Wiedz, że wiesz - Vulcan - o pragnieniach, Bogu i miłości.txt

(109 KB) Pobierz
Vulcan - Wiedz �e wiesz

      Podzi�kowania
      Korzystam z okazji, aby wyrazi� moj� z g��bi serca p�yn�c� mi�o�� i 
      wdzi�czno�� dla Wielkiej Obecno�ci, dzi�ki kt�rej otrzyma�em o�wiecenie, 
      rado�� i prowadzenie, przejawione nie tylko w potoku s��w zawartych na 
      tych kartkach ale r�wnie� w ka�dym aspekcie mojego �ycia.
      Ponadto kieruj� moje podzi�kowania:
      Dla Saint Germaina, kt�ry niejako zasia� we mnie ziarno poznania oraz by� 
      i jest filarem si�y i mi�o�ci dla ca�ej ludzko�ci.
      Moj� z g��bi serca p�yn�c� wdzi�czno�� i mi�o�� dla Federacji Galaktyki za 
      ich nieustaj�c� prac� w zakresie przejawiania harmonijnego jednoczenia 
      ludzi tej Galaktyki.
      Dla Loretty Walton. Z rado�ci� stwierdzam, �e ucze� sta� si� mistrzem.
      Matt'owi, za to, �e potrafisz maksymalnie korzysta� z �ycia oraz za 
      wspania�y projekt ok�adki.
      Szymonowi, bo od nikogo niczego nie chcesz.
      Paw�owi; jestem tobie tak bardzo wdzi�czny, filarze si�y w ci�kich i 
      pe�nych zam�tu czasach. Zawsze b�d� mia� w pami�ci tw� m�dr� rad�, a 
      podr� na zawsze zachowana b�dzie w mym sercu. Niech ci� B�g b�ogos�awi, 
      Bracie Pokoju.
      Dla Annemarie i Cas'a za wydrukowanie r�kopisu.
      Wspaniale, �e Wam si� to uda�o!
      I na zako�czenie chcia�bym wyrazi� swoj� wdzi�czno�� Irenie Kelly za jej 
      nieskazitelne t�umaczenie na polski, za jej oddanie i S�u�b� Bogu, za 
      �wiat�o��, kt�ra jest inspiracj�.
      Dzi�kuj� 



      Wst�p
      By� kiedy� ch�opiec, kt�ry �y� w �wiecie nieustannie zmieniaj�cych si� 
      marze�. Marzenia te przenosi�y go do odleg�ych krain, do �wiat�w 
      przepe�nionych mi�o�ci� i przygod�, gdzie wszyscy �yli zgodnie i 
      szcz�liwie. Ch�opiec, rzadko odwa�a� si� wyj�� z tych bajkowych �wiat�w, 
      bo kiedy tak robi� ka�dy wydawa� mu si� smutny i samotny, a wi�c wola� 
      �piewa� podczas deszczu, �mia� si� w s�oneczny dzie� i rozmawia� z 
      anio�ami.
      By� pewien anio�, kt�rego nazwa� Wielkim Bogiem, i kt�ry w tym samym 
      czasie zdawa� si� by� wsz�dzie. Kiedy b�l i cierpienie dawa�y mu si� we 
      znaki, ch�opiec szuka� schronienia u Anio�a, kt�ry go utula� k�pi�c w 
      intensywnych barwach koj�cej mi�o�ci. Nawet kiedy ju� chodzi� do szko�y, 
      dalej wola� pogr��a� si� w marzeniach i bawi� z anio�ami.
      Pewnego dnia zapyta� Wielkiego Boga dlaczego ludzie s� tacy smutni, 
      dlaczego rani� siebie nawzajem. Ma�y ch�opiec nie m�g� zrozumie� dlaczego 
      nikt nie szuka schronienia w pi�knej krainie marze�.
      Wielki B�g odpowiedzia�, �e schronienie jest zawsze dost�pne dla ka�dego, 
      lecz ludzie zapominaj� o to poprosi�, �nie pami�taj� o tym, �e jestem 
      prawdziwy, �e jestem �r�d�em, i �e jestem w ich wn�trzu". Tak wi�c coraz 
      bole�niej odczuwa� ch�opiec �wiat wok� siebie. �Gdzie� si� podzia�a ca�a 
      mi�o��"? zastanawia� si�, kiedy u�wiadomi� sobie, �e jego �wiat marze� 
      bardzo si� r�ni� od rzeczywisto�ci, w kt�rej mu przysz�o �y�. Naprawd� 
      robi� wszystko aby upodobni� si� do innych. Przesta� nawet rozmawia� z 
      Anio�em.
      �Musz� by� takim jak wszyscy, a wi�c odejd� Wielki Bogu, nie m�w ju� do 
      mnie, bo ja i tak nie s�ucham".
      Postawa innych by�a dla niego bolesna, trudna do przyj�cia, a przecie� tak 
      bardzo pragn�� by� cz�ci� ich �ycia, ich �wiata.
      B�l przemieni� si� w z�o�� i dezorientacj� i w takim stanie, pewnego 
      pi�knego dnia, ch�opiec stan�� u progu �mierci, pozwalaj�c swej duszy 
      cierpie�. �Och", pomy�la� sobie: �wi�c tak wygl�da �mier�". �Wielki Bo�e" 
      wykrzykn�� �pom� mi teraz" i Wielki Anio� pospieszy�, aby go pocieszy�; 
      po czym wyruszyli razem w podr� poprzez galaktyki.
      Zobaczy� jednocze�nie obrazy przesz�o�ci, tera�niejszo�ci i przysz�o�ci. 
      Ujrza� r�ne istoty, kt�re cho� wygl�da�y dziwnie mia�y w sobie to 
      szczeg�lne pi�kno.
      Wielki B�g zacz�� m�wi� do niego o donios�ej roli wsp�odczuwania, 
      empatii; pokaza� poprzez g: bramy jego umys�u i serca, �e pomo�e mu 
      uzdrawia� i jeszcze bardziej kocha�. Ch�opiec za�, przypatruj�c si� Bogu 
      tak powiedzia�: �Jest mi bardzo przykro, �e ci� opu�ci�em, wcale tego nie 
      chcia�em; wydawa�o mi si� wtedy, �e tak w�a�nie powinienem by� post�pi�". 
      A potem doda�: �Wielki Bo�e, postanawiam, �e nie b�d� taki jak wszyscy tam 
      na dole, stan� si� takim w�a�nie jak ty". Wielki Anio� u�miechn�� si� 
      tylko i rzek�: ��pij, ch�opczyku, �pij, a kiedy si� obudzisz, wiedz kim 
      jeste�".
      Ch�opiec pozostawa� ze �mierci� i wszystkimi jej lekcjami przez ca�y 
      miesi�c. Po przebudzeniu si� pami�ta� wszystko. Och, co za rado��, wcale 
      nie musia� by� taki jak inni, m�g� marzy�, ta�czy� i bawi� si� do woli.
      �Wspaniale" pomy�la� �w tym wszystkim chodzi tylko o Mi�o��".
      I tak ma�y ch�opiec stawa� si� m�czyzn�; ucz�c si�, obserwuj�c i 
      s�uchaj�c przede wszystkim swego wewn�trznego mistrza.
      Po pewnym czasie, kt�rego� dnia, przem�wi� do niego wiatr: �Czy wiesz, co 
      mo�esz uczyni�, by zmieni� �wiat?"
      �Nie wiem, wietrze, czy mo�esz mi pom�c?" Wiatr odpowiedzia�: �Sta� si� 
      dla siebie Chrystusem, b�d� sob�. Zapal �wiat�o w swoim sercu; w ten 
      spos�b staniesz si� coraz l�ejszym, a kiedy si� zmienisz, �wiat zmieni si� 
      r�wnie�. Ale wpierw musisz pod��y� za swoj� prawd�". �za potoczy�a si� po 
      jego policzku poniewa� wiedzia�, �e to co us�ysza� by�o prawd�. �Dzi�kuj�, 
      wietrze, jestem ci wdzi�czny, ogromnie wdzi�czny", a potem doda� �Ty 
      pracujesz dla Wielkiego Boga, prawda"? Wiatr jak gdyby si� u�miechn�� i 
      rzek�:
        �Wiedz, �e zawsze jestem z tob�.
        Wiedz, �e zawsze odpowiadam na twoje wezwanie.
        Niech prowadzi ci� prawda, kt�ra jest w twoim sercu". 
      �Dzi�kuj� ci wietrze, cudownie jest mie� ciebie przy sobie". Po czym 
      u�miechn�� si� i zacz�� i��, bo czeka�a na niego teraz podr� poznania. 
      Kiedy b�dziesz patrzy� na kartki tej ksi��ki, pragn��bym bardzo aby� 
      r�wnie� wgl�dn�� do swej w�asnej wiedzy. Wiedza ta spowoduje przemian�. 
      Obdarzy ci� uczt� mi�o�ci, bukietem rado�ci i �miechem. Nakarmi ona tw�j 
      umys� i da po�ywienie sercu; wniesie harmoni� i rytm w twoje �ycie. 
      Poznanie siebie b�dzie tym, co zabierze ciebie do Domu.
      Niech was B�g pob�ogos�awi w mi�o�ci.
      � Vulcan 



      O autorze
      VULCAN pochodzi z Wysp Oceanii. W okresie dzieci�stwa dane mu by�o 
      do�wiadczy� mistycz-nej ��czno�ci ze �r�d�em. Zwi�zek ten pog��bi� si� i 
      rozwin�� podczas wieku m�odzie�czego, dzi�ki kilku prze�yciom z pogranicza 
      �mierci.
      Vulcan studiowa� Medycyn� Naturaln� i Nauki Ezoteryczne. Du�o podr�uje, 
      prowadz�c wyk�ady i warszta-ty w r�nych krajach. Jest nauczycielem, 
      wyk�adowc�, naturopat�, pi-sarzem, doradc� i mistykiem. S�u�y ludziom jako 
      Pos�aniec �r�d�a, pracuje indywidualnie i z grupa-mi, inspiruje i motywuje 
      ludzi. Jego intencj� jest przywr�cenie na Ziemi pokoju, obfito�ci i 
      zjednoczenia wszystkich istot.
      VULCAN jest cz�stym go�ciem w Polsce, gdzie prowa-dzi seminaria. Znane 
      jest ju� m.in. jego seminarium DROGA DO MISTRZOSTWA, oparte na duchowej 
      m�d-ro�ci mistrz�w z przesz�o�ci.
      Informacje o planowanych seminariach Vulcana w Polsce mo�na zdoby� u 
      organizator�w regionalnych: WARSZAWA
            org. ISI Ewa Foley
            ul. Kleczewska 47/3
            tel. (022)34-65-89, 34-17-06GDYNIA
            org. Irena Krysmalska
            ul. Apollina 37
            tel. (058)21-44-08OPOLE
            org. Teresa Konieczna
            ul. Malczewskiego 2
            tel. (077)56-58-43
            S�UPSK
            org. Beata S�awkowska
            ul. Wojska Polskiego 20/1
            tel. (059)23-774TORU�
            org. El�bieta Olszewska 
            ul. Mickiewicza 114a/14
            tel. (056)259-69KIELCE
            org. Ewa Skibka
            ul. Romualda 3
            tel. (041)344-10-14
            KATOWICE
            org. "VERBA" W�adys�aw Batkiewicz 
            ul. Wyzwolenia 2/3 
            tel. (032)171-13-23WROC�AW
            org. Ela Kulik
            ul. M. Sk�odowskiej -Curie 83/85
            tel. (.071)22-42-20, 63-68-41

      Rozdzia� pierwszy: Szale�stwo napi�cia
      Poznanie � to bycie pewnym, �e chwila obecna jest najcenniejszym momentem 
      twojego �ycia.
      Rok Ziemski 1996. 
      Ciep�e pozdrowienia i wznios�e my�li kieruj� do ciebie, czytelnika, kt�ry 
      spogl�dasz na t� stron�. Istotn� spraw� w obecnym czasie jest zrozumienie, 
      w jaki spos�b, na planie ziemskim, w ciele fizycznym, powstaje choroba. 
      Ot�, winowajc� jest �Napi�cie". Napi�cie tworzy si� przede wszystkim na 
      skutek braku po��czenia z wewn�trznym �ja", to znaczy, z t� cz�ci� 
      siebie, kt�ra jest w sta�ym kontakcie z wszechmocn� i wszechobecn� 
      mi�o�ci� Boga. Ten brak po��czenia rozrasta si� codziennie w swej 
      szkodliwo�ci kiedy cz�owiek �yje w spos�b linearny i dogmatyczny.
      Napi�cie tworz� autodestrukcyjne nawyki i systemy wierze�; jak r�wnie� 
      uczucia, takie jak zawi��, uraza, nienawi��. Napi�cie w ciele nasila si� 
      jeszcze bardziej kiedy dochodzi do tego os�dzanie wszystkiego i 
      wszystkich. Taki stan jest zasadniczo wynikiem postawy nie-kochania siebie 
      lub braku odwagi kochania siebie ca�ym swoim sercem. T� postaw� okre�lamy 
      jako nie-przyzwolenie na samopoznanie.
      Zastan�w si� nad tym.
      Napi�cie w du�ym stopniu nadwyr�a Centralny Uk�ad Nerwowy (ang. �Central 
      Nervous System" � w tek�cie u�ywany b�dzie skr�t CNS) cia�a powoduj�c 
      ostatecznie za�amanie si� wszystkich wsp�zale�n...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin