00:00:43:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:47:Jezioro Chapeau, Szwajcaria. 00:02:56:- Skarbie, jestem w domu.| - Odbiór. 00:02:58:Odbieram w przystani.| W samš porę. 00:03:01:Faisil, chod tutaj.| Harry jest w rodku. 00:03:05:Dobrze, dobrze, idę. 00:03:11:- Urodziłe się w stodole?| - W burdelu. 00:03:18:Dobrze. Masz tam swojš| kudłatš brzytwę... 00:03:22:i bandę facetów z broniš. 00:03:28:Przechodzę na mikrofon. 00:03:31:Próba dwięku. 00:03:32:- Próba dwięku.| - Witam w radiu. 00:03:34:- Jeste na fali.| - Próba. 00:03:52:Ten strażnik najbliżej ciebie| przesuwa się. 00:04:02:Jest przy drzwiach dla służby.| Jest w rodku. 00:04:15:Co to jest? 00:04:17:Potrzebuje więcej czosnku. 00:04:19:Jedzenie dla psa? 00:04:20:Wyrzuć to! 00:04:22:Szybko! 00:04:39:Jak się masz? 00:04:40:Tak się cieszę, że cię widzę. 00:04:48:Widziałe już Khaleda? 00:04:51:Tak, jest tam. 00:04:54:Jak to się dzieje, że bogacze| zawsze sš niscy? 00:05:01:Przepraszam. 00:05:03:Dziękuję. 00:05:08:Pułkowniku! Jak się pan miewa? 00:05:10:- Tak miło cię znowu widzieć.| - Dawno się nie widzielimy. 00:05:13:- wietnie.| - Kto to był? 00:05:18:Mógłby to chwilę potrzymać?| Dzięki. 00:05:21:Powiniene przejć przez główny holl| i udać się w stronę schodów. 00:05:31:Id, id. 00:05:44:Jestem w bibliotece, kieruję się| w stronę balkonu na pierwszym piętrze. 00:06:42:Modem zainstalowany.| Przekazuję. 00:06:46:Potwierdzenie. 00:06:47:Dobre połšczenie. 00:06:50:To sš zaszyfrowane pliki.| Zajmie mi to kilka minut. 00:06:56:Mam twoje hasło. 00:07:08:Gdzie jest kibel? 00:07:09:Muszę się wysikać. 00:07:12:W dół po schodach, na lewo. 00:07:38:- Wspaniałe, czyż nie?| - Tak, włanie. 00:07:42:Mylałam, że znam przyjaciół Khaleda| ale my się chyba nie znamy. 00:07:46:Nie znamy się,| na pewno bym pamiętał. 00:07:49:Renquist, Harry Renquist. 00:07:52:- Juno Skinner.| - Juno Skinner. 00:07:57:Chod! 00:07:59:Juno Skinner,| handel sztukš i antykami... 00:08:01:specjalizacja, starożytna Persja. 00:08:04:To jest perskie,| jeli się nie mylę. 00:08:06:Bardzo dobrze. A dokładnie| szósty wiek przed naszš erš. 00:08:11:- Podoba ci się ten okres?| - Uwielbiam go. 00:08:23:Mamy kłopot.| Strażnicy wariujš. 00:08:27:Zdobyłam większoć tych rzeczy| dla Jamala. 00:08:30:Tańczysz tango? 00:08:33:Tango? 00:08:35:Harry, nie masz czasu| na tango, kolego. 00:08:39:Odbierasz? 00:09:28:Nie zatrzymuj się teraz.| Słyszysz? 00:09:31:- Musisz się stamtšd wydostać.| - Tak! Pliki otwarte! 00:09:35:Szybki Faisil znów uderza.| Wchodzę. Jestem, skarbie. 00:09:38:Mam rękę pod jej spódnicš| i uderzam po złoto... 00:09:40:Kopiuj pieprzone pliki, dobrze? 00:10:12:A ja mylałam,| że to będzie tylko... 00:10:15:kolejna gromada nudnych bankierów| i bogatych nafciarzy. 00:10:18:Liczš się sekundy.| Zostaw dziwkę. 00:10:21:Niestety, muszę ić. 00:10:24:Muszę zdšżyć na samolot. 00:10:29:Zadzwoń do mnie kiedy. 00:10:33:Mam biura w Rzymie. 00:10:35:Chętnie. 00:10:43:Skurwysyn zna jš od dwóch minut| a ona już jest gotowa rodzić mu dzieci. 00:10:48:migłostopy, jaki| masz pomysł na ucieczkę? 00:10:50:Wyjdę po prostu głównymi drzwiami. 00:10:53:Odważnie.| Głupio, lecz odważnie. 00:11:02:Przepraszam, mogę prosić| o pańskie zaproszenie? 00:11:05:Naturalnie.| Oto moje zaproszenie. 00:11:16:Cholera. 00:11:18:Drobna zmiana planów. 00:11:37:Zostańcie! 00:11:59:Jestemy w drodze| do drugiego punktu spotkania. 00:12:01:Powtarzam,| rezerwowy punkt spotkania! 00:12:04:- Uważaj!| - Nazywa się lód i jest liski. 00:12:26:- Harry, słyszysz?| - Rozumiem. 00:12:30:Cholera! 00:13:19:O mój Boże! 00:13:26:- Jest tam!| - Cholera! 00:13:28:Czeć, chłopaki. 00:13:32:Dobrze poszło.| Prosto przez frontowe drzwi. 00:13:35:Możesz się na chwilę wychylić? 00:13:39:Chodmy. Jeszcze możemy| zdšżyć na nasz lot. 00:13:54:Dobrze, to tyle| co do pana Renquista. 00:13:59:Mamy portfel Harry'ego Taskera,| jego paszport i bilet. 00:14:04:Rachunek hotelowy Taskera.| Dwie kartki pocztowe z Genewy. 00:14:09:Klucze do domu... 00:14:12:oraz na pamištkę onieżonš| szwajcarskš wioskę. 00:14:15:- A to po co?| - Dla Dany, głupcze. 00:14:18:Zanie dzieciakowi prezent,| jak przystało na tatę. 00:14:20:Miło. 00:14:21:- Odbierz mnie jutro o 8:00.| - Dobra. 00:14:27:Przesłuchanie o 10:00. 00:14:31:- Do zobaczenia o 8:00. Czeć.| - Czeć, Harry. 00:14:33:Nie zapomniałe czego? 00:14:37:Co za zespół. 00:14:40:pij szybko, kolego. 00:15:20:Czeć, kochanie. Jak lot? 00:15:25:- W porzšdku.| - Dobrze. 00:15:42:Przywiozłem ci drobny upominek| ze Szwajcarii. Onieżona wioska. 00:15:46:Dzięki, tato. 00:15:49:- Nigdy takiego nie miałam.| - Proszę bardzo. 00:15:52:Spónisz się do szkoły.| Lepiej się popiesz. 00:15:54:- Nie zapomnij nakarmić Gizmo.| - Dobra. 00:15:57:Doć beznadziejne. 00:16:06:- Jestem spóniony.| - Ja też. 00:16:08:Jak poszło na konferencji?| Inni sprzedawcy ci zazdrocili? 00:16:12:Było fantastycznie.| Nie uwierzyłaby. 00:16:15:Powinna była tam być.| Bylimy głównš atrakcjš. 00:16:17:Z tym nowym systemem zamawiania| numer 680 o którym ci mówiłem... 00:16:21:wypisuję zamówienie| i natychmiast... 00:16:23:jak tylko pokaże się nazwisko klienta,| widać ile ma kredytu... 00:16:27:co zamawiał w przeszłoci,| jakš dostał obniżkę. 00:16:31:- Każdy szczegół.| - wietnie. 00:16:33:Jest fantastyczne. Dlatego| tak uwielbiam komputery. 00:16:36:Słuchaj, dzwonił hydraulik. 00:16:38:Mówi, że musi grzebać pod płytš| i że będzie kosztowało $600. 00:16:43:- W porzšdku.| - Nie w porzšdku. To rozbój. 00:16:46:Co mu powiedziała? 00:16:49:Przespałam się z nim| i powiedział, że opuci $100. 00:16:52:Dobrze kombinujesz.| Na razie, kochanie. 00:17:31:Rany, pamiętam jak mnie pierwszy| raz wystrzelono z armaty. 00:17:34:- Dzień dobry. Id do szkoły.| - Dobra, idę. 00:17:40:Dziękuję, kochanie. 00:17:43:Obejrzyj te. 00:17:45:Obejrzyj. 00:17:47:Skšd idzie obraz? 00:17:49:Mam kamerę i przekanik| w paczce papierosów. 00:17:53:Niezłe, co? 00:17:58:Co u diabła? 00:18:06:Czeć, tato! 00:18:09:- Okrada cię.| - Wiedziałem. 00:18:17:Chodmy! 00:18:19:Nie mogę się zatrzymywać!| Jestem spóniona! Na razie, tato! 00:18:22:Boże. Cholera. 00:18:26:Dzieci. 10 sekund przyjemnoci,| 30 lat mordęgi. 00:18:29:Byłem żonaty 3 razy, ale przynajmniej| nie byłem taki głupi, by je mieć. 00:18:32:Nie powinna krać.| Nie tak jš uczyłem. 00:18:36:Ty i Helena nie jestecie| już jej rodzicami. 00:18:38:Jej rodzice to Axl Rose| i Madonna. 00:18:40:5 minut dziennie, które z niš spędzasz| nie równajš się z tym bombardowaniem. 00:18:44:Jeste przegłosowany, tatuku. 00:18:47:Nie tylko dlatego,| że jeste złym rodzicem. 00:18:49:Dzisiejsze dzieci sš 10 lat do przodu| przed nami gdy bylimy w ich wieku. 00:18:52:- Dzień dobry.| - Dzień dobry, panie Tasker. 00:18:54:- Mylisz pewnie, że jest dziewicš.| - Nie bšd mieszny. 00:18:56:- Ma zaledwie... Ile ona ma lat?| - 14. 00:18:58:- Ma zaledwie 14 lat.| - Hormony szalejš. 00:19:01:Założę się, że pozwala temu| fizykowi na motorze jš pieprzyć. 00:19:04:- Nie Dana.| - "Nie Dana." 00:19:06:Nie chcesz zaakceptować| rzeczywistoci, tak? 00:19:08:Pewnie kradnie pienišdze,| by zapłacić za skrobankę. 00:19:11:Może otworzysz drzwi? 00:19:14:Lub narkotyki. 00:19:19:20 tu, 50 tam. Mylałem,| że bierze je facet mojej żony. 00:19:22:Bierze wszystko inne. Nigdy nie ma| piwa w pieprzonej lodówce. 00:19:25:- Mylałem, że się wyprowadziłe.| - Musiałem się znowu wprowadzić. 00:19:27:Mój prawnik powiedział, że tak| jest większa szansa na dom... 00:19:30:podczas ustalania własnoci,| ale nie zmieniaj tematu. 00:19:33:- Cišgle mi wisisz 200 dolców.| - Dzień dobry, Janice. 00:19:43:- Dzień dobry.| - Podajcie tożsamoć skanerowi. 00:19:47:- Harry Tasker, 10024.| - Albert Gibson, 34991. 00:19:58:Sektor Omega.| Ostatnia Linia Obrony. 00:20:04:Dobrze, Frances. Chyba cię już| nie będziemy potrzebowali. Dziękuję. 00:20:18:Słodki Jezusie. Spierdolilicie| wczoraj wieczorem. 00:20:23:Powiedzcie, jak mam to inaczej| odebrać niż jako całkowitš katastrofę? 00:20:28:"Całkowita" to mocne słowo. 00:20:30:Sš różne stopnie całkowitoci. 00:20:33:To skala, w której po jednej stronie| jest doskonała misja... 00:20:36:a po drugiej całkowite spierdolenie,| a my jestemy bardziej po tej... 00:20:39:Faisil, jeste teraz| w zespole Harry'ego, czyż nie? 00:20:44:Tak. 00:20:45:Czemu mylicie, że moja dobra wola| w stosunku do niego odnosi się do was? 00:20:51:Pozwól, że ci pokażę co mamy. 00:20:56:Jamal Khaled. Uważamy, że jest| przestępcš, więc go sprawdzamy. 00:21:02:100 mln w przekazach telegraficznych| z Międzynarodowego Banku Handlowego. 00:21:06:Niektóre kraje używajš go jako przykrywki| do finansowania działań terrorystycznych. 00:21:09:Dlatego włanie mylimy,| że dzieje się co poważnego. 00:21:11:Tydzień temu zostały przemycone| cztery głowice nuklearne... 00:21:14:z Kazachstanu, byłej republiki| Zwišzku Radzieckiego. 00:21:16:Mylimy, że grupa Khaleda je zakupiła| i próbuje przewieć na teren USA. 00:21:20:Nie zaimponowalicie mi, panowie. 00:21:23:Nie macie nic konkretnego? 00:21:27:Harry, masz jakie| konkretne informacje? 00:21:30:- Nic co by poważnie potraktował.| - Raczej cienko, proszę pana. 00:21:34:Postarajcie się więc co zdobyć... 00:21:36:zanim kto zaparkuje wóz| przed Białym Domem... 00:21:38:z broniš nuklearnš w bagażniku. 00:21:41:Nie, żeby ratował wiat,| czy co w tym rodzaju. 00:21:44:Jest sprzedawcš, na miłoć boskš. 00:21:47:Kiedy tylko nie mogę spać, proszę go,| by mi opowiedział o swoim dniu. 00:21:50:Szeć sekund i zasypiam. 00:21:52:Zachowuje się jakby leczył raka| lub co w tym rodzaju. 00:21:55:Domylam się, że to znaczy, że nie| wyjechałe jed...
USA_filmy_only_EXTRA