Służba Życiu - NPR czy antykoncepcja.pdf

(499 KB) Pobierz
Zeszyty Problemowe
nr 1/2011, koszt wydania 1,40 z³
ISSN 1507-9864
NPR czy
antykoncepcja?
806153538.012.png 806153538.013.png 806153538.014.png
806153538.015.png 806153538.001.png 806153538.002.png
Dawca ¿ycia
Zwyciêzca œmierci
prof. dr hab. Bogdan Chazan
NPR we współczesnej medycynie
4
Anna Misztal−Dwojak
Skuteczność antykoncepcji i NPR 6
Karolina Bebelska
NPR w okresie premenopauzalnym
życia kobiety 9
dr hab. Urszula Dudziak
Wartość naturalnego planowania
rodziny w budowaniu więzi małżeńskiej 12
Maria Szczawińska
NPR w diagnostyce schorzeń
ginekologiczno−położniczych 15
prof. dr hab. Teresa Olearczyk
Dlaczego małżeństwa decydują
się na antykoncepcję? 17
Ewa Ślizień−Kuczapska
Wybrane skutki medyczne
antykoncepcji hormonalnej 19
Natalia Ejtminowicz
O szkodliwości antykoncepcji hormonalnej 22
Drodzy Przyjaciele!
Z radością przekazuję zbiór referatów wygłoszonych na Sympozjum
„Naturalne planowanie rodziny czy antykoncepcja”, zorganizowanym
wKrakowie wmaju tego roku przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Ży−
cia Człowieka. W Sympozjum wzięli udział wybitni specjaliści zajmujący
się od wielu lat rozważaną tematyką.
W prezentowanych pracach wykazano, że współczesne naturalne meto−
dy planowania rodziny mają solidne naukowe imedyczne uzasadnienie oraz
mogą być efektywnie stosowane w każdym okresie życia kobiety (por. refe−
raty prof. dr hab. med. B. Chazana i K. Babelskiej).
Dr hab. U. Dudziak ukazała pozytywne oddziaływania naturalnych me−
tod planowania rodziny na budowanie więzi małżeńskiej i na poziom satys−
fakcji z pożycia małżeńskiego.
Prof. dr hab. T. Olearczyk wskazała na niektóre przyczyny stosowania
przez małżonków środków antykoncepcyjnych.
Praca lek. med. A. Misztal−Dwojak obala dwa funkcjonujące wpopular−
nych mediach mity: pierwszy dotyczy rzekomo wysokiej skuteczności
środków antykoncepcyjnych – szczególnie pigułek hormonalnych. Drugi
mit mówi o rzekomej nieskuteczności współczesnych metod naturalnego
planowania rodziny (nie dotyczy historycznego tzw. „kalendarzyka mał−
żeńskiego”).
W dyskusji podkreślano szczególnie wysoką zawodność zarówno prezer−
watyw, jak i pigułek hormonalnych w przypadku ich stosowania przez mło−
de kobiety do 20 roku życia.
W czasie Sympozjum z zadowoleniem przyjęto „Stanowisko Zespołu
Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie wykorzy−
stania naturalnych metod planowania rodziny do celów antykoncepcyjnych”
z14 listopada 2010 roku, wktórym uznano przydatność iskuteczność nowo−
czesnych naturalnych metod. W czasie Sympozjum wielu dyskutantów wy−
raziło nadzieję, że stanowisko to może stanowić wręcz historyczny przełom
w podejściu określonych stanowisk do NPR, środowisk, które przez całe
dziesięciolecia nie uznawały naturalnych metod planowania rodziny.
Z dużym zainteresowaniem przyjęto referat lek. med. M. Szczawińskiej
dotyczący możliwości wykorzystania NPR wdiagnostyce chorób kobiecych.
Szczególnej uwadze naszych Czytelników polecam prace lek. med.
E. Ślizień−Kuczapskiej i mgr N. Ejtminowicz na temat groźnych skutków
ubocznych antykoncepcji hormonalnej, które prawie całkowicie przemilcza−
ją media.
Rozwój medycyny, mocny, ogólny, proekologiczny trend potwierdza jed−
noznacznie walory metod naturalnego planowania rodziny.
Należy wytrwale i stanowczo domagać się podjęcia przez Ministerstwo
Zdrowia szerokiej społecznej akcji promocji i nauczania NPR, a od mediów
rzetelności w przekazie informacji na temat planowania rodziny.
„Służba Życiu. Zeszyty Problemowe”
wydawana jest przez Polskie
Stowarzyszenie Obrońców
Życia Człowieka.
Redaguje zespół: Antoni Zięba (redaktor naczelny),
Czesław Chytra, Halina Chytra, Rafał Michalik,
ks. Franciszek Płonka, Wanda Półtawska, Katarzyna
Urban
Adres redakcji:
ul. Krowoderska 24/1, 31−142 Kraków,
tel. /faks 012 421 08 43,
e−mail: biuro @ pro−life.pl
Sekretariat redakcji czynny od poniedziałku do piątku
w godzinach 9.00 – 15.00.
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowie−
ka w ramach działalności statutowej wydaje i nie−
odpłatnie rozprowadza pismo „Służba Życiu”, li−
cząc na ofiarność obrońców życia. Wszyscy, któ−
rzy prześlą na konto Stowarzyszenia dar – mini−
mum 30 zł – będą otrzymywać przez 2 lata kolejne
numery „Służby Życiu” oraz inne materiały pro−life.
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka
organizacja pożytku publicznego
ul. Krowoderska 24/1, 31−142 Kraków
93 1240 4650 1111 0000 5150 8401
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania tekstów,
nadawania tytułów oraz śródtytułów oraz przekazywa−
nia praw autorskich do opublikowanych artykułów in−
nym redakcjom i organizacjom pro−life. Tekstów nie−
zamówionych nie odsyłamy.
Foto na okładce: www.sxc.hu
Dr inż. Antoni Zięba
Red. Naczelny „Służby Życiu”
3
S³u¿ba ¯yciu I/2011
806153538.003.png 806153538.004.png 806153538.005.png 806153538.006.png 806153538.007.png 806153538.008.png
 
NPR we współczesnej medycynie
Coraz szersza wiedza medyczna i coraz większy postęp technologii medycznej sprawiają, że
współczesna medycyna zmienia swoje oblicze. Niestety, sprawiło to również, że między le−
karzami, położnymi i pielęgniarkami a pacjentką czy pacjentem uruchomiły się relacje w du−
żej mierze oparte o aparaty diagnostyczne, systemy monitorujące czy preparaty farmakolo−
giczne. Podobnie dzieje się w odniesieniu do zdrowia prokreacyjnego.
Mamy ciekawość, dociekliwość i ambicje
lekarzy czy badaczy, połączone z postępem
wiedzy i technologii, które prowadzą do po−
wstania nowych metod postępowania, dia−
gnostyki, terapii. Jednak zdarza się, że pozo−
stawiają one czasem na boku troskę o życie
dziecka od momentu poczęcia, troskę o płod−
ność, o godność – zarówno pacjentki, jak i le−
karza. Ten „postęp” wydaje się nie mieć gra−
nic: antykoncepcja, aborcja, sztuczne zapłod−
nienie z diagnostyką prenatalną i eugeniką
a na przeciwległym końcu agresja wobec sta−
rych i ułomnych, czyli eutanazja.
Planowanie rodziny też uzyskało nowe
możliwości. Niestety, kobiety w dzisiejszych
czasach na ogół chcą mieć dziecko w krótkim
okresie swojego życia. I choć wiedza o mecha−
nizmach płodności, obserwacja objawów płod−
ności mogą być z powodzeniem w uzasadnio−
nych przypadkach wykorzystywana, to nieste−
ty częściej na świecie korzysta się z możliwo−
ści, jakie daje antykoncepcja. Dzieje się tak,
mimo że większość metod antykoncepcyjnych
łączy się ze śmiercią zarodków i nie jest ak−
ceptowana przez wiele systemów wartości.
Antykoncepcja redukuje człowieczeństwo.
Wydaje się, że przy pomocy tej metody jedna−
kowo się traktuje podopiecznych weterynarii
i medycyny. Rozsądnie myślący człowiek nie
może zrozumieć, że małżeństwa tak rzadko
korzystają z możliwości, które daje im natura,
czyli metod naturalnych. Są one bowiem sku−
teczne, nie powodują skutków ubocznych,
umacniają małżeńskie relacje, wypełniając
przy tym wymagania moralne.
wpływem producentów środków antykoncepcyj−
nych. Z drugiej strony obowiązkiem lekarza jest
informowanie pacjentów o mechanizmie działa−
nia środków antykoncepcyjnych, nawet jeśli pa−
cjenci o to nie pytają. Jest to obowiązek tym bar−
dziej, że producenci tych środków nie zawsze
zamieszczają informacje na temat mechani−
zmów ich działania na ulotkach informacyjnych.
Miejmy nadzieję, że stosunek środowiska lekar−
skiego do metod naturalnego planowania rodzi−
ny, wynikający po pierwsze z mentalności a po
drugie z braku wiedzy, ulegnie zmianie.
Po rewolucji społecznej i ekonomicznej, jeste−
śmy świadkami rewolucji kulturowej. Cichej re−
wolucji, w której nikt nie strzela, a jeżeli są ofia−
ry życia, to są nimi głównie dzieci nienarodzo−
ne i ofiary eutanazji. Ta rewolucja głównie jest
rewolucją feministyczną, seksualną ale także
obyczajową; ma źródło w postmodernizmie.
Ważnym jej momentem była konferencja w Ka−
irze w 1994 roku, w której po raz pierwszy za−
częto mówić o planowaniu rodziny poza kon−
tekstem rodziny oraz o edukacji seksualnej, ale
nakierowanej na wolność wyboru. Wtedy za−
częto mówić o powszechnym dostępie do środ−
ków kontroli urodzin i aborcji, gdzie w zadziwia−
jący sposób w jednym zdaniu mieszano abor−
cję i macierzyństwo. Dodano jeszcze, żeby za−
głuszyć krytykę, również opiekę nad noworod−
kiem. Tam też pojawiły się zdania dotyczące
sztucznego rozrodu, sterylizacji i indywidual−
nym wyborze, zamiast radości prokreacji.
Tam też powstało sformułowanie: zdrowie
reprodukcyjne jako byt niezależny od kontekstu
rodziny, macierzyństwa oraz tradycyjnej moral−
ności. Jest to bardzo istotny moment, ponie−
waż pojęcie „zdrowie reprodukcyjne” sankcjo−
nowało rozdział między aktywnością seksualną
a małżeństwem i macierzyństwem. I tak anty−
koncepcja sankcjonuje rozdział między aktyw−
nością seksualną i macierzyństwem, podobnie
jak in vitro, czyli sztuczny rozród – pojawia się
rodzicielstwo czy macierzyństwo bez aktywno−
ści seksualnej.
W Kairze także zaczęto po raz pierwszy
mówić o zdrowiu seksualnym. Pojawiło się to
dziwne pojęcie, w którym wyczuwało się ak−
ceptację witalności, przyjemności, dobrego
samopoczucia i harmonii, ale w pogańskim,
dionizyjskim stylu. To kultura lęku przed cią−
żą, w której pojawiło się wewnętrznie sprzecz−
ne określenie „lek antykoncepcyjny”.
Konsekwencją takiego podejścia jest to, co
Margaret Peeters określa jako kataklizm antropo−
logiczny. Zamiast o rodzinie zaczęło się mówić
o zbiorze jednostek, a zamiast o małżonkach –
o partnerach, zamiast o małżeństwie – o wolnej
miłości, zamiast o szczęściu – o jakości życia.
Czym jest NPR?
Jest to wykorzystanie wiedzy i umiejętności
samoobserwacji, subiektywnych i obiektywnych
objawów pojawiających się podczas cyklu mie−
siączkowego i dostosowania czasu pożycia do
planów prokreacyjnych. Opiera się na rozpo−
znaniu płodnej fazy cyklu miesiączkowego.
Skuteczność metody zależy po pierwsze od
właściwej identyfikacji płodnej fazy cyklu, a po
drugie właściwej modyfikacji czasu współżycia.
Metoda kalendarzykowa to już historia, począ−
tek ubiegłego wieku. To metoda kalkulacyjna
nie obserwacyjna, mało skuteczna – zwłaszcza
przy nieregularnych cyklach. Historycznie rzecz
biorąc najpierw była prognoza owulacji, potem
kalendarzyk, potem diagnoza owulacji i samo−
obserwacja głównych objawów płodności, obja−
wów fizjologicznych a także w ostatnim czasie
pojawiły się inne, bardziej skomplikowane, me−
tody o dużym stopniu skuteczności.
W ostatnich latach powstała metoda Creigh−
tona, propagowana przez profesora T. Hilgers'a,
stosowana w naprotechnologii jako pierwsza
nielekarska część programu ochrony płodności.
Ten program nazywa się Fertility Care,
czyli opieka nad płodnością.
Jak w tej sytuacji powinni
zachowaæ siê lekarze?
Wydaje się, że obowiązkiem lekarza gine−
kologa, a także położnej pielęgniarki, jest in−
formowanie swoich pacjentów o metodach
naturalnych. Przekazywanie prawdziwej wie−
dzy na ten temat, nie obciążonej opiniami,
które dominują wśród tzw. środowisk opinio−
twórczych, a które są w jakiś sposób pod
Kultura lêku przed ci¹¿¹
Chciałbym krótko skomentować pewien
ogólnoświatowy klimat w odniesieniu do pro−
mocji metod naturalnego planowania rodziny.
4
S³u¿ba ¯yciu I/2011
806153538.009.png 806153538.010.png
 
NPR WE WSPÓŁCZESNEJ MEDYCYNIE
Prokreacja zosta³a zamieniona
w reprodukcjê
które jest ukierunkowane na usunięcie obja−
wów właśnie przy pomocy środków antykon−
cepcyjnych. Istnieje też wyraźne podporządko−
wanie lekarzy firmom farmaceutycznym produ−
kującym środki antykoncepcyjne.
Obecnie, część praktyki ginekologicznej
(oczywiście nie całość, bo byłaby to już karyka−
tura dyscypliny medycznej) traktuje antykon−
cepcję jako remedium na takie schorzenia jak:
torbiele jajników, nieregularne cykle miesiącz−
kowe, bóle miesiączkowe, zespół napięcia
przedmiesiączkowego, endometriozę. Antykon−
cepcja, owszem, powoduje ustąpienie dolegli−
wości; powoduje, że pojawia się regularne, nie−
bolesne krwawienie. Wraz z tym pojawia się
bardzo oczekiwane przez lekarza wrażenie, że
on leczy chorobę zaś pacjentka czuje się lepiej.
Ale podkreślam, że choroba faktycznie leczona
nie jest – to jedynie postępowanie objawowe,
przy którym dodajmy, pojawiają się skutki
uboczne działania środków antykoncepcyjnych.
100 kobiet (w okresie 13 miesięcy) wyniósł
1,79. To bardzo dobry wynik. Okazało się
również, że w grupie kobiet, które nie stoso−
wały żadnych innych metod hamujących płod−
ność, tylko abstynencję w fazie płodnej, ten
wynik był jeszcze lepszy: 1,62. Autorzy badań
liczyli również skuteczność metody, a nie sku−
teczność użytkownika. Skuteczność metody
wyniosła 0,43; a więc jedna ciąża na 3 250 cy−
kli. Skąd się to wzięło? Franc Herman komen−
tuje, że pacjentki poddane badaniu były do−
brze przeszkolone, zmotywowane, młode
i uważały, że pigułka to przeżytek, a naturalne
metody planowania rodziny są nowatorskie
i interesujące.
Co to powoduje? Dochodzi do rozpadu
relacji, do zagrożenia życia przed urodze−
niem, do samotności i zagrożenia dla osób
starszych, cierpienia porzuconych dzieci, de−
presji, samobójstw, narkomanii, przemocy
i satanizmu.
W piśmiennictwie daje się dość wyraźnie
zauważyć, że na Zachodzie rewolucja kulturo−
wa osiągnęła już swoje cele, ale jednocześnie
zatraciła swój pierwotny rozmach. Niektóre
sztandarowe hasła – takie jak na przykład hasło
przeludnienia czy dominacji mężczyzn – upadły
i już o nich się nie mówi. Gdy na Zachodzie
osiągnięto cele, kierunek działania uległ
zmianie. Teraz kraje rozwijające się i przecho−
dzące transformację ustrojową – a także Ko−
ściół – stały się następnym celem ataku.
W naszej pracy w ramach organizacji Mo−
therCare International prowadzimy m.in. po−
moc matkom na Haiti, obecnie budujemy szpi−
tal ginekologiczno−położniczy w Kenii. W tych
krajach wartości rodzinne są bardzo mocne,
widzimy, że w tej ogólnej nędzy i biedzie dziec−
ko stanowi bardzo dużą wartość. A co w tej sy−
tuacji w naszej części świata należy robić?
Ludzie Zachodu dostrzegają problem bra−
ku podstawowego przywództwa politycznego,
i moralnego mają przekonanie, że musimy so−
bie radzić sami. Cechuje ich spontaniczne
pragnienie powrotu do zdrowego rozsądku,
stabilności, prawdziwego szczęścia, trwałych
związków, w oparciu o prawo naturalne i pra−
wo rządzące naturą.
Destrukcja systemowa, jaką teraz obser−
wujemy, ma swoje skutki zarówno społeczne,
jak i ekonomiczne, demograficzne i zdrowot−
ne. Wydaje się, że być może osiąga swój ko−
niec i że pojawiają się szanse na to, abyśmy
zaczęli w większym stopniu niż do tej pory do−
ceniać to, co było dotychczas treścią naszego
życia i naszej kultury.
Jaki powinien byæ rozwój NPR?
Program rozwoju naturalnych metod pla−
nowania rodziny musi obejmować identyfika−
cję nowych markerów płodności, rozwój no−
wych metod przewidywania i rozpoznawania
płodnej fazy cyklu, poprawę efektywności i ak−
ceptacji obecnych metod oraz rozszerzenie
dostępności metod NPR. Program, który zo−
stał przygotowany w Ministerstwie Zdrowia kil−
ka lat temu mówił też o współpracy z akade−
miami medycznymi, szkoleniu studentów me−
dycyny, szkoleniu położnych, wydawaniu pod−
ręczników i pomocy naukowych czy akcji pro−
mocyjnej w mediach. Niestety, ten program
nie został wdrożony.
Kiedy stosuje siê NPR?
Ich stosowanie zależy od rodzaju motywa−
cji. Jedną z nich może być unikanie niebez−
pieczeństwa mentalności antykoncepcyjnej,
czyli chęć otwartości na życie i odrzucenie po−
glądu, że zajście w ciążę, dziecko jest nie−
szczęściem, którego należy unikać.
Jaka jest skutecznoϾ metod NPR?
Skuteczność jest bardzo różna, ponieważ
różne są ich odmiany. W poszczególnych kra−
jach występują różnice kulturowe, różne moty−
wacje i standardy. To powoduje, że w pi−
śmiennictwie – zresztą bardzo skąpym – poja−
wiają się zróżnicowane opinie. Niestety, czę−
sto mylony jest błąd użytkownika z błędem
metody. Uśrednia się wyniki w pracach na−
ukowych w obu kategoriach, co powoduje, że
błąd metody jest raportowany jako większy
niż w istocie jest. Sporo chaosu wprowadzają
też proste metody, które są nową odmianą ka−
lendarzyka, promowane w tej chwili w krajach
rozwijających się, także przez ogólnoświato−
we organizacje zdrowia. Mało się prowadzi
badań dotyczących cyklu miesięcznego i me−
tod naturalnego planowania rodziny, ale war−
to skomentować niemieckie badania Franc
Herman z 2007 roku. Przebadano w nich 900
kobiet między 20. a 30. rokiem życia oraz
otrzymano ponad 17 tysięcy cykli, w których
stosowano metodę objawowo−termiczną.
Średni wskaźnik Pearla, czyli liczba ciąż na
Jakie jest znaczenie metod
NPR w promocji zdrowia?
Jest ono nie do przecenienia poprzez zwięk−
szanie wiedzy o budowie i funkcjonowaniu ciała,
jego akceptacji, rozumienia jego sygnałów, po−
dejmowania świadomych decyzji, umiejętności
rozmowy z małżonkiem na temat płodności
i współżycia, a także odczuć i pragnień, akcep−
tacji prawa i odpowiedzialności każdego z mał−
żonków za planowanie rodziny. Stosowanie tych
metod ma wpływ na wczesne wykrywanie zabu−
rzeń funkcjonowania narządów płciowych,
zmniejszenie częstości ryzyka niepłodności,
zmniejszenie trudności w donoszeniu ciąży,
zmniejszenie częstości niepowodzeń położni−
czych i powikłań. Daje również możliwość zasto−
sowania zdobytej wiedzy i umiejętności w przy−
padku zamiaru zainicjowania ciąży.
prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan
Autor jest dyrektorem Szpitala
Ginekologiczno−Położniczego
im. Świętej Rodziny w Warszawie.
Tekst wystąpienia nieautoryzowany
Jakie ma to prze³o¿enie ma
wspó³czesn¹ ginekologiê?
Moje osobiste obserwacje z pracy wskazu−
ją, że nadużywa się środków antykoncepcyj−
nych i to nie tylko do celów antykoncepcyjnych,
ale również w „leczeniu” najróżniejszych scho−
rzeń ginekologicznych, czyli na samym począt−
ku usuwa się lub osłabia płodność. Nie wyko−
nuje się badań w celu wyjaśnienia przyczyny
choroby, ale od razu podejmuje się „leczenie”,
5
S³u¿ba ¯yciu I/2011
806153538.011.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin