Okultura - Metafizyka chaosu.pdf

(56 KB) Pobierz
181335963 UNPDF
B
B
OKULTURA
OKULTURA
TRZY ZASADY METAFIZYKI SPOŁECZNEJ CHAOSU
Dariusz Misiuna
PRZEKAZ
XX wiek często przedstawiany jest jako okres rozpadu i deprawacji wszelkich wartoci znajdujących
się w kanonie etyki uniwersalnej. Mówi się o nim jako o oceanie wad, grzechu i splamienia, w
zależnoci od tradycji, która wysuwa te oskarżenia. I rzeczywicie - holocaust, ogólna nędza krajów
trzeciego wiata przy jednoczesnej obfitoci czerpiących z nich soki krajów Zachodu, kataklizmy
ekologiczne sprowokowane przez imperializm technologicznej wszechobecnoci - wszystko
wskazuje na to, że czas, w którym przyszło nam ży, nie sprzyja kontemplacji spokoju i kryształowej
transformacji. Żyjemy w Żelaznym Wieku - Kali Judze 1 , jak "Dzieci" pana Boga wygnane z raju.
Jednakże, gdy umysł nasz opuszczą cho na chwilę brudy związane ze sprzecznymi pojęciami i prze-
ądami, pojawia się wiatełko, które zapładnia nas mylą, że co jest nie w porządku z tą koncepcją
wieku głupoty i zniszczenia. Pojawia się mądro podstawy, mądro przekazu płynąca nieustannie
od zrealizowanych istot, które są niczym więcej jak manifestacjami pierwotnego Chaosu 2 ,
nieociosanego kloca (w terminologii taoistycznej). Oto objawia nam się, że skoro, jak twierdzą
Hindusi, Kali Juga trwa dopiero 5 tysięcy lat, a przed nami jeszcze ładne 427 tysięcy, to nie należy
rozpacza, czy tam moralizowa, lecz wzią się za PRZEMIANĘ MATERII, począwszy od
przewartociowania wszystkich wartoci, co postulował już Nietzsche (a chyba i nie on pierwszy, bo
w tradycjach sufickich i tantrycznych transformacja stanowiła podstawę powrotu do esencji
pierwotnego umysłu, do której faktycznie się nie wracało, bo też nie można wraca do czego
immanentnego naszej naturze). O PIĘKNA CZARNA BOGINI wyzywa nas swą gniewną formą,
abymy realizowali naszą wężową energię. Ten rzygający krwią czteroręki potwór dobrze wie czego
nam potrzeba. Skoro za trafienie do wiata ludzi dokonuje się w następstwie karmicznego
ładunku przywiązania, jasne się staje, że jedyną metodą na wyprowadzenie nas ze stanu tej
niekorzystnej równowagi, jest uwodzenie.
Nie tylko Kali 3 u wodzi w Żelaznym Wieku. Po drugiej stronie oceanu rozpociera się schludne
królestwo - IMPERIUM WIELOGŁOWEGO LEWIATANA 4 - Babilon dni ostatnich. Czas w Babilonie
odlicza wielki zegar Prawa i Porządku. Opowiastki o rozpustnym miecie Babilon możemy sprzeda
na pchlim targu. Dzi zaludnili go biurokraci i handlarze wolnym czasem, fanatycy przyszłoci i
wyznawcy Prawa - zajmujący miejsca w przesuwającej się konfiguracji Spektaklu 5 .
181335963.003.png 181335963.004.png
B
B
Lewiatan nie jest czym złym; podobnie, jak nie można tego powiedzie o Kali. Oboje są przejawem
tej samej natury, należy jednak pamięta słowa przekazane przez Wajroczanę 6 :
Natura zjawisk jest niedualna,
Ale każde z nich, w swym własnym stanie,
Znajduje się poza ograniczeniami umysłu
co pozwala nam myle o nich w kategoriach czystej energii napędzającej wiat zjawiskowy. A gdy
już przerobilimy temat Kali, wężowej natury i Spektaklu, warto się przyjrze temu, jak to się ma do
metafizyki społecznej chaosu. Czym zatem jest CHAOS?
W skrypcie magii chaosu Illuminati of Thanateros przeczyta możemy, że "chaos jest tą siłą, która
komplikuje wszechwiat, kreując struktury nie wynikające z jego poszczególnych częci. To on
wyzwala życie spod sterty prochu, przejawiając się najdobitniej w ludzkiej sile życiowej (pomyl o
swojej Kundalini - raz jeszcze! - D.M), w KIA, gdzie jest żródłem wiadomoci". Przy takim
spojrzeniu na chaos, które jak dotąd najdobitniej podbija wiat fizyki, możliwa się staje metafizyka
społeczna jego manifestacji w życiu codziennym. Stosunek Kia do Chaosu nie jest taki jak Atmana
do Brahmana, częci nie da się sprowadzi do całoci. Pozwala to na ominięcie pułapki
monoteizmu, siatki na głodne dusze, wykorzystywanej przez Spektakl do dewastacji ich rodowiska
naturalnego, do neutralizacji ich dogorywającej siły życiowej. Cho wszystko jest jednym, Spektakl
przekłamuje różnicująą manifestację Chaosu - neutralizuje nasze Kia 7 .
Metafizyka społeczna Chaosu jest więc zbiorem lużnych ideek, nie pretendujących do miana teorii,
lecz rozkwitających dzięki sieci wytwarzanych za ich porednictwem, koincydencji. Jest to mądro
osiągania samowiadomoci, a dzięki temu rozwijania wiadomoci całoci (bodhiczitty w
terminologii buddyjskiej), czego domaga się harmonia wszechwiata oparta na adekwatnoci
makrokosmosu i mikrokosmosu. Skoro za Chaos jest pierwotnym żródłem, z którego wytryska
wiadomo, oznacza to, że jej osiągnięcie będzie powrotem do stanu pierwotnego, z którego
wszystko się wynurza. Droga (tao) ku temu wiedzie wyboista - to dlatego Kali rzyga krwią, a szyje
jej spowija naszyjnik z trupich czaszek. To czaszki naszej ignorancji, naszych fałszywych
namiętnoci, które nie potrafimy przetworzy w mądroci pierwotnego stanu. W "Tao-Te-Ching"
jest napisane:Bąd wiadom męskiej siły natury,lecz przeciwiestwo w sobie daj kobiecieWarto
więc zrozumie, że Kali Juga, w której przyszło nam ży, daje nam możliwo realizacji naszej siły
życiowej za porednictwem tego, co stanowi tak wybrzydzany przez moralistów nieodłączny aspekt
jej manifestacji - zmysłowoci, politeizmu i anarchii. Jeżeli zrozumiemy, że te trzy przejawy
stanowią jedno, wielce przybliżymy się do stanu niemiertelnoci i wolnoci.
W historii mielimy do czynienia z wieloma przypadkami istot zrealizowanych na swej drodze, a
chociaż "buddów jest tylu, ile gwiazd na niebie" dane nam jest tylko wypowiada się na temat
tych, którzy zrealizowali się w tym, jak dotąd jedynym, z dostępnych nam wiatów. Chaos ma
swoich awatarów. Pewnie nie raz ich spotkalicie na swojej drodze. Do ich szeregów zaliczają się
mistycy i heretycy Islamu, Lao-Tsy, Czuang-Tsy, Lie-Tsy, Garab Dordże, Budda Siakjamuni i
Padmasambhawa. Nie narzekamy na ich brak również i w tym z najgorszych wieków. lady
Aleistera Crowleya, Antonina Artauda i Austina Osmana Spare' a nasączone są jednak krwią Kali.
łuchaj ich słów, korzystając z ich wibracji w codziennej praktyce. Wyprostuj swoją Kundalini, a
odnajdziesz się na cieżce.
181335963.005.png
B
B
CIEŻKA
Szlachetna tradycja Dzogczen obdarza nas potężnym tekstem "Sze Wersów Wadżry", którego
drugą czę warto teraz zacytowa: Nie ma koncepcji, która byłaby w stanie Opisa stan "taki jaki
jest", Lecz mimo to wizja manifestuje się: wszystko jest dobre Gdy Wajroczana mówi o stanie
"takim jaki jest", ma na myli dokładnie to samo, co my, praktykujący tantryczną anarchię, kiedy
mówimy o Chaosie. Większo pomyłek pochodzi ze słów, które budują pojęcia, zapominając, że
"mapa to nie terytorium". Na całe szczęcie wiele tradycji pamięta o tym, a my możemy z tego
korzysta. Istnieje opowie o tym, jak Budda spotkał nad rzeką jogina praktykującego sztuczki
magiczne. "Nad czym pracujesz?", zapytał go Budda. "Od czterdziestu lat praktykuję wyrzeczenie
po to, by móc stąpa po wodzie", odrzekł z dumą jogin. W istocie, był on wielkim ignorantem.
Budda powiedział mu: "To głupio marnowa tak życie, skoro posiadasz łodzie, które mogą zawież
cię na drugi brzeg". Cały problem w tym, że większo ludzi, tak jak ten jogin, zajmuje się
budowaniem perspektyw w miejsce realizacji swojego potencjału. Kiedy osiągnie się zrozumienie,
że "każda kobieta i każdy mężczyzna jest gwiazdą", ma się wstęp wolny na cieżkę. Rozumienie
bowiem nie wystarcza do pełnej realizacji, jeli nie idzie za tym dowiadczenie.
W opracowaniach na temat magii, których teraz tak wiele zalewa rynek, wypełniając szczelinę
przeznaczoną dla żywotnej energii Kia (co stanowi jeszcze jeden trick Spektaklu, wychwytującego
wszelkie przejawy życia, wampiryzującego je i przemieniającego w swoje przeciwiestwa),
zazwyczaj stosuje się podział na: cieżkę lewej ręki i cieżkę prawej ręki, czarną magię i białą magię,
lecz wszystko to są tylko pojęcia obciążone ideologicznymi implikacjami, a nam nie potrzeba słów,
nam potrzeba czynów (jak rzekł mawia Mao Tse Tung, czy kto jemu podobny).
Aby łatwiej zrozumie istotę drogi, istotę Chaosu z którego wynurzają się porządki, można
stosowa różne techniki, z których dwie tutaj przytoczę. Przyjrzyj się wpierw sobie, na ile
uwarunkowany jeste od tego, co nazywasz rzeczywistocią, a co w istocie jest tylko
rzeczywistocią sensoryczną (czy też stadno-społeczną, jak twierdzi prof. Timothy Leary - jeden z
poufnych konfidentów Chaosu) wpisaną w Spektakl stwarzanej przez psychiczne wampiry
nadrzeczywistoci. Następnie poddaj się całociowemu procesowi deprogramowania, odpowiednio
dopasowanemu do twojej sytuacji (Natura i Kultura obdarzyły nas wieloma sposobami
przełamywania własnych uwarunkowa: mogą to by techniki ciała Sufich, medytacje z różnych
tradycji buddyjskich, praktyki "orgiastyczne" Ordo Templi Orientis, czy też dryfowanie i
psychogeografia z rewolucyjnej szkoły sytuacjonistów). Pamiętaj, że deprogramowanie musi by
permanentne, jeli ma prowadzi do konkretnych procesów (słowo "proces" lepiej wyraża to, co
zazwyczaj uznaje się za "rezultat"). Temu służy w magii chaosu praktyka polegająca na zmienianiu z
tygodnia na tydzie swoich przekona i praktyk religijnych. Inny sposób osiągnięcia tego samego
zastosował onegdaj pierwszy rewolucyjny lingwista, prof. Korzybski. Postanowił on przez rok nie
mówi o sobie w perspektywie "JA", lecz z punktu widzenia kogo innego. Oba sposoby pozwalają
na do szybkie zdystansowanie się wobec czaru słów, co pomaga w praktyce.
Jeżeli jednak nie widzisz różnic między sobą a Chaosem, wiedząc że w praktyce jestecie tym
samym, nie musisz codziennie wygrzewa poduszki medytacyjnej ani robi z siebie wariata wobec
innych ludzi, albowiem twoja droga jest drogą Chaosu. Istnieje wielu ignorantów, którym się
wydaje, że wystarczy wypowiedzie jaką magiczną formułkę, aby stał się cud, a z nieba nadeszło
181335963.006.png
B
B
objawienie. Wyznawcy ruchu Hare Kryszna wierzą, że poprzez samo powtarzanie mantry "Hare
Kryszna" dane im jest osiągną w ciągu 10 000 lat zbawienie. Katolicy wierzą za w uzdrawiająą
moc spowiedzi, tak jakby wystarczyło pój do psychoanalityka, by pozby się wszelkich
problemów. Dla wiernych proponuję specjalne konsultacje: "za jedyne 10 000 dolarów zbawienie
w ciągu 10 000 lat - psychoanalityk oferuje drogę do nieba". 8
Bardzo rzadko się zdarza, by kto osiągnął Satori, obrywając butem od swego mistrza. Tak samo,
nie każdy jest Newtonem siedzącym pod jabłonią. Owiecenie nie jest czym, co nastepuje w
okrelonej chwili. Satori dzieje się przez cały czas, lecz żeby je osiągną, trzeba najpierw umrze.
Albowiem satori dokonuje przewrotu tożsamego z sytuacjonistyczną 9 i dejką Rewolucji Życia
Codziennego. Innymi słowy, gdy raz wyprostujesz swoją Kundalini, wchodzisz w stan orgazmu
permanentnego, z którego nie potrzeba wychodzi. Jest on pusty i przejrzysty, tak że możemy w
nim spoczą.
Metafizyka społeczna Chaosu nie byłaby tym czym jest, gdyby jednak nie różniła się trochę w
metodzie w porównaniu z innymi idejkami. Już sam fakt łączenia aspektu metafizycznego ze
społecznym aspektem manifestacji wszechwiata wystawia na próbę wszelkie rewolucyjne i
religijne IZMy. Każdy IZM zapewnia sobie trwało, dzięki zamykaniu się na pewne aspekty
rzeczywistoci. Wystarczy przyjrze się temu, co się dzieje z "kontrkulturą", ażeby uzmysłowi
sobie, ile ogranicze wynika ze stawiania sobie barier poznawczych. Czasami prowadzi to do
poważnych psychoz, kiedy to rozmowa na pewne tematy jest z góry obwarowana
wartociowaniem. Pod tym względem, fundamentalici materialistyczni i spirytualistyczni,
ortodoksi wszelkiej maci nie różnią się między sobą.
ADEPT CHAOSU NIE STAWIA SOBIE OGRANICZE, ALBOWIEM ORĘŻEM JEGO JEST TRANSGRESJA.
NA SZYJI ZWISA MU NASZYJNIK Z TRUPICH CZASZEK IGNORANCJI, A JEGO DŁUGIE PAZNOKCIE
GOTOWE SĄ W KAŻDEJ CHWILI ROZDRAPA JAKIEKOLWIEK TABU MANIFESTUJĄCE SIĘ W DANEJ
CHWILI. POSTAWA OTWARCIA NA WSZYSTKO STANOWI PRZEJAW JEGO WIADOMOCI, JEGO KIA.
Wszelkie przejawy z omiu poziomów rzeczywistoci 10 t raktuje z jednakową uwagą, której
podporę stanowią afirmacja i krytyka. To one pomagają mu w transformacji tego, co martwe, w
żywe i pulsujące wiatłem, tego, co potencjalne, w to, co aktualne.
Opowiem wam teraz przypowiastkę o zbawieniu z Sufich wziętą:
Pewien człowiek, który praktykował wiele lat w szkołach mądroci, w kocu zmarł i znalazł się
przed Wrotami Wiecznoci. Objawił mu się anioł wiatła i rzekł : "Nie idż dalej, O miertelny, jeli
nie udowodnisz mi , że warty jest wejcia do Raju!". Lecz człowiek ten odpowiedział: "Ej,
chwileczkę. Najpierw to ty mi udowodnij, że tu jest "prawdziwe niebo" , a nie jaka upragniona
fantazja mojego pomieszanego umysłu zmierzającego ku mierci?". I zanim anioł zdążył
odpowiedzie, głos zza bramy krzyknął: " Wpuci go - to jeden z nas ! ".
W istocie ten Sufi był adeptem Chaosu, chby nawet o tym nie wiedział. Taka jest kwintesencja
wszelkich technik tantrycznej anarchii, jest ono ciółką z której wyrasta krytyczna afirmacja.
Dlatego ci, którzy odnajdują się na cieżce Chaosu, wiedzą że anarchia jest jego przejawem
społecznym, a że jedno i drugie zharmonizowane ze sobą tworzą ład i szczęcie.
181335963.001.png
B
B
W "Tao Te Ching" jest napisane: "Powrót jest zaczynem Drogi". Albowiem z Chaosu powstajemy, w
Chaosie jestemy i ku Chaosowi podążamy. Jest to nieuchronne. Nie trzeba stawia sobie jakiej
teleologicznej wizji, ku której się podążą. Jak już mówiłem, droga nie prowadzi do jakiego
konkretnego celu, a kto szuka satori, ten go nie znajdzie. Droga nie ma początku ani koca, tak jak i
chaos jest nieskoczony. Kto raz wejdzie w stan orgazmu permanentnego, ten z niego nie
wychodzi, bowiem nie ma dokąd i dalej.
Wąskie uliczki Amsterdamu tętnią życiem handlarzy i złodzieji. W undergroundowym pubie u
squattersów spotykam Ruuda Phaffa - oniryczną posta wyjętą niczym z powieci Brechta. Phaff
siedzi wcinięty w kąt sali zdala od zgiełku i chichotów. Pali papierosa za papierosem, a dym
spowija strzępy jego myli spisane na karteluszkach. Jestem w podróży. Ciągle wracam, ale nie do
tego samego miejsca. Phaff jest rewolucjonistą; skarży się na narcystyczną filozofię działania
miejscowych squattersów. Odnajdujemy wspólny język. Jestem jego bratem z Polski, którą niegdy
zdążył pozna, paląc opium w warszawskiej Rivierze. Drepczemy po ciemnych uliczkach
Amsterdamu, które od czasu do czasu rozwietlają czerwone latarnie i wystawy z żywym towarem.
Wreszcie przybijamy do utajonej kryjówki, w której mieci się knajpa rosyjskiej mafii. W oparach
haszyszu Phaff opowiada mi o cytrze - instrumencie swego życia. To jego kochanka, której dżwięki
doprowadzają go do ekstazy. Rosjanie z Turkami rozmawiają o przemycie broni. Dwóch
nowoprzybyłych podejrzewa się o szpiclowanie. Tworzy się niebezpieczna aura. Stłumione dotąd
głosy zaczynaja wrze. O piątej rano przybywa policja po paru swoich znajomych, ale mnie tam nie
ma. Kali jest okrutna, ale i opiekucza. Kto idzie drogą Chaosu, ten rozumie jej naturę, a gdy już
osiągnie się zrozumienie i podejmie praktykę, wystarczy zintegrowa ją z codziennym życiem,
ażeby wydany został owoc, a wtedy zniknie dualistyczne postrzeganie i wszystko będzie się
przejawia jako manifestacja energii.
A propos Drogi, warto pamięta praktyczna radę, jaką niesie wiersz stworzony przez Macieja
Ruciskiego z formacji TOTART ("martwa sztuka" = "sztuka totalna", sic! ): Wybierając się do Itaki,
należy pamięta, że Droga jest najważniejsza, bo Itaka,
cóż, Itaka może cię rozczarowa.
OWOC
Kiedy już się zrozumiało, że całe dualistyczne postrzeganie jest wytworem naszych namiętnoci na
poziomie relatywnym i że w istocie, na poziomie absolutnym, nie ma nic do zmieniania (wu wei = w
taoizmie filozofia nie-działania ), albowiem wszystko jest ważne i doskonałe samo w sobie, wtedy
staje się oczywiste i przejrzyste jak kropla deszczu, że każdy z nas jest gwiazdą, każdy z nas jest
Buddą. Należy pielęgnowa ten stan, spoczywa w nim, oddając sie kontemplacji. Kontemplacja
mylona jest często z narcyzmem i oniryczną wędrówką w krainę własnego ego - nie ma nic bardziej
fałszywego! Jak mawiają nauki, kontemplacja jest stanem bez prze-sądów, który ja, na własny
użytek, nazywam krytyczną afirmacją. Tak zwane "godzenie się z własnym losem" ma tyle
wspólnego z kontemplacją, co ględzenie trockistów na łamach "Tygodnika Antyrządowego" z
autentyczną Rewolucją Życia Codziennego. Prawdziwy Przebudzony mieje się z autorytetów
doczesnoci, a jego miech spazmem rozrywa skamieliny Spektaklu. Oto jest prawdziwe satori, oto
orgazm permanentny 11 b ędący podstawą Rewolucji Życia Codziennego. Awatarowie Chaosu
walczą miechem, wykorzystują zmysłową, politeistyczną i anarchiczną naturę Wieku Kali do
realizacji ideału Bodhisattwy. Jest to wielce dalekie od "pogodzenia się z własnym losem",
181335963.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin