Dokąd Polsko?Prof. Włodzimierz Bojarski
SPIS TREŚCI:
Wprowadzenie
Szkoła myślenia strategicznego o przyszłości narodów i cywilizacji (tę część prezentujemy poniżej - red. Naszej Witryny)
Globalizm
Europa
Polska
Bibliografia
Od wydawcy
Wyróżnienia w poniższym tekście oznaczone symbolem (*) pochodzą od red. Naszej Witryny.
* * *
Szkoła myślenia strategicznego o przyszłości narodów i cywilizacji
U progu nowego tysiąclecia podstawowym problemem dla Polski i innych krajów Europy Środkowej oraz dla Kościoła katolickiego w tej części świata, jest ich stosunek do Unii Europejskiej. W opracowaniu problem ten przedstawia się i wyjaśnia na tle szerszych procesów globalnych oraz doświadczeń i perspektyw historycznych. Bowiem aby mierzyć drogę przyszłą trzeba wiedzieć skąd się wyszło (C.K. Norwid).
Przyszłość w szerokim ujęciu całości jest nieprzewidywalna dla człowieka i społeczeństw, które są w ręku Boga. On jest Panem historii. Nie jesteśmy więc skazani na żadne determinizmy ani prognozy długookresowe. (*) W ogromnym obszarze wolności i możliwości jest też miejsce dla odpowiedzialnej ludzkiej inicjatywy i programu, w służbie prawdy i dobra wspólnego, planowanych i realizowanych kompetentnie, z roztropnością i przezornością. Każde strategiczne myślenie o przyszłości musi uwzględniać różne możliwe sytuacje oraz rozpatrywać różnorakie warianty działań i ich skutki. (*)
Racjonalne myślenie strategiczne o przyszłości narodów, państw, chrześcijaństwa i cywilizacji wymaga specjalnej szkoły analizy historyczno-strategicznej, w szerokim zakresie zjawisk i w długim wymiarze czasu. W Polsce mamy szczęśliwie taką szkołę, rozwijaną od XV wieku - od Pawła Włodkowica, Stanisława ze Skarbimierza i realizatorów wielkiej Unii Polsko-Litewskiej, szkoły Andrzeja Frycza Modrzewskiego i księdza Piotra Skargi, aż do wielkich myślicieli XIX i XX wieku. Dodatkowym walorem tej szkoły, nie tylko narodowej, ale i europejskiej, od samego początku jest jej oryginalny etyczny wymiar i światło wiary katolickiej, które nadają myśli większą przenikliwość, chroniąc ją od koniunkturalizmu i zafałszowań machiawelizmem. (*)
Najszerszy zakres przemyśleń, odkrytych praw rozwojowych i stwierdzeń istotnych dla dalszej przyszłości zawarł w swych dziełach Feliks Koneczny (1862-1948) ("Polskie logos i ethos - Roztrząsanie o znaczeniu i celu Polski", 2 t., Poznań 1921; "O wielości cywilizacji", Kraków 1934; "0 ład w historii", Londyn 1977; "Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej", Warszawa 1997 i inne).
Jednym z podstawowych pojęć w rozważaniach F. Konecznego jest cywilizacja: Cywilizacja jest to metoda (budowy) ustroju życia zbiorowego. Obejmuje ona m.in. "trójprawo", to jest prawo (ustalone reguły obyczajowe i ewentualnie prawne) rodzinne, majątkowe i spadkowe. Wydaje się, że to rozumienie cywilizacji według Konecznego można by współcześnie jeszcze pełniej sformułować: Cywilizacja stanowi spójny system podstawowych norm, zachowań i celów społeczeństwa oraz instytucji życia zbiorowego i władzy, którego czynnikiem spajającym, decydującym o jedności danej cywilizacji, są określone wierzenia oraz paradygmaty moralno-społeczne.
W swych dociekaniach historiozoficznych, metodą indukcji doszedł Koneczny do sformułowania kilku ważnych stwierdzeń i praw rozwoju społeczeństw. Dla naszych rozważań istotne znaczenie mają następujące stwierdzenia:
- Władza państwowa lub instytucja społeczna może być neutralną pod względem religijnym lub narodowym, lecz żadną miarą pod względem cywilizacyjnym.
- Ani państwo ani społeczeństwo nie może być cywilizowane na dwa sposoby. Nie może więc żadna sprawa publicznie być dobrze załatwiona ku zadowoleniu kilku cywilizacji (*) .
- Pomiędzy cywilizacjami nie ma syntez i być nie może; mogą być tylko trujące mieszanki.
- W całej Europie zmieszały się trzy cywilizacje: łacińska, bizantyjska i żydowska.
- Rozmaite mieszanki europejskie w tym zawsze były zgodne, że wykluczają etykę z życia publicznego. Sprzymierzyły się też cywilizacje bizantyjska, turańska i żydowska i tworzyły rozmaite sojusze przeciwko cywilizacji łacińskiej.
- Znamy zaledwie trzy przypadki zwycięstwa wyższej (cywilizacji) nad niższą, a mianowicie: przystąpienie Germanów do cywilizacji rzymskiej, względnie następnej łacińskiej (...), zbizantynizowanie cywilizacyjne Słowian bałkańskich i wspaniała działalność unii polsko-litewskiej.
- Na nic wszystkie ideały jedności międzynarodowej, na nic jedność państwowa; wobec (różnic) cywilizacji tamte kategorie są bezsilne; (*) zachodzi siła wyższa, która zmusi do walki osłupiałych ze zdumienia Chorwatów i Serbów - jak mogła powstać walka której nikt nie pragnął. (Warto zauważyć, że tę ponurą wizję Koneczny zapisał już w 1920 r.)
- Chcąc tworzyć historię, trzeba pracować zgodnie z prawami dziejowymi. (*) Trzeba się nauczyć, jak te prawa wyzyskiwać dla swych celów.
Tym stwierdzeniom trudno odmówić słuszności: zawarta jest w nich głęboka przenikliwość historyczna i prawidłowość, z którymi trzeba się liczyć także w przyszłości. (*) Ponad pół wieku, jakie upłynęło od czasu sformułowania tych stwierdzeń, potwierdziło ich słuszność także w najnowszej historii Europy. Stanowią one mocne punkty oparcia dla oceny obecnej rzeczywistości europejskiej i strategicznej myśli o przyszłości.
Wydaje się jednak, że potrzebne są pewne uzupełniające stwierdzenia. Wiek XX był niewątpliwie wiekiem wielkich ideologii, które wiązały się z podstawami cywilizacji w Europie, nadając im nowe cechy, wszczepione w poprzednim stuleciu. Dostrzega się wyraźnie dwa przeciwstawne sobie nurty ideowo-cywilizacyjne:
- starszy i mniej dynamiczny nurt chrześcijańsko-obywatelski i narodowy,
- nowszy i bardziej dynamiczny nurt ateistyczno-masoński, kosmopolityczny i totalitarny, marginalizujący i zwalczający tradycje religijne oraz więzi narodowe.
Z tymi nurtami w różnym stopniu związane są bardzo rozwinięte w ostatnim stuleciu struktury organizacyjne: społeczne, gospodarcze, państwowe i międzynarodowe. Trzeba zauważyć, że nurt ateistyczno-masoński umiejętnie wprowadza swoich działaczy do różnych organizacji społecznych oraz skutecznie ich integruje i wykorzystuje. W instytucjach, w których nurt ten jest bardziej zakorzeniony, stwarza swoistą atmosferę mafijnego, ateistycznego totalitaryzmu, w stosunku do innych, obcych mu osób. W efekcie instytucje te i organizacje ulegają wypaczeniu w swej działalności, odchodzą od realizacji dobra wspólnego i angażują się w propagowanie fałszywej ideologii i realizacji niegodziwych celów. O nich to zapewne mówił Ojciec Święty Jan Paweł II, jako o "strukturach grzechu". (*)
Nurt chrześcijańsko-obywatelski najczęściej kieruje się w praktyce dobrodusznym i naiwnym przeświadczeniem, że prawie wszystkie instytucje i organizacje służą realizacji dobra wspólnego i że każdy chrześcijanin powinien w nich pracować uczciwie i realizować dobro. Niestety, często brakuje do tego wzajemnej mobilizacji i współdziałania, a rozproszone, pojedyncze działania nie dają skutecznego, wypracowanego wspólnie efektu.
Być może, że to międzynarodowe wpływy nurtu ateistyczno-masońskiego powodowały trudną do zrozumienia życzliwość polityczną państw zachodnich w stosunku do śmiertelnie sobie wrogich Niemiec po obu wojnach światowych, a wyraźną nieżyczliwość w stosunku do Polski, swego wiernego sojusznika. W każdym razie można się spodziewać, że wskazane powyżej nurty i związane z nimi struktury będą kształtować przyszłość narodów i państw kontynentu europejskiego w zakresie, na jaki pozwoli im Boża Opatrzność. (*)
Obecnie, jak się wydaje, w prawie całej Europie władzę państwową sprawuje nurt ateistyczno-masoński i totalitarny. (*) Na wschodzie kontynentu jest on zakorzeniony także w wielu organizacjach i szerzej w społeczeństwie. W krajach zachodnich nurt ten znajduje także duże oparcie w strukturach organizacyjnych i w społeczeństwie, ale zderza się jeszcze z nurtem chrześcijańsko-obywatelskim i narodowym. Natomiast w Europie Środkowej - w licznych organizacjach i w społeczeństwach - silniejszy jest jeszcze nurt chrześcijańsko-narodowy, atakowany odgórnie przez władze oraz od Zachodu i Wschodu kontynentu przez nurt przeciwny.
Nasza analiza oprzeć się musi na możliwie pewnych i wiarygodnych materiałach. W wielkiej masie publikacji, o bardzo zróżnicowanej wartości poznawczej, dotyczących stosunków światowych i Unii Europejskiej, trzeba wyróżnić co najmniej 7 grup:
1. Materiały oraz wypowiedzi propagandowe i ideologiczne, dalekie od prawdy, służące manipulacji polityczno-społecznej.
2. Deklaracje i odezwy ideowo-programowe różnych międzynarodowych instytucji, organizacji i fundacji (przedstawiające tylko część prawdy oraz wieloznaczne hasła, do niczego nie zobowiązujące ani tych organizacji, ani innych, stanowiące podstawę dla długookresowej ideologii i propagandy).
3. Statuty organizacji ponadnarodowych, umowy, traktaty i międzynarodowe zapisy prawne (niezwykłe rozbudowane, niespójne, a częściowo sprzeczne, rozmijające się w czasie i w najistotniejszych kwestiach zmieniane oraz ukrywające rzeczywiste cele w zawiłościach zapisów i niedopowiedzeniach).
4. Dokumenty i opracowania określające rzeczywiste cele, środki i metody działania międzynarodowych ośrodków decyzyjnych (mało dostępne, nieoficjalne, na ogół pokrywające się z celami i metodami masonerii) .
5. Analizy i oceny rzeczywistych mechanizmów długookresowych działań i dążeń różnych międzynarodowych organizacji i struktur (w dużym stopniu zgodne z celami i metodami przedstawianymi wcześniej na tych stronach).
6. Analizy i oceny ekonomicznych i społecznych skutków działań jak wyżej (wstydliwie przemilczane, ale pozwalające na możliwie obiektywną wynikową ocenę międzynarodowych i globalistycznych struktur oraz ich działalności).
7. Kompilacyjne i popularyzacyjne opracowania w różnym stopniu oparte na materiałach źródłowych (trudne do zweryfikowania) .
Do materiałów tych trzeba podchodzić bardzo krytycznie, gdyż dotyczą one największych niejawnych interesów i są zafałszowane na różne sposoby. Szczególnie daleko odbiega praktyka prawna i gospodarcza Unii Europejskiej od podstawowych założeń i deklaracji ideowych. (*) Niestety, większość społeczeństwa znajduje się pod wpływem ideologiczno-propagandowej mieszanki zawartej w materiałach wymienionych powyżej w punktach 1 i 7. Osoby o wykształceniu prawniczym lub o umysłowości bardziej dedukcyjnej skłonne są opierać się na materiałach wymienionych w punktach 2 i 3, choć mają one charakter czysto deklaratywny i nie odpowiadają dostatecznie rzeczywistości. W tym opracowaniu wykorzystano przede wszystkim trudniej dostępne materiały, wymienione w punktach 4, 5 i 6, pozwalające najpewniej dotrzeć do poznania prawdy.
Rozbieżności pomiędzy ideologią i deklaracjami Unii Europejskiej, a praktyką występują prawie we wszystkich dziedzinach. (*) I tak przykładowo dużo się mówi o wspólnym dziedzictwie kultury europejskiej, o potrzebie szerzenia tego dorobku, podnoszeniu poziomu wiedzy oraz o ochronie zabytków. My w Polsce to dziedzictwo bardzo sobie cenimy, a znając wysoki stopień zagospodarowania krajów zachodnich, na podstawie pięknie sformułowanych deklaracji możemy oczekiwać, że w budżecie Unii Europejskiej na potrzeby kultury przeznacza się co najmniej 10 proc. środków. Pewien szok wywołuje oficjalna informacja, że w budżecie Unii w 1999 r. na obszar "kultura i polityka audiowizualna" przeznaczono zaledwie 0,1 proc. środków.
Podobne zaskoczenie budzi bliższe zapoznanie się z tym, co obejmuje szeroko reklamowany "dorobek prawny" Unii Europejskiej. Na początku trzeba przynajmniej zaznaczyć, że "dorobek" ten jest oderwany od filozofii i tradycji prawa europejskiego (*) , musi więc być inaczej rozumiany i oceniany.
Od red. Naszej Witryny: Jako tekst poszerzający spojrzenie na UE w świetle teorii Feliksa Konecznego proponujemy Unia Europejska czy Unia Bizantyjska?
Atak międzynarodowego imperializmu finansowego i gospodarczego oraz globalistycznych, laicko-kosmopolitycznych struktur zła spowodował już w Ojczyźnie znaczne straty. Polska staje się coraz bardziej obszarem neokolonialnej eksploatacji (*) , a bezrobocie, bieda i arogancja władz powodują narastanie poczucia klęski i wybuchu społecznego. Potrzebna jest nam głębsza, strategiczna analiza sytuacji dla obrania przez różne środowiska właściwych obszarów i kierunków zaangażowania. Poniżej podejmę szereg uwag na ten temat.
Trzeba tu przypomnieć najważniejsze formy i kierunki agresji przeciw człowiekowi i rodzinie:
1. Deformacja zdolności poznawczych człowieka (abstrakcyjnego, logicznego i krytycznego myślenia), a rozwój telewizyjno-komiksowych mechanizmów kojarzenia obrazowo-wrażeniowego.
2. Dewaluacja podstawowych pojęć (*) , takich jak rodzina, ojcowizna, ojczyzna, miłość, wierność, obowiązek, prawo, prawda, dobro, piękno oraz związane z tym wykorzenienie kulturowe.
3. Spłycanie wiedzy religijnej, relatywizacja wiary i moralności (*) , propaganda laicyzacji i demoralizacji, kultu pieniądza, cwaniactwa i siły.
4. Wspieranie sekt, m.in. przez różne ćwiczenia i gry, w tym sekt satanistycznych, z wdrażaniem do agresji i narkotyków.
5. Ekspansja subkultury konsumpcyjnej, luzu, kariery, bezideowości, użycia i seksu.
6. Wszechstronna, intensywna propaganda antyrodzinna (*) , popularyzacja wolnych związków, rozwodów, aborcji, itp.
7. Ograniczenie wiedzy, popularyzacja zafałszowanych stwierdzeń historycznych, ekonomicznych, prawnych, społecznych i obyczajowych.
8. Ograniczanie programów i uroczystości patriotycznych, propagowanie kosmopolityzmu oraz umniejszanie Narodu i roli państwa (*) , zacieranie i eliminacja cnót obywatelskich, praktyczne wynarodowienie.
9. Popularyzowanie i zakorzenianie liberalizmu aksjologicznego i relatywizmu poznawczego.
10. Zaawansowane metody manipulacji psycho- i socjotechnicznej (*) wprowadzane w szkołach, w środkach masowego przekazu i w życiu publicznym.
Te formy agresji powodują szczególnie duże spustoszenie w młodym pokoleniu Polaków.
Trzeba tu wymienić następujące słabości i zniszczenia:
1. Brak wielkich osobowych autorytetów duchowych i moralnych (także kościelnych), z wyjątkiem Ojca Świętego.
2. Episkopat Polski, jakiś oderwany od dramatów społecznych i narodowych, stracił część swojego dawnego autorytetu i posłuchu. Stara się utrzymać dobre stosunki z władzami państwowymi, pomimo ich błędnej polityki, w wielu aspektach niezgodnej z katolicką nauką społeczną, nie piętnuje dostatecznie krzywd i niesprawiedliwości, a nawet strofuje protestujących. Fatalnie zaangażował się w poparcie dla integracji z laicką Unią Europejską, która kolonizuje Polskę. W porównaniu z okresem, gdy Kościołowi polskiemu przewodniczył Ksiądz Stefan Kardynał Wyszyński, Naród czuje się opuszczony i zagubiony, jak owce bez pasterza. (*)
3. Brak instytucji czy środowisk intelektualnych o szczególnie dużym autorytecie moralnym i znaczeniu społeczno-politycznym. Bierność Polskiej Akademii Nauk, Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT i innych organizacji.
4. Wielki, społeczno-polityczny zawiązek zawodowy "Solidarność" został opanowany przez orędowników Unii Wolności i karierowiczów (*) , odstąpił w praktyce od solidarności społecznej, rozpadł się na kilka nurtów oraz wiele partykularnych sekcji i stracił dawne poparcie społeczne.
5. Duży udział w polityce i życiu państwowym karierowiczów, kolaborantów, aferzystów i zagranicznej agentury.
6. Inteligencja polska, a w tym katolicka oraz duchowieństwo, jest bardzo podzielona i zagubiona politycznie. Nad tym pracują różne agentury i środki masowego przekazu. (*) Jak się wydaje, decydujące są tu różnice w ocenie przeszłości: dawniejszych okresów, "okrągłego stołu", kierunków i owoców tzw. transformacji oraz skutków działalności rządu AWS-UW. Nieco wtórne pozostają różnice dotyczące stosunku do Unii Europejskiej. Podtrzymywanie tych różnic zasadza się na braku znajomości podstawowych faktów i zastępowaniu jej propagandowymi stereotypami. (*) W życiu naukowym i społeczno-politycznym brak jest dostatecznych platform do dialogu oraz wyjaśnienia i spopularyzowania faktów, bez czego nie da się przezwyciężyć fałszywych stereotypów i podziałów.
7. Słabość, kruchość i mała wiarygodność większości działaczy, partii i ugrupowań politycznych związanych z wartościami narodowymi i chrześcijańskimi. Brak kompetentnej, ofiarnej i spójnej katolicko-narodowej elity politycznej. (*)
8. Brak integracji pozapartyjnych środowisk i organizacji patriotycznych: społecznych, regionalnych i religijnych oraz inwigilacja agenturalna tych środowisk. Brak szerszych możliwości porozumienia i współpracy różnych środowisk patriotycznych na bazie wartości i wspólnych celów narodowych. (*)
9. Oderwanie Akcji Katolickiej oraz innych organizacji i stowarzyszeń katolickich od nabrzmiałych problemów społecznych i gospodarczych kraju; brak zrozumienia i wrażliwości na te problemy. Tak zwana Krajowa Rada Katolików Świeckich oraz środowiska Klubów Inteligencji Katolickiej w znacznej części sympatyzują z liberalną i kosmopolityczną Unią Wolności. (*)
10. Niedostateczne nakłady prasy katolicko-patriotycznej. Słabość narodowych środków społecznego przekazu. Ponawiane próby zniszczenia Radia Maryja oraz utrudnienia i blokady w powstaniu i rozwoju narodowo-chrześcijańskiej telewizji. (*)
11. Pozostawanie tzw. klasy politycznej (zaangażowanej inteligencji, a częściowo i wyższego duchowieństwa) pod przemożnym, propagandowym wpływem liberalnych środków przekazu (*) w oderwaniu od sytuacji szerokich rzesz społeczeństwa polskiego, jego potrzeb i oczekiwań, bez dostatecznej świadomości ogromu zniszczeń materialnych i duchowych dokonanych w ostatnich latach.
12. Brak wiary we własne siły i możliwości skutecznego działania Polaków. Błędne upatrywanie w działalności polityczno-parlamentarnej podstawowej płaszczyzny obrony i odbudowy Polski oraz fałszywe przekonanie o niezbędności zagranicznych kredytów i pomocy. (*) Wielu polityków na ślepo uznaje konieczność integracji z Unią Europejską i nie dostrzega innych możliwości.
13. Brak poparcia dla integracji politycznej ruchu narodowościowo-chrześcijańskiego ze strony hierarchii kościelnej, (*) mimo udzielonego poparcia dla opozycji laickiej i ośrodków liberalnych, dla skompromitowanych polityków Lecha Wałęsy i Mariana Krzaklewskiego, oraz dla globalisty Andrzeja Olechowskiego. Brak też poparcia dla takiej integracji ze strony słabego polskiego biznesu.
14. Konsolidujący się i rosnący w siłę nurt ateistyczno-kosmopolityczny i liberalny, dawnych i nowych "właścicieli Polski", szerzący nieprawość i niesprawiedliwość społeczną, nie ma obecnie dostatecznie skutecznej przeciwwagi w kraju. (*)
Stosowane obecnie formy i sposoby walki z religią i Kościołem są zasadniczo odmienne, znacznie udoskonalone i perfekcyjne, w porównaniu z okresem PRL. Już w latach osiemdziesiątych wśród dysponentów telewizji mówiło się, że metody propagandy i indoktrynacji komunistycznej są mało skuteczne. Organizowano specjalne zespoły kształceniowe przygotowujące w tej dziedzinie "nową jakość" i ona teraz się przejawia.
W uproszczeniu i w skrócie trzeba wskazać na następujące elementy nowej taktyki walki:
1. Głoszenie wolności religijnej i moralnej, ale jako sprawy prywatnej, która nie powinna przejawiać się publicznie (*) , aby w ramach tolerancji nie drażnić nikogo, kto należy do innej orientacji (Jedyną dopuszczalną konsekwencja społeczną religii powinna być działalność charytatywna).
2. Tolerowanie i pokazywanie czysto konfesyjnych form działalności katolickiej. Tolerowanie takich katolickich środków przekazu, które przestrzegają tej normy i trzymają się z daleka od aktualnych problemów społecznych, gospodarczych i narodowych.
3. Unikanie konfliktów z Episkopatem Polski (*) (który na ogół także przestrzega powyższej zasady) i manifestowanie dobrej współpracy, także ze Stolicą Apostolską.
4. Eksponowanie działalności i wypowiedzi "katolików otwartych", związanych z judaizmem oraz nagłaśnianie prawdziwych lub zmyślonych skandalików w środowisku katolickim (*) .
5. Finansowanie przez zagraniczne liberalne ośrodki i fundacje (związane prawdopodobnie z masonerią) niektórych katolickich przedsięwzięć w Polsce (*) , dotyczących wyposażenia ośrodków informacyjnych, serwisów internetowych, radia i telewizji, tygodnika dla katolików, ośrodków studiów europejskich i innych.
6. Zastępowanie w przekazie masowym wykładni katolickiego depozytu wiary i wiedzy religijnej swobodnymi wypowiedziami wątpliwych autorytetów oraz różnymi dialogami i komentarzami.
7. Unikanie i blokowanie pytań egzystencjalnych, dotyczących celu życia, sensu cierpienia, wartości ofiary i innych oraz związanych z nimi dyskusji światopoglądowych. Podważanie w człowieku wyczucia transcendencji. (*)
8. Kreowanie fikcyjnych "autorytetów moralnych". (*)
9. Wspieranie rozwoju sekt, kabały, okultyzmu, demonizmu itp.
10. Propagowanie wspomnianych już w poprzednich rozdziałach hedonistycznych postaw i stylu życia oraz relatywizmu poznawczego i moralnego.
11. Niszczenie w świadomości ludzkiej podstaw starożytnej i klasycznej kultury intelektualnej i duchowej. (*)
12. Niezwykłe utrudnienia, blokady i stałe nagonki na aktywne katolickie środki masowego przekazu, które nie podporządkowują się powyższym opcjom, (*) reprezentują "zacietrzewienie, brak tolerancji, zacofany katolicyzm ludowy" oraz podejmują aktualne problemy społeczne, gospodarcze i narodowe. ...
kasiakdk