0:00:03:Dobra, zaplanowałam nam cały dzień.|Najpierw pójdziemy zobaczyć naczelne. 0:00:06:Następnie terarium z motylami, przerwa na skorzystanie z wc... 0:00:09:Nie możemy po prostu pooglšdać tego czego chcemy? 0:00:12:- Własnie!|- Małpy rzucajš się kupš! 0:00:16:Jeżeli nie będziemy trzymać się planu to nie zobaczymy wszystkiego. 0:00:19:Dzieciaki, maski gazowe. Uciekajcie! 0:00:28:Proszę.|I nie bšd takš winkš, Panie winko. 0:00:31:Gdzie się podział Pan Owieczka?| Wstydzi się? 0:00:37:To prawda. Wszystkie jestecie stworzone do parodiowania. 0:00:40:- Możemy już ić?|- Sied cicho! Dobrze się bawię. 0:00:44:O rany, kto tu jest niezwykle nieuprzejmy.|Oh! Mój tyłek nie jest w menu! Co? 0:00:49:Co do cho..? |O Boże! O Boże! 0:00:58:Tutaj malutki. Chod po jedzonko. 0:01:01:Zawsze chciałem to zrobić. 0:01:04:Oh, tutaj sš torbacze.|Peter, co ty do cholery robisz?! 0:01:09:Spójrz na mnie Lois, Jestem kangurzštkiem. 0:01:13:Mamo chod pooglšdamy przebranego za chmurkę puchatka zabierajšcego pszczółkom miód. 0:01:18:Zaraz ci skopie tyłek. 0:01:23:W dzisiejszych czasach|jedyne co widzimy.. 0:01:27:..to tylko seks w filmach|i przemoc na ekranie. 0:01:31:A gdzie podziały się te stare|niemodne wartoci? 0:01:34:Na których|moglimy polegać! 0:01:37:Dobrze, że jest Głowa Rodziny! 0:01:40:Dobrze, że jest kto kto radonie opowie ci o tych wszystkich rzeczach.. 0:01:45:...dobrych i złych. 0:01:47:O-to Gło-wa Ro-dzi-ny! 0:02:07:- Jak leci?|- wietnie. Piękny dzień. 0:02:10:Wspaniały. Siedzimy tu i urzšdzamy sobie małš pogawędke|kiedy one przeżywajš swoje najpiękniejsze chwile. 0:02:16:Taaa. Taaa. 0:02:23:Łap piesku. 0:02:32:Przepraszam. Wydawało mi się, że czułem... ciastka. 0:02:37:Wow. Czy to naprawdę pachnie jak ciastka...?|Boże! Pierdnęła mi wprost do gardła! 0:02:45:- Full.|- Masz naprawdę twarz pokerzysty, Peter. 0:02:49:- Lata praktyki chłopcy.|- Peter, jeste naprawdę dobry. 0:02:52:Powinnimy zabrać cię do Atlantic City. 0:02:55:Sorry chłopaki. W przyszły weekend wraz z Lois odwiedzamy jej rodziców. 0:02:58:Nie wiem dlaczego dla niej to takie ważne? Nigdy nie miałem z ojcem Lois dobrego kontaktu. 0:03:01:Hey, dostałem maila od Pana Pewterschmidt'a. 0:03:05:Musisz znaleć z nim swój wspólny język i zainteresowania. 0:03:08:Dowiedz się co lubi robić, a czego nie. 0:03:11:wietny pomysł. Nauczę się jak to jest być bogatym gociem. Zaczynam od zaraz. 0:03:16:- Pracujesz przez całe więta!|- Ale, panie, co z Tiny Tim'em? 0:03:20:On i jego ukulele mogš tylko chcieć. 0:03:25:New Yorker. Założę się, że ojciec Lois to czyta. 0:03:29:"Byłbym bardziej apatyczny|gdybym nie był aż tak letargiczny." 0:03:45:Aaaa rozumię. Nawet zabawne.|Taaa, poproszę Jugs? 0:03:51:We Francji kiedy masz zamiar powiedzieć "tak", mówisz "oui, oui". <ang. "wee-wee" znaczy "penis"> 0:03:55:No chyba żartujesz!|O mój Boże! To niemożliwe! 0:04:02:Stary! A co odpowiadasz na "nie"? "Doo-doo"? <???> 0:04:06:Zaraz wracam.|Muszę wycišgnšć w kiblu moje "tak". 0:04:17:- Ohh.|- To osoba. 0:04:22:- Czy mógłby naprawić ten kurek w łazience?|- Przecież już go naprawiłem. 0:04:26:- Nie naprawiłe, wcišż cieknie.|- Oddam Ci całš mojš kolekcje kart Gwiezdnych Wojen jeżeli dalej cieknie. 0:04:31:Czekaj, czekaj. Oprócz Boba Fett. Nie ważne jak bardzo byłbym pewien|nigdy nie zaryzykuję Fett'em. 0:04:38:O mój Boże! 0:04:42:- Czy on się czasem nie onanizo...?|- Tak. 0:04:44:- O rany.|- Czy my... my każemy mu wsadzić w to jego nos? 0:04:53:- Czeć Brian.|- Słuchaj Lois, co do wczoraj... 0:04:57:Nie ma się czego wstydzić.|To zupełnie normalne. 0:05:01:Wiem. Ale po prostu powinienem byc w stanie kontrolować moje podstawowe instynkty, 0:05:05:ostatnio jednak cały czas doskwiera mi ten popęd . 0:05:08:Czemu nie pojedziesz z nami do moich rodziców?|wieże powietrze pomoże Ci się zrelaxować. 0:05:12:Za to ja wiem gdzie potrafię sie zrelaxować. 0:05:17:- Znam gocia do którego należy ten klub!|- Co?! 0:05:21:Mówiłem, że znam gocia...|Ehh powiem ci póniej. Uwielbiam tš piosenkę. 0:05:30:Dzięki, ale sšdze, że weekend w samotnoci to to czego mi trzeba. 0:05:34:Tak czy siak, baw się dobrze. 0:05:37:Zraz się zrelaxuje, odpocznę,|pooglšdam troche telewizji. 0:05:41:A teraz wracamy do:|"Najbardziej dzirowate psy wiata" tylko w Fox'ie. 0:05:47:Hey, czekajcie! 0:05:50:Prosto w zderzak. 0:05:59:- Czeć, Mamo.|- Spójrz tylko na siebie. 0:06:01:Znam kogo kto dotanie w prezencie|operację powiększenia ust. <??> 0:06:07:- dziękuje babciu.|- Witajcie wszyscy. 0:06:09:- Czeć, Tatusiu.|- Bonjour, Monsieur Pewterschmidt. 0:06:12:- Czy Peter miał wylew?|- Ukulturalnił się, zupełnie jak Pretty Woman. 0:06:17:W takim wypadku powinienem traktować go|jak dziwkę wysokiej klasy. 0:06:22:W porzšdku. |Tylko bez całowania w usta. 0:06:24:- Zechciałby cukiereczka?|- Wyczuwam od ciebie mierć. 0:06:32:Ahoj, Panie Pewterschmidt.|Pozwolenie na wejcie na pokład? 0:06:35:- Nie!|- Dzięki. Ma Pan całkiem niezły szkuner. 0:06:39:- Ile ma ? Z 45 stóp?|- Peter, nie wiedziałem, że byłe żeglażem. 0:06:43:A ja nie wiedziałem, że tak dobrze wyglšdasz w szortach. 0:06:46:- Co?|- Nie ma oczka w tym węle. 0:06:48:Zrobie porzšdny węzeł.|Powinno wytrzymać. 0:06:56:- A oto Pinot Noir z 74'.|- Mmm, wspaniały. 0:07:00:Carter, czy wspomniałe swojemu zięciowi|że wina się nie połyka? 0:07:05:Hey, gdzie do cholery jest ten Peter Griffin? 0:07:07:Powiedział, że da mi 100 dolców jak cišgnę ciuchy. 0:07:15:dzięki za to, że mogłem z wami tutaj przyjechać.|Włanie tego potrzebowałem. 0:07:17:Cieszę się bardzo. Wszyscy wietnie się bawimy. 0:07:21:- Jak długo Ty i twoja rodzina...?|- Uh-uh-uh-uh. Żadnej rozmowy. 0:07:26:Ty idioto! Nigdy więcej nie zabiorę cię ze mnš do klubu! 0:07:29:- Przepraszam panie Pewterschmidt.|- Twój mšż to debil! 0:07:32:Podszedł do premiera Chin|i zapytał: "Dong, gdzie moje auto?" 0:07:37:Próbowałem się wpasować w otoczenie twojego ojca i teraz jest jeszcze gorzej niż było. 0:07:41:Poszło gorzej niż wtedy gdy byłem w "Survivor". 0:07:44:Jak możesz prać swoje ubrania w naszej pitnej wodzie, Bebe? 0:07:48:Jak teraz przetrwamy na tym nieposkromionym terytorium? 0:07:53:Upewnij się, że koło robi cały obrót. 0:07:56:O nie. Łowcy głów. Jestem zwolniony? 0:08:00:Peter bardzo się starał, żeby go polubił. 0:08:04:Daj mu jeszcze jednš szansę?|Niech zagra z wami w pokera? 0:08:07:Już prędzej wolałbym utknšć w windzie wraz z|Nathan'em Lane, Gilbert'em Gottfried, 0:08:12:Carrot Top, eee... Sean'em Hayes...|Dostaniesz zdjęcie. 0:08:17:- Proszę?|- Nie! 0:08:19:OK. Wiesz, może póniej zabiorę mamę|w pewno miejsce 0:08:23:i przedstawie jej tego mulata|który wyglšda bardzo podobnie do... 0:08:26:- Mówisz, że Peter chciałby z nami zagrać w pokera?|- Z pewnociš. 0:08:29:Brzmi wspaniale. 0:08:35:Brian, podejd no tu i poznaj Sea Breeze,|mojego mistrzowskiego psa. 0:08:40:Czyż nie jest wspaniała?|Spójrz na te nogi i te wspaniałe futro. 0:08:44:Poczuj to ciepło pochodzšce wprost z jej macicy.|Mógłby sobie na tym upiec kiełbaskę. 0:08:48:Po tym poznać dobrego psa.|No dalej. Włóż tam rękę. 0:08:52:- Oh... To..|- Czy to nie cudowne? 0:08:54:To naprawdę co. co... co ciepłego. 0:08:57:Czyż ona nie jest najwspanialszym psem? 0:08:59:Tak. tak, jest wspaniała.|I dobrze mi z tym. 0:09:07:Oto Peter.|idota, którego polubiła moja córka. 0:09:10:- Michael Eisner.|- Bill Gates. 0:09:12:Peter jest przebiegłym urzędnikiem ministerstwa sprawiedliwoci. 0:09:15:Tylko żartowałem. Jest rybakiem|czy kim innym równie głupim. 0:09:18:- Hey, chłopaki.|- Wow! Ted Turner! 0:09:21:- Mówiłem, że macie go nie zapraszać.|- Musiał nas ledzić. 0:09:24:Dalej panienki. Gramy czy nie? 0:09:28:- Peter rozdawaj|- Gramy w Texas Hold 'Em. (rodzaj pokera) 0:09:31:- Asy oznaczajš?|- To i to. 0:09:34:Powiedział "to i to" 0:09:38:- Chodziło o bisexualizm.|- Dzięki Ted. Włanie o to chodziło w kawale. 0:09:44:- Podnoszę stawkę o CNN.|- Nie wiem czy dam radę... 0:09:48:Może go pan pokonać panie Pewterschmidt.|Blefuje. 0:09:52:Postawił CNN. Nie ma mowy żeby blefował. 0:09:54:Jestem pewien, że blefuje. Jeli pan przegra rozwiode się z pańskš córkš. 0:09:59:Wchodzę w to. Dobra Teddy. Pokaż mi co tam masz? 0:10:03:- Dwie pary.|- Duży stright. 0:10:05:Sprzedałe mnie. Przydałby mi się kto taki jak ty. Milion rocznie pasuje? 0:10:08:Brzydzę się tobš! Zejd mi z oczu! 0:10:12:Po raz pierwszy kto z nas wygrał z Ted'em. 0:10:15:- Skšd wiedziałe, że blefował?|- Kiedy kłamie, dwukrotnie mruga. 0:10:20:Zuważyłem to podczas wywiadu|kiedy mówił, że będzie z Jane Fondš do końca życia. 0:10:24:Dobra, ja będę już spadał. 0:10:25:Ja też. Muszę wracać do Disneylandu. Musimy zrobić czystki etniczne w przejażdżce Small World. 0:10:30:Dajcie spokój, to praktycznie wy rzšdzicie tym krajem. 0:10:32:Napewno jest wiele fajnych rzeczy, które możemy robić razem. 0:10:40:O rany budka wjazdowa.|Ma kto ćwierć dolca? 0:10:45:- Co to jest ćwierć dolca?|- Przecież co musimy im dać. 0:10:54:Człowieku. Kiedy tak patrzysz w niebo czujesz się tak malutki. 0:10:58:Taa. Jeżeli Bóg stworzył to wszystko, to kto stworzył Boga? 0:11:02:- Może stworzył się sam.|- albo sama. 0:11:06:- Pomylcie w ten sposób. 0:11:09:Ten goć jest taki pomysłowy, Carter. Skšd go znasz? 0:11:11:- Jest moim zięciem. 0:11:15:- Dobrze kochanie. Muszę lecieć. Podrzucić cię?|- Pewnie. 0:11:25:- Wow.|- Wiesz Peter naprawdę niele sie dzisiaj bawiłem. 0:11:29:I chciałbym aby wiedział, że...|cieszę sie z tego że polubiłe mojš córkę. 0:11:34:- Dziękuję Jezu.|- Tak naprawdę to nie byłem ja, to zasługa... 0:11:37:Nie, nie, W porzšdku. Przywykłem. 0:11:43:- Dobrze się bawisz Peter?|- Postawiłem całš mojš wygranš z pokera na pańskiego psa. 0:11:48:Psa? 0:11:51:Nie masz się czego obawiać.|Sea Breeze ...
claudula