21 Sztaka budowania 07c - Romańska.doc

(4385 KB) Pobierz
Okazała to świątynia



Okazała to świątynia. Trzeba ko­niecznie dodać, że jakość architek­toniczna (kompozycyjna) budowli romańskich szła w parze z dosko­nałością rzemiosła. Wielkiej klasy byli ci nie znani nam z nazwiska majstrowie, kamieniarze i murarze, którzy pracowali przy wznoszeniu ówczesnych kościołów.



Jeżeli będziemy kiedyś oglądać któ­rąkolwiek z budowli romańskich w naturze, koniecznie zwróćmy uwagę na dokładność, staranność i precyzję ówczesnych rzemieślni­ków.

Naprawdę godna podziwu. Powiedziane było poprzednio, że rozróżniamy w nowym stylu koś­cioły sklepione kolebkowo i krzyżo­wo. Wiemy, co to jest sklepienie krzyżowe: przecięcie się dwóch kolebek (beczek).

 

Plan takiego kościoła tak wygląda

 

Każdy krzyżyk na planie oznacza, że ponad tą częścią znajduje się krzyżowe sklepienie — poziome pa­sy przecinające nawę główną to gurty oddzielające poszczególne „krzyże".

W zasadzie taki plan graficznie nie­wiele się różni od poprzednich. Ze­wnętrzna bryła budynku może nie wykazywać żadnych różnic. Czyli właściwie prawie nic się nie zmie­niło!



O, nie. Zmieniło się, i to dość za­sadniczo.

Proszę przyjrzeć się dobrze takie­mu  wyodrębnionemu  sklepieniu krzyżowemu. Jak w nich te wszyst­kie siły, o których mówiliśmy przy poprzednich konstrukcjach, przebie­gają (rys. z prawej). No tak. Strzałki oznaczają kierunki sił wypadkowych. Zauważmy, że działają one (patrząc z góry) po prze­kątnych. Dopiero dwa zestawione sklepienia, odpychając się wzajem­nie, dają siłę skierowaną prostopad­le do boku nawy.

To bardzo istotna różnica. Różnica, która konsekwentnie wykorzystana

i opracowana, prowadzi w prostej li­nii do najdoskonalszych osiągnięć konstrukcyjnych najbardziej tech­nicznego stylu — jakim był gotyk. Ale o tym później.



Dlatego na razie przerwiemy roz­ważania konstrukcyjne i wrócimy do tej dziedziny architektury romań­skiej, o której nie było ani słowa. Dziedziną tą jest artystyczna szata budowli romańskich. Warto porównać ilość miejsca po­święconego temu zagadnieniu przy omawianiu architektury greckiej i romańskiej. W greckim rozdziale większość opisu zajęły zagadnienia doskonałości formy zarówno całej bryły budynków, jak i ich najdrob­niejszych detali. Tu wiele mówiliś­my o konstrukcji, a niewiele miejs­ca poświęcimy reszcie. Nie jest to dziełem przypadku. Epoka romań­ska rozpoczyna gwałtowny rozwój myśli inżynierskiej i dopóki nie osiągnie ona szczytów swych ów­czesnych możliwości, wszystkie in­ne zagadnienia będą wydawały się mniej ważne.

Nie znaczy to jednak, że osiągnięcia artystyczne mistrzów romańskich były małe i nieznaczne. Zróbmy sobie rysunkowy wykaz tych rzeczy.





Najpierw nieodłączny od każdego stylu historycznego element — ko­lumny.





Ten pierwszy kapitel, zwany kostkowym, to punkt wyjścia dla wszystkich prawie tgłowic ro­mańskich. Zobaczmy na kolejnych etapach, jak go zdobiono.

 

Oto najczęstszy fryz romański

 



U dołu widzimy nie spotykany dotąd motyw — lizenę. Cieniutki pilasterek. Lizeny delikatnymi pionowy­mi liniami dzielą wielkie ściany ro­mańskich kościołów na poszczególne pola.

 

Tak się przedstawiają romańskie okna









A teraz, zanim narysujemy następny fragment, zacytujemy określenie, jakiego użył jeden z historyków ar­chitektury. Nazwał on styl romań­ski „architekturą ścian". Wiele racji zawiera ta nazwa. Potężny mur--ściana jest dominującą częścią każdego budynku romańskiego. On najwięcej pracuje — spełnia funkcje konstrukcyjne i najczęściej obronne. Jest potężny...

Jest potężny, a więc gruby... Ta grubość przy przebijaniu otwo­rów powodowała ich (o czym już wspominaliśmy) tunelowość.

Niewygodna cecha! Proszę sobie wyobrazić drzwi zagłębione w ta­kiej niszy. Tak jak niezachęcający 'czarny otwór pieczary. Architekci romańscy w opracowaniach porta­lów niezwykle zgrabnie ominęli tę trudność, a niewygodną grubość murów zużytkowali na swoją ko­rzyść.



Narysujmy dwa otwory wejściowe (rys. schematyczny powyżej)

Pierwszy to tunel. Ale drugi wskutek rozchylenia ościeży zamienił się w płytką niszę, obramiającą drzwi a nie zaciemniającą ich — jakby za­praszającą do wnętrza.

Oczywiście rysunek jest schema­tyczny. Artyści romańscy opracowują rzeźbiarsko skośne ściany wnęki.

I tak otrzymujemy portal ro­mański, zwany też schodko­wym z powodu uskoków, jakimi surowa ściana romańska schodzi do wgłębionych drzwi.

 

Powiedzieliśmy już, że styl romański odznacza się dużym bogactwem ty­pów w zależności od krajów, na­rodów itd.  Dla zadokumentowania tego twier­dzenia zrobimy ,,telegraficzny" prze­gląd charakterystycznych budowli romańskich różnych krajów:

Italia





 





 

 

 

 





 

 



 



 

 

 



 



 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

I tu będzie koniec przeglądu architektury romańskiej.

111

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin