Delumeau Reformy chrześcijaństwa, t. 2.txt

(611 KB) Pobierz
 

Rozdzia� I
OD REFORM WCZE�NIEJSZYCH DO SOBORU TRYDENCKIEGO
A. ROZPROSZONE WYSI�KI
Ko�ci� rzymski przeszed� pod koniec XVI i w XVII wieku g��bok� przemian�, przygotowan� przez �mudne poszukiwania, �arliw� pobo�no�� i bolesne chodzenie po omacku. Dzisiaj historii tej odnowy nie musimy ju� rozpoczyna� od Soboru Trydenckiego. Znana jest prawda: dwie Reformy, kt�re chcia�y wierzy�, �e s� sobie obce, a kt�rych podobie�stwa dostrzegamy dopiero dzisiaj *, wyci�gn�y wnioski ze wsp�lnej przesz�o�ci - przesz�o�ci pe�nej nie tylko utrapie� i "nadu�y�" wszelkiego rodzaju, lecz r�wnie� wysi�k�w odnowy pobo�no�ci, aby sta�a si� bardziej osobista na poziomie elit i bardziej �ywa na poziomie mas. Odm�odzenie Ko�cio�a katolickiego i ewolucja duchowo�ci dokona�y si� wi�c w dw�ch etapach: podczas reform wcze�niejszych i podczas Soboru Trydenckiego, czyli na etapie rozproszonych wysi�k�w odnowy i na etapie kierowanej przez hierarchi� naprawy, kt�ra jednak nie mog�aby si� dokona� bez niejasnej trudnej pracy przygotowawczej przed 1570 rokiem. Twierdzenie odwrotne jest r�wnie prawdziwe; w Ko�ciele tak scentralizowanym jak rzymski, przy braku woli ze strony hierarchii - papiestwa i episkopatu - odnowa nie mog�a zosta� przyj�ta przez wszystkich wiernych dzi�ki samym tylko inicjatywom oddolnym.
Podczas gdy szerzy�y si� "nadu�ycia"2: ��czenie benefi-cj�w, komendacje, post�powa�a laicyzacja, a �ycie wy�szego kleru stawa�o si� coraz bardziej �wiatowe; kiedy ros�a ignorancja duszpasterzy, kt�rzy w dodatku opuszczali swoje siedziby - rodzi� si� ruch devotio moderna 3, kt�ry zdefiniowali i rozpowszechnili pod koniec XIV wieku "cudowny" Ruy-sbroeck, Gerard Groote i Bracia Wsp�lnego �ycia. W devo-

8	Od reform wcze�niejszych do Soboru Trydenckiego
tio moderna nie k�adziono akcentu na liturgi� lub �ycie monastyczne, lecz na medytacj� osobist�, zaplanowan� metodycznie (a�eby unikn�� pu�apki iluminizmu) i zwr�con� w swej istocie ku Chrystusowi. Na r�ny spos�b Luter, Berul-le, Erazm i �w. Ignacy byli spadkobiercami devotio moderna. By� to pokarm duchowy elit, lecz jednocze�nie nigdy nie g�oszono tylu kaza� w�r�d mas, ile w XV wieku.4 Luter, Kalwin i ojcowie Soboru Trydenckiego, k�ad�c nacisk na nauczanie s�owa Bo�ego, kroczyli drog� wyznaczon� przez wielkich kaznodziei reform wcze�niejszych: Jana Husa, Bernardyna z Sieny, Savonaroli itp.
Zw�tpienie w generalne oczyszczenie Ko�cio�a nie przeszkadza�o przeprowadzeniu w poszczeg�lnych zakonach licznych cz�ciowych reform pod has�ami powrotu do surowszej dyscypliny: u dominikan�w przez stworzenie w XV wieku tzw. kongregacji holenderskiej (obserwanckiej), u kamedu��w dzi�ki Paolo Giustinianiemu, kt�ry przywi�zywa� du�a wag� do ca�kowitej samotno�ci; oddzielenie si� od franciszkan�w bohatera biedoty, Matteo da Bascio (1526) doprowadzi�o do powstania nowej wsp�lnoty religijnej, zakonu kapucyn�w. Jeden tylko zakon pozosta� wierny samemu sobie - kartuzi: Cartusia nunquam reformata, quia nunquam deformata. Jedna z najbardziej poczytnych ksi��ek pobo�nych w XV i na pocz�tku XVI wieku, Vita Christi, by�a napisana przez kartuza Ludolfa; rycerz I�igo z Loyoli mia� j� w swojej bibliotece.
Powo�anie �w. Ignacego rozwin�o si� w kraju o zadziwiaj�cej �ywotno�ci religijnej, gdzie w�adcy czuwali nad tym, �eby biskupi przebywali w swoich diecezjach i �eby przeprowadzili w�asn� reform� pod kierunkiem kardyna�a Cisne-rosa (um. 1517) w epoce, w kt�rej nazwisko Lutra by�o jeszcze nie znane. Humanizm �wi�ci� triumfy na uniwersytecie w Alcala, utworzonym przez kardyna�a Cisnerosa, Salamanka uchodzi�a za "ma�y Rzym". Solidno�� teologiczn� Hiszpanii potwierdzi� Sob�r Trydencki. W przeciwie�stwie do Cisnerosa, kardyna� Amboise, legat papieski we Francji, lub kardyna� Wesley, legat w Anglii, nie korzystali ze swojego autorytetu, aby zreformowa� Ko�ci� w swoich krajach. Konkordaty: w Anglii z 1418 roku i we Francji z 1516 poprzedzone sankcj� pragmatyczn� z 1438 roku 5 nie u�atwia�y odnowy religijnej. Najwi�ksze beneficja stawa�y si� w r�ku ksi���t najlepsz� rekompensat� za us�ugi polityczne. Czy�

Rozproszone wysilki	9
trzeba powiedzie�, �e w tych dw�ch krajach pobo�no�� mala�a? Nie ca�kiem. Po jednej i drugiej stronie kana�u La Manche zbudowano lub upi�kszono przed Soborem Trydenckim wiele budynk�w religijnych. Liczne dane �wiadcz�
0	mocnym   przywi�zaniu   Anglik�w   do   swojego   Ko�cio�a.
Francja, gdzie liczebno�� kleru zwi�kszy�a si� od ko�ca woj
ny stuletniej (w diecezji Sees powi�kszy�a si� ona czterokrot
nie w latach od 1445 do 1514), szuka�a drogi odnowy reli
gijnej. Synod w Sens (1485) i synody diecezjalne, kt�re po
nim nast�powa�y: w Chartres, Langres, Nantes, Troyes; dzia
�alno��   tak   surowego   reformatora,   jakim  by�  Standonck6;
zapa�   apostolski   biskup�w:   Ponchera   w   Pary�u,   Francois
d'Estainga w Rodez,  Briconneta w Meaux - stanowi� do
wody na to, �e ch�� naprawy pozostawa�a w kr�lestwie �y
wa. R�wnie� Ko�ci� niemiecki mia� w wieku poprzedzaj�
cym rewrolt� Lutra biskup�w "odnowicieli": Henryka z He-
wen i Burharda z Randegg w Konstancji, Matthiasa Ramun-
ga w Spirze, Fryderyka z Zoilem w Augsburgu itp., kt�rzy
chcieli w swoich diecezjach przeprowadza� reform� "g�owy
1	cz�onk�w". Tak�e sytuacja religijna w Niemczech na po
cz�tku XVI wieku powinna by� oceniona na nowo: "Nie ma
w�tpliwo�ci - pisze H. Jedin 7 - �e w Ko�ciele niemieckim
przeprowadzano reformy cz�ciej ni� gdzie indziej. Wypad
ki przybra�y p�niej inny obr�t nie dlatego, �e zaniedbywano
obowi�zki duszpasterskie, �e kler by� gorszy lub dlatego �e
lud by�  nieo�wiecony  i mniej  pobo�ny  ni� w  innych  kra
jach;   wprost   przeciwnie,   bur�uazja   miejska   i   wzrastaj�ca
liczba intelektualist�w stawia�a swoim duszpasterzom wi�ksze
wymagania; silniej odczuwali oni rozd�wi�k mi�dzy idea�em
a rzeczywisto�ci� i byli zdecydowani na radykaln� napraw�
wszelkich b��d�w, rzekomych i rzeczywistych".
W renesansowej Italii, tak poga�skiej pod pewnymi wzgl�dami, da�y si� odczu� pierwsze objawy przemiany religijnej w momencie, w kt�rym jeszcze nie m�wiono o Lutrze ani papie� nie wzi�� jeszcze w swoje r�ce spraw Ko�cio�a. Najnowsza historiografia przypomnia�a nazwisko cz�owieka i imi� bractwa, kt�rzy przyczynili si� do stworzenia nowego klimatu religijnego. Cz�owiekiem tym by� Battista da Cre-ma (um. 1534), "ojciec pe�en �wiat�a", dominikanin, kt�ry g�osi� potrzeb� przemiany indywidualnej, przekonywa�, �e cz�owiekowi nie brakuje �aski, ale Bogu brakuje cz�owieka (st�d wywodzi si� pocz�tek molinizmu). Battista da Crema

10

Od reform wcze�niejszych do Soboru Trydenckiego

by� tak�e bu'dzicielem licznych powo�a�. Bractwo za� nazywa�o si� Oratorium Boskiej Mi�o�ci. Powsta�o w Genui w 1497 roku, sk�d pobo�ni genue�czycy przenie�li je do Rzymu w 1514 roku. Ta laicka inicjatywa przypomina narodziny innego bractwa: Braci Wsp�lnego �ycia. I tu, i tam k�adziono silny nacisk na modlitw�, u�wi�cenie osobiste i s�u�b� bli�niemu. Gaetano da Thiene, Giovanni-Pietro Caraffa (przysz�y papie� Pawe� IV), humanista Sadoleto, Giberti, kt�ry reformowa� potem diecezj� w Weronie, byli cz�onkami tego drugiego bractwa. Wywodzi�a si� z niego pierwsza na �wiecie kongregacja kleru regularnego, teatyn�w (1524), odpowiadaj�ca potrzebom czasu; zaraz potem powstali barnabici, somaskowie i jezuici8 - wszystko przed Soborem Trydenckim. Ci "ojcowie zreformowani", kt�rzy �yli po�r�d ludu chrze�cija�skiego, chcieli da� przyk�ad cnoty kap�a�skiej, naucza� katechizmu, opiekowa� si� sierotami, przywr�ci� kultowi godno�� i uroczysty charakter oraz kierowa� wiernych ku sakramentom. W tym samym czasie, co kongregacje kleru regularnego, powsta� w Brescia, dzi�ki Angeli Merici, Instytut Urszulanek (1535) bez klauzury (tak jak p�niej Bractwo Pa� Mi�osierdzia �w. Wincentego a Paulo), kt�ry kierowa� edukacj� dziewcz�t. Spo�r�d biskup�w w�oskich pierwszej po�owy XVI wieku mo�na u�o�y� d�ug� list� tych, kt�rzy nie zaniedbywali swoich obowi�zk�w 9 i doprowadzili do Soboru Trydenckiego. Jeden z nich zwraca na siebie szczeg�ln� uwag�: Gian-Matteo Giberti (zm. 1543), dawny datariusz Klemensa VII i biskup Werony. �yj�c jak mnich, wizytowa� bez przerwy swoj� diecezj�, przywr�ci� powag� kultu, pilnowa� poziomu kaza�, wsadza� do wi�zienia niegodnych, zawiesza� w dzia�alno�ci nieodpowiednich kap�an�w, reformowa� klasztory. Ten "surowy asceta" by� wzorem dla �w. Karola Boromeusza w Mediolanie.
Ko�ci� w czasach Prereformy zachowywa� wi�c wa�ne rezerwy m�odo�ci i �wi�to�ci. Jednak�e w�adze ko�cielne, kt�re odgrywa�y ogromn� rol� od XIV wieku, nie by�y wolne od wad. Og�lnie rzecz bior�c, Ko�ci� rzymski nie m�g� si� odnowi�, dop�ki zachowywa� swoje tradycyjne stuktury. Trzeba by�o dopiero szoku secesji protestanckiej, �eby si� zdecydowa� na Reform�.

Oczekiwanie na Sob�r

11

B. OCZEKIWANIE NA SOB�R: GORYCZE l S�ABO�CI
Sob�r Trydencki stworzy� prze�om w historii wyznania katolickiego i rozdzieli� dwie epoki, z kt�rej druga sko�czy�a si� podczas Soboru Watyka�skiego II. A jednak otwarcie odby�o si� w klimacie sceptycyzmu. Tylko 30 biskup�w, z czego 3/4 to W�osi, uczestniczy�o w jego inauguracji 13 grudnia 1545 roku; taka sama liczba biskup�w (tym razem Francuz�w) uczestniczy�a w Soborze w Pizie (1511), zwo�anym przez Ludwika XII i Maksymiliana na z�o�� Juliuszowi II. Mimo to idea soboru pozosta�a �ywa; od przesz�o dw�ch wiek�w ��czy�a si� w umy�le wielu chrze�cijan �ci�le z reform�. Nie tylko Uniwersytet Paryski trzyma� si� jej uparcie, r�wnie� zwolennik absolutyzmu pontyfikalnego, kardyna� Torquemada (um. 1468) uwa�a�, �e sob�r jest "ostatni� nadziej� Ko�cio�a w nieszcz�ciu". Ferdynand Arago�ski, sojusznik Leona X, domaga� si� regularnych zjazd�w chrze�cija�stwa. Dla Ludwika XI, Izabelli Kastylijskiej, a tak�e dla Savonaroli i Lutra zwo�anie (lub gro�ba zwo�ania) soboru by�o raczej �rodkiem nacisku na papiestwo ni� ich gor�cym �yczeniem. Je�eli jednak pos�ugiwano si� t� broni� w wielu krajach, to dlatego, �e opinia �y�a nadziej� na reformy so...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin