he_got_game_ (1998)_divx.txt

(57 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: DX50  512x272 23.976fps 708.7 MB|/Synchro by: Devean/
00:00:46:W ROLACH G��WNYCH
00:00:59:GRA O HONOR
00:02:18:MUZYKA
00:02:39:ZDJ�CIA
00:03:14:SCENARIUSZ I RE�YSERIA|SPIKE LEE
00:05:13:Shuttlesworth!|Shuttlesworth!
00:05:26:Koniec gry. Naczelnik chce ci� widzie�.
00:05:30:-O co mu chodzi?|-Nie wiem i nie chc� wiedzie�.
00:05:34:Kaza� ci� przyprowadzi�.
00:05:53:Dzi�kuj�, Books.
00:05:59:Siadaj, Jake.
00:06:06:S�ysza�em, �e by�e� na boisku.
00:06:09:Musze si� czym� zaj��.
00:06:15:Wybra�e� odpowiedni� dziedzin� sportu.
00:06:18:Dr. James Naismith wiedzia�, co robi.
00:06:21:Wspania�a gra, co?
00:06:23:Koszyk�wka? Tak.
00:06:25:-Gra�e�?|-Kiedy by�em m�odszy.
00:06:29:Ja szkol� dru�yn� syna.
00:06:31:Trenowa�em ze swoim.
00:06:33:No, poka�, co potrafisz.
00:06:35:Dobrze, ale nie kantuj.
00:06:38:-Szkoli�e� go?|-Nie.
00:06:42:Jak przychodzi� jaki� dzieciak,|dawa�em mu kilka rad.
00:06:47:-Kt�r� r�k� rzuci�e�?|-Praw�.
00:06:50:Teraz dzieciaki nie chc� nikogo s�ucha�.
00:06:55:Wydaje im si�, �e wszystko wiedz�.
00:06:59:Liczy si� tylko rzut do kosza.
00:07:02:Nie chc� stosowa� �adnych technik.
00:07:04:Nie spotka�em si� z tym.
00:07:07:Dzieciaki s� sprytne.
00:07:09:Je�li nie b�d� pana s�ucha�,|sko�cz� tak jak ja.
00:07:12:Nigdy tak nie my�la�em.
00:07:17:G�osowa�e� na gubernatora Pernella?
00:07:20:Nie g�osuj�.
00:07:22:Gubernator jest wielkim fanem koszyk�wki.
00:07:28:Sam gra� przez 4 lata w|dru�ynie uniwersytetu Big State.
00:07:31:By� niez�y.
00:07:34:Nadal aktywnie wspiera dru�yn�.
00:07:39:Chyba widzia�em co� o nim w telewizji.
00:07:41:Czy tw�j syn nazywa si� Jesus Shuttlesworth?
00:07:46:Uwa�any jest za nadziej� # 1 w USA.
00:07:52:Niekt�rzy tak s�dz�.
00:07:54:Mo�e b�dzie drugi, trzeci, sz�sty.
00:07:58:Nie b�d� taki skromny. Powiniene� by� dumny.
00:08:01:Zawsze by�em dumny z syna,|nawet, kiedy nie by� jeszcze nadziej� # 1.
00:08:07:Zawsze by�em dumny z syna,|nawet, kiedy nie by� jeszcze nadziej� # 1.
00:08:10:Gubernator chce �eby tw�j syn|wst�pi� na uniwersytet Big State.
00:08:19:Je�li nak�onisz syna,
00:08:21:gubernator obiecuje...
00:08:23:u�y� wszelkich wp�yw�w �eby...
00:08:26:skr�ci� tw�j pobyt w wi�zieniu.
00:08:29:Ma takie wp�ywy?
00:08:31:-Ma.|-Zas�dzono mi 15 lat.
00:08:36:Gubernator b�dzie uszcz�liwiony.
00:08:40:Nigdy nie zapomina o tych,|kt�rzy mu wy�wiadczyli przys�ug�.
00:08:45:Ani o tych, kt�rzy mu zaszkodzili.
00:08:48:Co ja tu mog�?
00:08:50:Siedz� za kratkami.
00:08:58:To nie jest rozmowa na telefon.
00:09:00:Musisz zacz�� od zaraz.
00:09:03:Za tydzie� dzieciaki id�|sk�ada� papiery na najlepsze uczelnie.
00:09:09:Wszystko przygotowane.
00:09:24:Je�li zwerbujesz syna,
00:09:27:gubernator da ci wolno��.
00:09:31:Przykro mi, ale musimy|zastosowa� drastyczne �rodki,
00:09:33:ale nie mo�emy polega� na twoich zdolno�ciach aktorskich.
00:09:45:Co z nim?
00:09:47:-Zatrute jedzenie?|-Jest pan pewien?
00:09:48:Jeszcze nie wiem.
00:09:51:Macie go podda� kwarantannie.
00:09:54:Chyba zaszkodzi�a mu kuchnia wi�zienna.
00:09:56:Nie b�d� ryzykowa�.|Zarazi ca�e wi�zienie.
00:10:00:Odizolujcie go.
00:10:06:Nie pr�buj �adnych sztuczek.
00:10:08:Jakikolwiek przekr�t i z uk�adu nici.
00:10:11:Nie m�g�by si� zamkn��?
00:10:13:-Boli go.|-To daj mu co�.
00:10:17:Nie chc� tego s�ucha�.
00:10:19:Przydzielimy ci dw�ch kurator�w.
00:10:22:Spivey, jest czarny.
00:10:24:Polubicie si�.
00:10:26:Drugi to Crudup.
00:10:28:Cicha woda.
00:10:32:Spivey, zaraz zdechn�.
00:10:36:Wypij.
00:10:44:Sam ich wybra�em.
00:10:46:W razie czego b�d� strzela�.
00:10:50:Mam w dupie to, �e zdychasz.
00:10:54:Chcesz pukn�� to powiedz.
00:10:57:Bo jak zarzygasz samoch�d,
00:10:59:Crudup dopilnuje...
00:11:02:�eby� zliza� to z powrotem.
00:11:08:Kumasz, kole�ko?
00:11:13:Mo�ecie si� zatrzyma�?
00:11:22:Pami�taj, co powiedzia� Spivey.
00:11:24:Nie zabrud� samochodu.
00:13:47:Nie czytacie gazet?
00:13:53:Jesus poprowadzi� dru�yn� do zwyci�stwa...|mimo, �e w drugiej po�owie kiepsko im sz�o.
00:14:03:Dru�yna Garden pokonana.
00:14:06:# 1.
00:14:10:Gra daje mi poczucie szcz�cia i jedno�ci.
00:14:15:Nazywam si� Sip Rodgers.
00:14:17:Chodz� do liceum Abrahama Lincolna.
00:14:19:Gram na 2-ce.
00:14:21:Z dru�yn� Railsplitters, nikt nie zadziera.
00:14:27:Koszyk�wka to poezja ruchu.
00:14:30:Kole� staje ci na drodze.
00:14:33:A ty zachodzisz go z lewej.|Potem z prawej.
00:14:36:I kole� odpada.
00:14:39:I potem patrzysz na|niego i m�wisz "No, co?"
00:14:44:Na boisku rodz� si� marzenia.
00:14:46:Koszyk�wka to jedyne co mnie|interesuje i czym chce si� zajmowa�.
00:14:53:Na boisku czuje si� przystojny.|Czuje, �e jestem kim�.
00:16:15:Klucz dla pana Shuttelswortha.
00:16:22:Czy to znaczy k�opoty?
00:16:24:Nie b�dzie sprawia� �adnych k�opot�w.
00:16:34:-Gdzie wy si� zatrzymacie?|-W Mariocie.
00:16:38:-Dlaczego ja tam nie zamieszkam?|-To jedyny hotel na Coney Island.
00:16:42:Po co traci� czas i je�dzi� tam i z powrotem...
00:16:45:skoro st�d masz spacerkiem do syna.
00:16:48:I tak nie masz wyboru.
00:16:51:Ten pok�j jest i tak lepszy ni� twoja cela.
00:16:54:Dla ciebie to Ritz.
00:17:03:Tu jest lepiej ni� w Mariocie.
00:17:06:Nie wierzgaj �apami.
00:17:09:Siadaj.
00:17:11:S�ysza�e�!
00:17:15:Wyja�nijmy sobie kilka rzeczy.
00:17:19:Po pierwsze: nie jeste� na wakacjach.
00:17:21:Nie jeste� wolny.
00:17:23:W obliczu prawa nadal jeste� wi�niem.
00:17:27:Trzymamy ci� za dup�.
00:17:29:Rozumiesz?
00:17:32:Tak.
00:17:34:To m�w jak pyta.
00:17:37:Im szybciej zrobisz co trzeba,|tym lepiej dla wszystkich.
00:17:44:Mamy ci� na smyczy.
00:17:48:To jest zobowi�zanie, kt�re|ma podpisa� tw�j syn.
00:17:54:A tu masz troch� forsy.|Kup sobie co trzeba.
00:18:00:We� prysznic.
00:18:02:Domyj si�.
00:18:05:Daj praw� nog�.
00:18:07:Gdyby� mia� zbyt �mia�e pomys�y, szybko ci� namierzymy.
00:18:12:A wtedy kulka w �eb.
00:18:15:Masz si� codziennie meldowa�.
00:18:17:Jak ci� wezwiemy pagerem,|w ci�gu 10 minut masz zadzwoni�.
00:18:24:B�dziecie wsz�dzie za mn� chodzi�?
00:18:28:Damy ci jeszcze paszport, bilet i kart� visa.
00:18:33:Pewnie, �e b�dziemy ci� pilnowa�.|A co my�la�e�?
00:18:38:Ile mam czasu?
00:18:40:-Do p�nocy w niedziel�.|-Zabieram si� do roboty.
00:18:46:Zobaczymy si� jutro.
00:18:48:-Jak tam brzusio?|-�wietnie, wszystko gra.
00:19:40:Dzi�ki ci panie.
00:20:47:Bieg�e�.
00:20:49:Nie �ciemniaj.
00:20:53:Gdyby autobus przyjecha�, wsiad�abym.
00:20:56:Autobus nie przyjedzie, dop�ki ja nie przyjd�.
00:21:03:Co si� zgrywasz?
00:21:05:To ty si� zgrywasz.
00:21:10:Jedzie.
00:21:16:Podj��e� decyzj�?
00:21:18:Jeszcze nie.
00:21:20:-Zdradzisz mi sw�j sekret?|-Wiesz, �e niczego przed tob� nie ukrywam.
00:21:29:Chcia�abym �eby� spotka� si� z pewnym facetem.
00:21:32:Kto to?
00:21:35:Przyjaciel rodziny.|Nazywa si� D'Andre Mackey.
00:21:39:-Co to za jeden?|-Jest agentem.
00:21:43:Nie mam zamiaru rozmawia� z agentami.|To nielegalne.
00:21:47:On tylko z tob� pogada i|zobaczy czy masz do tego g�ow�.
00:21:50:G�ow� to ja mam na karku.
00:21:53:Nie b�d� si� zadawa� z agentami.
00:21:57:Jesus, prosz� ci�.
00:22:04:To przyjaciel rodziny.
00:22:07:Daj mu 5 minut.
00:22:09:Tylko tyle zanim podejmiesz decyzj�.
00:22:17:Sam nie wiem.
00:22:21:Pomy�l�.
00:22:29:B�d� szcz�liwy, kiedy to si� sko�czy.
00:22:31:Ju� nied�ugo.
00:22:33:W poniedzia�ek o 10:00 masz konferencj� prasow�.
00:22:36:Zdecydowa�e� si�?
00:22:41:W�a�nie o to chodzi.
00:22:43:Pan jest moim trenerem,|wi�c nie mam pretensji.
00:22:45:Ale wsz�dzie, gdzie nie p�jd�|pytaj�: "Wybra�e� ju� szko��?"
00:22:52: "B�dziesz w NBA?"
00:22:55:Nie mog� ju� tego s�ucha�.
00:22:58:Mo�e powiniene� to traktowa� jak komplement.
00:23:01:Ludzie interesuj� si� tob�.
00:23:03:Maj� mnie gdzie�.
00:23:06:Dbaj� o w�asne interesy.
00:23:09:Chc� mnie wykorzysta�.
00:23:12:Nie ka�dy jest draniem.
00:23:13:Niekt�rzy bywaj�, ale nie wszyscy.
00:23:19:-Kiedy podejmiesz decyzj�?|-Do poniedzia�ku.
00:23:23:Musze si� zastanowi�.
00:23:26:Masz m�j numer?
00:23:28:Gdyby� chcia� to obgada�,|dzwo� o ka�dej porze.
00:23:33:Zawsze traktowa�em ci� jak syna.|Wiesz o tym?
00:23:36:Wiem.
00:23:38:Pami�tasz co ci powiedzia�em?
00:23:41:Codziennie mi pan to m�wi.
00:23:44:-Co ci m�wi�em?|-Wiem co.
00:23:47:Zr�b mi t� przyjemno��.
00:23:50:To najwa�niejsza decyzja w �yciu.
00:23:54:John Thompson z uniwersytetu w Georgetown.
00:23:56:Dean Smith, z uniwersytetu w p�n. Karolinie.
00:24:00:John Chaney z uniwersytetu Temple.
00:24:02:Roy Williams z uniwersytetu w Kansas.
00:24:04:Noland Richardson z Arkansas
00:24:06:Lute Olson, Arizona.
00:24:10:To najwa�niejsza decyzja w twoim �yciu.
00:24:12:Najwa�niejsza w �yciu.
00:24:16:Rozumiem znaczenie tej decyzji.
00:24:18:Wierz�, �e tak.
00:24:22:Dobrze si� bawi�a�?
00:24:24:By�a� �wietna.
00:24:29:-Podoba ci si� peruka?|-Jest super!
00:24:33:Wygl�dasz jak Kim Novak,
00:24:36:w jakim filmie...?
00:24:38:"Zawr�t g�owy".
00:24:41:Co chcesz robi� w swoje urodziny?
00:24:43:Wybierzmy si� do "Cyklonu".
00:24:45:Chc� poje�dzi� na diabelskim m�ynie.
00:24:51:Znasz mnie?
00:24:53:Znasz moj� pani�?
00:24:56:-Raczej nie.|-To co si� tak gapisz?
00:25:00:Pilnuj w�asnego interesu.
00:25:07:Masz racj�.
00:25:11:Moja wina.
00:25:15:Przepraszam.
00:25:18:Nie chc� k�opot�w.
00:25:38:B�agam, poznaj mnie ze swoim bratem.
00:26:08:Tato.
00:26:12:Moja ma�a kobietka.
00:26:19:Ale wyros�a�.
00:26:21:Usi�uj� mu to wyt�umaczy�.
00:26:24:Jak tam tw�j brat?
00:26:26:Rz�dzi, jak zwykle.
00:26:28:To dobrze.
00:26:30:Ma si� opiekowa� swoj� m�odsz� siostr�.
00:26:33:Kiedy wyszed�e�?
00:26:35:Wczoraj.
00:26:40:Odprowadze ci� do domu wujka Bubby.
00:26:42:Ju� tam nie mieszkamy.
00:26:46:-A gdzie?|W O'Dwyer Gardens.
00:26:49:Wujek wcale si� nie zmieni�.
00:26:52:Kto p�aci czynsz?
00:26:54:M�j brat.
00:26:58:Pracuje?
00:27:00:D�ugo tu mieszkacie?
00:27:02:Rok.
00:27:06:Jak ci idzie ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin