ks Kazimierz Bukowski - W co wierze.pdf

(839 KB) Pobierz
Ks. Kazimierz Bukowski
W co wierzę?
Ks. Józef Tischner
Jak żyć?
Księgarnia św. Jacka
Katowice 1984
przepisywanie Marianna Żydek
Ks. Kazimierz Bukowski
W co wierzę?
Trzeba się opowiedzieć przez wiarę za Chrystusem; musimy być w zgodzie
sami z sobą, praktykując wiarę. Świadectwo wymaga uzgodnienia wiary z
uczynkami... To spokojne jakieś naturalne i odpowiadające człowiekowi
apostolstwo przykładu dostępne jest dla wszystkich. Jest ono obowiązkiem
wszystkich, bardziej dzisiaj konieczne niż kiedykolwiek.
Paweł VI
Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego,
Ojca naszego,
Przez któregom jest Duch rodzony,
Twórczością i wolą udarowany,
Abym się objawił światłością.
Wierzę w Chrystusa Pana,
Słowo świata całego;
Który wszelką sprawę czyni,
Żywot ku Ojcu prowadzi,
A urodził się z dziewicy
Przez natchnienie Ducha Świętego
Za śćmieniem się ludzkiej natury...
I rozpięty był na krzyżu;
Trzy dni przetrwał w łonie ziemi,
A po trzech dniach zmartwychwstał,
I niesion jest z ciałem w obłoki,
Skąd przyjdzie rządzić Królestwo Boże.
Wierzę w Ducha Świętego,
Trzecią Świętej Trójcy Osobę,
Nieśmiertelną i wszechmocną,
Z Ojca i Syna urodzoną,
Równą Ojcu i Synowi;
Przez którąm jest napełnion świętością.
Wierzę w święty Kościół powszechny
I w Najwyższego Ducha pasterstwo.
Wierzę w Świętych Duchów związek,
Widzialnych i niewidzialnych.
Wierzę w świata przemienienie,
W ostateczne zmartwychwstanie
Ciała wszelkiego na ziemi.
W Królestwo Boże widzialnie
Przychodzące z przemienieniem
Natury naszej cielesnej,
Z przełamaniem grzechu wszelkiego -
Wierzę. I w żywot wieczny - Amen.
Juliusz Słowacki (1809-1849)
1. Czy chcesz zbudować dom na skale?
Chciałem nareszcie oprzeć swoją głowę
o kamień wiary.
ks. Jan Twardowski
Młodzi - zresztą nie tylko młodzi - poszukują drogi życia: Co zapewni nam
godne człowieka, udane, szczęśliwe życie? Na kim się oprzeć? Kogo uczynić
mistrzem - przewodnikiem życia? Co i jak czynić, aby rozwinąć w sobie
człowieczeństwo przez duże "C"? A nawet - by je przekroczyć?
Tobie również te pytania nie są obojętne. Masz to szczęście - coraz
bardziej to doceniasz - że wychowałeś się w chrześcijańskiej rodzinie. Że
spotykasz ludzi, dla których słowo "Bóg" i "Chrystus" nie są pustymi
słowami. Od dzieciństwa wydeptałeś sobie ścieżkę do Chrystusa. Któż zdoła
zliczyć twoje z Nim spotkania na modlitwie, katechizacji, w sakramentach, a
szczególnie w Eucharystii? Także spotkania z Chrystusem w dziełach
przyrody, w wydarzeniach życia oraz w “braciach naszych” - bliźnich,
zwłaszcza tych “najmniejszych” - najbiedniejszych lub najtrudniejszych.
Czy Chrystus staje się coraz bardziej Mistrzem-Przewodnikiem twego życia?
Któż z nas potrafi odpowiedzieć na to pytanie bez wahania i
zastanowienia
się nad Nim i nad sobą? Jedno jest pewne - twoje pragnienie: “Panie, pomóż
mi stawać się Twoim uczniem”. Pragnienie utajone, ale gorące. Wiadome
jedynie Jemu i tobie.
Czasem, być może, słyszysz słowa: “Jezus jest mitem”. A innym razem:
“Owszem, Chrystus istniał, ale był tylko najdoskonalszym człowiekiem,
reformatorem religijnym, a nie Bogiem”.
Twoje opowiedzenie się za Chrystusem i za Jego nauką musi być
odpowiedzią
twojej wiary.
Czymże jest wiara? "Pociechą" religijną? Nie chcemy taniej pociechy: Nie
przychodzę po pociechę jak po talerz zupy, chciałem nareszcie oprzeć swoją
głowę o kamień wiary (ks. Jan Twardowski).
Szukasz skały, na której mógłbyś zbudować dom. Trwały. Niezniszczalny.
Zdolny oprzeć się ponętnym pokusom i zębowi czasu. Dom życia. Życia
pisanego dzień po dniu. Zdolnego przekroczyć naszą słabość i
ograniczoność.
Nade wszystko - życia wykraczającego poza granice śmierci.
Czy to możliwe?
Kiedy Chrystus w Kazaniu na Górze kreśli istotne rysy swojego ucznia,
wskazuje idealny wzór naśladowania: "Bądźcie więc wy doskonali, jak
doskonały jest Ojciec wasz niebieski" (Mt 5, 48).
A tak kończy to kazanie: "Każdego więc, kto tych słów moich słucha i
wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój
zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i
uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony.
Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można
porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku.
Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I
runął, a upadek jego był wielki" (Mt 7, 24-27).
Porównanie o niezwykłej sile wyrazu. Dwa obrazy: człowiek roztropny
budujący dom na skale i człowiek nierozsądny budujący dom na piasku. Oba
obrazy wzięte z palestyńskiego życia i środowiska, z ówczesnego sposobu
budowania, zrozumiałe w klimacie pełnym skrajności, o gwałtownych
wichrach i nawałnicach. Dom z kamienia, gliny i drzewa postawiony na
gruncie skalistym - huraganowy wiatr i deszcz nie są w stanie podmyć jego
fundamentów. Natomiast taki sam dom, postawiony na piasku, ulewa szybko
podmywa - dom wali się w gruzy.
Kto jest roztropnym człowiekiem, kto buduje swój dom na skale? Ten kto
słucha słów Chrystusa, "słucha i je wypełnia". Człowiek nierozsądny
wprawdzie Chrystusa słucha, ale Jego słów "nie wypełnia". Czy mowa tu o
zwykłej ludzkiej roztropności i nierozsądku? Chodzi tu raczej o mądrość
życia, która jest darem Bożym.
"Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył
ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie" (Mt 7,
28-29) - kończy swą relację Ewangelista.
Gdy dom się spali lub runie, człowiek może sam go odbudować. Domu
życia nikt z ludzi nie potrafi odbudować o własnych siłach. Nie potrafi go
również sam zbudować na skale. A chodzi właśnie o to, aby dom budować
od początku - od najwcześniejszej młodości - na trwałym fundamencie. Aby
nie runął. Dramatyczność ludzkiego losu polega na tym, że gdy dom runie,
może zabraknąć czasu, by go odbudować.
Dostrzegasz przeto, że istnieje dwóch budowniczych twego życia: Bóg,
Najwyższy Architekt świata i na szego życia, oraz ty - każdy z nas,
człowiek obdarzony przez Boga wolnością i powołany do wolnego czynu. I
Zgłoś jeśli naruszono regulamin