00:01:46:Co to za walka w samym sercu natury? 00:01:52:Dlaczego natura rywalizuje sama ze sob�? 00:01:56:Ziemia walczy z morzem? 00:02:10:Czy jest m�cicielska si�a w naturze? 00:02:15:Nie jedna, ale dwie? 00:04:10:Pami�tam moj� matk�, kiedy umiera�a. 00:04:13:Wygl�da�a skurczona i szara. 00:04:20:Zapyta�em j�, czy si� boi. 00:04:23:Tylko pokr�ci�a g�ow�. 00:04:27:Ba�em si� dotyku �mierci,|kt�r� w niej widzia�em. 00:04:32:Nie potrafi�em odnale�� nic pi�knego|ani wynios�ego w tym, �e wraca do Boga. 00:04:40:S�ysza�em, jak ludzie rozmawiaj�|o nie�miertelno�ci, ale ja tego nie widzia�em. 00:05:53:Zastanawia�em si�,|jak to by by�o, gdybym umar�. 00:05:57:Jak to by by�o wiedzie�, �e ten oddech|b�dzie ostatnim,jaki kiedykolwiek we�miesz. 00:06:07:Mam tylko nadziej�,|�e przyjm� �mier� tak jak ona. 00:06:11:Z tym samym... spokojem. 00:06:16:Bo w�a�nie w nim si� ona kryje -|ta nie�miertelno��. 00:07:03:Tutejsze dzieci nigdy si� nie bij�. 00:07:05:Czasami. 00:07:08:Czasami, jak si� bawi�... 00:07:11:to zawsze si� bij�! 00:07:17:- Czy ona si� mnie boi?|- Troszeczk�. 00:07:22:- A ty si� mnie boisz?|- Tak. 00:07:24:- Dlaczego?|- Bo wygl�dasz... 00:07:29:Wygl�dasz jak wojskowy! 00:07:31:- Ja wygl�dam jak wojskowy, co?|- Tak. 00:07:34:C�, to niewa�ne. 00:07:38:To niewa�ne. 00:07:44:- Dziecko jest zm�czone.|- Tak. 00:07:48:Jak pop�ywa i b�dzie chcie�, to za�nie. 00:08:19:Dobra, jazda. Odwr�ci� si�. 00:08:22:Le�, le�, le�! 00:08:25:Dalej, le�. 00:08:30:Szybko, szybko! 00:10:11:Witt, ��d� patrolowa! 00:10:13:Ameryka�ska. 00:10:25:Co ona tu sama robi? 00:10:54:Wcale si� nie zmieni�e�, co, Witt? 00:10:57:Niczego si� nie nauczy�e�. 00:11:02:Je�li tylko masz okazj�,|zaraz napytasz sobie biedy. 00:11:13:Ile razy by�e� na lewi�nie? 00:11:17:Jeste� w wojsku ile? Sze�� lat ju�? 00:11:20:Nie czas, �eby� zm�drza� i przesta� by�|takim przymulonym rekrutem? 00:11:25:Znaczy, je�li w og�le to mo�liwe. 00:11:27:Nie wszyscy mo�emy by� m�drzy. 00:11:30:Nie, nie mo�emy, a to wielka szkoda. 00:11:33:Sp�jrz na siebie. 00:11:39:Prawda jest taka, �e nie potrafisz wykona�|normalnych zada� w mojej kompanii. 00:11:45:Nigdy nie b�dziesz prawdziwym �o�nierzem. 00:11:52:To jest Kompania C, ja tu jestem starszym|sier�antem. Dowodz� tym oddzia�em. 00:11:55:Kapitan Staros jest OD, ale ja tu rz�dz�.|Nikt tego nie spierniczy. 00:12:01:Dla mnie jeste� tylko kolejn� g�b� do gara. 00:12:07:Normalnie stan��by�|przed s�dem wojskowym. 00:12:10:Ale ubi�em dla ciebie ugod�. 00:12:13:Mo�esz uwa�a� si� za szcz�ciarza. 00:12:17:Wysy�am ci� do jednostki karnej. 00:12:20:B�dziesz noszowym.|Zajmiesz si� rannymi. 00:12:25:Dam sobie rad� ze wszystkim,|co na mnie rzucisz. 00:12:28:Jestem dwa razy lepszy od ciebie. 00:12:42:Na tym �wiecie... 00:12:45:sam cz�owiek jest niczym. 00:12:53:A innego �wiata od tego nie ma. 00:12:59:Tu si� mylisz, sier�ancie. 00:13:05:Widzia�em inny �wiat. 00:13:12:Czasem my�l�, �e to by�a tylko...|moja wyobra�nia. 00:13:18:Zatem... 00:13:21:widzia�e� rzeczy,|kt�rych ja nigdy nie zobacz�. 00:13:33:�yjemy w �wiecie, kt�ry bombarduje si�|na kawa�ki tak szybko jak si� da. 00:13:40:W tej sytuacji cz�owiek mo�e tylko zamkn��|oczy i nie pozwoli�, �eby co� go tkn�o. 00:13:44:Chroni� siebie samego. 00:13:59:Mo�e jestem najlepszym przyjacielem,|jakiego mia�e�. 00:14:03:A ty nawet tego nie wiesz. 00:14:37:Nie cierpi ci� gorzej ni� trucizny. 00:14:44:Nigdy nie czu�em, �eby mnie nie lubi�.|Ja nic z�ego do niego nie czuj�. 00:15:29:Uwielbiam Kompani� Charlie. 00:15:36:To moi ludzie. 00:16:03:Nazywaj� j� "Ska�a". 00:16:05:Nikt nie chce tej wyspy.|Japo�ce zrobili tam l�dowisko. 00:16:08:Walki odbywaj� si� tylko w tym rejonie. 00:16:10:To jest ich droga do Australii i spos�b|kontroli szlak�w morskich do Ameryki. 00:16:15:Je�li mamy powstrzyma� marsz Japo�c�w na|Po�udniowy Pacyfik, to musimy to zrobi� tu. 00:16:23:Piechota morska odwali�a swoje zadanie.|Teraz nasza kolej. 00:16:27:Narobi�em si� ci�ko. 00:16:30:Przylizywa�em do genera��w. 00:16:35:Poni�a�em si�... 00:16:39:dla nich, dla mojej rodziny. 00:16:44:Dla mego domu. 00:16:46:- Podziwiam pana, pu�kowniku. Naprawd�.|- Dzi�kuj� panu. 00:16:49:Wi�kszo�� m�czyzn w pana wieku|ju� by�oby na emeryturze. 00:16:52:W porz�dku. 00:16:55:Potrzeba nam oficer�w dowodz�cych|z dojrza�o�ci� i charakterem, jak pan. 00:16:59:Mamy dobrych sier�ant�w|i dobrych podpu�kownik�w. 00:17:03:Ale jak tylko cz�owiek dostanie te skrzyd�a,|to nie mo�e si� doczeka� gwiazdy. 00:17:07:Staje si� politykiem. 00:17:09:R�czka r�czk� myje. 00:17:13:Tak cholernie ci�ko si� nie zeszmaci�. 00:17:16:- Ca�kowita racja.|- Jak admira� patrzy. A b�dzie patrzy�. 00:17:19:- Zawsze kto� si� przygl�da.|- Tak. 00:17:23:Jak jastrz�b. 00:17:25:Zawsze kto� jest got�w,|�eby si� wpieprzy�, jak si� nie pilnuje. 00:17:41:- Ma pan syna, pu�kowniku?|- Tak, mam. 00:17:43:Dobrze. Nie chcemy, �eby nasi synowie|czy wnuki walczyli na wojnie za 30 lat, co? 00:17:48:- Nie, prosz� pana, jasne, �e nie.|- To zgnie�cie ich bez lito�ci. 00:17:51:Wykurzcie ich z tych wzg�rz|i bro�cie tego l�dowiska. 00:17:55:Tak jest. 00:17:57:Zastanawiasz si�... dlaczego Japo�ce|usytuowali lotnisko w�a�nie tam? 00:18:03:Chyba nie widzimy tego z perspektywy,|je�li w og�le taka istnieje. 00:18:07:- Co s�dzisz?|- C�, nigdy nie zada�em sobie tego pytania. 00:18:11:Jeste� skromnym cz�owiekiem. 00:18:15:Nikt nie chce tej wyspy... tylko ty. 00:18:20:Jak bardzo jej chcesz? 00:18:22:Zrobi� tyle, ile b�dzie trzeba. 00:18:28:Tyle, ile oni si� dla mnie po�wi�cali... 00:18:33:jak grochem w �cian�, wszystko na pr�no. 00:18:41:Tyle, ile mi�o�ci powinienem im by� da�. 00:18:59:Za p�no. 00:19:06:Wygas�a... 00:19:10:Umar�a powoli jak drzewo. 00:19:14:Czujesz to? 00:19:17:Tak, prosz� pana. 00:19:23:Dzi�kuj� panu. 00:19:38:G�r� na mostek sygnalizacyjny. 00:19:47:Im jest si� bli�ej Cezara,|tym wi�kszy strach. 00:20:07:Nic nie mog� poradzi� na to,|jak cholernie si� boj�, sier�ancie, jasne? 00:20:11:Nic nie mog� poradzi�. Mam... 00:20:13:M�j ojczym bra� pniaka i la� mnie,|jak by�em ma�y... 00:20:16:I ja si� ba�em i ucieka�em,|�eby si� schowa�. 00:20:19:Do diab�a, przespa�em|wiele nocy w kurniku. 00:20:24:I... nigdy nie my�la�em,|�e kiedy� b�dzie co� gorszego. 00:20:29:Ale tutaj �yj� z minuty na minut�.|Licz� sekundy. 00:20:33:Wkr�tce dobijemy do l�du i zaczn� si� naloty. 00:20:37:Pewnie zginiemy,|zanim zdo�amy zej�� z pla�y. 00:20:40:Ta �ajba to jak...|jak wielki p�ywaj�cy cmentarz. 00:20:44:- Jak si� nazywasz, dzieciaku?|- Chc� mie� samoch�d, jak st�d wyjd�. 00:20:50:- Jak si� nazywasz?|- E-Edward, Edward B. Train. 00:20:53:Train? 00:20:55:Jedyne pewne rzeczy to �mier� i B�g. I tyle. 00:21:00:Tylko o to trzeba si� martwi�.|Ta wojna to nie... b�dzie m�j koniec ani tw�j. 00:21:05:- S�dzisz, �e natkniemy si� na nalot?|- Sk�d mam wiedzie�? 00:21:10:Wiem tylko, �e tamta za�oga m�wi�a,|�e ostatnim razem nie by�o nalot�w. 00:21:15:Ale jeszcze wcze�niej prawie ich rozwalili. 00:21:18:Co mam ci powiedzie�? 00:21:20:Dzi�ki, Tills.|Dobra, nic mi nie m�w. 00:21:23:Ja ci co� powiem. 00:21:24:Siedzimy tu na oceanie jak dwie|pierdolone kaczki w tych �odziach. 00:21:29:Tyle ju� wiem. 00:21:31:C�, rozmy�laj nad tym, Tills. 00:21:34:Porozmy�laj sobie. 00:21:36:- Nie ogl�dasz imprezy?|- Nie interesuje mnie. 00:21:39:- Tak, chyba za du�y �cisk.|- Nie interesowa�oby mnie nawet bez �cisku. 00:21:43:Dobra, id� po ten pistolet. 00:21:46:Tak? Dobrej zabawy. 00:21:48:Tak, dobrej zabawy. 00:21:50:B�dziesz �a�owa�, �e nie masz,|jak na l�dzie natkniesz si� na samuraja. 00:21:55:Otworzy� drzwi!|Otworzy� te cholerne drzwi! 00:21:59:Otworzy� drzwi! 00:22:03:Wszyscy nauczycie si� rozdawa� karty... 00:22:08:Dobra. Id� spa�, tak. 00:22:11:Dobra, panienki.|Co to, k�ko szyde�kowania czy gra w karty? 00:22:14:Dobra, walet jest silny, walet bije.|Robert ma dwa walety. 00:22:21:Nigdy nie oczekiwa�em czego� takiego,|jak zaci�ga�em si� do wojska przed wojn�. 00:22:27:Sk�d mia�em wiedzie�, �e b�dzie|pierdolona wojna, co? Odpowiedz mi na to. 00:22:35:Wiem tylko, �e Kompania Charlie|zawsze zostaje wyko�owana. Zawsze. 00:22:38:I mog� ci te� powiedzie�, czyja to wina. 00:22:41:To tego naszego kapitana. 00:22:43:Najpierw �aduje nas na t� ��d�,|gdzie nie znamy ani jednej jebanej duszyczki. 00:22:49:Potem nas �aduje na czwartym miejscu|na li�cie, �eby schodzi� z tego sukinsyna. 00:23:07:Witamy, kapitanie. 00:23:53:Czyta�em w twoich aktach 201,|�e przed wojn� by�e� oficerem. 00:23:57:W jaki spos�b znowu jeste� szeregowym? 00:23:59:Przez moj� �on�. 00:24:03:By�em w korpusie in�ynieryjnym. 00:24:07:Przedtem nigdy nie byli�my rozdzieleni... 00:24:09:nawet na jedn� noc. 00:24:12:Wytrzyma�em cztery miesi�ce i odszed�em. 00:24:18:Po prostu zrezygnowa�em. 00:24:21:Wys�ali mnie z powrotem do Stan�w. 00:24:25:Powiedzieli, �e nigdy ju�|nie dostan� stopnia oficerskiego. 00:24:28:Powiedzieli, �e przypilnuj�, �ebym zosta�|zaci�gni�ty i wyl�dowa� w piechocie. 00:24:34:Skurwysyny. 00:24:36:Nie, ja ich nie wini�. 00:24:40:No i gdzie ona teraz jest? 00:24:43:W domu. 00:24:59:Dlaczego mia�bym si� ba� umrze�? 00:25:04:Nale�� do ciebie. 00:25:08:Jazda! Jazda! Jazda! 00:25:11:Jazda! Jazda! 00:25:21:Jazda! Jazda! 00:25:22:Wychodzimy! 00:25:23:Jak b�d� pierwszy,|to poczekam tam na ciebie. 00:25:28:Po drugiej stronie wielkiej wody. 00:25:37:Za�� he�m. 00:25:41:B�d� teraz ze mn�. 00:25:53:- Wyczuwasz napi�cie, kapitanie?|- Tak jest. 00:25:57:Lubi� ci�, kapitanie. 00:25:59:Chc�, �eby� wiedzia�,|�e jeste�my w tym razem. Zgoda? 00:26:06:Posuwaj si� w l�d, a� dojdziesz do frontu.|Ja tam do ciebie do��cz�. 00:26:09:- Tak jest.|- Do dzie�a, kapitanie. 00:26:12:Przej�cie! Przej�cie! 00:26:14:Przechodz�! 00:26:15:Dow�dcy oddzia��w! Oba zespo�y! 00:26:18:T�dy, synu. T�dy, tutaj. 00:26:21:Przygotowa� si� do przej�cia! 00:27:36:Ojcze nasz, kt�ry� jest w niebie... 00:27:39:I odpu�� nam nasze wi...
kwiatuszek21k