jericho.s01e07.long.live.the.mayor.txt

(31 KB) Pobierz
[1][30]movie info: XVID  624x352 23.976fps 349.1 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
[31][61]>> Napisy pobrane z http://napisy.org <<|>>>>>>>> nowa wizja napis�w <<<<<<<<
[0][22]W POPRZEDNICH ODCINKACH
[32][61]Wygl�da na to, �e do eksplozji|dosz�o na zachodzie, mo�e w Denver.
[61][86]Je�li to by� atak,|to tam panuje chaos
[86][115]i nie chcia�by pan, �eby �li ludzie|wiedzieli, �e Jericho jeszcze tu stoi.
[115][153]Smutna prawda jest taka, �e|kolejna eksplozja mia�a miejsce w Atlancie.
[153][178]Bardziej ni� pr�du czy �ywno�ci,|to miasto potrzebuje informacji.
[178][209]Mo�emy zorganizowa� grup� ludzi,|wys�a� ich we wszystkich kierunkach.
[211][233]Shep i Gray powinni ju� wr�ci�.
[239][282]- Fajnie, co?|- Zw�aszcza, je�li si� lubi kukurydz�.
[366][379]Chod�, odprowadz� ci� do domu.
[379][411]Czy to dziwne uczucie by� w domu|po tak d�ugiej nieobecno�ci?
[411][418]Troch�.
[421][447]Wielki Johnston Green powalony przez gryp�.
[448][471]Przykro mi, ale nie mog�|nic wi�cej dla niego zrobi�.
[475][500]Poci�g nigdy si� nie pojawi�.|Zderzy� si� z jakim� samochodem.
[500][520]Tam s� tony �arcia.|Po prostu na nim siedzimy.
[526][548]To miejsce by�o pe�ne.
[549][563]Chyba wiemy, kto to zabra�.
[564][576]Zatrzymaj si�, Mitchell!
[626][642]Wiesz, �e po mnie przyjdzie.
[644][661]I b�dzie szuka� ciebie.
[794][822]Gdzie on jest?
[844][856]Jonah?
[858][870]W czym problem, Pete?
[872][890]Mitchell zosta� aresztowany.
[892][904]Za co?
[906][925]Zwin�li�my par� koni, no wiesz,
[927][959]z jednego z rancz poza|miastem i z�apali Mitchella.
[961][996]C�... Mitchell to idiota.
[998][1019]Ale rzecz polega na tym, �e...
[1021][1042]ranczo na kt�rym byli�my,
[1044][1078]nale�y do Johnstona Greena.
[1080][1108]�ona burmistrza zosta�a nieco poobijana.
[1110][1151]Jednak nie mocno. Nic z�ego si� nie sta�o.
[1153][1178]Ale... zaczekaj chwil�.
[1180][1207]Zaczekaj chwil�.
[1209][1233]Czyj to by� pomys�, tw�j czy jego?
[1235][1258]Jego.
[1260][1304]Przepraszam.
[1353][1386]Przeprosiny przyj�te.
[1486][1573]/B�dzie przechodzi� wok�|g�ry, kiedy b�dzie sz�a.
[1573][1623]/B�dzie przechodzi� wok�...|- Przesta�, Mitchell.
[1631][1660]Gdzie jest Jake?
[1662][1684]Lepiej sprowad� go tu,
[1686][1696]bo kiedy Jonah przyjdzie po mnie,
[1698][1730]b�dzie chcia� chwil� porozmawia� z Jakem.
[1732][1761]Je�li b�dzie musia� go szuka�, sprawy|mog� przybra� o wiele gorszy obr�t.
[1763][1774]Niewa�ne.
[1776][1788]Po prostu sied� cicho, dobrze?
[1790][1807]Lepiej mu powiedz, by by� przygotowany.
[1809][1852]W zasadzie, to wszyscy b�d�cie gotowi.
[1885][1909]Dobrze.
[1950][1966]Mallo Cups.
[1968][1989]- Tak si� nazywa�y.|- Bo�e, uwielbia�em je.
[1991][2019]- Najlepsze.|- Zawsze mia�em wi�cej s�odyczy od ciebie, pami�tasz?
[2021][2035]Poniewa� oszukiwa�e�.
[2037][2055]Chodzi�e� z "cukierek albo psikus" po|ca�ej okolicy w jednym przebraniu,
[2057][2076]a potem robi�e� to samo w nast�pnym.
[2078][2099]Daj spok�j, Eric, wszyscy tak robili.
[2101][2119]Opr�cz ciebie.
[2121][2139]Jake i ja mieli�my Halloween|rozpracowane do ostatniego szczeg�u.
[2141][2184]Zawsze nosi�am worek, wi�c trzyma�|wszystkie jego kostiumy pod ��kiem.
[2186][2219]Wydaje mi si�, �e byli�my w domu|Stevens�w oko�o 7 razy jednego roku.
[2221][2251]Jednak zawsze dzieli� si� ze mn� �upami.
[2253][2274]Tak, jak mali Bonnie i Clyde.
[2276][2306]To takie urocze.
[2330][2363]Czy to nieodpowiednie, �e|wci�� ci� o niego pytam?
[2365][2381]Dlaczego mia�oby to by� nieodpowiednie?
[2383][2408]Nie wiem.
[2418][2436]Czy masz co� do Jake'a?
[2438][2462]Nie...
[2468][2505]- Dobra, mo�e, tak. Troch�.|- Troch�.
[2507][2532]- Przepraszam, to troch� dziwne.|- To nic dziwnego.
[2534][2566]To by�o dawno temu. Po prostu|b�d� ostro�na, dobrze?
[2568][2581]Dlaczego?
[2583][2638]Jest wiele rzeczy dotycz�cych|Jake�a, o kt�rych nie wiesz.
[2677][2711]Czy to samoch�d Jake'a?
[2751][2782]- O m�j Bo�e.|- Co?
[2820][2847]O co chodzi?
[2897][2920]- Dzie� dobry.|- Dobry.
[2922][2972]- W czym mog�... pom�c?|- Jestem tu, by zap�aci� kaucj� za mojego przyjaciela.
[2974][3005]Mitchella Cafferty.
[3014][3042]Witaj, Jonah.
[3063][3086]Jake.
[3088][3119]Min�o sporo czasu.
[3132][3172]{C:$aaccff}Jericho [1x07] Long Live the Mayor
[3173][3206]{C:$aaccff}t�umaczenie i napisy: radical, camilo
[3221][3243]{C:$aaccff}korekta: radical
[3243][3264]5 lat. Wi�c...
[3266][3295]- Rozumiem, �e Mitchell spowodowa� k�opoty.|- Daj spok�j. Nie udawaj zdziwionego.
[3297][3322]On nie wstaje nawet rano|z ��ko bez twojej zgody.
[3324][3342]Nie by�bym tego taki pewien,
[3344][3356]ale jestem tu, by za niego po�wiadczy�.
[3358][3378]Dobrze, wi�c porozmawiajmy o zwolnieniu.
[3380][3395]Najpierw porozmawiajmy o|jedzeniu, kt�re ukrad�e�...
[3397][3406]Zaraz, chwileczk�.
[3408][3419]Nie wiem, czy zauwa�y�e�,
[3421][3432]lecz �wiat wali si� w gruzy.
[3434][3478]Co do kogo nale�y staje|si� m�tn� spraw�, Jake.
[3480][3506]- Lecz zobacz�, co uda mi si� zrobi�.|- Dobrze, a potem b�dziesz trzyma� si� z dala od tego miejsca.
[3508][3552]- Nie tylko ty... Mitch, Joe, Kelly...|- Od kiedy przemawiasz w imieniu tego miasta?
[3554][3596]- Umowa stoi?|- Zamknij si� Mitchell!
[3612][3639]Umowa stoi.
[3726][3740]Widz�, �e si� obudzi�a�.
[3742][3754]Musi by� po�udnie.
[3756][3769]Nie �pi� ju� od jakiego� czasu.
[3771][3782]Hej, zamknij drzwi frontowe.
[3784][3806]Co, urodzi�e� si� w oborze?
[3808][3823]Urodzi�e� si� w oborze?
[3825][3866]Jeste� tu prawie tydzie�, a ten dowcip|naprawd� nie b�dzie ju� �mieszniejszy.
[3868][3888]Znalaz�am nie�wie�e p�atki w szafce.
[3890][3913]- Skoro nikt inny ich nie je...|- Odpu�� sobie.
[3915][3952]Chcesz do nich troch� mleka?
[3958][3982]Prosz�.
[4032][4041]Wci�� jest ciep�e.
[4043][4065]Tak, 10 minut temu by�o nawet|cieplejsze, bo wci�� by�o w krowie.
[4067][4107]No to po p�atkach kukurydzianych.
[4117][4135]Zrobi�e� to umy�lnie, prawda?
[4137][4154]Tak.
[4156][4170]A tak przy okazji, to gdzie jest lejek?
[4172][4180]Tak.
[4182][4227]W�o�y�em go do pierwszej lepszej szuflady.
[4229][4254]Nie mog�am spa� zesz�ej nocy, wi�c|wymy�li�am sobie jak przemeblowa� kuchni�,
[4256][4288]umie�ci� wszystkie niepotrzebne|rzeczy poza tr�jk�tem.
[4290][4323]- Tr�jk�tem?|- Przestrze� ��cz�ca trzy miejsca,
[4325][4345]zlew, kuchenk� i st�.
[4347][4390]By�am w trakcie odnawiania mieszkania|w Waszyngtonie, zanim tu przyjecha�am.
[4392][4403]Wiesz, Mimi,
[4405][4417]kiedy by�em ma�ym ch�opcem zawsze czu�em,
[4419][4446]�e czego� brakuje w moim �yciu.
[4448][4460]Teraz ju� wiem.
[4462][4475]To by� tr�jk�t.
[4477][4495]Zlew, kuchenka i st�.
[4497][4540]W Waszyngtonie znamy si� na sarkazmie.
[4560][4591]Te b�d� dobre, Bob.
[4616][4644]- Powiedz mi, prosz�, �e masz dietetyczne napoje.|- Nap�j Cream.
[4646][4666]By�a tu ca�a skrzynka dietetycznych.
[4668][4686]Gracie obieca�a, �e je dla mnie zatrzyma.
[4688][4696]Nie martw si�, kochanie.
[4698][4741]Schowa�am je, kiedy uzgodni�y�my cen�.
[4763][4773]Racja.
[4775][4808]- To jest pi�kne.|- To antyk.
[4810][4846]Jeste� tego pewna, skarbie?
[4851][4865]Jestem.
[4867][4901]Dale, napoje s� schowane za|�cian�, zaraz przy twoim ��ku.
[4903][4920]Czy m�g�by� je przynie��?
[4922][4951]Wci�� tu �pisz?
[4954][4981]Zaraz wr�c�.
[5055][5074]- Co robisz?|- Co?
[5076][5109]Ch�odzi�e� sw�j termometr|w szklance wody, prawda?
[5111][5140]Nie, nieprawda.
[5142][5158]No dobrze, a co je�li tak?
[5160][5176]Nic mi nie jest. M�czy mnie to nia�czenie.
[5178][5197]Masz 350 stopni temperatury.
[5199][5214]B�dziesz odpoczywa�.
[5216][5238]Przyjmiesz lekarstwa, kt�re da�a ci April.
[5240][5267]B�dziesz cieszy� si� ze|mn� z tej �miesznej dyni,
[5269][5310]a potem spr�bujemy zje�� razem jak�� dyni�.
[5312][5353]Poniewa� w tym domu|przezwyci�my wszystkie problemy.
[5355][5388]- Zrozumiano?|- Wi�kszo��.
[5390][5402]Ale �adnych wi�cej lekarstw.
[5404][5423]Min�y 3 tygodnie, nie mam|zamiary sta� si� przyczyn�,
[5425][5442]przez kt�r� to miasto zosta�o|pozbawione antybiotyk�w.
[5444][5478]Dobrze, pos�uchaj mnie.
[5481][5501]Mo�e przyj�� dzie�, w kt�rym|to miasto b�dzie potrzebowa�o,
[5503][5518]by� by� znowu bohaterem,
[5520][5550]ale to nie dzi�.
[5589][5601]�wiat si� zmienia.
[5603][5614]Wiem o tym.
[5616][5645]Niezbyt wiele pracy dla faceta z|umiej�tno�ci� handlu, w tych czasach.
[5647][5682]Stary biznes sta� si� pe�no godzinny.
[5684][5695]Mo�emy ci� tam wykorzysta�.
[5697][5727]Na drogach jest wiele rzeczy,|czekaj�cych, by kto� je zabra�.
[5729][5742]Chc� twojego s�owa.
[5744][5786]ty i twoi ludzie b�dziecie|trzymali si� z dala od miasta.
[5788][5809]Ju� to powiedzia�em.
[5811][5869]Popro� o to jeszcze raz, a facet|pomy�li, ze nazywasz go k�amc�.
[5876][5899]- I to jest m�j samoch�d.|- Porzuci�e� go.
[5901][5936]- Tak, bo by� zniszczony.|- Pi�knie odnowiony.
[5938][5958]M�wi�em ci, �e by�o tam wiele|dobrych rzeczy na drogach.
[5960][5980]O to nie musia�em nawet walczy�.
[5982][6022]Poza tym, kiedy� nale�a� do mnie.
[6112][6116]Emily...
[6118][6128]- Dlaczego z nim rozmawiasz?|- W porz�dku.
[6130][6156]To nie mia�o nic wsp�lnego z tob�.
[6158][6199]On jest moim ojcem. Wi�c zawsze|ma to co� wsp�lnego ze mn�.
[6201][6236]Nie masz poj�cia, jak by�o|�le po tym, jak wyjecha�e�.
[6238][6259]On dzwoni�.
[6261][6278]By� wsz�dzie.
[6280][6291]Przychodzi� do domu.
[6293][6302]Chcia� ze mn� rozmawia�.
[6304][6341]Chcia�, bym mu przebaczy�a|to, co spotka�o Chrisa.
[6343][6379]Nigdy nie przebacz� mu|tego, co spotka�o Chrisa.
[6381][6398]A teraz ty wracasz i on wraca.
[6400][6431]On nie wraca. W porz�dku?
[6433][6465]Pojutrze on zniknie.
[6483][6512]- Kiedy to ma si� sta�?|- Jutro rano. O 11:00.
[6514][6544]- Wi�c odzyskamy jedzenie i Prowse da nam spok�j.|- Tak powiedzia�.
[6546][6591]- Tak, zobaczymy co zrobi.|- Tak czy inaczej, s�dz�, �e powinni�my to zrobi�.
[6593][6641]- Dobrze. P...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin