MIKO�AJA II PAMI�TNIK I MIKO�AJ JAKO NAST�PCA TRONU l �YCIE W PETERSBURGU Codzienne notatki, kt�re z tak� staranno�ci� prowadzi Miko�aj, daj� nam barwny obraz jego �ycia w okresie gdy by� nast�pc� tronu. �ycie to up�ywa jak jeden dzie�, a pasmo tych jednostajnych dni stapia si� w jedn� ca�o�� tak, i� zdaje si�, �e �adne zmiany nie zachodz� w trybie �ycia i �rodowisku nast�pcy tronu maj�cego wkr�tce podj�� ci�kie brzemi� odpowiedzialno�ci i w�adzy nad olbrzymiem cesarstwem. Jednostajno�� t� zaznaczy on sam w swym dzienniku, w dzie� swych urodzin, 6 maja 1890 r. � �Oto ju� zacz��em 22 rok �ycia, a istotnych zmian w sobie nie dostrzegam". Weso�e �ycie bez troski na �onie rodziny, w otoczeniu zaufanych przyjaci� dzieci�stwa i m�odo�ci nie pozwala nawet wyobrazi� sobie dwudziestoletniego autora dziennika jako przysz�ego samow�adc� Rosji. Nic, zdaje si� nie przygotowuje go do tego odziedziczonego po przodkach ci�kiego pos�annictwa. Cz�stokro� zabawy dziecinne i niewinne swawole z siostr� Kseni� i jej towarzyszkami, kt�re to towarzystwo nosi w dzienniku niezwyk�e miano �kartofli", nast�puj� po wybrykach w�a�ciwych dojrzalszej ju� m�odo�ci. Po codziennych prawie balach, wieczorkach, widowiskach teatralnych nast�puj� kolejno to karty, to ruletka lub hulanki, od kt�rych � wed�ug utartego w dzienniku okre�lenia � nazajutrz boli �eb, �bolit baszka". Brak wdro�enia si� do pracy naukowej i powa�niejszej lektury sprawiaj�, �e rw�cy si� do �ycia m�odzieniec poznaje te zagadnienia, kt�re, zdawa�oby si�, powinny by go ju� zaciekawia�. Nast�pcy tronu obce s� wszelkie zagadnienia polityczne lub spo�eczne. Tylko polowania wszelkiego rodzaju, parady i przegl�dy wojskowe, umi�owane od dzieci�stwa, zgodnie z rodzinn� tradycj� i dziedzicznym przyzwyczajeniem, mog� zaj�� m�odzie�ca i pobudzi� jego wra�liwo��. Rok 1890, od kt�rego rozpoczyna si� druk dziennik�w ostatniego rosyjskiego cesarza, mia� dla niego szczeg�lnie donios�e znaczenie. Podkre�la on to zreszt� sam m�wi�c, i� nast�pi� prze�om w jego �yciu. W roku tym Miko�aj II uko�czy� swe kszta�cenie si� �raz na zawsze", jak wyra�a si� w swym dzienniku. Wykszta�cenie og�lne sko�czy� on bowiem ju� wcze�niej. Powo�uj�c si� na opowiadanie wychowawcy przysz�ego cesarza, znanego prawnika i nadprokuratora Synodu, Pobiedonoscewa, hrabia Witte w pami�tnikach swych odzywa si� zgo�a niedwuznacznie i z ironi� o wykszta�ceniu nast�pcy tronu. Nauczyciele winni byli ogranicza� si� tylko do wyk�adu przedmiotu, nie maj�c prawa sprawdzania, czy i w jakim stopniu cesarzewicz poj�� i zg��bi� dany przedmiot. � �Stwierdzam tylko to, powiedzia� Pobiedonoscew, i� podczas gdy mu wyk�adam, d�ubie on sobie gorliwie w nosie". Ju� w roku 1890 pozosta�o przy Miko�aju dw�ch tylko wychowawc�w wyk�adaj�cych nauki wojskowe, mianowicie profesorowie akademii sztabu generalnego: Leehr i Puzyrewski; ka�dy z nich mia� wyk�ad raz na tydzie�, lecz i to m�czy�o nast�pc� tronu, kt�ry a� si� �ali na kartach swego dziennika, �e go Puzyrewski �spi�owa�". Rozpatrzmy �ycie nast�pcy tronu w Petersburgu w pe�ni zimowego sezonu w roku 1890. Przyjrzyjmy si� odbiciu tego �ycia w pami�tniku w ci�gu dw�ch i p� miesi�cy, a przenikniemy od razu w g��b �rodowiska i poznamy duchowe oblicze m�odego nast�pcy tronu. * * * 1 stycznia, poniedzia�ek. Oto wkraczamy w nowe dziesi�ciolecie. Nowy rok rozpocz�� si� od mrozu, lecz bez �niegu. Wyj�cie*) odby�o si� o 11-ej; jak zwykle � przyj�cie dyplomat�w, �niadanie, uca�owanie r�ki, przy kt�rym rymn�a Tiutczewa, a potem wizyty. Wieczorem byli�my na �Rewizorze". 2 stycznia, wtorek. Rano by�em wolny i czyta�em. Przyj��em tylko deputacj� wojska uralskiego i Kokszarowa. Na �niadaniu byli: Alix, stryj Pawe�, hr. Szeremetiew. O 14.00 by�a pr�ba nowego baletu Czajkowskiego ��pi�ca kr�lewna". Wystawa i wykonanie nieszczeg�lne. Ci�gn�o si� to do 18.00. O 20.00 by� zwyk�y obiad u stryja Aleksego. Potem udali�my si� na �La familie Benoiton". 3 stycznia, �roda. Wsta�em wcze�nie i zd��y�em poczyta�. Posiedzia�em na dole u stryja Paw�a, w sali dy�urnych. Uczy�em si� z Puzyrewskim. Na �niadaniu byli: stryj Misza, kt�ry wr�ci� z Berlina i Wo�odia Sz. (dy�urny). Nast�pi�o otwarcie �lizgawki**). Sandro i Sergiusz pod��yli na t� uroczysto�� . Pili�my razem herbat�. Po przek�sce, pojechali�my z Jerzym na nowy balet ��pi�ca kr�lewna". Tym razem muzyka bardzo mi si� spodoba�a. By�o du�o os�b z rodziny. 4 stycznia, czwartek. Uczy�em si� z Leehrem. Dragomirow zaszed� na pogaw�dk� na kwadrans. Byli na �niadaniu: hrabia i hrabina Woroncow. Na �lizgawk� nie poszli�my. O 16.00 zjecha�a si� rodzina na stacj� na powitanie ciotki Marii i wuja Alfreda. Pili�my herbat� u mnie z Sandrem i Sergiuszem. Ogl�dali�my muzeum staro�ytno�ci hr. Szeremetiewa. O 21.00 by�a weso�a wieczorynka o Woroncow�w. Ta�czyli�my do upad�ego. 5 stycznia, pi�tek. Jak zwykle po balu czuj� si� nienormalnie. W nogach os�abienie. O 11.30 byli�my na mszy, po czym odby�o si� pokropienie wod� �wi�con� cz�onk�w rodziny. Byli na �niadaniu: ciocia Marie, Kalia, Tinchen i wuj Alfred. �lizgali�my si� z Sandrem i z Sergiuszem. Pili�my razem herbat�. O 21.30 pojechali�my do stryja Sergiusza na zwyk�e wr�by zako�czone ta�cami. Kolacj� zjedli�my o 1-ej. 6 stycznia, sobota. Ci�gn�o mi� bardzo na parad� w szeregu kompanii huzar�w, lecz zapomnia�em zapyta� si� Papa. Asystowa�em przy wyj�ciu***) z cioci� Marie. Udali�my si� na uroczysto�� Jordanu, byli�my w paltach przy 6�. �niadanie jedli�my w sali malachitowej. Na �lizgawce byli Woroncowowie i stryjenka Ella. Weselili�my si� i biegali�my jak op�tani. Herbat� pili�my u Kseni z Szeremetiewymi. Obiad by� o 19.30. Dawano �M-lle Eve" � by�o bardzo mi�o. *) Cesarza. **) W ogrodzie Pa�acu Aniczkowskiego. ***) Cesarza. 7 stycznia, niedziela. Dowiedzieli�my si� z Gatczyny o strasznej �mierci syna Lutza, kt�rego rozszarpa�y psy. Po nabo�e�stwie i �niadaniu pojechali�my na �lub Czertkow�wny z To�stojem w cerkwi udielnej. Na �lizgawce towarzystwo by�o liczne. Pot�ukli�my si�, upadaj�c. Obiad by� o 18.00. W godzin� potem pojechali�my do Szeremetiew�w � grano �wietnie �Borysa Godunowa". Trwa�o to 4 godziny; kolacja by�a o 24.00. 8 stycznia, poniedzia�ek. Po wczorajszej rozmowie z Papa o przysz�ej mej podr�y morskiej ca�y dzie� o tym my�la�em! �niadanie jad�em sam, o 13.00 by�em na posiedzeniu Rady Pa�stwa. Dzie� by� ch�odny, lecz jasny. �lizgali�my si� troch�. Zwiedzili�my wystaw� rzemie�lnicz�. Po obiedzie pojecha�em z Mama i cioci� Marie na �Rus�ana i Ludmi��". Grali bardzo dobrze. 9 stycznia, wtorek. Rano du�o czyta�em. Przyj��em Westmana, sekretarza poselstwa w Konstantynopolu, Grippenberga, gubernatora S. Michelskiego, oraz gen. Ettera, dow�dc� I Bryg. Kaukask. Kawal. dywizji. Na �niadaniu byli: ciotka Marie, wuj Alfred i N. K. Giers. �lizgali�my si�. Spad� �nieg i sanna si� ustali�a. Pojechali�my na cudnego �Eugeniusza Onegina". 10 stycznia, �roda. Urodziny Jego Cesarskiej Wysoko�ci, Wielkiego ksi�cia Piotra Miko�ajewicza. Obecnie jest on z Milic� na Nilu, w G�rnym Egipcie. Uczy�em si� z Puzyrewskim. Na �niadaniu byli: stryj Aleksy, Misza, ciocia Marie i wuj Alfred. �lizgali�my si� z Sandrem i Zofk�. Obiad by� o 20.00. Pojechali�my na wiecz�r do Woroncow�w. Bardzo nam weso�o zesz�o na r�nych ta�cach. 11 stycznia, czwartek. Kostia zosta� ojcem c�rki, Tatiany. By�em dy�urnym. Mia�em lekcj� z Leehrem, o ma�o co nie zasn��em ze zm�czenia. Na �niadaniu by�a ciotka Marie, wuj Alfred i Woroncowowie. Dokazywali�my, jak zwykle, na �lizgawce. Potem o�ywiona herbata razem ze wszystkimi u Kseni. Obiad by� o 18.15. Pojechali�my na �Mefistofelesa", kt�rego grano �wietnie. Rok ju� � jak go ostatni raz s�ysza�em!... 12 stycznia, pi�tek. Wsta�em o 10.30; jestem pewny, �e mam swego rodzaju chorob� � �pi�czk�: nie spos�b si� mnie dobudzi�! Przyj��em porucznika Maszkowa, kt�ry przeby� dwa lata w Abisynii. �lizgali�my si� bez Woroncow�w. Po przek�sce pojechali�my do Aleks.*). By� benefis Sawinej: �Biedna narzeczona". Na kolacj� pojechali�my do Pieti. Wstawili�my si� porz�dnie i bawili na um�r. 13 stycznia, sobota. Mr�z noc� doszed� do 14�. W dzie� by�o pogodnie i niezbyt ch�odno. Na �niadaniu byli: ciocia Marie, wuj Alfred, Mitia (dy�urny), hr. Woroncow i Obolenski. Je�dzi�em w pojedynk� do Kosti. Stryj Sergiusz z Ell� wr�cili z Moskwy. Po herbacie pili�my herbat� u siebie. Obiad jedli�my ze stryjami i stryjenkami. Pojechali�my na �La Boule". Bardzo si� u�mia�em i zabawi�em. *) Teatr Aleksandryjski. 14 stycznia, niedziela. Wsta�em na godzin� przed nabo�e�stwem. O 12.30 pojecha�em na �niadanie do pu�ku preobra�enskiego. Pili�my z okazji o�miolecia wst�pienia stryja Sergiusza do pu�ku. Wr�cili�my o 16.00 wprost na �lizgawk�. Herbat� pili�my razem z Woroncowymi u Kseni. Przek�sili�my o 19.30. Przebrali�my si� w Pa�acu Zimowym. Wielki bal zacz�� si� o 21.30. Bawili�my si� nie�le. Jad�em kolacj� z Sandr� w sali Herbowej. 15 stycznia, poniedzia�ek. Z powodu urodzin Wilhelma (Imperator Rex) by�o �niadanie z Schweinitzem i z Williamem. Sandro by� dy�urnym. Zajecha�em do wuja Nizi � jutro jedzie on za granic�. �lizgali�my si� tylko we czworo. Herbat� pili�my z Woroncowymi. Wr�ono z r�k. Przek�sili�my o 20.00. Pierwszy raz od Nowego Roku sp�dzi�em wiecz�r w domu. 16 stycznia, wtorek. Obudzi�em si�, zn�w zasn��em i koniec ko�c�w wsta�em p�no. Sandro posiedzia� u mnie. Na �niadaniu byli: wuj Aleksander, N. K. Giers i Obolenski. Posiedzia�em z p� godziny u Wani, kt�ry dot�d jeszcze nie wyzdrowia�. Zn�w na �lizgawk� spad�a masa �niegu. Pili�my herbat� z Woroncowymi. Po przek�sce pojecha�em do Sztabu Okr�gu na odczyt o znaczeniu naszej granicy z Chinami pod wzgl�dem strategicznym. To by�o bardzo ciekawe. 17 stycznia, �roda. Uczy�em si� z Puzyrewskim. Na �niadani...
wojto_2222