00:00:32:{s: 50}ANDREJ RUBLOW cz. 1|(PASJA WED�UG ANDREJA cz. 1.) 00:02:41:- Ci�gnij lin�.|- Kt�r�, t�? 00:02:49:Arkhip., podaj mi rzemie�. 00:02:51:Potrzymaj. 00:02:57:We� to. 00:02:59:Sp�jrz! 00:03:01:To Yefim? 00:03:24:Chod� tu i pom�. 00:03:27:- Ci�gnij lin�.|- Poczekaj chwil�. 00:03:31:Dalej, szybko! 00:03:34:Gdzie to jest? Tutaj. 00:03:39:Chod�, pr�dko. 00:03:44:Podci�gnij to. 00:04:07:Panie. Spraw by wszystko|by�o dobrze. 00:04:12:Odwi�zuj. 00:04:15:Lina jest spl�tana. 00:04:17:Trzymaj to! 00:04:19:Nie zd��ymy. 00:04:21:Jestem gotowy! 00:04:26:- Arkhipuszka! Spr�buj ich zatrzyma�!|- Chwila. 00:04:34:Dalej! 00:04:35:Trzyma� go, trzyma�! 00:04:51:Jestem tu.|Jestem tu 00:05:00:Tnij lin�, cz�owieku! 00:05:01:Tnij lin�! 00:05:04:Ja wam poka��, tnij lin�! 00:05:26:Bo�e! 00:05:31:Yefim! 00:05:34:Gdzie ty...? 00:05:36:Arkhipuszka! 00:05:38:Ja latam! Ja latam! 00:06:08:Hej! �cigajcie mnie! �cigajcie! 00:06:48:Bo�e! Co to? 00:07:11:Arkhipuszka! 00:08:14:{s: 50}B�AZEN|Lato 1400 00:08:34:Dani�! 00:08:39:Dani�! 00:08:43:Dani�! Ojciec kaza�|ci wraca�! 00:08:46:Nie ma kto|malowa� ikon. 00:08:49:Na lito�� bosk�! 00:08:51:To nie twoja rzecz. 00:08:53:B�dziesz tego �a�owa�. Wr�cisz|b�agaj�c na kolanach. 00:08:58:- Czas poka�e.|- Chod�my. Nigdy nie wiadomo. 00:09:08:To nie jest dobre. 00:09:10:Co? 00:09:12:Ze opuszczamy Troitsa. 00:09:23:To wstyd. 00:09:27:Czy� i bez nas nie ma|wielu malarzy w Moskwie, Dani�? 00:09:32:Znajdziemy dla siebie jak�� prac�. 00:09:35:Wszystko to racja, ale|szkoda, �e... 00:09:38:Mija�em t� brzoz� ka�dego dnia|i nigdy jej nie zauwa�y�em. 00:09:42:Gdy wiesz, �e czego� ju� nie|zobaczysz, wtedy to zaczyna znaczy�. 00:09:47:to ma 10 lat. 9 dla ciebie|lecz dla 10 mnie. 00:09:51:Nie 7 dla mnie,|9 dla ciebie. 00:09:56:- Pada.|- Chod�my tutaj. 00:09:57:Chod�my. Nie rozp�yniemy si�. 00:10:38:{y:i}B�azny spacerowa�y.|{y:i}Pij dalej, mi�d i piwo... 00:10:42:{y:i}Gdy spotka�y swego pana,|{y:i}bojara... 00:10:45:{y:i}za�piewaliby go uradowa�: 00:10:48:{y:i}O panie. O bojarze... 00:10:51:{y:i}wszystko jest przygotowane|{y:i}w kuchni! 00:10:54:{y:i}Pulchna �ona bojara|{y:i}to wybredna b�dzi�gwa. 00:11:01:{y:i}Pani otw�rz drzwi.|{y:i}Pan nadchodzi! 00:11:07:{y:i}Bojar si� wydziera: "Wszystkie|{y:i}b�azny to z�odzieje i pijaki!" 00:11:13:{y:i}"Powinni�cie by� ch�ostani|{y:i}od pi�tku do pi�tku!" 00:11:17:{y:i}"Capy i w��cz�dzy, utopcie si�|{y:i}w waszym piwie!" 00:11:21:{y:i}"Nied�ugo zostaniecie na pal|{y:i}nadziani!" 00:11:24:{y:i}B�azny chwyci�y go mi�dzy|{y:i}p�pkiem a kolanami. 00:11:31:{y:i}Zgoli�y mu brod�; 00:11:37:{y:i}c� to|{y:i}za bojar bez brody? 00:11:38:{y:i}�adna baba|{y:i}nie chce bojara bez brody. 00:11:42:{y:i}Bojar wrzeszczy,|{y:i}podskakuj�c jak pch�a. 00:11:47:{y:i}Gna do domu,|{y:i}stuka w okno. 00:11:54:{y:i}Ale jego baba nie poznaje|{y:i}jego nagich policzk�w... 00:12:00:{y:i}bez brody, za kt�r� go chwyta�a|{y:i}i ci�gn�a. 00:12:03:{y:i}Grzmotn�a go|{y:i}wa�kiem do ciasta. 00:12:07:{y:i}C� za ha�ba! 00:12:12:{y:i}"Zakryj bryczesami|{y:i}swe nagie policzki." 00:12:17:{y:i}"Wyno� si�, go�ow�sy bojarze!" 00:12:22:{y:i}Okula�y, �cigany|{y:i}przez g�... 00:12:25:{y:i}napotyka w ko�cu ksi�dza... 00:12:29:{y:i}kt�ry wzi�� go za kobit�|{y:i}i wlecze go w krzaki. 00:12:37:{y:i}w ko�cu,...|{y:i}bez bryczes�w wygl�da tak samo. 00:13:13:Baba zobaczy�a nagi �eb... 00:13:16:i chwyci�a go za brod�. 00:13:32:Mo�emy schroni� si� przed burz�? 00:13:35:Wchod�cie. 00:13:43:- Chcecie piwa?|- Jeste�cie przemoczeni. 00:13:47:Dzi�ki, ale nie pijemy. 00:13:49:I za babami nie latamy. 00:15:49:B�g zsy�a ksi�y|a diabe� b�azny. 00:16:32:Baba zobaczy�a �eb! 00:16:36:I za brod�! 00:16:53:Moja baba mo�e te�|zabawia�a si� w krzakach. 00:17:04:Ja ci poka��! 00:18:21:Ty, chod� tu! 00:18:53:Co robicie? 00:19:30:Oddaj mu to. 00:19:49:Gdzie by�e�? 00:19:52:Na zewn�trz.|P�jdziemy? 00:20:05:Dani�, przesta�o pada�;|chod�my. 00:20:38:Chrystus z wami. 00:21:38:{s: 50}FEOFAN GREK|Lato-Zima-Wiosna-Lato-1405-1406 00:21:54:Jestem niewinny! 00:22:06:Puszczajcie! 00:22:42:Jest tu, kto? 00:23:21:Przyszli�cie popatrze�? 00:23:25:Tak, popatrze�. 00:23:34:To patrzcie. Wkr�tce sko�czymy. 00:23:39:Wi�c ty jeste� Feofan Grek? 00:23:46:Czemu patrzysz na mnie?|Patrz tam. 00:23:51:Sk�d jeste�? 00:23:53:Z monasteru Andronnikow. 00:23:56:Z monasteru Andronnikov? Czy wy czasem|nie jeste�cie Andriej Rublow? 00:24:03:Nie. 00:24:05:S�ysza�em, �e ka�dy|chwali tego Rublowa. 00:24:11:Jest dobry, lecz nie tak jak to. 00:24:18:C� za delikatne kolory. 00:24:25:O Panie, wszak to... 00:24:37:Czemu przesta�e� mnie chwali�?|Dalej. 00:24:41:Nie mog�. Nie potrafi�|znale�� w�a�ciwych s��w. 00:24:45:Konstantyn Kosteczewski mia�|racj�, gdy m�wi�: 00:24:49:"Tylko, gdy wejrzysz w g��b... 00:24:52:mo�esz uchwyci� istot�. " 00:24:57:Podczas gdy Andriej... powiem|mu to prosto w twarz... 00:25:01:Jest mi jak brat. 00:25:08:Jest chwalony: Maluje|dobrze. Z subtelno�ci�. 00:25:16:Ale czego� brakuje we|wszystkich jego pracach. 00:25:23:Nie ma trwogi, nie ma wiary... 00:25:27:nie ma wiary, kt�ra przychodzi|z g��bszych pok�ad�w duszy. 00:25:32:Nie ma prostoty. 00:25:35:Jako rzek� Epifaniusz|"W �yciu �wi�tego Sergiusza": 00:25:40:"Prostota, bez pstrokacizny." 00:25:46:Oto jest w�a�nie. �wi�to��. 00:25:50:Prostota, bez pstrokacizny...|nie mo�na tego okre�li� lepiej. 00:25:55:Widz� �e� m�dry cz�ek. 00:25:57:Je�li tak, jest to rzecz dobra? 00:25:59:Zali nie lepiej ignorantowi by�|prowadzonym przez serce m�drego? 00:26:05:Tam gdzie wielka m�dro��|jest i wielka bole��... 00:26:09:A ten, kto wzrasta w wiedzy,|i w smutku wzrasta. 00:26:20:Proszka! Gdzie ten olej? 00:26:24:Czyje k�osy winienem zapakowa�? 00:26:26:Jest tak, cho� ziemia|po�kn�a ka�dego. 00:26:28:M�wi�, �e malujesz szybko. 00:26:31:Nie mog� pracowa� inaczej.|Zaczynam si� nudzi�. 00:26:34:Jednego razu zmarnowa�em|tydzie� na ikon�. 00:26:38:Wyrzuci�e� j�? 00:26:40:Nie, u�y�em p��tna|do wyciskania kapusty. 00:26:43:To wszystko takie nudne. 00:26:46:Mam dostatecznie wielu|uczni�w i asystent�w... 00:26:48:Lecz �aden z nich nie jest dobry. 00:26:50:Nie umiej� ani pisa�, ani czyta�. 00:26:55:S�uchaj, pom� mi. B�d� moim asystentem. 00:27:01:Nie �artuj ze mnie. 00:27:03:Nie �artuj�. 00:27:05:Wiosn�, musz� pomalowa� cerkiew|�w. Zwiastowania w Moskwie... 00:27:08:i nie mam asystent�w|do tej pracy. 00:27:11:Rusztowanie jest w budowie. 00:27:13:- Rozumiesz?|- Zrozumia�em. 00:27:16:Ale nie b�d� w stanie sprosta�. 00:27:18:Naucz� ci� wszystkiego. 00:27:21:Masz przecie� rozum; nawet ci|idioci potrafi� przygotowywa� �ciany. 00:27:29:Jak powiedzia�em, �e nie to wiem, �e nie. 00:27:32:Sam wiesz najlepiej... 00:27:34:ale uwa�aj by� nie �a�owa�;|Jestem rozgoryczony. 00:27:39:Mo�e b�d� i �a�owa�,|ale to grzech dla ciebie. 00:27:42:Nieznany mnich przychodzi do Ciebie... 00:27:45:i podoba ci si�, �e mo�esz|gada� z nim o ksi��kach... 00:27:49:i postanawiasz go wzi���|i nagrodzi� go. 00:27:52:Ale ja nie zagl�da�em do ksi��ki|od trzech lat i nie chc�. 00:27:57:- Dlaczego?|- Mam inn� drog�. 00:28:00:Pod�e dranie! 00:28:03:Gdzie jest Proszka?|Gdzie jest Vikenty? 00:28:06:Pobiegli na plac zobaczy�|jak zabijaj�. 00:28:09:Pod�e dranie! 00:28:23:Widzisz? 00:28:25:A ty nie chcesz pom�c? 00:28:39:- Wkr�tce umr�.|- Nie powiniene� tak m�wi�. 00:28:44:Jednej nocy przy�ni� mi si� anio�. 00:28:48:Powiedzia�: "P�jd� ze mn�." 00:28:50:A ja mu orzek�em:|"Wkr�tce umr�, bez ciebie." 00:29:08:Nie zmienisz swego|postanowienia? 00:29:13:Tylko pod jednym warunkiem. 00:29:17:Co tylko chcesz. Pieni�dzy?|Po�owa mojej p�acy, chcesz? 00:29:20:Nie. B�d� pracowa� za darmo,|je�li ty sam... 00:29:27:P�jdziesz do monasteru, Andronnikow|i wezwiesz mnie. 00:29:33:Przed ca�� wsp�lnot�|metropoli�, poprosisz mnie o pomoc... 00:29:38:Przed bractwem,|przed Andriejem Rublowem. 00:29:42:Tedy b�d� ci s�u�y�|jako niewolnik... 00:29:45:Jako pies, a� do dnia, kiedy umr�. 00:29:49:Jak ci na imi�? 00:29:52:Kiry�. 00:30:02:Ortodoksyjni chrze�cijanie,|uwielbieni w prawdzie. 00:30:07:Jak d�ugo b�d� trwa�y te, tortury. 00:30:11:Kiedy si� to sko�czy? 00:30:16:Wy bezbo�ni poganie, jeszcze b�dziecie s�dzeni. 00:30:21:Ju� siedmiokro� wynagrodzi� 00:30:23:za swoje grzechy jak i wasze. 00:30:24:Wy bezmy�lni grzesznicy, 00:30:27:I ty, s�dzio... ty,|nie masz Boga w sobie. 00:31:10:Wesel si� o m�ody,|cz�owieku sw� m�odo�ci�... 00:31:13:i pozw�l radowa� ma serce|we dnie twej m�odo�ci. 00:31:19:Krocz �cie�kami twego serca,|i w widoku twych oczu... 00:31:22:lecz wiec o tym, �e... 00:31:27:B�g we�mie ci� na s�d. 00:31:40:Pami�taj o twym Stw�rcy|we dnie twej m�odo�ci... 00:31:44:nim ci�kie dni przyjd�... 00:31:46:a lata zaton� w noc, gdy|rzekniesz... 00:31:49:"Nie masz ju� dla mnie przyjemno�ci." 00:31:53:Pami�taj o twym Stw�rcy... 00:31:54:zanim srebrna linka si� rozlu�ni.|Albo z�ota misa p�knie... 00:31:57:albo dzban roztrzaska|si� w fontannie... 00:32:00:lub ko�o si� przy studni z�amie. 00:32:05:Tak i py� wr�ci do|ziemi jako by�o... 00:32:08:a duch na powr�t do|Boga, kt�ry go tchn��. 00:32:12:"Marno�� nad marno�ciami," rzecze|kaznodzieja; "Wszystko marno��." 00:32:21:Kiry�, czy widzia�e�|Ojca Nikodema? 00:32:26:Gdzie si� podziewa|od rana? 00:32:30:Wzi�� moje r�kawiczki i|znikn�� jak w wodzie kamie�. 00:32:37:Musz� por�ba� drzewo|a k�ody s� oblodzone. 00:32:44:Dlaczego zapali�e� �wiec�?|Za dnia? 00:32:50:Nakarmi�e� mojego psa? 00:32:54:A prosi�e� mnie o to? 00:33:01:Co si� z tob� dzieje? 00:33:12:Odejd�. 00:33:15:S�owa m�drc�w s� jak|s� jak uk�ucia, a s�owa... 00:33:19:m�drc�w s� jako dobrze wbite,|gwo�dzie dane przez jednego Pasterza. 00:33:22:A dalej, m�j synu powiniene�|trzyma� si� z dala od tego. 00:33:26:Z dala od wielu ksi�g|gdzie nie ma ko�ca... 00:33:29:a za du�o studi�w|os�abia cia�o. 00:33:33:Pozw�l na m us�ysze�, jaki|z ca�ej rzeczy p�ynie wniosek... 00:33:35...
iskraognia