Eklezjologia.doc

(368 KB) Pobierz
EKLEZJOLOGIA

31

 

EKLEZJOLOGIA

 

(Wykład dogmatyczny)[1]

Ks. Witold Jemielity      

Ul. Piękna  16 m 7

18 - 400 Łomża

tel. (0-86) 216-46-50

 

Rozdział I. GENEZA KOŚCIOŁA

 

Zrozumienie tajemnicy Kościoła  ułatwia nam wcześniejsze zrozumienie przymierza. Kościół w historii zbawienia ukazuje się jako znak i narzędzie zbawcze, a jednocześnie jawi się  jako przedmiot zbawczego działania Boga.  Przymierze uwydatnia realizowanie się zbawczej woli Boga, który poprzez nie zapewnia o swej obecności pośród ludu wybranego. Stąd jest oczywista relacja między przymierzem i zbawieniem i poprzez zbawienie między przymierzem i Kościołem.

1. Przymierze

Hebrajski termin berith nie ukazuje jasno pochodzenia etymologicznego. Jaśniejszy jest natomiast sens realny tego terminu. Jego użycie starotestamentalne wskazuje na relacje zbawcze, w które Bóg wchodzi ze swoim narodem. Wyrażenie berith nie odnosi się  jednak wyłącznie do przymierza Jahwe z narodem, ale także do przymierza między jednostką i jednostką, między jednostką i grupą oraz między grupą i grupą.

Przymierze Synaickie

Biblijne pojęcie berith otrzymuje swoją wartość semantyczną w perykopach Starego Testamentu w odniesieniu do szczególnego paktu jaki Bóg, aktem swej wolnej i suwerennej woli, zawiera z narodem wybranym. Szczególna wartość berith polega na przybraniu Izraela za lud Boży i uznaniu prze Izrael Jahwe jako swego Boga.  Księga Rodzaju 9,1-17 podkreśla ścisłe przymierze Jahwe z wszystkimi, którzy ocaleli po potopie. Na mocy tego przymierza Bóg ogłasza się gwarantem ciągłości życia i nakłada ludziom zobowiązanie zachowania jego przykazań. Rdz 15,17 omawia przymierze zawarte między Jahwe i Abrahamem oraz jego potomstwem. Izrael, przyjęty przez Boga jako "uprzywilejowany" naród staje się własnością Boga.  Między Izraelem i Jahwe rozwija się wybór, który opiera się na miłości Boga i na obietnicy szczególnych dóbr. Ze swej strony Izrael przyjmuje na siebie odpowiednie zobowiązania. Od tego momentu berith zostaje zamknięte. Pojęcie berith zawiera więc pojecie wyboru.

Wybór Izraela na naród zawartego przymierza nie był celem samym w sobie. Wszystko w Starym Testamencie jest zapowiedzią Nowego. W tym świetle można ustalić, że wybór Izraela i przymierze synaickie są zapowiedzią Kościoła, nowego ludu, który Bóg wybiera i łączy ze sobą przez przymierze wieczne.

Arka Przymierza

Z Synaju Izrael wyruszył do ziemi obiecanej. Świadomość, że jest się przedmiotem Bożego wyboru i że Bóg jest przewodnikiem w drodze do dobra obiecanego, wzmacniała psychologicznie naród przez obecność małej ruchomej świątyńki (arki), pokrytej złotem i zawierającej dziesięć przykazań.

Arka zwie się przymierzem, ponieważ zachowując dekalog jest pamiątką uroczystych wydarzeń synaickich. Ta relacja pomiędzy Arką i Przymierzem wyraża i zaświadcza obecność boską.  Tajemnica Boga obecnego pośród ludu jest zmysłowo wyrażona przez Arkę.  Arka jest miejscem Słowa Bożego nie tylko w sensie statycznym jako namiot Prawa, ale także w sensie dynamicznym; w tym sensie, że z Arki "mówi" Jahwe do Mojżesza (Ex 33 ,7-11). Arka jest też miejscem Bożej mocy. Jahwe posługuje się nią dla wykazania "siły swojego ramienia" (Mdr 11,22).

Arka przyjmuje znaczenie coraz bardziej precyzyjne, ale i zarazem bardziej tajemnicze. Ona realizuje funkcję królewską, kapłańską i prorocką. Funkcja królewska wyraża siłę uchodzącą z Arki podczas zdobywania ziemi obiecanej.  Funkcja kapłańska przysługuje Arce na ile ta jest miejscem wybranym przez Boga w celu spotkania się ze swoim ludem. W Arce Bóg ukrywa swoją obecność, i kropiąc siedmiokrotnie Arkę krwią cielca, zmywa także grzechy swojego ludu (Kpl 16,14). Funkcja prorocka Arki wypływa z jej relacji do Prawa.  Także w tym  ujawnia się jasna zapowiedź Kościoła, słusznie określanego Arką Przymierza, gdzie Chrystus będzie królem, kapłanem i prorokiem.  Podczas gdy Kościół, jako Arka Przymierza, będzie sakramentalnie sprawował swe funkcje zbawcze, Chrystus przez krew odkupieńczą będzie zmazywał nasze grzechy.

2. Nowe Przymierze

Izrael nie jest przykładem doskonałej wierności wobec Boga. Niezależnie od tego Bóg pozostaje wierny swoim obietnicom. Z miłosierdziem podchodzi do wiernej resztki, jako depozytariusza boskich obietnic. Prorocy przepowiadają nadejście ery mesjańskiej, charakteryzowanej prze nowy lud Boży, z którym Jahwe zawrze nowe przymierze. Nowe przymierze, w odróżnieniu od starego, będzie "paktem pokojowym i wiekuistym", który "wypisze Prawo Boże w sercu ludu". Ta nowa instytucja określana raz słowem "królestwo" to "lud" wskazuje na historyczną konkretność nowego wydarzenia. W LXX  (Septuagincie) berith zostało przetłumaczone przez diatheke i oznacza testament. Termin ten jest natury prawnej ale przyjmuje również charakter religijny, wyższy od prawniczego. Będzie oznaczał przede wszystkim zbawczy plan Boga manifestujący człowiekowi miłość Bożą. Także Nowy Testament używa około 30 razy słowa diatheke w znaczeniu prawnym, ale główny jego sens jest religijny: wyrażenie Bożej miłości i Jego zbawczej inicjatywy. Stare przymierze zostało zakończone wylaniem krwi ofiarnej. Także i nowe przymierze jest naznaczone Krwią Słowa Wcielonego "To jest Krew Przymierza" (Mk 14,24). Nowe przymierze osiągnie swoje definitywne wypełnienie w czasach eschatologicznych.

3. Relacja między Starym i Nowym Przymierzem

Wierność obietnicom ze strony Boga i zachowywanie Jego przykazań stanowią podstawę trwałości przymierza starego i nowego.  Nowość aspektów w nowym przymierzu nie powoduje zmiany w Bogu, ani tym bardziej osłabienia Jego miłości. Przeciwnie, nowe przymierze jest potwierdzeniem zbawczej woli Bożej. Ono w ostatecznej analizie mówi nam, że miłość Boża jest nieograniczenie mocniejsza i skuteczniejsza od grzechu człowieka. Z kontynuacją przymierza idzie kontynuacja ludu Bożego, jak to wyraża Konstytucja Lumen Gentium: "A jak Izrael wedle ciała wędrujący przez pustynię, nazwany już jest Kościołem Bożym, tak nowy Izrael, który żyjąc w doczesności, szuka przyszłego i trwałego miasta, również nazywa się Kościołem Chrystusowym".

Istnieje więc ciągłość dwóch przymierzy. Nowe przymierze przyjmuje rzeczywistość nowego ludu Bożego z cechami istotnymi dla pierwszego przymierza (wybór, prawo, chwała). Jednocześnie posiada nowe przymioty. Według Lumen Gentium stanowią je: a) Chrystus, odkupicielem rodzaju ludzkiego, jako głowa Kościoła; b) Nowa norma postępowania związana z nowym przykazaniem miłości; c) cel, określony jest przez realizację Królestwa Bożego.

4. Królestwo

Nowy Testament dostarcza nam twierdzeń, że Chrystus miał na uwadze zamiar ustanowienia wspólnoty, Kościoła,  który byłby nazwany nowym przymierzem, a przeto i nowym Ludem Bożym, ludem wybranym, świętym, królewskim, kapłańskim. W Konstytucji "Lumen gentium" 9 znajdujemy na ten temat następującą deklarację: "Chrystus ustanowił nowe przymierze, a mianowicie nowy testament we Krwi swojej (por. 1 Kor 11,25) powołując spośród Żydów i pogan lud, który wedle ciała, lecz dzięki Duchowi Świętemu zróść się miał w jedno i być nowym Ludem Bożym (...). Celem jego wreszcie - Królestwo Boże, zapoczątkowane na ziemi przez samego Boga...". Kościół, chociaż nie jest Królestwem, to jednak musi być postrzegany w świetle Królestwa Bożego. Chrystus ustanawia go na bazie swojej nauki o Królestwie w powiązaniu z obietnicami mesjańskimi, zastosowanymi do niego.

Stary Testament

Trudno jest zdefiniować pojęcie królestwa w oparciu o pisma biblijne. Zawarta tam koncepcja oscyluje pomiędzy konkretnym powiązaniem królestwa Izraela ze wszystkimi narodami i pojęciem suwerenności jako takiej, które ma na względzie tylko Boga. W literaturze apokaliptycznej z I wieku przed Chrystusem przeważa koncepcja królestwa w sensie rządów Boga nad każdym człowiekiem. Pierwsze jednak księgi Starego Testamentu wydają  się przemilczać ideę boskiego królowania. Dopiero na pustyni, kiedy w sposób widoczny Jahwe kieruje narodem, idea ta zaczyna się krystalizować. Po wejściu do ziemi obiecanej idea królestwa nabywa praw obywatelskich w mentalności narodu wybranego.  Jahwe jest tym, który uwolnił lud swój z niewoli egipskiej, dał mu w posiadanie ziemię. Tron Jerozolimy jest "tronem królestwa Jahwe na cały Izrael" (1 par 28,5). Psalmista opiewa królewskie prawa Jahwe, które wypływają z dzieła stwórczego, z mądrości i dobroci Jahwe.  Bóg wszystkim kieruje. W świadomości dobrego Izraelity formują  się w ten sposób dwie podstawowe prawdy: 1) Jahwe jest królem wszechświata, 2) Jahwe chroni i kieruje narodem wybranym ze szczególną miłością.

Jak przymierze Starego Testamentu znajduje swoje wypełnienie w Nowym,  tak i królestwo, o którym mówią prorocy i psalmista,  kieruje się ku dopełnieniu królestwa eschatologicznego, które Jahwe ustanowi na całej ziemi w odnowionym pokoju powszechnym.  Wizja prorocka królestwa nie tylko zapowiada przekroczenie granicy politycznej i geograficznej wraz z rozwojem  królestwa do krańców ziemi, ale przewiduje także wejście nowej osoby Syna człowieczego, do królestwa Jahwe (Dan 7,13-14).  Z tego wszystkiego wynika, że bezpośrednim przedmiotem Królestwa Bożego jest   naród przymierza, a poprzez niego wszystkie narody i wszelkie stworzenie.

Ewangelia Królestwa

Przepowiadanie Jezusa ma za główny przedmiot Królestwo Boże i jego eschatologiczny charakter. Zmierza ono do jego rozwoju nie tylko zewnętrznego, ale i od wewnątrz. Stąd to przepowiadanie jest określane mianem "Ewangelia Królestwa". Jezus nie tylko zapowiedział nadejście Królestwa Bożego, ale także jego obecność w Izraelu. Idea królestwa jest tak bliska Jezusowi i tak istotna jest jego treść, że po zmartwychwstaniu jeszcze przez  czterdzieści dni wyjaśnia tę ideę, aby swoim słowem umocnić uczniów i wyjaśnić im przyjście Królestwa (Mt 24,13-14). Królestwo w przepowiadaniu Jezusa jest przede wszystkim widzialne i duchowe. Ponieważ jednak posiada wszystkie cechy charakterystyczne zewnętrzne, posiada także określoną stronę zewnętrzną i widzialną.  W swoim konkrecie istnienia posiada strukturę hierarchiczną i nadzwyczajną władzę, chociaż w nich nie wyczerpuje swej treści. Królestwo przepowiadane przez  Jezusa jest w istocie nadnaturalne, religijne, uniwersalne. Przepowiadanie Królestwa ma za treść rzeczywistość złożoną, która jest jednocześnie przedmiotem, znakiem i narzędziem suwerenności Boga i jego obecności.  Nie wskazuje na jakąś rzecz, ale na zdarzenie (zbawienie) ściśle związane ze Słowem i działaniem Chrystusa.

5. Kościół jako nowy lud Boży

A. Historyczna zmiana perspektyw

Teologia nie dała dotąd pojęciowej definicji, czym jest Kościół. Kościół jest w rzeczywistości wspólnotą wszystkich wierzących w Chrystusa. Jako rzeczywistość nadprzyrodzona, przedstawia misterium interwencji Boga w historię i dlatego nie da się go zredukować do pojęć poznania czysto ludzkiego. Nie ma żadnej wątpliwości, że Kościół powinien prowadzić swoich wiernych do Boga, który objawił się w Jezusie Chrystusie. To jednak wcale nie znaczy, że Kościół nie powinien rozważać nad swoją naturą, a poznanie o sobie samym, do jakiego dochodzi, winien przedstawiać w formułach dostępnych człowiekowi. W rzeczywistości Kościół nie jest społecznością powstałą z inicjatywy ludzkiej, która jednoczy wszystkich wierzących w Boga objawiającego. Wierni są wezwani przez Boga do wejścia do Kościoła ustanowionego przez Boga.  W tym Kościele współdziałają nie tylko ludzie ożywieni tymi samymi pragnieniami; jest tu obecny w tajemniczy sposób Bóg. Dlatego Kosciół jest sam w sobie tajemnicą. Jako wspólnota, oprócz tego, że jest przedmiotem wiary w Boga, jest jednocześnie przedmiotem tej wiary.

Konstytucja o Kościele, cała encyklika "Mystici Corporis Christi" papieża Pisa XII (1943 r.).  i pierwsza forma soborowego schematu o Kościele, wychodzą z biblijnych obrazów Kościoła jako Ciała Chrystusa.   Konstytucja o Kościele akcentuje jednak w sposób mocny inne wyrażenie, które w ostatnich latach znalazło sobie w eklezjologii szerokie uznanie: Kościół, nowy lud Boży. Tym pojęciem zajmiemy się szerzej w tej chwili.

Ponieważ rzeczywistość Kościoła nie da się zamknąć w jakiejś jednej istotnej definicji, może się zdarzyć, że w ciągu historii zatrzyma się na jednym czy drugim punkcie widzenia.  Dialektyka przesunięcia akcentu rozważań rzeczywistości zbawczych, a więc także Kościoła, jest jednym z momentów,  które pozwalają zrozumieć, że cały Kosciół nigdy nie jest w pełnym posiadaniu całej prawdy o sobie. Również wymiar historyczny jest częścią integralną całości Kościoła. Aby mieć kompletną wizję Kościoła, należy zwrócić uwagę na jego czasowe trwanie w historii.

Na całej przestrzeni historii przewijała się jakaś jedna koncepcja Kościoła, która trwa po dziś dzień. Jest nią koncepcja Kościoła jako Ludu Bożego. Chociaż już w Starym Testamencie istniał Lud Boży (qahal Jahwe) to jednak w sposób wyraźny Kościół po raz pierwszy jest nazwany Ludem Bożym w Dz 15,14 w mowie św. Jakuba, wygłoszonej na Soborze Jerozolimskim. Do tak pojętego Ludu Bożego zaliczani są również poganie.  Idea Kościoła jako Ludu Bożego najpełniej jednak została rozwinięta u św. Pawła.  W jego pismach późniejszych przeważa określenie Kościoła jako Mistycznego Ciała Chrystusa, ale pisma wcześniejsze określają Kościół ludem Bożym.  Jest to po prostu wynik intelektualnej formacji i ewolucji myślowej św. Pawła. W pierwszym etapie swej działalności apostolskiej mocno jeszcze tkwi on w literaturze Starego Testamentu. Stąd, w nowym Ludzie Bożym widział on kontynuację Izraela i jego "świętą resztę", która wraz z nawróconymi poganami (Rz 9,24-27) wejdzie do Kościoła Chrystusowego[2].

Stąd też Kościół jako lud Boży będzie uczestniczył we wszystkich przywilejach ludu starego (Tyt 2,14). Tekst listu  Tytusa 2,14 zawiera dwie centralne myśli:  o odkupieniu i o nabyciu ludu na własność. Również dla św. Piotra wierni należący do Kościoła są ludem Bożym. Myśl tę wyraża 1 P 2, 9-10. Do tematu Kościoła jako ludu Bożego nawiązuje również list do Hebrajczyków i Apokalipsa. Jest w nich podkreślony głównie charakter dynamiczny i eschatologiczny Kościoła jako Ludu Bożego. Powyższe uwagi pozwalają stwierdzić, że już na początku swego istnienia Kościół miał świadomość siebie jako Ludu Bożego.

Pojęcie  Ludu Bożego w odniesieniu do Kościoła występowało również w patrystyce, do końca IV wieku (św. Ambroży i św. Augustyn). W okresie późniejszym, aż do końca X wieku zdaje się stopniowo zanikać pojęcie Kościoła jako Ludu Bożego i na jego miejsce wchodzą nowe określenia: Kościół jako Ciało Chrystusa, Oblubienica, Świątynia Ducha Świętego. Chodzi tu tylko o zwrócenie uwagi na charakter chrystologiczny Kościoła jako społeczności nadprzyrodzonej.  Okres średniowiecza  ulega urokowi zewnętrznych form państw świeckich i w stosunku do Kościoła używa nazw analogicznych: Kościół jest monarchią, państwem Bożym,  Społecznością wierzących. W konsekwencji doprowadziło to do wypaczonego pojęcia Kościoła utożsamianego z hierarchią i duchowieństwem. W tej koncepcji brak było jednak miejsca dla wiernych.

Dopiero reformacja w XVI wieku odkryła na nowo pojęcie Kościoła jako Ludu Bożego. Reformatorzy odrzucając rolę hierarchii i kapłaństwo hierarchiczne zaczęli podkreślać znaczenie Ludu Bożego w Kościele.  W reakcji na takie ujęcie teologia katolicka zaakcentowała w pojęciu Kościoła jego charakter instytucjonalny i społeczny. Kościół  zaczęto wtedy określać (w oparciu o definicję Bellarmina) jako społeczność ochrzczonych i wierzących, uznających nad sobą kierownictwo papieża. Tego rodzaju określenie Kościoła  spowodowało znowu zastój w zajmowaniu się Kościołem jako Ludem Bożym. Dopiero początek XX wieku, wraz z  rozwojem nauk biblijnych, wrócił do idei Kościoła jako ludu Bożego. Zaczęto wówczas szukać podstaw biblijnych dla określenia właściwej koncepcji natury Kościoła. Dopomogła do tego ekumeniczna współpraca teologów katolickich i protestanckich. W 1940 r.  M.D. Koster dominikanin zaatakował wprost i odrzucił określenie Kościoła jako Mistycznego Ciała Chrystusa, uważając to określenie jako niepełne.  Tę koncepcję zastąpił koncepcją Kościoła jako ludu Bożego, do którego wchodzi się przez przyjęcie sakramentów chrztu i bierzmowania. Podobne wnioski wyprowadził L. Cerfaux, a z teologów protestanckich  N.A. Dahl i A. Oepke. Sądzą oni, że dla św. Pawła pojęcie Kościoła jako Ciała Chrystusa było czymś wtórnym.  Eklezjologia św. Pawła opierała się na koncepcji Izraela jako ludu Bożego, z którym chrześcijanie, tworzący nowy lud Boży, są ściśle związani. Ostateczny rozwój eklezjologii po II wojnie światowej idzie po linii rozwiązań Kostera. W tym czasie naturę Kościoła zdefiniowano w ten sposób: "Kościół jest nowym ludem Bożym, przeznaczonym do realizowania Królestwa Bożego na ziemi".

Zmiana perspektyw w poszukiwaniu natury Kościoła, która weryfikowała się poprzez wieki, została przedstawiona w formie syntetycznej podczas prac Soboru Watykańskiego II. Rozwój nauki o Kościele na Soborze Watykańskim II był kontynuacją nauki przedstawionej na Soborze Watykańskim I, na którym schemat o Kościele był całkowicie zdeterminowany rozważaniem Kościoła jako Ciała  Mistycznego Chrystusa. Ta idea reprezentowana przez tzw. Szkołę Rzymską nie zyskała sobie już wtedy szerokiego uznania, gdyż zdawała się  zacieśniać właściwą koncepcję Kościoła.  Również pierwszy schemat przedstawiony na Soborze Watykańskim II starał się opisać naturę Kościoła wychodząc z idei Mistycznego Ciała Chrystusa.  Na obydwóch soborach zaistniała podobna reakcja. Na Soborze Watykańskim I schemat został mocno zaatakowany, ponieważ nie uwzględniał historii zbawienia.  Krytyka była jeszcze silniejsza na Soborze Watykańskim II. Rozpoczęto szybko prace nad nowych schematem "O Kościele". Zmiany dotyczyły przede wszystkim pojęcia Kościoła jako Ludu Bożego.

B. Skrypturystyczne podstawy teologii Ludu Bożego

Stary Testament

W Starym Testamencie można mówić o ludzie Bożym w sensie ścisłym i szerokim. W znaczeniu szerokim Lud Boży zaczyna istnieć od momentu powołania Abrahama na ojca narodu wybranego (Gen 21,1-3) oraz od zawarcia przymierza z Jahwe. Ukonstytuowanie się ludu Bożego ma jednak dopiero miejsce po wyjściu ludu z Egiptu i po zawarciu przymierza.  Tekst Wj 19,5-6 wskazuje na historyczność faktu wyboru Izraela na lud Boży oraz dobrowolne związanie się narodu wybranego ze swoim Bogiem.

Na mocy zawartego przymierza Lud Boży staje się własnością Jahwe. Bóg jest obecny pośród swojego ludu. Ta obecność Boga jest okazją do ścisłego związania się z Jahwe, co jest ostatecznym celem wybrania i przymierza. Bóg nadaje swemu ludowi ziemię na własność. Ponieważ Bóg jest właścicielem, panuje nad ziemią i jest suwerennym władcą. Jako suwerenny władca ustanawia ze swego ludu  Królestwo kapłanów. Kapłaństwo stanowi nie tylko wyróżnienie dla Ludu, ale jest jego elementem głównym. Przynależność do ludu Bożego stanowi o przynależności do wspólnoty kultycznej.  Z pojęciem kapłaństwa wiąże się ściśle inna cecha ludu a mianowicie świętość.  Już przez fakt Bożego wyboru Izraelici stali się świętymi. Przez przymierze stali się ściśle związani z Bogiem, ale jeszcze jako całość mają być "ludem świętym" (Lb 16,3). Chodzi tu przede wszystkim o świętość  w znaczeniu rytualnym, chociaż z czasem dołączy się  do tego obowiązek świętości moralnej.

Za darmowy wybór narodu przez Boga i za otrzymane przywileje, naród miał pozostać wierny Bogu Przymierza. To miało mu ułatwić realizację celu, do którego został powołany -  niesienie zbawienia wszystkim narodom. Wielu spośród Izraelitów nie zrozumiało nadprzyrodzonego charakteru swego powołania i dlatego pozostało niewiernymi przymierzu. W takim kontekście wydarzeń przychodzą prorocy, którzy przez swoją działalność podkreślają teologię zawartego przymierza; podkreślają miłość Boga do narodu i powszechną wolę zbawienia. Mimo to Izrael pozostał niewierny. Dopiero nowy lud Boży, założony przez Chrystusa zrozumie swoje eschatologiczne powołanie.

Nowy  Testament

Izrael pozostał niewierny wobec zawartego przymierza. Aby plan zbawienia świata mógł być zrealizowany, prorocy zapowiadają nowe przymierze. To nowe przymierze będzie posiadało charakter powszechny i wieczny, to znaczy obejmować będzie wszystkich ludzi i na zawsze połączy ich z Bogiem. Z tej racji nowe przymierze będzie akcentować charakter eschatologiczny nowego ludu Bożego. Ogólną naukę o nowym przymierzu przedstawił Jeremiasz 31,33-34, a rozwinęli ją Ezechiel 36,25-29 i Izajasz 42,6. Z tekstu Jeremiasza wynika, że nowe przymierze będzie opierać się  na miłości i dobroci Boga. Będzie ono przede wszystkim przymierzem wewnętrznym. To samo wyraża prorok Ezechiel. Prorocy jednak nie ukazują pełnej idei nowego przymierza. Pełny obraz daje nam dopiero Deuteroizajasz, który do obrazu przymierza u swych poprzedników dodaje ideę uniwersalizmu zbawczego (Iz 42,6 i 53,3-4).

Zapowiedzi proroków zrealizował sam Chrystus. Przyjmuje się ogólnie, że nowe przymierze zostało zawarte podczas ostatniej Wieczerzy: "Kielich ten jest Nowym Przymierzem we krwi mojej" (1 Kor 11,25). Tekst i kontekst tych słów pozwalają wyprowadzić następujące  wnioski:

1.     Nowy lud Boży jest kontynuacją starego Izraela. Opiera się na 12 apostołach, tak jak w Starym Testamencie opierał się na 12 pokoleniach izraelskich.

2.     Nowy lud Boży koncentruje się wokół ołtarza i związany jest ze sobą Krwią Chrystusa. W Starym Testamencie krew baranka symbolizowała ocalenie całego Izraela.

3.     Nowy lud Boży ukształtowany w oparciu o ocalałą "resztę" Izraela wchodzi w Nowe Przymierze, które już nie będzie tylko symbolem jakiejś rzeczywistości ale samą rzeczywistością, posiadającą charakter instytucji założonej przez Chrystusa.

4.     Pośrednik Starego Przymierza, Mojżesz,  zastąpiony został przez nowego pośrednika, Jezusa Chrystusa, który umacnia nowe Przymierze swoją śmiercią i zmartwychwstaniem.

5.     W Nowym Przymierzu Chrystus łączy ustanowienie przymierza z ofiarą własnego życia. To nadaje przymierzu charakter wieczny i zbawczy.

6.     Nowy lud Boży ma za zadanie realizować Królestwo Boże, które teraz zapoczątkowane, osiągnie swój punkt szczytowy w czasach eschatologicznych.

Wśród wypowiedzi św. Pawła na temat ludu Bożego najbardziej charakterystyczne są następujące myśli: chrześcijanie są prawdziwym ludem Bożym, w którym mieszka Bóg. Poganie należą także do nowego ludu Bożego (Rz 9,24-26). U św. Pawła jasno przewija się myśl, że nowy lud Boży jest kontynuacją ludu starego.  Kontynuacja ta opiera się nie na pochodzeniu chrześcijan od Żydów co do ciała, ale na wolnym wyborze Boga, który kieruje się miłością i miłosierdziem (Flp 3,3; Gal 6,15.61; Ef 2, 11-22). Nauka o przynależności pogan do kultu Bożego ma swoje potwierdzenie w Dziejach Apostolskich (Dz. 18,10) i w późniejszych księgach Nowego Testamentu. Księgi późniejsze Nowego Testamentu ukazują cechy właściwe nowego ludu Bożego. Lud Boży Nowego Testamentu oprócz cech wspólnych ze starym ludem posiada cechy sobie właściwe. Jest to lud uniwersalny, oparty na wierze, miłości i jedności w Jezusie Chrystusie.

 

6. Ustanowienie Kościoła

A. Przygotowanie

Mówiąc o Starym Przymierzu, niejednokrotnie mówimy o "zapowiedzi" Kościoła.  Przymierze zawiera w sobie cechy charakterystyczne dla Kościoła.  W zależności od kontekstu rzeczywistego rozważamy Kościół w jego fazie obecności już w Starym Przymierzu. Można twierdzić, ze cała historia świętą Starego Testamentu stanowi zapowiedź historii świętej, która realizować się będzie przez wieki. W sposób jasny taką ideę wyraża Orygenes, według którego Kościół  "nie istnieje od momentu przyjęcia Zbawiciela w ciele, ale od początku rodzaju ludzkiego, a nawet od stworzenia świata" (PG 13,134).

W sensie ścisłym jednak możemy mówić o Kościele tylko w relacji do Chrystusa. Kościół jest Jego tworem.  On go przygotowuje ze szczególną troską, taką samą jaką Jahwe okazał swemu ludowi wybranemu.  Ewangelia Królestwa ukazuje zamiar główny Jezusa w urzeczywistnieniu Jego misji.  Nie ma żadnej wątpliwości, że przedmiotem Jego zamiaru jest Kościół. Chrystus nie ma na uwadze tylko momentu eschatologicznego, w którym Kościół i Królestwo będą identyfikować się, ale od początku Jego dzieła zbawczego Kościół jest wyraźnie i formalnie ukształtowany zgodnie z Jego obietnicą: "zbuduję Kościół mój" (Mt 16,18).

Nowy Testament ukazuje nam zamiar Jezusa ustanowienia społeczności, w której da się odnaleźć społeczność nowego Przymierza, zapowiedzianą i opisaną przez Mal 3,1-5. Jezus skupia wokół siebie "małą grupę" wybranych (Łk 12,32) i nazywa ją "swoją" przez ustanowienie z nią życia rodzinnego (Mk 3,33-35). Tej grupie Jezus odsłania "tajemnice Królestwa" odnośnie końcowych zysków jak również cierpień i trudności.  Moment kulminacyjny w inicjatywie przygotowania Kościoła leży w powołaniu 12-tu Apostołów. Jak zwykle tak i w tym momencie Jezus zatapia się w modlitwie. Po nocnej modlitwie z Ojcem spośród małej grupy wzywa do siebie tylko Dwunastu, którym zlecił odpowiedzialny prymat i rządy w nowym ludzie Bożym. Wśród Dwunastu najwyższą władzą obdarza Piotra, którego ustanawia opoką Kościoła i "pasterzem" całej owczarni (por. Mt 16,18-19). Dwunastu występuje od początku galilejskiego wydarzenia; występują "razem z Jezusem" i przez Niego są posłani do głoszenia Ewangelii (Mk 3,14).  W ten sposób Jezus włącza ich do swojej misji apostolskiej, czyniąc ich "swoimi" (por. 1 13,1; Mk 3,14-15).  Ten fakt, że Dwunastu należy do starego ludu wybranego, wskazuje na zamiar Jezusa związania Kościoła z przymierzem Jahwe, z dwunastoma pokoleniami Izraela.  W fazie odrodzenia moralnego, które przygotowuje nowe Przymierze, Dwunastu zostanie obdarzonych godnością przedstawicieli i pełnomocników Chrystusa (por. Mt 10,40; Łk 10,16). Doktrynalne i etyczne włączenie przez Chrystusa  w tajemnice Królestwa i wezwanie do spełnienia funkcji na rzecz nowego Przymierza, i dla zaświadczenia wydarzeń zbawczych (por. Mk 4,11, Dz.Apost. 10,41-42), Dwunastu staje się instytucją fundamentalną dla Kościoła. Wybór Dwunastu wydaje się wewnętrznie pozostawać złączony z istotą i historycznością Kościoła.

B. Ustanowienie

Należy tu zwrócić uwagę przede wszystkim na moment Ostatniej Wieczerzy i Krwi Przymierza, gdzie tkwi oficjalne ustanowienie Kościoła.  Podczas Ostatniej Wieczerzy Dwunastu gromadzi się wokół Jezusa.  Przez Niego wybrani i posłani "do rozproszonych owiec domu Izraela" nie otrzymali jeszcze misji pójścia do wszystkich narodów. Otrzymali już pewną władzę, jak np.  przepowiadania Królestwa Bożego, ale nie otrzymali jeszcze pełnej władzy i  misji mesjańskiej Chrystusa.  Hagiografowie opisują nie w ten sam sposób wydarzeń na Ostatniej Wieczerzy. Podczas gdy są zgodni w określeniu tego samego znaczenia i tego samego celu, różnią się w pewnych szczegółach. Wśród tych szczególne znaczenie ma Łk 22,19b i  Kor 11,25: "to czyńcie na moją pamiątkę". Z przemilczenia tego u Mateusza i Marka nie można wnosić, że słowa Łukasza i Pawła  są interpelacją. Dziś specjaliści są zgodni co do istnienia dwóch różnych tradycji w opisie Ostatniej Wieczerzy. Wiadomo, że te właśnie wyrażenia a nie inne pochodzą od Jezusa. Apostołowie strzegą tych słów i przekazują je jako autentyczne słowa Chrystusa.  Chodzi tu o słowa: "czyńcie to na moją pamiątkę".

Najbliższy kontekst wyjaśnia ich wartość. Jezus wypowiedział już: "to jest moje ciało ... to jest kielich nowego Przymierza we Krwi mojej". Słowa i gesty przypominają dawny ryt paschalny jako znak nowej rzeczywistości, która teraz realizuje się.  Krew, sakramentalnie obecna i "wylana", to jest złożona w ofierze jeszcze przed śmiercią krzyżową, nie tylko przypieczętowuje nowe Przymierze, ale nadaje jednocześnie sens eschatologiczny i sakramentalny staremu rytowi.  To więc Jezus poleca czynić. Słowa Chrystusa muszą posiadać wartość eschatologiczno-sakramentalną. Odniesienie ich do Krwi i do nowego Przymierza wskazuje na relację z męką i śmiercią Słowa wcielonego. Polecenie powtarzania tego rytu jest autoryzowaniem ciągłości i sakramentalnego stawania się rzeczywistości. W tym celu Jezus ustanawia kapłaństwo, które otrzymuje  Jego władzę kapłańską. Kościół, od dawna przepowiadany i przygotowywany, w ten sposób zostaje oficjalnie ustanowiony.

Piotr, ustanowiony "opoką", otrzymuje od Chrystusa szczególny udział w Jego władzy królewskiej i prorockiej  w akcie, w którym otrzymał najwyższą władzę oraz odpowiedzialność dyscyplinarną i doktrynalną.  Dwunastu  otrzymuje od Chrystusa, podobnie jak Piotr i na równi z Piotrem, tę samą władzę "wiązania i rozwiązywania". W perspektywie Wniebowstąpienia, apostolski mandat udzielania chrztu, przepowiadania Ewangelii i kierowania, wraz z zapewnieniem trwałej obecności Chrystusa i asystencji Ducha Świętego, wskazuje na historyczną rzeczywistość Kościoła i trwałość władzy udzielanej Piotrowi i Dwunastu (por. Mt 16,18-19; 28,17-20).

C. Kościół w świadomości pierwszej gminy chrześcijańskiej

Św. Paweł

Listy św. Pawła posiadają tę wartość, że pozwalają nam śledzić rozwój myśli chrześcijańskiej, jakby z dnia na dzień, na przestrzeni piętnastu lat, począwszy do 50 roku. Nie jest ważna ilość lat ale ważne jest to, że listy św. Pawła stanowią cenny dokument historyczny, ponieważ w nim łączy się  przepowiadanie apostolskie zebrane już w pewne formuły kerygmatyczne. Czytając je można dojść do wiary pierwszej gminy chrześcijańskiej. Jeśli Nowy Testament otwiera  Pierwszy list do Tesaloniczan, to pierwszy werset Nowego Testamentu jest twierdzeniem o  Kościele: "Paweł, Sylwan i Tymoteusz do Kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie". Paweł był w Tesalonikach podczas swojej drugiej podróży apostolskiej. Głosił tam Ewangelię i założył Kościół wśród wrogości i trudności. Teraz pisze do tego młodego Kościoła nie tylko w celu rozwiązań kwestii o charakterze lokalnym (los zmarłych i data paruzji), ale także by potwierdzić swoje poprzednie przepowiadanie. Od samego początku Paweł kładzie akcent na podstawowej idei, że Kościół w Tesalonikach jest "w Bogu Ojcu i w Panu Jezusie Chrystusie".  Jest to idea boskiego Wybraństwa. Apostoł odwołuje się do wspólnego doświadczenia ("Wiemy, bracia przez Boga umiłowani, o wybraniu waszym") i przywołuje na pamięć skutki, czyli konsekwencje głoszenia Ewangelii i samo głoszenie jako aktualizację wyboru (por. Ef 1,4): "W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata".

Paweł pragnie ugruntować istniejące przekonanie wśród Tesaloniczan o pewności wyboru ich przez Boga.  W ten sposób prowadzi do wyrażenia nowej treści: trwania w Chrystusie i tworzenia z Nim jednej jakby osoby.  Formuła "w Bogu", która później zostanie zmieniona na formułę "w Chrystusie Jezusie" oznacza tożsamość. Potem następuje wyjaśnienie, że odniesienie do Chrystusa posiada znaczenie przyczynowe w celu ustanowienia zależności (włączenia chrześcijan w sferę bożą) do działania Chrystusa. W Nim chrześcijanin może pełnić wolę Ojca, postępować w świętości,  odnieść zwycięstwo nad sobą samym, wzrastać w miłości Bożej, wzmacniać się w wierze (1 Tes 5,18).  Formuła "w Chrystusie Jezusie", czy po prostu "w Chrystusie" wyraża bycie i działanie. Wyraża ona fakt, przez który chrześcijanie trwają w łączności między sobą i z Chrystusem, i dzięki temu stanowią Kościół.

Idea solidarności, która przenika całe rozważanie św. Pawła, precyzuje się coraz bardziej w świadomości pierwszych chrześcijan jako udział i włączenie w Chrystusa jako zasadę jednoczącą.  U św. Pawła występuje dość często wyrażenie: "ci, którzy są Chrystusowi". Oznacza ono nie tych, którzy są w zasięgu religii chrześcijańskiej, ale którzy skutecznie są złączeni w mistycznej rzeczywistości Chrystusa i Kościoła (Ef 3,6 i 5,7).  Tego rodzaju tematyka występująca już w 1 Tes i w 2 Tes odbija w sobie echo pierwszej kerygmy chrześcijańskiej. Z pierwszych świadectw epoki apostolskiej wiadomo, że chrześcijanie nazywali się "święci" (Rz 15,25, 31 itd.), i  chrześcijanie jerozolimscy jako pierwsi byli nazywani "zgromadzeniem Bożym" (Gal 1,13; 1 Kor 15,9). W ten sposób byli nazywani też chrześcijanie korynccy i innych wspólnot jako określenie lokalne całego ludu Bożego (1 Kor 1,2).  Chrześcijaństwo apostolskie ukazuje, że nie istnieje chrześcijaństwo indywidualne ale istnieje wspólnota chrześcijańska, w której każdy realizuje swoje bytowanie w Chrystusie pod działaniem łaski i pod kierownictwem prawowitych pasterzy.

Dzieje Apostolskie

Jeśli z Pierwszym Listem do Tesaloniczan zaczyna się Nowy Testament, to Dzieje Apostolskie zbierają i zachowują tradycję okr...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin