakter bardzo ogólnikowy.
Determinacje różnych autorów, dotyczące czasu powstania tych
zabytków, wahały się na przestrzeni czterech stuleci, od XI do XIV w.
10-1
10-2
) lub
»polski«
10-3 ) . Nigdy jednak nie starano się głębiej wniknąć w tę
kwestię.
Szyszak królewiecki znaleziony został, jak wspomniałem, w
towarzystwie szeregu zabytków broni, mieczów, grotów, fibul,
strzemion, ceramiki i innych przedmiotów, które nauka niemiecka
określa ogólnie na czas mniej więcej od XI do XIII stulecia
) . Nie
mogąc znaleźć bliższych analogij, nawiązał Gaerte wspomniany
szyszak do podobnych, lecz znacznie wcześniejszych zabytków tego
rodzaju, znalezionych w południowej Rosji, a stojących w związku z
malowidłami w Kercz 10-5 ) . Szyszaki owe mają kształt koniczny, dosyć
wydęty, a każdy z nich wykonany jest z czterech trójkątnych blach
żelaznych, spojonych ze sobą nitami. W zabytkach tych uznał Gaerte wczesne stadjum rozwojowe tego samego
typu, co i szyszak królewiecki; zaznaczył przytem, że forma tego typu, występująca w Rosji kilkakrotnie, mogła się
potem przez następne stulecia utrzymać w użyciu i przedostać się stamtąd do Prus Wschodnich wprost, albo drogą
pośrednią 11-1 ) .
W tym samym mniej więcej czasie, kiedy szyszak królewiecki
został opublikowany, przesłałem dr Gaertemu na jego prośbę
fotografię i opis szyszaka z Gorzuch i zawiadomiłem go
równocześnie o istnieniu dwóch jeszcze analogicznych
zabytków w Muzeum Wielkopolskiem w Poznaniu i w Muzeum
Wojska w Warszawie. W ślad za tem pojawiło się w »Zeitschrift
für histor. Waffen- u. Kostümkunde« uzupełnienie, w którem dr
Gaerte zacytował przesłane mu przeze mnie dane o szyszakach
polskich i po raz pierwszy związał z niemi szyszak królewiecki
tak pod względem pochodzenia z jednego środowiska, jak i co
do czasu
10-4
Tabl. IV — Szyszak znaleziony w Mok-rem, pow.
Dubno. — Rys. (bez tulei) 25,5 cm (fot. prof. St.
Wilczyński)
) . Wtedy też określił przypuszczalnie tę grupę
zabytków jako tworzącą typ o charakterze specyficznie polskim
i datował ją ostatecznie na w. XII 11-3 ) .
Wschodnie pochodzenie tego typu nie ulega dla Gaertego żadnej
wątpliwości. Do tego przeświadczenia skłoniły go wspomniane
wyżej analogje z szyszakami z południowej Rosji, analiza ornamentu szyszaka królewieckiego oraz okoliczność, że
tuleję z pióropuszem spotyka się właśnie u znalezionych w Rosji szyszaków z okresu Wikingów i późniejszych 11-4 ) .
Odnośnie do ornamentów, to główne podobieństwo widzi wspomniany uczony pomiędzy czworolistnemi ozdobami
bocznych blach szyszaków, zwłaszcza królewieckiego, a luźnemi fragmentami dekoracyjnemi znaleziska z kurhanu
w Gniezdowie w gub. smoleńskiej 11-5 ) . Fragmenty te w formie bronzowych czworolistnych rozet, które według
przypuszczeń Sizowa służyły do umocowania rzemienia przy pochwie miecza, wykazują istotnie podobieństwo pod
względem kształtu; pokryte są one jednak ornamentacją roślinną, czego na rozetach u szyszaków nie widać.
Zachodzi też różnica w materjale, gdyż ozdoby boczne u naszych zabytków są, względnie były wykonane z żelaza i
tylko podkład mają miedziany. — Ilekroć chodzi o jakiś ornament i o określenie jego stylu, pochodzenia i czasu, w
jakim się pojawia, to napotyka się na cały szereg trudności, szczególnie gdy jest to epoka wieków średnich,
względnie jeszcze starsza. W naszym wypadku sprawa jest o tyle trudna, że zastosowanie ornamentów na
szyszakach jest stosunkowo dyskretne, a w dodatku zachowały się one tylko częściowo. Co się tyczy kroju listków,
tworzących czołowe ozdoby, to analogje dają się wykazać także w sztuce zachodniej, np. w ornamentacji roślinnej
na minjaturach romańskich
Tabl. IV — U dołu: jedna z blach bocznych i blacha
naczelna (fot. I. Sobol w Dubnie)
) ; podobnie też stylizowane są liście drzew na słynnej Tapisserie de Bayeux z drugiej
poł. XI w. Motyw czworoliścia, wpisanego w kwadrat, występujący samodzielnie na bocznych blachach szyszaków,
używany był na Zachodzie przez całe niemal średniowiecze. O ile więc przynależność poszczególnych motywów
dekoracyjnych naszych zabytków do zasobu form sztuki wschodniej, względnie zachodniej, mogłaby jeszcze być
wzięta pod dyskusję, o tyle całość tej dekoracji, jej kompozycja i sposób rozmieszczenia nie znajduje na Zachodzie
żadnych analogij. Używane tam szyszaki, współczesne z naszemi i zbliżone do nich kształtem, są — przy pewnych
minimalnych wyjątkach — pozbawione ogóle dekoracji. Do takich wyjątków np. należy znany szyszak św.
Wacława z IX–X w., posiadający ozdobę czołową, różniącą się jednak w wysokim stopniu od ozdób u naszych
zabytków 12-2 ) .
Dalszym argumentem, dowodzącym wschodniego pochodzenia typu naszych szyszaków, niedość wyzyskanym
przez Gaertego, jest zakończenie szczytowe w kształcie tulei, przeznaczonej na zatknięcie pióropusza, czy też innej
podobnej ozdoby. — W okresie od XI względnie nawet od X do XIII stulecia były na Zachodzie w powszechnem
12-1
) . Szyszaki określano też niekiedy nazwa »piastowski«
11-2
20097762.010.png 20097762.011.png
) . Najstarszym przykładem tego typu ma być właśnie wyżej wspomniany szyszak św. Wacława 13-2 ) . Również na
przytoczonej już tapisserie de Bayeux wyobrażeni są Sasi i Normanowie w szyszakach tego typu 13-3 ) . Z typem tym
wiąże naszą grupę ogólnie tylko sam stożkowaty kształt 13-4 ) . Już jednak w sylwecie zachodzi do pewnego stopnia
różnica, polegająca na tem, że okazy zachodnie są bardziej proste albo kopulaste, podczas gdy u naszych (jako
przykład posłużyć może szyszak królewiecki jako najlepiej zachowany) lin ja konturu wygina się trochę esowato 13-
5 ) . Powodem tej różnicy może być poniekąd okoliczność, że szyszaki zachodnie wspomnianego typu nie posiadają
żadnej szczytowej ozdoby względnie tulei na zatkniecie pióropusza 13-6 ) . Analogij w tej mierze dostarcza natomiast
szereg zabytków, znalezionych w kurhanach na terytorjum Rosji.
Najbliższy naszej grupie jest szyszak, pochodzący ze Starokonstantynowa (gub. woronezka) o wydętym, nieco
stożkowatym kształcie, wykonany z czterech blach żelaznych, znitowanych, opatrzonych zprzodu przynitowanym
nanośnikiem, a u góry posiadający również przynitowane zakończenie w kształcie tulei (b. uszkodzone)
) .
Szyszak ten znaleziony został w towarzystwie dwóch monet z VIII stulecia. Drugi podobny zabytek, niewiadomo
gdzie wykopany, znajduje się w Eremitażu; kształt i sylweta analogiczna do naszych; wykonany jest z dwóch części,
zprzodu opatrzony nanośnikiem, u szczytu przynitowaną tuleją 14-2 ) . Następny, to szyszak z wykopaliska w
Korolewinie pod Tagańczą (pow. kaniowski) o analogicznym kształcie, również z nanośnikiem; wybiega on u góry
w wysoką szpilę, której osada ma kształt odwróconego kielicha kwiatu o czterech liściach, przytwierdzonych nitami
14-3
14-1
) . Wykopalisko
datował Choynowski na w. VII wzgl. VIII 15-1 ) . Niederle odnosi je do początku w. XI 15-2 ) , Gembarzewski określa na
czas od r. 866 do 988 15-3 ) . W dalszym ciągu zwrócę jeszcze uwagę na szyszak, związany z osobą księcia Jarosława
Fiedora Wsiewołodowicza, który go miał porzucić w bitwie lipeckiej 1216 r.; wykonany z żelaza i kształtem
odpowiadający ogólnie naszym zabytkom, posiada nanośnik i zakończony jest u szczytu srebrną osadą czworolistną,
wybiegającą w tępy szpic 15-4 ) . — Poprzestając na wyliczeniu tych analogij zaznaczę jeszcze, że szyszaki
stożkowate trzymają się w Rosji bardzo długo, bo aż po wiek XVII, a szczyty ich zakończone są prawie zawsze
jakąś ozdobą metalową, względnie posiadają tuleję, służącą do zatknięcia pióropusza 15-5 ) .
Oprócz powyższego nie od rzeczy będzie wskazać na zabytki innego rodzaju, a mianowicie na kamienne figury t.
zw. bab, stojące na kurhanach w południowej Rosji. Te, które publikował Wiesiołowskij, przedstawiają
wojowników w szyszakach, przypominających bardzo nasze tak pod względem kształtu, podziału na cztery pola, jak
i zakończenia w formie tulei 15-6 ) . — Południowo-rosyjska grupa kamiennych »bab« tworzy część ogółu tego
rodzaju zabytków, występujących na obszarze, sięgającym w głąb Azji, a przechodzącym do Europy przez Kaukaz i
ciągnącym się dalej ku zachodowi przez Wołyń, Podole do dzisiejszej wschodniej Małopolski. Odpowiedniki tych
zabytków znajdują się w zachodniej części Polski, na Śląsku, w Czechach, Bawarii i Wirtembergji a także w
okolicach Gdańska i Królewca
14-4
) . Południowo-rosyjskie »baby« kamienne związane są z koczowniczemi ludami
turkskiemi i sięgają najdalej wstecz IX wieku
) . Odpowiedniki ich, wysunięte dalej ku zachodowi, dowodzą
bezpośrednich lub pośrednich wpływów, na które wystawieni byli oczywiście przedewszystkiem Słowianie 16-1 ) .
Prof. St. Zakrzewski opierając się na tem, co napisał Gaerte o grupie naszych zabytków, wysunął hipotezę, że mogły
być one przeniesione do Polski Chrobrego z nad brzegów morza Czarnego, może od Pieczyngów. »Może to jednak
być tylko wpływ Pieczyngów, którzy przez Ruś i przez ziemię Czerwieńską a także przez Węgry przenikał do
Polski. Posiadanie Łużyc, a zwłaszcza Moraw, pozwala przypuścić, że ten typ hełmu mógł być fabrykowany w
samej Polsce« 16-2 ) .
W przeciwieństwie do powyższego przypuszcza prof. W. Antoniewicz, że forma naszych szyszaków zapożyczona
została do Polski ze Szwecji od Waregów, dla których prawdopodobnie posłużyły w tym względzie jako
pierwowzór kaski sarmackie 16-3 ) . Przeszczepienie szyszaków tego kształtu ze Szwecji byłoby możliwe, zważywszy
zwłaszcza wpływy normandzkie na Polskę w pierwszych wiekach jej państwowości, widoczne szczególnie w
uzbrojeniu, w formie mieczów i grotów, jak to wskazują znaleziska, odnoszące się do tych czasów
15-8
) .
Sprawdzeniu jednakże przypuszczenia prof. Antoniewicza stoi na przeszkodzie zupełny brak analogicznych
zabytków oryginalnych w samej Szwecji. O. Montelius pisze, że w grobach z okresu Wikingów nie znaleziono
hełmów, jakkolwiek wiele o nich mówią skandynawskie sagi
16-4
) . Również zapytany w tej kwestji R. Cederström,
dyrektor działu broni w Nordiska Museet w Sztokholmie, oświadczył, że takie szyszaki nic są znane na północy 17-1 ) .
Reasumując obecnie wszystkie dane, uzyskane na podstawie przytoczonego powyżej materjału porównawczego,
przychodzimy — odnośnie do grupy naszych szyszaków — do stwierdzenia, że:
a) pod względem typu wykazuje ona wprawdzie ogólne podobieństwo do zabytków tego rodzaju, używanych na
Zachodzie, że jednak ze względów technicznych, odmiennej nieco sylwety oraz ze względu na zakończenie
szczytowe w formie tulei wiąże się najściślej z kulturą wschodnią
b) pod względem dekoracji motywy poszczególne znajdują analogje w zasobach form, używanych w sztuce
średniowiecznej tak na Zachodzie jak i na Wschodzie, jednakowoż ze względu na wyszczególnione powyżej
analogie z kulturą wschodnią bliższy związek ze sztuką wschodnia staje się oczywisty;
c) pomimo wymienionych w ciągu pracy analogij, istnieją jednak różnice, które nadają grupie naszych zabytków
pewną cechę oryginalności, dzięki czemu zrobiła ona na uczonym niemieckim wyrażenie specyficznie polskiej.
Oryginalność ta polega, jak sądzę, na ustosunkowaniu elementów zdobniczych i wogóle na całości kompozycji
16-5
użyciu szyszaki kształtu stożkowatego, t. zw. normandzkie, wykonane z żelaza lub miedzi: znitowywano je z kilku,
czy też większej ilości kawałków blachy, lub wykuwano z jednego; opatrzone były zazwyczaj z przodu nanośnikiem
13-1
) . Zabytek ten wykonany został z blachy żelaznej, na której widoczne są ślady złocenia
15-7
20097762.012.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin