Angel's Wolf - Anielski Wilk - rozdział 2.pdf
(
70 KB
)
Pobierz
ROZDZIAý 2.
Noel zassał oddech.
Powiodło się?
Ulga, która na niego spłynęła, gdy potrząsnęła głową była jak niszcząca burza. Był
bezradny w Azylu, związany i uwięziony, podczas gdy kawałki szkła i metalu przemieszczały
się w jego ciele, gdy to wszystko zaczęło się goić, sprawiało mu tym samym rozdzierający
ból i chociaż czuł swoją lojalność wobec Nimry tylko poprzez swoją więź z Raphaelem, nie
chciał myśleć o niej jako o kimś ze złamanym duchem i zgniecionymi skrzydłami.
Jak przetrwałaś?
Trucizna została umieszczona w szklance mrożonej herbaty powiedziała,
przesuwając się, by dotknąć palcem błyszczącego liścia rośliny obok biurka. Jest bez smaku
i bezbarwna po zmieszaniu z innym płynem, tak że nie zauważyłabym jej, nie miałam
podstawy, by uważać, że cokolwiek w moim domu może być dla mnie niebezpieczne. Ale
miałam kotkę, Królową. Jej oddech załamał się na fragment sekundy, ostry i kruchy.
Wskoczyła na stół, kiedy nie patrzyłam i napiła się napoju. Była martwa jeszcze zanim
miałam okazję skarcić ją za złe zachowanie.
Noel widział smutek, którym naznaczona była twarz Nimry, wedle wszelkiego
prawdopodobieństwa, była to próba manipulowania jego emocjami, ale nadal czuł do niej
sympatię, przez to, że czuła się smutna z powodu śmierci swojego pupila.
Przykro mi.
Lekkie pochylenie głowy, królewskie uznanie.
Oddałam herbatę do zbadania bez powiadamiania kogokolwiek na tym dworze,
odkryto w niej Północ. Gładka skóra barwy brązowego miodu była mocno naciągnięta na
liniach jej szczęki. Jeśli zabójcy powiodłoby się, byłabym nieprzytomna przez wiele godzin,
a ci, którzy wiedzieliby o moim stanie ubezwłasnowolnienia, mogliby przyjść i zapewnić mi
całkowitą śmierć.
Aniołowie byli tak blisko nieśmiertelności, jak było to tylko możliwe na tym świecie.
Jedyne istoty, które były od nich silniejsze to Kadra Dziesięciu, Archaniołowie, którzy rządzili
światem. Chyba, że wkurzyliby jednego z Kadry, śmierć nie była czymś, czym aniołowie
musieli się martwić za wyjątkiem bardzo szczególnych okoliczności w zależności od wieku,
jaki przeżyli i ich nieodłącznej mocy.
Noel nie znał poziomu mocy Nimry, ale wiedział, że gdyby ktoś oderwał głowę silnego
anioła, usunął jej lub jego organy, w tym mózg, a następnie spalił wszystko, to było mało
prawdopodobne, by anioł przetrwał. Mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Noel nie miał
możliwości poznania prawdy o tym, ale mówiło się, że aniołowie w pewnym wieku i o
znacznej mocy mogliby zregenerować się z popiołów zwykłego ognia.
Albo coś gorszego dodał cicho, bo podczas gdy śmierć może być ostatecznym
celem, wielu z najstarszych nieśmiertelnych żyło tylko dla bólu i cierpienia innych, jak gdyby
ich zdolność do łagodniejszych emocji już dawno uległa korozji. Mógł sobie wyobrazić, co
ktoś taki jak Nazarach zrobiłby Nimrze, gdyby miał ją samą i podatną na wszelkie zranienia.
Tak. Odwróciła się do okna za tym małym biurkiem – sprawiała wrażenie takiej
delikatnej, że mogłaby skruszyć jedną z pięści Noela jej spojrzenie skierowało się na dziki
piękny ogród poniżej. Tylko ci, którzy cieszą się moim zaufaniem na tyle, aby być w moim
wewnętrznym dworze, dokładnie zweryfikowane sługi, mogą przebywać w pobliżu mojego
jedzenia.
Z powodu tego aktu zdrady, nie mogę już mieć zaufania do kobiet i mężczyzn, którzy
są ze mną od dziesięcioleci, jeśli nie stuleci. Spokojne, hartowane słowa w plasterkach
gniewu. Północ jest prawie niemożliwa do zdobycia, nawet dla aniołów co oznacza, że
ten, który mnie zdradził pracuje w służbie kogoś, kto posiada znaczną władzę.
Noel poczuł w sobie iskierkę, tą, o której myślał, że została na zawsze ugaszona w tym
nasiąkniętym krwią pokoju, w którym jego porywacze, bez żadnego powodu, tak brutalnie go
potraktowali, poza oczywiście tym, że dał im ten pokręcony rodzaju przyjemności. Mogli
uzasadnić swój akt przemocy powołując się na polityczną taktykę, ale słyszał ich śmiech, ten
czarny filc, który barwił ich dusze.
Dlaczego mówisz mi to wszystko?
Rzuciła mu lekko łobuzerskie spojrzenie przez ramię.
Nie potrzebuję niewolnika, Noel. Jego imię niosło w sobie nieznaczny francuski
nacisk, który przekształcił go w coś egzotycznego. Ale potrzebuję kogoś, kogo lojalność jest
kwestią bezsporną. Raphael mówi, że jesteś takim właśnie człowiekiem.
Więc nie został odrzucony po tym wszystkim.
To był szok dla jego systemu, wstrząs, który przywiódł go do życia, kiedy od tak dawna
był chodzącym trupem.
Jesteś pewna, że to jeden z twoich ludzi? Zapytał, a jego krew pompowała się
mocnymi pulsami w jego żyłach.
Jej odpowiedź była prosta i zawierała w sobie spokojny mruczący gniew.
Nie było żadnych obcych w moim domu tego dnia, kiedy Północ została
wykorzystana. Jej skrzydła rozłożyły się, blokując światło, podczas gdy ona nadal
koncentrowała się na widoku za oknami. Oni są moi, ale jeden z nich został skażony.
Masz sześćset lat powiedział Noel, wiedząc, że niczego nie widziała w ogrodach w
danej chwili. Możesz zmusić ich do mówienia prawdy.
Nie mogę zginać woli powiedziała, zaskakując go z bezpośredniością odpowiedzi.
To nigdy nie był jeden z moich darów a torturowanie całego mojego dworu, aby odkryć
jednego zdrajcę, wydaje się być trochę ekstremalne.
Myślał, że usłyszał mroczne rozbawienie pod złością, ale z jej twarzy odwróconej do
okna, jej profilu zasłoniętego przez opadające niebieskoczarne loki, nie mógł na pewno tego
stwierdzić.
Czy oni wiedzą, dlaczego tu jestem?
Potrząsając głową, Nimra odwróciła się do niego jeszcze raz, a jej wyraz twarzy niczego
nie zdradzał, nieskazitelna maska nieśmiertelnej.
Wydaje się prawdopodobne, że myślą to samo, co ty na początku że Raphael wysłał
cię do mnie, bo jesteś złamany, a ja potrzebuję zabawki. Uniosła brew.
Poczuł się tak, jakby został właśnie wezwany na dywanik.
Przepraszam, Lady Nimra.
Postaraj się brzmieć o ułamek bardziej szczerze. – Chłodny rozkaz. Bo to zwodzenie
mnie nie zda egzaminu.
Obawiam się, że nigdy nie będę mógł zejść do poziomu pudla.
Był w szoku, gdy się zaśmiała, a ten chrapliwy kobiecy dźwięk przetoczył się przez jego
zmysły.
Bardzo dobrze powiedziała, a jej oczy mieniły się blaskiem szlachetnych kamieni w
słońcu. Możesz być wilkiem na długiej smyczy.
Noel był zaskoczony, że poczuł w sobie inny rodzaj ciepła, powoli rozpalający się
rozżarzony węgielek, mroczny i silny. Po przebudzeniu się w Szpitalu, jego ciało było tak
zniszczone, że już nie czuł pożądania i myślał, że ta jego część umarła. Ale śmiech Nimry
sprawiła, że jego ciało poruszyło się wystarczająco, by to dostrzegł. To było kuszące podążyć
za tym migoczącym ciepłem, aby zatrzymać ten żar w świetle dnia, ale nie pozwolił sobie, by
jej śmiech lub wykwintna pieszczota jej kobiecości zatarła prawdę z jego umysłu, że ta
anielica z posypanymi blaskiem pereł skrzydłami była bardzo śmiercionośna. I choć teraz
mogła być po właściwej stronie w tej konkretnej grze, to nie była tak całkowicie niewinna.
Usłyszał w nocy krzyki. Koszmar zawsze go zaskakiwał, działo się tak odkąd otworzył
oczy w Szpitalu po ataku. Ponieważ faktem było to, że stracił zdolność do krzyku po kilku
godzinach tortur, pozostając świadomym tylko dlatego, że jego napastnicy postawili sobie za
punkt honoru, aby nigdy nie przekroczyć tej cienkiej linii. Złamane kości, okaleczone ciało i
rozdzierający palący ogień wampiry mogą przetrwać wiele szkód bez ucieczki do zimnego
ciemnego stanu nieprzytomności.
Nie pamiętał, że krzyczał nawet na początku, był zdecydowany nie poddać się, lecz w
końcu musiał a echa tego prześladowały go w jego snach. A może krzyki rozległy się
wewnątrz jego umysłu, ponieważ był on jedynym miejscem, w którym należał do siebie
samego, bo jego siła, jego godność zostały usunięte z niego ze złośliwą siłą.
Zrzucając nasączone potem prześcieradła, odepchnął daleko od siebie wspomnienia,
wstał z łóżka i podszedł do okna, które otworzył, by wpuścić powietrze przesiąknięte
zapachem kapryfolium
1
. Ciężkie ciepło woni głaskało go po policzkach i dalej podążało swoją
drogą po jego włosach, nie zrobił nic więcej, aby ochłodzić swoje przegrzanie ciało. Ale wciąż
jednak zwlekał z poruszeniem się, wpatrywał się w ciemności nocy i drzemiącą sylwetkę
ogrodów i drzew, które rozprzestrzeniały się w każdym kierunku.
To było chyba z dwadzieścia minut później, gdy już miał się odwrócić, ale nagle
dostrzegł skrzydła. Nie należały do Nimry. Marszcząc brwi, stanął pod kątem tak, aby być
niewidocznym z ziemi i patrzył. Anioł wysunął się z cienia kilka minut później i zatrzymał się,
podniósł twarz ku oknie Nimry długa, nieruchoma chwila zanim poszedł dalej.
Ciekawe.
Odszedłszy od okna, kiedy nie dostrzegł żadnych dalszych ruchów, Noel poszedł pod
prysznic, zdając sobie sprawę że dostrzegł wcześniej wysokiego mężczyznę w sali
audiencyjnej. Anioł stanął po prawej stronie Nimry, gdy zajmowała się wieloma ważnymi
petycjami, więc nie było wątpliwości, że był jednym z jej kręgu. Dzisiaj trochę później, Noel
zamierzał dowiedzieć się o nim wszystkiego, czego tylko zdoła.
Było jeszcze ciemno, gdy wyszedł spod prysznica, ale wiedział, że nie ma
najmniejszego sensu próbować ponownie usnąć przecież jako wampir mógł obejść się bez
snu przez dłuższy czas. Jakaś jego część, nawet nie wiedział dlaczego, próbowała jakoś
odnaleźć się w takim odpoczynku. Ale nawet w nocy, kiedy nie słyszał krzyków, słyszał
śmiech.
Nimra wyszła do ogrodu następnego ranka, by stwierdzić, że Noel był tu
prawdopodobnie od bladego świtu. Siedział na ławce z kutego żelaza pod gałęziami starego
cyprysu, oczy miał utkwione w czystych wodach strumienia, który wił się przez jej ziemie
zanim dołączał do szerszego dopływu, który znów prowadził do zalewiska. Był tak
nieruchomy, że wydawał się jakby wyrzeźbiony z tego samego kamienia, co objęte
jedwabnym mchem skały, które broniły wodnych dróg.
Ruszyła cicho z zamiarem obrania ścieżki, która wiodła z dala od niego, bo rozumiała
wartość ciszy, ale w tej chwili podniósł głowę. Nawet przy tak dużej odległości między nimi,
została złapana przez zimowy błękit jego oczu – oczu, które znała i które zostały zniszczone
podczas ataku na Azyl, jego twarz była pobita z taką złośliwością, że został rozpoznany tylko
z powodu pierścienia, który nadal tkwił na jego roztrzaskanym palcu.
Gniew, zimny i niebezpieczny, popłynął w jej żyłach, ale utrzymała swój ton jako
łagodny.
Bonjour
2
, Noel. Jej skrzydła otarły się o wijące się białe i różowe kwiaty dzikich
krzewów azalii znajdujących się po obu jej stronach, a rosa obsypała w powitalnej
pieszczocie jej pióra.
1
Kapryfolium wiciokrzew
2
Bonjour (fr.) – Dzień dobry
Podniósł się, wielki mężczyzna, który poruszał się z drapieżną gracją.
Wcześnie wstajesz, Lady Nimra.
A ty, pomyślała Nimra, wcale nie spałeś.
Chodź ze mną.
Polecenie?
Zdecydowanie wilk.
Prośba.
Zrównał się z nią krokiem i szli w milczeniu obok rzędów kwiatów kiwających się sennie
w mglistym wczesnym świetle poranka, ich płatki poszukiwały czerwonopomarańczowych
promieni wschodzącego słońca. To był jej zwyczaj, aby rozkładać swoje skrzydła, kiedy
spacerowała w ten sposób na zewnątrz, ale dzisiaj trzymała je złożone, zachowując niewielką
odległość między nią a tym wampirem, który był tak bardzo spięty, nie mogła pomóc, ale
zastanawiała się, co leży ukryte pod jego powierzchnią.
Płaczliwe miauczenie sprawiło, że pochyliła się i zajrzała pod żywopłot.
Tu jesteś, Mimoza. Wyciągnęła kota w podeszłym wieku spod ciemnej ocienionej
zielonej rośliny porośniętej miejscami malutkimi żółtymi kwiatami. Co tu robisz tak
rozbudzona i tak bardzo wcześnie? Szara kotka, jej futro było nakrapiane bielą, otarła się o
brodę Nimry zanim usadowiła się w ramionach na następną drzemkę.
Była świadoma, że Noel spogląda na nią, gdy głaskała dłonią futro Mimozy, ale nic nie
powiedziała. Jak ranne zwierzę, nie reagował dobrze na presję. Musiał sam przyjść do niej
jeśli kiedykolwiek to zrobi w swoim czasie, w swoim własnym tempie.
Te uszka zakończone jakby malutkimi pędzelkami powiedział w końcu, patrząc na
komiczne kłębki, które sterczały ze zgrabnej główki Mimozy. To dlatego nazywasz ją
Mimozą.
To, że się domyślił, przywołało uśmiech na jej twarz.
Tak i dlatego, że pierwszy raz, gdy ją zobaczyłam, stała niedaleko rośliny mimozy,
dotykając swoją łapką jej liści, a następnie odskakując, ponieważ się zamykały
3
. Przy
okazji, dała sobie radę z dostaniem kilka puszystych mleczy – podobnych do kwiatów jak na
jej głowie, maleńkiej korony.
Ile masz zwierzątek?
Pogłaskała grzbiet Mimozy i poczuła, jak stara kotka mruczy pod swoimi żebrami.
3
Wyjaśniam, jeśli ktoś nie wie, o co chodzi – mimoza jest rośliną czułą na dotyk, jeśli go poczuje na
swoich liściach, to je składa. (
kotek miał niezłą zabawę
☺
)
Plik z chomika:
olusia0703911
Inne pliki z tego folderu:
Angel's Wolf - Anielski Wilk - rozdział 10.pdf
(56 KB)
Angel's Wolf - Anielski Wilk - rozdział 9.pdf
(67 KB)
Angel's Wolf - Anielski Wilk - rozdział 8.pdf
(62 KB)
Angel's Wolf - Anielski Wilk - rozdział 7.pdf
(64 KB)
Angel's Wolf - Anielski Wilk - rozdział 6.pdf
(69 KB)
Inne foldery tego chomika:
Taniec Aniołów
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin