NCZAS_50_2010.pdf

(2686 KB) Pobierz
untitled
Bernanke
niszczy
Amerykę
Smoleńsk:
ślad prowadzi
do Samary
Rosja:
uduszą się
w uściskach?
Rok XXI
Nr 50 (1073)
11 grudnia 2010
Cena 5 zł
w tym 7% VAT
www.nczas.com
Jak dyplomaci bawią się za pieniądze podatnika
I
Rok XXI
Nr 50 (1073)
11 grudnia 2010
Cena 5 zł
w tym 7% VAT
NR 50 (1073) 11 GRUDNIA 2010
432049471.012.png
LISTY
Podwyżki dla uniourzędników
(...) Eurosędziowie dali „przykład”, jak
należy przestrzegać prawa. Otóż Trybunał
Sprawiedliwości UE przyznał rację euro-
deputowanym w sprawie podwyżek pensji.
Kilka krajów unijnych – pod egidą Rady
Unii Europejskiej – postanowiło w ramach
walki z kryzysem obniżyć o połowę urzęd-
nicze płace i emerytury (...). W obronie
praw pracowniczych i „przeciw fi nansowej
dyskryminacji” zaprotestowali sami za-
interesowani. (...) Co ciekawe, zostali oni
wsparci przez.... związki zawodowe! Róż-
ne związki zawodowe, tzn. również takie,
które – przynajmniej ofi cjalnie – nie mają
żadnego interesu w tym, aby U(E)rzędnicy
zarabiali więcej. Piękny przykład robotni-
czej solidarności, nieprawdaż? W każdym
razie Komisja Europejska zaskarżyła ob-
niżkę podwyżki z 3,7% do 1,85% w rze-
czonym Trybunale. I Trybunał oczywiście
przyznał Komisji rację... W uzasadnieniu
wyroku podano, że Rada UE przekroczyła
swoje uprawnienia wynikające z rozporzą-
dzenia pracowniczego. (...) I teraz najlep-
sze: sędziowie nie tylko zatwierdzili wyższe
apanaże szeregowym urzędnikom, ale pod-
nieśli pensje również sobie! Tak więc pra-
wa (zwłaszcza pracowniczego) przestrze-
gać trzeba sumiennie i skrupulatnie. (...)
W końcu bez tej podwyżki setkom urzędni-
ków trudniej byłoby walczyć ze światowym
kryzysem. (...)
zało się, że mimo oddania głosów na UPR
w wynikach widniała liczba „0”! Coś z
tym trzeba zrobić! Jeżeli tak dalej pójdzie,
to JKM i UPR oraz inne partie prawico-
we nie mają żadnych szans na dostanie się
do Sejmu. Przecież „razwiedka” czuwa.
„Elity” boją się JKM jak diabeł święco-
nej wody. Przed ostatnimi wyborami roz-
wiesiłem kilkadziesiąt plakacików JKM na
prezydenta. Już następnego dnia wiele z
nich zostało zniszczonych, pomimo że były
mocno przymocowane. Ręce opadają. (…)
Pozdrawiam i nie dajmy się eurokomunie!
Janusz Sar
Konsekwentnie za płacą minimalną
Miałem już przyjemność kiedyś zwrócić
Państwu uwagę na pewną uchwałę Sej-
mu; dzisiaj chciałbym rozpowszechnić
coś równie ciekawego, dotyczącego twór-
czości Trybunału Konstytucyjnego. Otóż
wydał on 23 lutego 2010 roku orzeczenie
(P20/09) uznające za niezgodny z konsty-
tucją art. 123 par. 2 kodeksu karnego wy-
konawczego. Krótka historia rzeczonego
artykułu wygląda tak, że przed uchyleniem
mówił on, że skazany (na karę pozbawienia
wolności) zatrudniony w pełnym wymia-
rze ma ustalane wynagrodzenie na pozio-
mie połowy minimalnego wynagrodzenia
krajowego. Trybunał, rozpoznając pytanie
sądu, uznał, że jest to niezgodne z kilkoma
artykułami Konstytucji RP, wspomniany
przepis uchylił i teraz prawodawca musi
wprowadzić zapis, że skazany osiąga peł-
ne minimalne wynagrodzenie, co oczywi-
ście dla Czytelników „NCz!” będzie żar-
tem. Jaka jest motywacja takiego zdania?
Otóż kara pozbawienia wolności jest karą
jako taką i nie można karać skazanego do-
datkowo przez obniżone wynagrodzenie.
Trzeba wytknąć, że – inaczej niż w PRL –
dziś praca dostępna dla więźniów to rzad-
kość, a po skasowaniu jedynej zachęty dla
pracodawców w postaci obniżonych wy-
datków – wręcz nieprawdopodobieństwo.
Tak to po raz kolejny w imię teoretycznej
równości (podnoszonej w wywodach TK
raz po raz) zakopano praktyczną sprawę.
kdVer
Od Redakcji : Milton Friedman w sław-
nym przemówieniu „odpowiedzialność za
biedę” nazwał płacę minimalną „najbar-
dziej antymurzyńskim prawem USA”, któ-
re de facto narzuca pracodawcom wymóg
dyskryminacji najgorzej wykwalifi kowa-
nych obywateli („pracodawca nie może ich
zatrudnić do czasu, aż ich produktywność
przekroczy płacę minimalną”). Jak zauwa-
żył Janusz Korwin-Mikke ( http://tiny.pl/
hw2rk ), „jedynym uczciwym człowiekiem,
który przyznał, że płac-min nie ustanowiono
bynajmniej dla dobra najbiedniejszych, był
śp. Jan Fitzgerald Kennedy”. Powiedział on:
„wprowadzamy płacę minimalną, by chro-
nić przemysł Północy przed konkurencją ta-
niej siły roboczej ze stanów południowych”.
Tak więc to sama idea płacy minimalnej
jest żartem. Wszystkim zainteresowanym
zjawiskiem płacowej dyskryminacji w
UE polecamy tekst Tomasza Cukiernika z
nr 31-32 „NCz!” ( http://tiny.pl/hw2r2 )
pt. „Czy podnieść płacę minimalną?”.
Płatność kartą kredytową
Mam dwa pytania dotyczące księgarni
prowadzonej przez Wasz tygodnik. Miesz-
kam na stałe w Niemczech (Ingolstadt koło
Monachium) i chciałbym złożyć zamówie-
nie na kilka książek – część w wersji elek-
tronicznej, część papierowej. Nigdzie nie
znalazłem jednak informacji o możliwości
opłacania zamówienia kartą kredytową
(najchętniej za pomocą systemu PayPal).
Przez wzgląd na przywiązanie ideowe do
wartości prezentowanych przez „NCz!”
nie chciałbym rozglądać się za inną księ-
garnią. A święta już blisko…
Marek Zdaniec-Fischer
Od Redakcji: W trakcie realizacji zamó-
wienia na www.sklep-niezalezna.pl (adres
naszej księgarni) system zada dwa pytania:
1) wybierz formę dostawy; 2) wybierz
formę płatności. W odpowiedzi na drugie
pytanie można wybrać: „przelew” (Klient
otrzyma maila z danymi do przelewu – tak
jak na Allegro, eBay itp.) albo „ płatność
elektroniczną DotPay ”. Płatność elektro-
niczna pozwala szybko opłacić zamówie-
nie za pośrednictwem jednego z kilkunastu
polskich banków oraz karty kredytowej
(VISA, MasterCard, Diners Club Interna-
tional, JCB, American Express, Maestro,
Visa Electron).
Andrzej Zawada (Londyn)
Od Redakcji: Podwyżka obejmie ponad
44 tys. urzędników. Szeregowy pracownik
brukselskiego gmachu (np. początkująca
sekretarka) zarabia ok. 2500 € miesięcznie.
Na konta wspomnianych przez Pana sę-
dziów wpływa co miesiąc po ok. 18 tys. €
(tyle samo dostają unijni komisarze). Przy
takich sumach każdy ułamek procenta pod-
wyżki miał więc niebagatelne znaczenie!
Partia Głosów Nieważnych
Jestem sympatykiem JKM i zwolennikiem
liberalnego konserwatyzmu. W ostatnim
„NCz!” w artykule „Sukces Partii Głosów
Nieważnych” podane są wyniki wyborów.
Zaskakująco (dziwne?) duża jest liczba
głosów nieważnych. Jeżeli nieważnych gło-
sów na Mazowszu było 14%, to jaki byłby
wynik, gdyby te 14% zostało oddane np. na
JKM? Przecież tak łatwo sfałszować wyni-
ki: wystarczy, że podczas liczenia głosów
(członek komisji – „razwiedczyk”) usłuż-
nie postawi dodatkowy krzyżyk – i głos nie-
ważny. Gdyby liczba głosów nieważnych
wahała się pomiędzy 2% a 3%, nie było-
by problemu, ale 14%? Po poprzednich
wyborach JKM pisał, że dostał listy od gło-
sujących sympatyków UPR, którzy spraw-
dzili dokładnie wyniki w ich okręgu. Oka-
Za wszelkie pomyłki przepraszamy, prosimy
o wyrozumiałość i nadsyłanie nam informacji
o dostrzeżonych błędach.
II
NR 50 (1073) 11 GRUDNIA 2010
432049471.013.png 432049471.014.png
 
OD REDAKTORA
Król jest nagi, ale drogi
kie ujawnił portal WikiLeaks, nie po-
winny być właściwie dla Czytelnika
„NCz!” zaskoczeniem. Bo przecież
na łamach naszego tygodnika od ponad
20 już lat uparcie prezentujemy opis rze-
czywistości nieco bardziej prawdziwy
niż ten, z którym mamy do czynienia w
telewizji. Zresztą czy ktokolwiek jeszcze
wierzy w tzw. ofi cjalną rzeczywistość,
prezentowaną przez najrozmaitszych ofi -
cjeli i powtarzaną przez usłużnych dzien-
nikarzy? Wydaje się to niemożliwe, a jed-
nak wyniki wyborów wskazują, że takich
„intelektualistów inaczej” jest ciągle cał-
kiem sporo.
Wszyscy zresztą muszą wiedzieć, iż rze-
czywistość jest inna od przedstawianej, bo
mimo że teoretycznie najważniejsza na
świecie jest demokracja, to ciągle, a może
nawet coraz intensywniej rządy ukrywa-
ją przed społeczeństwami, które ponoć
są suwerenami, bardzo wiele informacji.
Brak takich informacji w obiegu publicz-
nym prowadzi do tego, że obraz świata jest
zakłamany. Skazuje to publicystów takich
pism jak „NCz!” na domyślanie się, jak
jest na prawdę. A z domysłami jest, jak
wiadomo, tak, że czasem są one bliższe
rzeczywistości, a czasem dalsze od niej.
W dodatku, z uwagi na brak możliwości
weryfi kacji, bardzo łatwo je po prostu wy-
śmiać.
Dlatego potwierdzenie części tych do-
mysłów, jakie stało się naszym udziałem,
jest tak cenne. Przykładowo: od ponad
roku na naszych łamach zwłaszcza Stani-
sław Michalkiewicz forsował tezę, że w
Europie, wskutek zmiany paradygmatu
amerykańskiej polityki, dokonał się nowy
podział stref wpływów i znów znaleźliśmy
się w „bliższej zagranicy”. Łatwo było na
taki pogląd się zżymać i mówić, że to ot,
takie sobie spekulacje bez żadnego po-
twierdzenia. Teraz nagle to potwierdzenie
jest. I nikt zmiany amerykańskiego kursu
oraz nowej, trudniejszej sytuacji strate-
gicznej, w jakiej znalazł się nasz kraj, nie
będzie chyba kwestionował.
Jak Państwo wiedzą, pierwszą część
2010 roku spędziłem na tłumaczeniu taj-
nych niegdyś dokumentów przepływają-
cych pod koniec lat 30. minionego wieku
pomiędzy Józefem Stalinem a kolejnymi
szefami jego służb bezpieczeństwa. Obraz
Związku Sowieckiego rysujący się z tych
dokumentów byłby pewnie całkiem spo-
rym szokiem dla większości ówczesnych
mieszkańców państwa chłopów i robotni-
ków. I tylko dzięki daleko posuniętej taj-
ności udało się Stalinowi przeprowadzić
największe zbrodnie. Dzięki tej lekturze
szczególnie dobrze rozumiem, jak ważna
jest transparentność władzy i jej poczynań.
Bo trzeba sobie uświadomić raz na zawsze,
że tajność działań urzędników chroni tylko
i wyłącznie ich samych, a zwykłych ludzi
na ogół wystawia na niebezpieczeństwo.
A z dokumentów pokazanych przez Wi-
kiLeaks wygląda stara prawda, że król jest
nagi. A w dodatku stanowi wielkie, zupeł-
nie niepotrzebne obciążenie dla kieszeni
podatnika.
POLOWANIE
Postępowcy twierdzą, że czło-
wiek jest tylko jednym z gatun-
ków zwierząt; protestują przy
tym przeciwko polowaniom lu-
dzi na foki...
...ale protestują też przeciw-
ko temu, że poluje się na misie
polarne – które mordują foki
znacznie okrutniej niż ludzie.
A przecież jeśli człowiek jest
tylko zwierzęciem, to dlacze-
go jednemu zwierzęciu wolno
polować na foki – a drugiemu
nie?
JKM
T OMASZ S OMMER
T YGODNIK
KONSERWATYWNO - LIBERALNY
Najwyższy CZAS!
Nr 50 (1073) 11 grudnia 2010
Indeks 366692, ISSN 0867-0366
Wojciech Grzelak
(Gornoałtajsk),
Krzysztof M. Mazur, Marek
Arpad Kowalski, Rafał Pazio,
Tomasz Teluk, Marcin Masny.
Sklep internetowy:
www.nczas.com/sklep
książki można zamawiać
także telefonicznie pod nr:
796 207 936
Prenumerata:
Prenumeratę pocztową prowadzi
Redakcja. Koszt w prenumera-
cie krajowej wynosi 229 złotych .
Zamówienia dokonuje się po prostu
poprzez wpłatę tej sumy na konto
63 1910 1048 2256 0156 5988 0003 ,
podając jednocześnie dokładny ad-
res, na który ma być wysyłane pismo.
Prenumerata wysyłana priorytetem
(teoretycznie powinna wszędzie do-
cierać w środę) kosztuje 289 zł .
Reklamacje dotyczące prenumeraty
proszę zgłaszać pod nr: 796 207 936
lub na adres mailowy:
reklamacje@nczas.com.pl
Sprzedaż i kolportaż za granicą
wymagają pisemnej zgody Wydawcy.
Okładka:
Radosław Watras
Wydawca:
3S M EDIA S P . Z O . O .
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
NIP 113-23-46-954,
REGON 017490790,
Tel/fax. 0-22 831 62 38
Założyciel:
J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
Opracowanie grafi czne
i łamanie:
Robert Lijka RLMedia
Redaktor Naczelny:
T OMASZ S OMMER
Korekta i adiustacja:
Maciej Jaworek
Druk:
Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o.
ul. Wosia Budzysza 7
80-612 Gdańsk
www.drukarniabaltycka.com.pl
Redaktor Prowadzący:
T OMASZ S OMMER
Adres do korespondencji:
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany
tytułów, skracania i redagowania nadesła-
nych tekstów, nie zwraca materiałów nie
zamówionych, nie ponosi odpowiedzialno-
ści za treść ogłoszeń.
Redakcja zastrzega sobie prawo do
nieopłacania materiałów opublikowa-
nych w internecie za wiedzą ich au-
torów w przypadku opublikowania ich
wcześniej niż dwa tygodnie po mo-
mencie wydrukowania ich w tygodniku
„Najwyższy CZAS!”.
Publicyści:
Stanisław Michalkiewicz,
Marek Jan Chodakiewicz
(Waszyngton),
Kataw Zar (Tel Awiw),
Adam Wielomski,
Marian Miszalski,
E-mail:
redakcja@nczas.com.pl
E-prenumerata:
http:// ewydanie.nczas.com/
Strona internetowa:
www.nczas.com
Biuro reklamy:
tel.: 606 88 88 82
NR 50 (1073) 11 GRUDNIA 2010
III
I nformacje zawarte w przeciekach, ja-
432049471.001.png 432049471.002.png 432049471.003.png 432049471.004.png 432049471.005.png
WASIUKIEWICZ
KTO CZYTA , NIE BŁĄDZI
W Niemczech rządzący „antyfaszyści” ciężko pracują, żeby pa-
mięć o pewnym malarzu nigdy nie zaginęła. Wp.pl (za PAP ): Nie-
miecki prezydent Christian Wulff został honorowym ojcem
chrzestnym siódmego dziecka rodziców, którzy sympatyzują
ze skrajną prawicą – podał dziennik „Süddeutsche Zeitung”.
Opozycyjni socjaldemokraci skrytykowali decyzję prezy-
denta. Rodzina z siedmiorgiem dzieci mieszka od niedawna w
miejscowości Lalendorf w powiecie Güstrow w Meklemburgii
- Pomorzu Przednim. Zgodnie ze starą praktyką, najmłodszej
latorośli w tak wielodzietnej rodzinie przysługuje wyjątkowy
przywilej – prezydent RFN zostaje jej honorowym ojcem
chrzestnym. Odpowiednie potwierdzenie powinien wręczyć
osobiście burmistrz miejscowości. Jednak pełniący ten urząd
w Lalendorfi e polityk Lewicy Reinhard Knaack ani myślał
schlebiać rodzicom dziecka, gdyż uchodzą oni za sympatyków
skrajnie prawicowych środowisk. Burmistrz uzyskał poparcie
lokalnych polityków, a posłowie SPD z parlamentu Meklem-
burgii - Pomorza Przedniego wezwali prezydenta, by cofnął
swoją decyzję. Szef frakcji socjaldemokratycznej w Landtagu
Norbert Nieszery argumentował w liście do prezydenta, że ro-
dzice dziecka działają w neonazistowskich stowarzyszeniach.
– Najwyższym celem politycznym tych ludzi jest likwidacja
demokratycznego państwa prawa – uważa Nieszery, którego
cytuje „Süddeutsche Zeitung”. Jego zdaniem, uhonorowanie
rodziny może zostać wykorzystane jako legitymacja dla ich
działalności. W środę jednak Wulff zdecydował, że zostanie
honorowym ojcem chrzestnym dziecka z Lalendorfu. Zawia-
domienie o tym zostanie wysłanie rodzinie pocztą, a beciko-
we w wys. 500 euro – przelane na konto bankowe. – Najważ-
niejsze jest dziecko. Nie chodzi o rodziców – tłumaczono w
urzędzie prezydenckim. – Wszyscy powinni troszczyć się o to,
by dziecko wyrosło w atmosferze demokracji – uzasadnił pre-
zydent swoją decyzję. „Neonazistów” wyróżnienie z pewnością
nie minie. Takie lub inne. W tym środowisku nie można splunąć,
żeby nie trafi ć na agenta BND.
Dziennik „Polska” poinformował: Jarosław Kaczyński ma
przeprosić w głównych mediach koncern ITI za podanie
nieprawdy o przeznaczeniu dla ITI przez władze Warszawy
460 mln zł na przebudowę stadionu stołecznej Legii. Prezes
PiS ma też wpłacić 10 tys. zł na cel społeczny, ITI chciało
100 tys. Taki nieprawomocny wyrok wydał w środę Sąd
Okręgowy w Warszawie, uwzględniając główną część po-
zwu ITI o ochronę dóbr osobistych wobec Kaczyńskiego. (...)
Wiosną 2009 r. J. Kaczyński mówił: „Zdumiewająca rzecz,
że pan Donald Tusk nie skłania pani prezydent Hanny Gron-
kiewicz-Waltz, żeby odebrała te pół miliarda złotych, które
ITI otrzymuje na stadion. Poza tym te dwa stadiony (Naro-
dowy i Legii) są od siebie oddalone o 3,8 tys. metrów i ten
drugi nie jest specjalnie Warszawie potrzebny”. Wspominał
też o „niejasnych powiązaniach” ITI z PO. Za to ITI (Legia
należy do tego holdingu, który jest też m.in. właścicielem te-
lewizji TVN) pozwała Kaczyńskiego. Podkreślano, że żadna
spółka grupy ITI nie dostała jakichkolwiek kwot z budże-
tu Warszawy na rozbudowę stadionu, który jest własnością
miasta, a Legia podpisała tylko z ratuszem umowę na dzier-
żawę obiektu. (...) W ustnym uzasadnieniu sędzia Krystyna
Stawecka mówiła, że pozwany znał prawdziwe okoliczności
przebudowy stadionu, będącego własnością miasta, bo roz-
mowy o przebudowie zaczął prezydent stolicy Lech Kaczyń-
ski, pierwszą umowę dzierżawy obiektu podpisał Kazimierz
Marcinkiewicz, a dopiero za rządów PO rada miasta podjęła
uchwałę o przekazaniu środków z budżetu na przebudowę.
Według sądu pozwanemu mogło się to nie podobać, ale nie
uprawniało to go do podania nieprawdy. Prawda jest taka, że
władze Warszawy wyłożyły 460 mln zł, a Legia (ITI) wynajmu-
je za 3,7 mln zł rocznie. By żyło się lepiej.
IV
NR 50 (1073) 11 GRUDNIA 2010
KTO CZYTA
KL
432049471.006.png
W NUMERZE
Uwaga: chwalimy UE!
Podczas gdy USA zachowują się jak narkoman na głodzie, drukując
niebywałą ilość pustego pieniądza, Europa stara się reagować
spokojnie i z rozwagą. Stany od dwóch lat robią wszystko, by wejść
na ścieżkę infl acji i pozbyć się przynajmniej części gigantycznego
zadłużenia. Europa dla przeciwwagi, głównie za sprawą Angeli
Merkel, wygląda, jakby naprawdę chciała wyjść z kryzysu silniejsza
i po reformach. Laurkę dla polityki UE
Julian Assange to bez wątpienia boha-
ter ostatnich dni. Znienawidzony przez
amerykańskich polityków oraz utrzymy-
wanych przez państwo naukowców zadał
Lewiatanowi cios, który będzie pamiętany
przez lata. Na str. VII piszemy o tym, jak
przecieki wpłynęły na współczesny sys-
tem państwowy, na str. XXV pokazujemy,
jakie zamieszanie spowodowały w Niem-
czech, a z kolei na str. XLI zastanawiamy
się, czy pewne państwa nie pomagały jed-
nak w działalności australijskiemu anar-
chiście komputerowemu.
czytaj na str. XXXVIII.
KRAJ
PUBLICYSTYKA
VI Postęp w kraju
VII Największy przeciek w historii
– J AKUB W OZINSKI
IX Czy wybory zostały sfałszowane?
– R AFAŁ P AZIO
X Trzecia płeć w akcji
– K RZYSZTOF M. M AZUR
XII Budżetowy pat
– T OMASZ C UKIERNIK
XIV Samarski trop
– W IKTOR K OBYLIŃSKI
XVIII Wraca stara idea: jakoś prze-
trwać – M ARIAN M ISZALSKI
XXXIV Postępy postępu
XXXVII Wątpliwe pożytki z płacy mi-
nimalnej – M ARCIN A DAMCZYK
XXXVIII Europa lepsza od USA
– M AREK Ł ANGALIS
XL Przekazałem to, co otrzymałem
– R YSZARD M OZGOŁ
XLI Wiki-przecieki z Rosji i Izraela?
– L ESZEK S ZYMOWSKI
Czytaj na stronie VII.
FELIETON
XXXV M AREK J AN C HODAKIEWICZ
XLIV J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XLV S TANISŁAW M ICHALKIEWICZ
XLVI A DAM W IELOMSKI
XLVII B ARBARA B UONAFIORI
XLVII M AREK A RPAD K OWALSKI
SWIAT
XIX Postęp w świecie
XXI Wielka Rumunia do Dniestru
– A NTONI M AK
XXIII Rosja: Wizyta w oparach absurdu
– W OJCIECH G RZELAK
XXV Niemcy: Skandal w Berlinie
– T OMASZ M YSŁEK
XXVII Rosja: Czy katolicy odzyskają
świątynie? – M AREK A. K OPROWSKI
XXVIII USA: Czas na Latynosa
– P AWEŁ Ł EPKOWSKI
XXX Izrael: Żydowska choroba
– K ATAW Z AR
KTO KOGO ZABIŁ?
Jeden z tygodników znów oskarżył Po-
laków o zbrodnię popełnioną na Żydach
w czasie II wojny światowej. Czy aby na
pewno ta opowieść jest prawdziwa? Ma-
rek J. Chodakiewicz na str. XXXIII opi-
suje, jak trudno jest jednoznacznie okre-
ślić sprawców poszczególnych zdarzeń
z okresu okupacji i lat tuż powojennych
na podstawie pojedynczych, często sta-
nowiących projekcję lub domysł relacji
świadków.
INNE DZIAŁY
XLIII Czarna Księga
XLVIII Największe Głupstwo Tygodnia
XLVIII Szachy
XLIX Brydż
XLIX W pajęczynie
L Film
NR 50 (1073) 11 GRUDNIA 2010
V
432049471.007.png 432049471.008.png 432049471.009.png 432049471.010.png 432049471.011.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin