88199506.pdf

(279 KB) Pobierz
SZT
SZTANDAR
ANDAR
BIBLIJNY
BIBLIJNY — NASZYM
NASZYM
JEDYNYM
JEDYNYM
SZT
SZTANDAREM
ANDAREM
„Podnie´cie
chora˛giew
do
narodów”
Izajasz
62:10;
Izajasz 8:20; Łukasz 11:28.
„Tedy wyszedł głos z stolicy, mówia˛cy: Chwalcie Boga
naszego wszyscy słudzy jego, i którzy si ˛ go boicie, i mali i
wielcy. I słyszałem głos jako ludu wielkiego, i jako głos wielu
wód, i jako głos mocnych gromów, mówia˛cych: Halleluja! i ˙
uja˛ł Królestwo Pan Bóg wszechmoga˛cy” — Obj. 19:5,6.
„Dzi ˛ kujemy tobie, Panie Bo ˙ e wszechmoga˛cy, który´
jest, i który´ był, i który masz przyj´´! ˙e´ wzia˛ł moc swoja˛
wielka ,iuj ˛łe´ królestwo; I rozgniewały si˛ narody, i
przyszedł gniew twój i czas umarłych, aby byli sa˛dzeni, i
aby´ oddał zapłat ˛ sługom twoim, prorokom i ´wi˛ tym, i
boja˛cym si˛ imienia twego, małym i wielkim, i aby´ wytracił
tych, co psuja˛ ziemi ˛” — Obj. 11:17,18.
„Bo tak mówi Pan zast ˛ pów: Oto Ja jeszcze raz, a to po
małym czasie, porusz ˛ niebem i ziemia˛, i morzem i sucha˛;
Porusz ˛, mówi˛ , wszystkie narody, i przyjda˛doPo ˙ ˛danego
od wszystkich narodów; i napełni ˛ ten dom chwała˛, mówi
Pan zast ˛ pów” — Agg. 2:7,8.
„Albowiem oto Ja tworz ˛ niebiosa nowe, i ziemi ˛ nowa˛,
a
nie
b˛da˛
wspominane
rzeczy
pierwsze,
ani
wsta˛pia˛na
serce” — Izaj. 65:17.
„Lecz nowych niebios i nowej ziemi według obietnicy
jego
oczekujemy,
w
których
sprawiedliwo´´
mieszka”
— 2 Piotra 3:13.
„I zatra˛bił Anioł siódmy, i stały si˛ głosy wielkie na niebie mówia˛ce: Królestwa ´wiata stały si˛ królestwami
Pana
naszego i Chrystusa jego, i królowac´b˛dzie na wieki wieków” — Obj. 11:15.
Rok XIII, Nr 6
Czerwiec,1995
Nr 8 8
911582056.015.png
 
i
Zwiastun Chrystusowego Królestwa
´ WIECKI RUCH MISYJNY „ EPIFANIA” w Nowym Dworze Mazowieckim. Redaktor:
MIESI ˛CZNIK . Wydawany przez
Bernard Hedman ,
Chester Springs, Pa. 19425, USA.
Redaktor odpowiedzialny w Polsce: Piotr Woz´nicki , ul. Zdobywców Kosmosu 17, 05–100 Nowy Dwór Maz.
„I ŻYJĄCY, A BYŁEM UMARŁY"
„I żyjący, a byłem umarły, a otom jest żywy na wieki wieków" {Ob}. 1: 18)
IE ma ważniejszej lekcji związanej z Ewangelią, od
lekcji o zmartwychwstaniu naszego Pana Jezusa.
Śmierć Jezusa rzeczywiście ukazuje nam Jego miłość
oraz miłość Ojca do nas. Lecz aby według Boskiego
planu odpowiednie korzyści wynikające z śmierci
Jezusa stały się udziałem człowieka, konieczne było,
aby On powstał z umarłych, stał się wodzem naszego
zbawienia i naszym Odkupicielem. Martwy Chrystus
nie mógłby być naszym Zbawicielem; jest napisane:
„bo ja żyję, i wy żyć będziecie" (Jan 14:19). Właściwe
zrozumienie tego tematu
istotnie pomaga w na-
prawianiu różnych te-
ologicznych zawiłości,
jakie od wieków niepokoją
lud Pana.
(1) Musimy mieć
właściwy pogląd na tę
sprawę, a mianowicie: że
nasz Pan naprawdę umarł,
że nie było w tym żadnego
fałszu, że nie stał się —
jak niektórzy błędnie sądzą
— bardziej żywy niż kie-
dykolwiek, choć pozornie
był martwy. Zacytowany
werset wyraża tę myśl
własnymi słowami
naszego Pana: „I żyjący, a
byłem umarły". Był
umarły dokładnie w takim
samym znaczeniu, w jakim
Adam był umarły, gdyż
umarł w zastępstwie
Adama, aby zająć jego
miejsce pod Boskim
wyrokiem, czyli klątwą
pierworodnego grzechu i w ten sposób umożliwić
.uwolnienie Adama i jego całego potomstwa od tego
wyroku. Tak jak Jezus w chwili śmierci nie poszedł do
miejsca wiecznych mąk, tak i Adam nie poszedł na
wieczne męki, ani wydany na niego wyrok nie zawierał
w sobie pojęcia takiej kary, pomimo przeciwnych temu
wszystkich wierzeń chrześcijaństwa. Niech Bóg będzie
prawdziwy, choćby każde wyznanie wiary miało się
stać kłamstwem!
N
z oświadczeniem proroka Dawida (Ps. 16:10): „Bo nie
zostawisz duszy mojej w szeolu [w stanie nie-
świadomości w grobie]". Apostoł Piotr potwierdza to
samo, cytując słowa psalmisty w języku greckim.
Powiada on (Dz.Ap. 2:27,31): „Albowiem nie
zostawisz duszy mojej w hadesie [w grobie, w stanie
nieświadomości w śmierci; szeol i hades są tłumaczone
41 razy jako piekło, 32 razy jako grób i 3 razy jako dół
— według KJV]". Ten sam Apostoł, przemawiający
pod wpływem pięćdziesiątnicowego
natchnienia o zmart-
wychwstaniu naszego
Pana, powiada, że prorok
Dawid nie mówił tych
słów o sobie, że nie
dotyczyły one jego, że
jego dusza pozostała w
szeolu, w hadesie, a jego
ciało oglądało skażenie.
Św. Piotr mówi o
Dawidzie, że „grób jego
jest u nas aż do dnia
dzisiejszego" (w. 29).
Gdyby zmartwychwstał,
nie byłoby jego grobu.
Apostoł oznajmia, iż
słowa te dotyczyły na-
szego Pana, że Jego dusza,
istota, nie została w
grobie, że został
wzbudzony z martwych
trzeciego dnia.
Nie ma żadnego u-
sprawiedliwienia dla
pomieszania wyznanio-
wych nauczycieli, zwykle
prezentowanego umysłom
osób pytających o ten przedmiot. Pismo Święte jest
dostatecznie jasne w wyrażaniu faktu, iż nasz Pan był
umarły, nie żywy. Aby zapobiec jakiemukolwiek
opacznemu zrozumieniu, bardzo wyraźnie stwierdza
ono, że martwe było nie tylko ciało naszego Pana, lecz
także jego dusza, jak czytamy: „położywszy ofiarą za
grzech duszę swą ... z pracy duszy swej ujrzy owoc,
którym nasycon będzie" (Iz. 53:10-12). A w tekście
wyżej zbadanym: „nie zostawisz duszy mojej w grobie"
— w szeolu, w hadesie, grobie, bez świadomości w
stanie śmierci.
Przyjęcie czegokolwiek innego, niż tego, że nasz
Pan rzeczywiście był martwy, byłoby równo-
„ZSTĄPIŁ DO PIEKIEŁ"
Wyrażenie to znajduje się w tak zwanym Składzie
Apostolskim. Pozostaje ono w pełnej zgodzie
911582056.016.png 911582056.017.png 911582056.001.png 911582056.002.png
S ZTANDAR B IBLIJNY
43
Czerwiec, 1995
znaczne z przypuszczeniem, że cała Kalwaria była
jedynie kpiną, farsą, że nasz Pan jako istota duchowa
opuścił śmiertelne ciało i oszukał oprawców
pozwalając im sądzić, że Go zabili, podczas gdy On
był bardziej żywy niż przedtem. Biblijne oświadczenia
są temu całkowicie przeciwne, a my, aby uniknąć
zamieszania, musimy trwać mocno przy Słowie
Bożym. W okresie średniowiecza Kościołowi
narzucono teorię, że człowiek wyglądający na
umierającego wcale nie umierał, lecz stawał się
bardziej żywy niż przedtem. Na tej fałszywej
przesłance zbudowano wiele zwodniczych błędów —
spirytyzm, teozofię, czyściec, różne sposoby
uwolnienia z czyśćca, modlitwy za zmarłych itp.
Wszyscy badacze Biblii zdają sobie sprawę z
prawdziwości tego, co tutaj przedstawiliśmy z Pisma
Świętego, lecz niewielu z nich chce podjąć walkę z
błędem, który tak mocno zagnieździł się w ludzkim
umyśle, obawiając się utraty wpływów, chwały wśród
ludzi i finansowego poparcia. Dla zilustrowania tego,
co mówimy, zwracamy uwagę na kieszonkową kartkę z
jednej strony przedstawiającą dziesięć przykazań, a z
drugiej tzw. Skład Apostolski. W tym ostatnim
czytamy odnośnie Jezusa: „Umęczon pod Ponckim
Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion; wstąpił do
piekieł; trzeciego dnia zmartwychwstał”. Obok słowa
„piekieł” znajduje się odsyłacz do przypisu, który
podaje: „*tzn. pozostawał w stanie umarłych i w mocy
śmierci aż do trzeciego dnia”. Wielu księży uznaje,
lecz obawia się głosić fakt, że Jezus w czasie prze-
bywania w grobie był rzeczywiście martwym, a nie
żywym. Nie znajdował się ani w piekle cierpień, ani w
niebie szczęścia. Był nieżywy, jak sam oznajmił w
zacytowanym wersecie. Jego zmartwychwstanie było
wzbudzeniem do życia — i znowu dowiadujemy się, że
z
Pan swoją śmiercią odkupił cały rodzaj ludzki, zniósł
wyrok śmierci i w odpowiednim czasie obudzi
wszystkich w poranku zmartwychwstania.
Dlatego Apostoł pisząc do Kościoła odnośnie jego
zmarłych i umierających przyjaciół, zarówno tych w
Chrystusie, jak i poza Nim mówi, że my nie
rozpaczamy jak inni, którzy nie mają nadziei, bo jeśli
wierzymy, że Jezus umarł (za pierworodny grzech,
ciążący na całym rodzaju) i znowu powstał (aby być
wyzwolicielem ludzkości z więzów grzechu i śmierci),
wierzmy także, że (logiczna konsekwencja) tych
śpiących w Jezusie (których śmierć dzięki Jego
zasłudze zamieniła się w sen) Bóg przez Niego
wyprowadzi ze śmierci (1 Tes. 4:13, 14). Jest to zgodne
z postanowieniem Ojca, aby nastąpiło
zmartwychwstanie zarówno sprawiedliwych, jak i
niesprawiedliwych (Dz.Ap. 24:15) i żeby dzieło to
zostało
dokonane
przez
Pana
Jezusa,
Jego
zaszczyconego przedstawiciela.
Tak więc słowo cmentarz, właściwie rozumiane —
jako miejsce snu zmarłych — uczy wiele przez swoje
znaczenie tych, którzy mają uszy ku słuchaniu. Jest ono
w pełnej harmonii z faktami, jakie znamy, i w jeszcze
pełniejszej harmonii z Boskim objawieniem, że
„zapłatą za grzech jest śmierć, ale dar z łaski Bożej jest
żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” —
przez zmartwychwstanie z umarłych (Rzym. 6:23).
W tym miejscu przypomnijmy słowa naszego
Pana: „Nie dziwujcież się temu; boć przyjdzie godzina,
w którą wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos jego; i
pójdą”, ci którzy pomyślnie przeszli swą próbę, do
wiecznego życia, od razu udoskonaleni, podczas gdy
ci, co nie zostaną przyjęci z pochwałą będą
przywróceni do życia, aby mieć szansę podniesienia się
ze stanu grzechu i śmierci przez sądy, kary i naprawę w
wieku Tysiąclecia (Jan 5:28,29).
Szczególną uwagę w tej chwili zwracamy na
słowo „groby” z naszego wersetu. Zauważyliśmy
już, że szeol w języku hebrajskim oznacza stan
śmierci i że hades jest jego greckim odpowiednikiem,
lecz słowo oddane tutaj jako „groby” jest
inne, a mianowicie, mnemeion, co oznacza „pamiątkę”
„wspomnienie”. Właściwą myślą jest, że
chociaż nasi przyjaciele i bliźni ze świata ludzkości
przechodzą do grobu, nie są jednak wymazywani z
istnienia, lecz wciąż pozostają w Boskiej
„pamięci” i podlegli Boskiej mocy. Ostatecznie
zostaną uwolnieni z wielkiego więzienia śmierci
przez Tego, który swą drogocenną krwią kupił nas
wszystkich.
NADZIEJE I RADOŚCI ZMARTWYCHWSTANIA
W pełnej harmonii ze słowami Pisma Świętego
pozostaje radość napełniająca nasze serca, gdy za-
stanawiamy się nad zmartwychwstaniem naszego Pana
Jezusa, a także gdy myślimy o poranku
zmartwychwstania Tysiącletniego Dnia i obietnicach,
które wówczas spełni Pan Bóg, przez co otrze
wszystkie łzy z wszystkich twarzy, i nie będzie więcej
wzdychania, ani płaczu, ani umiera-
umarłych
został
podniesiony
mocą
Ojca
(Dz.Ap. 2:24,32).
CMENTARZE MIEJSCAMI SNU
Nasze zwykłe słowo cmentarz oznacza miejsce
snu, a przekazana w nim myśl pozostaje w pełnej
harmonii z naukami Biblii na ten temat. Uczy ona, iż
karą za grzech jest śmierć i że śmierć oznaczałaby
zupełne, całkowite i wieczne zniszczenie, gdyby nie
Boskie miłosierdzie zapewniające odkupienie spod
tego wyroku i zmartwychwstanie od umarłych przez
Jezusa. To właśnie dzięki naszej wierze w Boską
obietnicę zmartwychwstania umarłych my, podobnie
jak i pisarze Biblii, mówimy o śmierci jako o śnie.
I tak „Abraham zasnął z ojcami”, wszyscy prorocy
i królowie „zasnęli z ojcami”, Szczepan „zasnął”
(Dz.Ap. 7:60), oczekując czasu przebudzenia w
poranku zmartwychwstania, podczas drugiego
przyjścia Odkupiciela, w celu założenia swego
Królestwa. Podobnie Apostoł mówi o zmarłych w
Chrystusie jako przebudzonych w tym wspaniałym
poranku, a nawet zwraca naszą uwagę na fakt, że o
całym świecie można słusznie powiedzieć, że „zasnął
w Jezusie” (1 Tes. 4:14), ponieważ nasz
911582056.003.png 911582056.004.png 911582056.005.png 911582056.006.png
44
S ZTANDAR B IBLIJNY
Czerwiec, 1995
nia, ponieważ wszystkie pierwsze rzeczy przeminą.
Lecz pomimo tego naturalnego, właściwego
odczucia, zmartwychwstaniem nie interesuje się
odpowiednio większość chrześcijan z tego samego
powodu, dla którego drugie przyjście Chrystusa
straciło swój właściwy związek z ich wiarą.
Powód tkwi w tym, że nieświadomie zaszczepiona
została inna nadzieja od nadziei biblijnej, nadzieja
że ludzie nie umierają, lecz w chwili śmierci
natychmiast przechodzą do chwały lub wiecznych
mąk. Dla tych, którzy w taki sposób opacznie
czytają Biblię, słowo zmartwychwstanie nie może
mieć swego wielkiego prawdziwego znaczenia. Dla
wszystkich takich jest to nie tylko zbyteczne i
niepotrzebne zamierzenie, lecz nawet niedogodne.
Pytają: „Po co zmartwychwstanie dla tych, którzy
poszli do nieba, mając nadzieję, że jego radości są
wieczne? Po co zmartwychwstanie dla tych, którzy
dostali się na wieczne męki? Jaka z tego korzyść”?
Bardzo trafne pytanie, odpowiadamy! W takich
okolicznościach zmartwychwstanie z pewnością nie
przedstawiałoby żadnej wartości i byłoby
niepotrzebne, lecz rzeczywistość jest inna. Umarli
są umarłymi; w czasie swego snu nie doznają ani
radości, ani cierpień. Nic nie wiedzą o upływie
czasu. Chwila przebudzenia w świadomości
każdego będzie następną po tej, w której umarł. Z
takiego punktu widzenia zmartwychwstanie jest
nader ważne, bez niego nie mogłoby być żadnego
przyszłego życia ani radości.
Dlatego Apostoł oczekiwał zmartwychwstania i
wskazywał na to samo wydarzenie jako uwień-
czenie naszych nadziei, a nasz drogi Odkupiciel
podkreślił, że błogosławienie świata zależy od
słuchania Jego głosu oraz wyjścia z więzienia
śmierci, grobu, aby usłyszeć dobrą nowinę, być w
ten sposób osądzonym, wypróbowanym co do go-
towości posłuszeństwa swojemu Stwórcy. Wszyscy,
którzy będą posłuszni rozkazom wielkiego Króla,
zostaną przez Jego sądy na ziemi doprowadzeni do
doskonałości i wiecznego życia, podczas gdy ci,
którzy w sercu odmówią posłuszeństwa zostaną
ostatecznie
Apostoł pisał do tych, którzy wierzyli w zmar-
twychwstanie Jezusa, lecz nie wierzyli w konieczność
własnego zmartwychwstania, dlatego dodał on, że jeśli
umarli nie bywają wzbudzeni, to i Chrystus nie jest
wzbudzony, a jeśli Chrystus nie został wzbudzony,
upada podstawa wszelkiej nadziei i wiary; a jeśli
Chrystus powstał od umarłych, muszą zgodnie z logiką
wierzyć, że zmartwychwstanie Jego naśladowców
będzie takie, jak było Jego. Wprawdzie dalej Apostoł
powiedział, że o zmartwychwstaniu Kościoła mówi się
jako o zmartwychwstaniu Chrystusa, gdyż ma on
udział w zmartwychwstaniu Chrystusowym. Kościół
bowiem powstając uczestniczy w tego samego rodzaju
zmartwychwstaniu co nasz Pan. Tak jak On umiera w
ciele, a ożywiony jest w duchu; członkowie Kościoła
wsiani w skazitelności, wzbudzeni w nieskazitelności;
wsiani w słabości, wzbudzeni w mocy, wsiani w
ciałach fizycznych, wzbudzeni w ciałach duchowych.
Wszyscy, którzy zostaną przeniesieni z Adama do
Chrystusa i przyjęci przez Boga jako członkowie Ciała
Chrystusowego, członkowie Oblubienicy
Chrystusowej, posiądą Jego nową naturę, najpierw
będą spłodzeni z ducha, a potem w zmartwychwstaniu
narodzeni z ducha jako istoty duchowe, tak jak ich Pan
i Głowa.
Pozostała część ludzkości w zmartwychwstaniu
będzie taka jak ich głowa, Adam. Jaki jest Ten nie-
bieski, tacy też są ci, którzy uzyskują Jego naturę; jaki
był ten ziemski, tacy będą ci, którzy w obecnym wieku
Ewangelii nie dostępują spłodzenia z Ducha Świętego.
Co do nich, pozostałej części ludzkości, ich
zmartwychwstanie będzie do ziemskich warunków
przez stopniowe podnoszenie do pełni doskonałości
ludzkiej natury, wszystkiego tego, co początkowo
posiadał Adam, plus doświadczenie.
JEZUS JAKO PIERWSZY OWOC
I NASTĘPNE OWOCE
Skoro nasz Pan stał się pierwiastkiem tych, którzy
zasnęli (1 Kor. 15:20), czy nie zasnął? Czy inni też nie
śpią? Skoro został obudzony, wzbudzony z umarłych
mocą Ojca, czyż wszyscy nie muszą być obudzeni i
podniesieni? Pierwiastek oznacza, że są też
popierwiastki. Pismo Święte wskazuje, że Kościół jako
część pierwiastka wraz z Panem stanowi ów
pierwiastek (w. 23): „niejakie pierwiastki stworzenia
jego” (Jak. 1:18; Obj. 14:4; we wszystkich tych
wersetach greckie słowo pierwiastki jest w liczbie
pojedynczej). Tak więc zmartwychwstanie klasy
Chrystusowej zaczęło się od zmartwychwstania
naszego Pana i zostaje zakończone wraz z przemianą
ostatniego członka Kościoła, który jest Jego Ciałem. W
ten sposób „Chrystus jako pierwiastek” został
skompletowany (1 Kor. 15:20,23).
To jednak nie zakończy Boskiego planu, ponieważ
Boskim zamiarem jest mieć następne owoce, wielkie
żniwo, jakie zostanie zebrane w wieku Tysiąclecia. O
tym Apostoł mówi tak: „potem ci,
zniszczeni
we
wtórej śmierci
(Dz.Ap. 3:23).
ZMARTWYCHWSTANIE NASZĄ
JEDYNĄ NADZIEJĄ
Apostoł Paweł stwierdził, że duch greckich
filozofów zaczął wkradać się do nauk Ewangelii już
w jego czasach, tak więc w Pańskiej opatrzności
właściwe było napisanie przez niego wspaniałego
rozdziału (1 Kor. 15) w pełni przedstawiającego
doktrynę o zmartwychwstaniu i o tym, jaki byłby
nasz los bez zmartwychwstania. Wyjaśnił, że jeśli
nie ma zmartwychwstania umarłych, nasza nadzieja
jest daremna, nasze głoszenie daremne i wciąż
pozostajemy w swoich grzechach, ci zaś, którzy już
umarli, zginęli, a nasz los będzie taki sam. Jeśli Bóg
nie przewidział zmartwychwstania umarłych, nasza
przyszłość jest beznadziejna i równie dobrze
możemy jeść, pić i cieszyć się, ponieważ jutro
umrzemy (w. 12-18).
911582056.007.png 911582056.008.png 911582056.009.png 911582056.010.png
45
S ZTANDAR B IBLIJNY
Czerwiec, 1995
co są Chrystusowi w przyjście [w czasie Jego paruzji ]
jego” (w. 23). Paruzja naszego Pana będzie trwała
przez tysiąc lat. On będzie obecny na świecie, obecny
właśnie w tym celu, aby przekonać się ilu ze świata w
sprzyjających warunkach znajomości, sposobności i
pomocy z radością zechce pójść w górę Gościńcem
Świątobliwości do doskonałości, do pełnego uleczenia
z grzechu i śmierci (Iz. 35:8). Ta wspaniała grupa
będzie popierwiastkami Boskiego planu. Ziemia i
niebo zostaną napełnione chwałą Bożą, kiedy wszyscy
czyniący zło zostaną odcięci od życia i każdy głos w
niebie i na ziemi będzie chwalił Tego, który siedzi na
stolicy oraz Baranka za wielkie wypełnienie Boskiego
planu (Obj. 5:13)!
ZMARTWYCHWSTANIE SZCZEGÓŁOWO
OPISANE — DLACZEGO ?
Ci, którzy właściwie rozumieją znaczenie
zmartwychwstania Jezusa, dostrzegą konieczność jego
bardzo wyraźnego opisu, jaki został nam podany w
Biblii, ponieważ brak wiary w zmartwychwstanie
Jezusa oznacza brak wiary w zasługę Jego śmierci, w
wystarczalność Jego ofiary za grzech na rzecz Kościoła
i świata (1 Jan 2:2), a w konsekwencji brak pewności
co do własnego zmartwychwstania, zbawienia jakie
przychodzi w czasie drugiej obecności Jezusa, kiedy to
On „bez grzechu okaże się ... ku zbawieniu” (Żyd.
9:28). To usprawiedliwia szczegółowość opisu.
Ponadto powinniśmy pamiętać nie tylko o tym, że
Apostołowie i 500 braci nawróconych w tym czasie do
nauk naszego Pana było cielesnymi ludźmi, którzy
potrzebowali dowodów przemawiających do
cielesnego umysłu, lecz także o tym, że przez cały
wiek Ewangelii posłannictwo o śmierci i
zmartwychwstaniu naszego Pana miało docierać do
cielesnych ludzi, i dlatego musiało być tak jasne i
wyraźne, by mogło być zrozumiane przez wszystkich.
Gdy Apostołowie otrzymali Ducha Świętego,
zrozumieli sprawy związane ze śmiercią i
zmartwychwstaniem naszego Pana, których nie
rozumieli wcześniej. Podobnie jest z nami: gdy
otrzymujemy Ducha Świętego, nabywamy głębszej
oceny zarysów Boskiej prawdy.
„UMARTWIONY CIAŁEM — OŻYWIONY
DUCHEM”
Nasz Pan przyjął naszą (ludzką) naturę nie z
zamiarem utrzymania jej przez całą wieczność, lecz
jedynie po to, aby mógł złożyć za nas ofiarę okupu,
aby mógł umrzeć jako człowiek Chrystus Jezus za
człowieka Adama i jego potomstwo uwikłane wraz z
nim w jego grzechu. Śmierć Jezusa zakończyła dzieło,
jakie przyszedł wykonać, czego dowodzą Jego słowa
wypowiedziane w chwili śmierci: „Wykonało się”. Nie
było żadnego powodu, dla którego powinien być
wzbudzony jako istota ludzka, lecz każdy powód był
temu przeciwny, by tak się stało. Jako istota ludzka
byłby ograniczony w mocy, talentach, zaszczytach,
chwale i w ten sposób na zawsze upokorzony w wyni-
ku wielkiego dzieła, jakiego dokonał w posłuszeń-
stwie programowi Ojca. Byłoby to czymś dokładnie
przeciwnym temu, na co wskazuje Apostoł, gdy
oznajmia iż Bóg wzbudził Jezusa ze śmierci i wielce
Go wywyższył, ponad aniołów, księstwa i moce oraz
każde znane imię (Fil. 2:9; Efez. 1:21). A zatem,
oczywiście, nie ma On teraz ludzkiej natury, lecz jak
podaje Pismo Święte Boską naturę, gdyż ludzka natura
nie jest znacznie wyższa od anielskiej, lecz „mało
mniejsza od aniołów” (Ps. 8:6).
OBRAZY ARTYSTÓW CZĘSTO BŁĘDNE
Wielu artystów, szczególnie tych ze średnio-
wiecza, malowało Jezusa w chwili zmartwychwstania
jako będącego wciąż w ludzkiej naturze, w fizycznym
ciele z bliznami, np. malowidło Della Francesca,
artysty z XV wieku, którego reprodukcja otwiera
niniejszy artykuł. Jest pewne usprawiedliwienie dla
takich nie biblijnych obrazów, ponieważ nie można
namalować niewidzialnego ciała duchowego. Nie
powinniśmy jednak sądzić, że Jezus, choć umartwiony
w ciele, został wzbudzony w ciele! Powiedział On (Jan
6:51): „Chleb, który ja dam, jest ciało moje, które ja
dam za żywot świata”. Gdyby nie oddał go, lecz
zatrzymał jako własne ciało, to dla nikogo z nas nie
byłoby nadziei zbawienia, ponieważ okup
(równoważna cena) nie zostałby w pełni zapłacony.
JEZUS TERAZ JEST ISTOTĄ DUCHOWĄ
Bóg bardzo wyraźnie na to wskazał, że Jezus
został wzbudzony z martwych jako istota duchowa w
duchowym ciele. Jest to między innymi wyrażone w 1
Kor. 15:45: „Stał się pierwszy człowiek Adam
[1 Moj. 2:7] w duszę żywą [ludzką istotą z ludzkim
ciałem]; ale pośledni [Jezus, ten drugi (w.47)] Adam w
ducha ożywiającego [udzielającego życia]”. Zatem tak
jak Adam z ogrodu Eden został stworzony istotą
ludzką, tak niebieski Adam (Jezus w
zmartwychwstaniu) został stworzony istotą duchową.
W w. 46 św. Paweł jednoznacznie powiada, że Adam z
ogrodu Eden nie był duchem, lecz istotą ludzką, i że
drugi Adam, nasz Pan, jest istotą duchową.
Św. Paweł potwierdza to wykazując w w. 47, że
pierwszy Adam miał ciało „z ziemi”, substancji
materialnych, podczas gdy drugi Adam, nasz Pan, ma
ciało „z nieba”, z substancji duchowych. W obydwóch
przypadkach chodzi o substancje, z jakich utworzone
zostały ciała. Te trzy wiersze (1 Kor. 15:45-47) swymi
bezpośrednimi oświadczeniami i przeciwstawieniem
obydwóch Adamów oraz ich ciał i substancji, z jakich
zostały stworzone — potwierdzają, że nasz Pan został
wzbudzony z martwych jako istota duchowa w
duchowym ciele, nie jako istota ludzka w ludzkim
ciele.
Ponadto nasz Pan Jezus w 2 Kor. 3:17 ponownie
jest wprost nazwany duchem: „Aleć Pan jest tym
Duchem”.
Św. Paweł w 2 Kor. 5:16 pisze: „Chociaż znaliśmy
Chrystusa według ciała, lecz teraz [i] odtąd więcej nie
znamy [Go takim]”. Już nie znał Chrys-
911582056.011.png 911582056.012.png 911582056.013.png 911582056.014.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin