Zapytaj kabalistę cz.7.pdf

(103 KB) Pobierz
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=45%3Azapytaj-kab
Zapytaj kabalistę cz.7
Page 1 of 8
Zapytaj kabalistę
Zapytaj kabalistę cz.7
Rozmawiają: Naukowiec, kabalista, profesor Michael Laitman oraz
wykładowca Międzynarodowej Akademii Kabały Michał Sanilewicz
Program 7 - 6 kwietnia 2009 r.
Tematy poruszane w tym odcinku:
Dziecięce „rozterki”. Jak pomóc dziecku?
Miłość...? To pojęcie my „przylepiamy” całkiem nie do tego, czym ono w samej istocie
jest!
Czy nieuchronnie wszyscy muszą dojść do tego krytycznego punktu, Ŝeby odmienić się
lepsze?
No i co z tego, Ŝe zobaczę, Ŝe „Anna rozlała olej”? Nic poprzez to nie zmienisz…
M. Sanilewicz: Dzień dobry, witam w programie „Zapytaj Kabalistę”. Pierwsze pytanie, które
zostało do nas wysłane z Kijowa w formie video.
Pytanie: Często obraŜają mojego syna na placu zabaw. Czy prawidłowym jest uczyć dziecko, Ŝeby
nie odpowiadało na krzywdy? Ja rozumiem, Ŝe dzieci trzeba wychowywać według prawa
„pokochaj bliźniego”, ale nie chcę, Ŝeby dziecko było obraŜane. Podobne problemy ma w szkole
takŜe starszy syn. Proszę poradzić, czego uczyć dzieci, jak je wychowywać.
M. Laitman: Tak, to duŜy problem. Rzecz w tym, Ŝe osobowość w społeczeństwie to zagadnienie
złoŜone, społeczne, w pojedynkę, bez pomocy otoczenia nie da się tego rozwiązać.
Z jednej strony, uczyć dobra, namawiać dziecko nie odpowiadać na krzywdy, w tym czasie, kiedy
go zaczepiają, draŜnią, oczywiście nie jest rozwiązaniem problemu. А z drugiej strony, nie
reagować na to, takŜe nie jest metodą. Na następnym poziomie sytuacja moŜe doprowadzić do
jeszcze większych „rozterek”.
Myślę, Ŝe w szkole trzeba rozwiązać ten problem ogólnie, razem z innymi dziećmi. NaleŜy
nauczyć się stawać w swojej obronie. Jednocześnie, niezbędne jest zaszczepiać w dzieciach dobre
relacje z innymi. Broniąc siebie, dziecko powinno być skłonne do przyjaźni, szacunku,
normalnych relacji z kaŜdym człowiekiem. Nauka prawidłowych relacji z innymi – do wroga, do
przyjaciela, w ogóle do kaŜdego człowieka, i w tym samym czasie, nauka umiejętności stanąć w
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=45%3Azapytaj-kabaliste&id=116%3...
2010-01-25
Słyszałam, Ŝe u Stwórcy są cele, znajdujące się poza „granicami rodu ludzkiego”?
225641981.003.png 225641981.004.png
Zapytaj kabalistę cz.7
Page 2 of 8
obronie siebie, jasna granica między tymi dwoma pojęciami – powinna być obecna, powinna
zostać zrozumiana przez dzieci.
M. Sanilewicz: А kabaliści zajmowali się jakimiś rodzajami walki? Czy były takie przykłady w
historii?
M. Laitman: Nie. Kabaliści są jakby „z innej części świata”. Sztuki walki zostały opracowane na
wschodzie. Im dalej na wschód, tym bardziej oddalamy się od duchowości: do rytuałów w
Indiach, a następnie do ćwiczeń fizycznych w Chinach i Japonii. Таk, według miary poruszania
się z Bliskiego Wschodu na Daleki, duchowe prawa coraz bardziej realizują się w fizycznych
działaniach.
Nieznane są mi przypadki, Ŝeby kabaliści powaŜnie zajmowali się jakimiś rodzajami walki. W
metodyce kabalistycznej nie było takich teorii i praktyk: ani ataku, ani obrony. W kabale
wyśmienicie jest opisana budowa człowieka, jego fizjologia, ale sztuk walki nie uczą.
Kabaliści uczyli swoich uczniów bycia wystarczająco wytrwałymi i silnymi, oni powinni być
normalnie rozwinięci fizycznie po to, Ŝeby umieli nosić wszystkie cięŜary naszego Ŝycia. Lecz nie
stawia się szczególnego akcentu na zagadnienia obrony lub ataku.
M. Sanilewicz: Kabaliści tak dobrze znali przyrodę człowieka, Ŝe mogli drogą pokojową
rozwiązać konflikty?
M. Laitman: Tak. Zazwyczaj kabaliści próbowali tak postępować. PrzecieŜ wiadomo, Ŝe
„muskułami” nic się nie rozwiąŜe. Obecnie ludzkość juŜ w całości nasyciła się bronią, przy
naciśnięciu guzika, siedząc gdzieś pod ziemią, moŜesz zniszczyć przeciwnika.
I w takim czasie ludzkość dochodzi do wniosku, Ŝe nawet takie moŜliwości nie dają Ŝadnego
rezultatu. Na tym kończy się wyścig zbrojeń, ludzkość widzi, Ŝe w wojnach nie ma Ŝadnego
sensu. I Zachód, i Ameryka, i Rosja, dochodzą do jasnego uświadomienia, Ŝe wojnami niczego nie
rozwiąŜą. Oczywiście jeszcze są kraje myślące „po staremu”, lecz trzeba im pomóc jak
najszybciej przejść przez ten proces.
M. Sanilewicz: Lena z Samary pyta: „Rambam pisze, Ŝe u Stwórcy, oprócz stworzenia ludzkiego
rodu, są inne cele. Czy w kabale mówi się o tych celach?”
M. Laitman: W nauce kabała mówi się dosłownie o wszystkim, a Rambam był kabalistą. I jeŜeli
on coś wie i pisze o tym, to zaczerpnął takie wiadomości tylko ze źródeł kabalistycznych.
WyraŜenie: „U Stwórcy istnieją inne cele, oprócz stworzenia ludzkiego rodu” mówi o
kształtowaniu dusz. Chodzi o proces powstania i wznoszenia dusz na taki poziom, kiedy one
znajdują się w absolutnym zlaniu się ze Stwórcą, a następnie, dalszym ich wywyŜszeniu, w stan,
gdzie juŜ nie odczuwa się naszego świata. Оn po prostu ulatuje z naszych odczuć, i zaczynamy
przyjmować siebie tylko w świecie Nieskończoności. Dalej, za światem Niekończoności, dusze
wznoszą się po takich stopniach, w takich wymiarach, o których dzisiaj nawet nie moŜemy
mówić.
PrzecieŜ na najbliŜszym do nas schodku duchowego rozwoju nie istnieje czas, obszar, zwykłe
wymiary. Таm juŜ nie panuje pięć organów odczuć. To zrozumiałe, Ŝe trudno kabalistom mówić o
tych najbliŜszych duchowych stopniach, tym bardziej o tych, które znajdują się poza granicą
naszych wymiarów.
Poza granicami świata Nieskończoności dusza dokonuje kolosalnej wspinaczki, ale o tym kabała
mówi tylko „mętnymi wskazówkami”. Dlaczego? Мy nie moŜemy wyrazić tego procesu
dostępnym językiem i innymi zwykłymi dla nas środkami, dlatego Ŝe znajdujemy się w trzech
współrzędnych, odczuwamy poprzez pięć organów zmysłów, odczuwamy upływ czasu: jest
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=45%3Azapytaj-kabaliste&id=116%3...
2010-01-25
225641981.005.png
Zapytaj kabalistę cz.7
Page 3 of 8
wczoraj, dzisiaj, jutro. Kiedy wyjdziemy z tych wszystkich ograniczeń, wówczas moŜemy mówić
o poziomach znajdujących się poza „granicami rodu ludzkiego”.
M. Sanilewicz: Są takie cele, lecz nie moŜemy ich opisać, przekazać?
M. Laitman: Tak.
M. Sanilewicz: А co mówi się o tym w innych naukach?
M. Laitman: Nigdzie więcej się o tym nie mówi. W innych dostępnych publicznie naukach
wspomina się o wiele mniejsze stopnie rozwoju, niŜ te, o których mówi kabała. А o poziomach
wyŜszych niŜ świat Nieskończoności, nikt nie moŜe opowiedzieć. Po prostu nie istnieją techniki
ich opisu i nikt nie moŜe ich opracować.
Najpierw ludzkość powinna wznieść się do poziomu Nieskończoności. Mamy dla tego
wzniesienia metodykę nazywaną „kabała”. А za poziomem Nieskończoności i wyŜej będziemy
wznosić się według innej metodyki, którą zrozumiemy wówczas, jak tam dojdziemy.
M. Sanilewicz: Posłuchajmy następnego pytania: „Robię wszystko dla męŜa: ubieram się,
smacznie gotuję, sprzątam. А on – przyjdzie, zje i „brak zainteresowania”. Czy on mnie nie
kocha? Wszyscy mnie przekonują, Ŝe to ja nie umiem kochać! śe miłość – to nie oczekiwanie męŜa
w kuchni. Proszę powiedzieć, co oznacza prawdziwa miłość?”
M. Laitman: Nie ma w naszym świecie miłości – to pierwsze, co mogę wam powiedzieć. Lepiej
nie dąŜyć do takiego uczucia. Dlaczego ja to chcę podkreślić? „Przylepiamy” to pojęcie
całkowicie nie do tego, czym ono jest w istocie.
Miłość – to odczucie potrzeb innych ludzi, ich Ŝyczeń. Kiedy chcę napełnić te Ŝyczenia, tak jak
gdyby one były moje, wtedy moŜna powiedzieć „kocham drugiego człowieka”. О tym, Ŝe para
staje się męŜem i Ŝoną, moŜna mówić, kiedy dwoje ludzi spotyka się, Ŝeby napełnić się wzajemnie
fizycznie, seksualnie, moralnie, duchowo – na wszystkich poziomach. JeŜeli oni rozumieją, Ŝe
trzeba pracować dla wzajemnego napełnienia, wówczas moŜna mówić, Ŝe oni siebie nawzajem
kochają.
Oczywiście, Ŝe w kabale mówi się o miłości nie pomiędzy męŜczyzną a kobietą, a o miłości
człowieka do człowieka. Kiedy czuję potrzeby drugiego, i one są mi drogie, kiedy ja je napełniam
– znaczy, Ŝe go kocham.
A to, Ŝe my się Ŝenimy, wychodzimy za mąŜ, tworzymy rodzinę - rzekomo „z miłości” - to nie
miłość, to - Ŝeby zdobyć doświadczenie w budowaniu więzi pomiędzy ludźmi. Lecz proces ten
powinien być jasny, zrozumiały, oparty na wiedzy, Ŝe rodzina jest tworzona tylko poprzez
wzajemne ustępstwa. Tylko za pomocą wzajemnych ustępstw!
Dwoje egoistów dosłownie zderzają się ze sobą na kilku metrach kwadratowych, mają wspólne
konto bankowe, mają trudności w gospodarstwie domowym, z wypoczynkiem, zderzają się ich
punkty widzenia, wspólnie rozwiązują problemy ze zdrowiem, a kiedy rodzą się dzieci, pojawiają
się dodatkowe troski o ich rozwój i edukację. Wszystkie te problemy nie są rozwiązywane przez
miłość, miłości tu nie ma. Pomóc mogą tylko wzajemne ustępstwa, para powinna się porozumieć,
Ŝe przynajmniej próbuje ustępować sobie nawzajem.
Wtedy pojawia się minimalny stopień wzajemnej więzi. On mówi o tym, Ŝe człowiek zdobywa
właściwość „nie czyń drugiemu tego, czego nie chcesz, Ŝeby uczynili tobie”. I następny stopień
nazywa się „pokochaj bliźniego jak siebie”. JeŜeli takie są kolejne etapy zbliŜenia, moŜna mówić,
Ŝe między ludźmi rodzi się poczucie odpowiedzialności, łączenia się, pojawiają się pragnienia
napełnienia siebie nawzajem i takie odczucia juŜ moŜna nazywać miłością.
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=45%3Azapytaj-kabaliste&id=116%3...
2010-01-25
225641981.006.png
Zapytaj kabalistę cz.7
Page 4 of 8
M. Sanilewicz: Wychodzi, Ŝe tego się naleŜy uczyć.
M. Laitman: Tak, tego trzeba się uczyć. Stworzenie rodziny nie ma Ŝadnego związku z
poŜądaniem chłopaka do panny, kiedy po prostu tak nagle coś między nimi się rozpala. Таk
działają hormony, które zarządzają i poruszają nami. Nic więcej w tym nie ma. Ukłujesz –
uciekniesz, lub odwrotnie – podniesiesz hormonalny poziom w człowieku, oto i cała tak zwana
miłość. Niczym nie odróŜnia się to od wiosennej miłości zwierząt. Zrozumiałe jest, Ŝe to nie jest
miłość. Trzeba rozdzielić te dwie rzeczy.
Razem z tym, wszystkie fizjologiczne i seksualne pragnienia, wszelkie etyczne, moralne i Ŝyciowe
sympatie pomiędzy męŜczyzną a kobietą, powinny być obecne w małŜeństwie. Lecz wszystkie te
odczucia powinny być oparte na wypełnieniu potrzeb drugiego, kiedy człowiek czuje Ŝyczenia
partnera, próbuje je napełnić, i to samo otrzymuje w zamian. Tutaj rodzi się wspólna więź, którą
moŜna nazywać miłością.
M. Sanilewicz: A co jest silniejsze – poŜądanie, które moŜe trwać latami, czy jakiś wspólny cel,
dla którego moŜna wspólnie Ŝyć? Na przykład, wychowanie dzieci…
M. Laitman: W naszym świecie poŜądanie jest niezbędne. Powinno być i to i to. Lecz w istocie
wszystko opiera się na zrozumieniu niezbędności wzajemnych ustępstw i dalej – przyzwyczajeń.
M. Sanilewicz: UwaŜa Pan, Ŝe małŜeństwo moŜna zawrzeć bez poŜądania, opierając się tylko na
wzajemnych ustępstwach?
M. Laitman: Takich przykładów było wiele w historii róŜnych narodów. A teraz teŜ są miejsca
na naszej planecie, gdzie pary łączą w dzieciństwie lub nieco później. Często nawet nie wiedzą,
nie odczuwają Ŝadnego poŜądania, nie ma sympatii czy antypatii.
Młodzi - męŜczyzna i kobieta zaczynają organizować wspólne Ŝycie ze zrozumienia tego, Ŝe do
tego ich zobowiązuje kultura i zwyczaje. W sumie wychodzi normalna rodzina, o wiele
mocniejsza niŜ rodziny w tak zwanych „krajach rozwiniętych”. PrzecieŜ co odbywa się na
zachodzie? Ludzie Ŝyją razem czasem 10 - 15 lat, dobrze znają siebie nawzajem, lecz jak tylko
wstępują w związek małŜeński, zawierają jakby umowę o poręczycielstwie, wzajemnych
ustępstwach, współpracy – od razu zaczynają się problemy. A przecieŜ tylko „podpisali się” – nic
więcej się nie zmieniło!
To jasny obraz tego, Ŝe rodzina jest to problem psychologiczny, i nie zaleŜy od długości
znajomości, poŜądania i poprzednich deklaracji.
M. Sanilewicz: Rzeczywiście, to fakty – w wielu państwach pobierają się, wychodzą za mąŜ, nie
znając siebie nawzajem. Lecz współczesnemu człowiekowi cięŜko to zrozumieć. Jak tak moŜna?
Nie układa się to w głowie.
M. Laitman: Ja to rozumiem.
Nasz egoizm stopniowo, z pokolenia na pokolenie wzrasta, i wyrasta do takich rozmiarów, kiedy
nie jesteśmy w stanie znieść obok siebie kogoś innego.
Lecz skoro juŜ człowiek godzi się na małŜeństwo, to powinien zrozumieć, Ŝe to bardzo duŜa
próba, i zdecydować się na taki krok moŜna tylko dla powaŜnego celu. Na przykład, dla
wychowania dzieci, z poczucia wzajemnego obowiązku, z szacunku dla krewnych lub starszych,
rodziny i społeczeństwa. Oczywiście, Ŝeby takie warunki były zdolne zatrzymać człowieka w
rodzinnych ramach, wszystkie one powinny być wzajemnie powiązane w ogromnym kulturowym
kontekście.
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=45%3Azapytaj-kabaliste&id=116%3...
2010-01-25
225641981.001.png
Zapytaj kabalistę cz.7
Page 5 of 8
Ja osobiście z trudem wyobraŜam sobie normalne rodzinne stosunki w przyszłości, jeŜeli, nie
będziemy potrafili „wznieść” człowieka nad egoizmem.
M. Sanilewicz: Następne pytanie takŜe w formie wideo: „Dzień dobry. Obejrzałem film „Dzień, w
którym zatrzymała się Ziemia”, w którym istoty z obcej planety chcą zlikwidować ludzkość z
powodu ich negatywnego wpływu na przyrodę planety. Główna bohaterka tego filmu próbuje ich
skłonić do zmiany zdania, udowodnić, Ŝe ludzkość moŜe się zmienić, dochodząc do krytycznego
punktu. Czy my wszyscy musimy dojść do tego krytycznego punktu, Ŝeby odmienić się na lepsze?”
M. Laitman: Kiedy zaczniesz poznawać swoją przyrodę, to zobaczysz, Ŝe skłonić siebie do
zmiany moŜna tylko wtedy, kiedy rzeczywiście dochodzisz do krytycznego punktu. А do tego
momentu będziesz myśleć, Ŝe moŜna obejść problem, niekoniecznie zmieniać się. Będziesz
przekonywać siebie, Ŝe połączyć się z innymi do poziomu „pokochaj bliźniego, jak siebie” – to w
ogóle nie jest moŜliwe! Nawet niewielkie ustępstwa człowiek jest w stanie zrobić, tylko jeŜeli
widzi, Ŝe one przynoszą jakiś odczuwalny poŜytek. Co nazywa się „dojść do krytycznego
punktu”? To oznacza pojąć niezbędność połączenia się z innymi w istocie w jeden globalny
system.
Przyroda pokazuje nam dzisiaj: wszyscy ludzie okazali się zamknięci w jednolitej strukturze.
JeŜeli elementy takiego systemu nie są powiązane ze sobą nawzajem, one doprowadzają go do
samozagłady. Takie prawa studiuje się w cybernetyce, fizjologii, widzimy je na przykładach
czynności oddzielnych ekosystemów i całej biosfery. О tym, Ŝe zbliŜamy się do samozagłady,
mówią wszystkie studiowane prawa, zarówno ludzkiego organizmu, jak i przyrody w całości: i
ekolodzy, i biolodzy, i lekarze, i botanicy, i zoolodzy.
Dlatego Ŝeby zapobiec temu, nie osiągnąć nieodwołalnego stanu, kiedy nie ma drogi powrotnej,
ludzkość powinna jak najszybciej zrozumieć: w pełni zaleŜymy od siebie nawzajem. Nie są
potrzebne do tego Ŝadne istoty z obcej planety! Po prostu ludzkość powinna jawnie zobaczyć, na
jakiej małej planecie zamieszkujemy, w jakim zamkniętym ekosystemie istniejemy. I tylko nasze
wzajemne, prawidłowe, dobre relacje do nieŜywej, roślinnej i zwierzęcej przyrody, człowieka do
człowieka, tylko harmonijne odniesienie do całej przyrody uratuje nas od zniszczenia.
Dlatego nie są potrzebne istoty z obcej planety, wystarczy nasza wiedza. Po prostu powinniśmy
powaŜnie zrozumieć sytuację.
M. Sanilewicz: Wydaje mi się, Ŝe widz akurat pyta: czy naprawdę po to, Ŝeby zrozumieć cały
zgubny charakter naszej egoistycznej przyrody, niezbędne cierpieć? Czy naprawdę bez cierpień
nie jesteśmy zdolni tego zrozumieć?
M. Laitman: Oczywiście, jeŜeliby dzisiaj prezydenci krajów umówili się, i zaczęli przez środki
masowego przekazu i przez wszystkie moŜliwe kanały oddziaływać na społeczeństwo, namacalnie
manifestując, co właśnie odbywa się z ludzkością, z otaczającą przyrodą, do czego zbliŜamy się.
JeŜeli zobaczylibyśmy nieodwracalność procesu, w którym przebywamy, wtedy zaczęlibyśmy się
zmieniać.
Lecz niestety politycy zajmują się tym, Ŝe „dzielą teczki”; finansiści wydają ogromne sumy
pieniędzy na własne wzbogacenie; przemysłowcy sprowadzają masę szkodliwych towarów, Ŝeby
dorobić się i przytłoczyć konkurentów; a prości ludzie nie chcą myśleć o jutrzejszym dniu.
Główne dla nich – przeŜyć dzień, w tej chwili poczuć spokój, kropelkę szczęścia, jakieś małe
nasłodzenie.
Na tym wszystko się kończy, i wychodzi, Ŝe ego nas zabija.
JeŜeli spojrzelibyśmy na Ziemię i nasze Ŝycie oczami istot z obcej planety, to zdziwilibyśmy się
swoją głupotą. PrzecieŜ nie wystarcza nam elementarnego uświadomienia, odrobiny mądrości, dla
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=45%3Azapytaj-kabaliste&id=116%3...
2010-01-25
225641981.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin