Atlantis The Lost Empire.txt

(62 KB) Pobierz
00:00:22:" ... pewnego pechowego dnia, wyspa Atlantyda, | zniknęła w głębinach morza." - Platon, 360 r. p.n.e.
00:00:45:- Głupcze! Rozbijesz nas wszystkich!
00:00:47:- Fala wzrasta! Musimy ostrzec Atlantydę!
00:00:51:- Za późno!
00:01:14:- Wszyscy do schronów! Wszyscy do schronów!
00:01:23:- Tędy Wasza Wysokość. Szybko!
00:01:25:- Kida, rusz się!
00:01:28:- Kida! Zostaw to! Nie ma już czasu!
00:01:46:- Mamo!
00:02:04:- Zamknij oczy Kida! Przytul się!
00:02:29:ATLANTYDA | ZAGINIONY LĄD
00:02:37:WASZYNGTON, 1914 r.
00:02:38:- Dzień dobry Panowie. | Na początku chciałbym podziękować komisji,
00:02:41:za znalezienie czasu na wysłuchanie mojej propozycji.
00:02:43:Wszyscy słyszeliśmy legendę o Atlantydzie, | kraju, gdzieś na środkowym Atlantyku,
00:02:48:Państwie zaawansowanej cywilizacji... | Posiadającym technologię daleko przewyższającą naszą...
00:02:52:Zgadzając się z naszym przyjacielem Platonem... | 
00:02:55:Zostało ono dotknięte nagłym kataklizmem... | I zanurzyło się w głębinach morskich.
00:02:59:Niektórzy z Was mogą pytać: "Dlaczego Atlantyda?" | "Czyż to nie jest mit?". 
00:03:03:"Czysta fantazja".
00:03:05:Pokażę wam, dlaczego się mylicie.
00:03:08:10 tyś. Lat zanim Egipcjanie... | Wybudowali Piramidy,
00:03:11:Atlantyda posiadała elektryczność, | zaawansowaną medycynę,
00:03:14:Umiano nawet latać.
00:03:15:Powiecie: "Niemożliwe"... | A więc nie! Oni to potrafili!
00:03:18:Większość starożytnych kultur | z całego świata uważała, że
00:03:21:Atlantyda posiadła pewnego rodzaju źródła mocy...
00:03:24:Silniejsze niż para wodna, niż węgiel. | Silniejsze niż nasze nowoczesne silniki spalinowe.
00:03:28:Panowie, śmiem twierdzić, że jeśli znajdziemy Atlantydę...
00:03:32:Znajdziemy tam "źródła mocy"!
00:03:34:I przyniesiemy je z powrotem na powierzchnię!
00:03:36:To jest strona z wyjaśniającym tekstem, | wskazującym, że istnieje "Dziennik Pastucha",
00:03:42:Księga zawierająca informacje z pierwszej ręki... | O Atlantydzie i jej dokładnym położeniu.
00:03:46:Bazując na starowiecznym tłumaczeniu tekstu | historycy sądzili, że "Dziennik" znajduje się w Irlandii.
00:03:53:Ale... Porównując ten tekst z tym, | umieszczonym wokół krawędzi tej tarczy Wikingów
00:03:58:Znalazłem, że jedna z liter nie została przetłumaczona.
00:04:03:Tak więc zmieniając tą literkę na właściwą...
00:04:06:Zauważymy, że "Dziennik Pastucha” | - rozwiązanie zagadki Atlantydy...
00:04:10:Znajduje się nie... | w Irlandii, panowie...
00:04:14:Ale w Islandii!
00:04:16:Przerwa na efekt.
00:04:19:Panowie! Zadam wam teraz pytanie ...
00:04:25:Przeproszę panów na chwilkę ...
00:04:29:Kartografia i Językoznawstwo. | Mówi Mailo Thatch. 
00:04:34:Tak... Oczywiście... | Tylko chwileczkę.
00:04:43:Proszę wybaczyć, Panie Hickenbottom.
00:04:50:Jak teraz? Lepiej? 
00:04:53:Proszę bardzo. Bye.
00:04:58:Jak więc widzicie na...tej mapie ...mapie, którą 
00:05:04:tu narysowałem, wykreśliłem trasę, która...
00:05:06:zaprowadzi mnie i załogę...
00:05:08:...na południowe wybrzeże Islandii, by odzyskać "Dziennik".
00:05:11:Ah, czas przedstawienia.
00:05:14:Tak to jest to.
00:05:16:W końcu opuszczam te podziemie. 
00:05:53:"Drogi Panie Thatch, informujemy, że nasze spotkanie zostało przesunięte..."
00:05:57:"z godziny 16:30 na 15:30". 
00:05:59:Co?
00:06:02:"Drogi Panie Thatch, z powodu Pana nieobecności... | Zarząd ustalił odrzucenie Pańskiego projektu"
00:06:06:"Miłego weekendu."
00:06:07:"Biuro Pana Harcourt'a".
00:06:08:Nie mogą mi tego zrobić!
00:06:11:- Przysięgam, że młody Thatch...
00:06:12:Z każdym rokiem... | Staje się coraz bardziej szalony.
00:06:14:- Jeśli kiedykolwiek usłyszę znowu | słowo "Atlantyda"...
00:06:17:Stanę przed pędzącym autobusem!
00:06:19:- Ha ha ha! | A ja cię popchnę!
00:06:21:- Panie Harcourt!
00:06:22:- Dobry Boże! On tu jest!
00:06:23:- Członkowie komisji | uh, zaczekajcie!
00:06:24:- Jak on nas znalazł? | Panie Harcourt, proszę zaczekać!
00:06:26:- Świr!
00:06:28:- Gdzie jest strażnik, | kiedy go tutaj potrzebujemy?
00:06:31:- Musi mnie Pan wysłuchać, panie Harcourt!
00:06:33:- Uh, Sir?
00:06:37:- Proszę zaczekać! Panie Harkword!
00:06:39:Sir, mam nowy dowód, że... | Proszę, panie Harcourt!
00:06:42:Stop! Sir, jeśli mógłby Pan...
00:06:45:Proszę spojrzeć na ...
00:06:47:- To muzeum finansuje | naukowe wyprawy...
00:06:50:Oparte na faktach, | a nie legendach i folklorze.
00:06:53:A przy okazji. My potrzebujemy ciebie tutaj, | zależymy od ciebie.
00:06:56:- Naprawdę? | - Oczywiście...
00:06:58:Co jeśli przyjdzie zima...
00:07:00:Ten bojler wymaga dużego zaangażowania.
00:07:01:- Bojler? | - Ruszaj, Heinz!
00:07:04:Ale tam... | Jest "Dziennik"!
00:07:06:To znaczy w Islandii! | Tym razem jestem pewny!
00:07:10:- Sir, naprawdę miałem nadzieję nie | pokazywać się z tym, ale ...
00:07:14:To jest... | List rezygnacyjny.
00:07:17:Jeśli odrzuca Pan mój projekt, to...
00:07:22:Odchodzę!
00:07:28:To znaczy, sir...
00:07:29:Jeśli Pan odmawia | sfinansowania mojego projektu...
00:07:31:- To co zrobisz?
00:07:32:Spłuczesz swoją karierę w muszli...
00:07:34:Podobnie jak twój dziadek?
00:07:35:Masz wiele potencjału, Milo.
00:07:37:Nie odrzucaj tego wszystkiego | dla bajkowych opowieści.
00:07:40:- Ale ja mogę udowodnić, | że Atlantyda istnieje.
00:07:42:- Chcesz wyruszyć na wyprawę?
00:07:44:Tutaj. Bierz drezynę | do Potomac i jedź!
00:07:47:Być może zimny prysznic | rozjaśni w twojej głowie. Heinz!
00:07:58:- Jestem w domu.
00:07:59:Puszek? | Tutaj, koteczku.
00:08:06:- Milo James Thatch?
00:08:09:- Kim...Kim jesteś? | Jak tu weszłaś?
00:08:11:- Weszłam prze komin. Ho, ho, ho.
00:08:15:Nazywam się Helga Sinclar. | Jestem tu w imieniu mojego pracodawcy, który...
00:08:20:ma dla Ciebie bardzo | interesującą propozycję.
00:08:23:Jesteś zainteresowany?
00:08:25:- Twój... Twój pracodawca... | Kim jest Twój pracodawca?
00:08:44:- Tędy proszę.
00:08:46:I nie zabrudź Caravaggio.
00:08:49:Szybko.
00:08:50:Pan Whitmore nie lubi czekać.
00:08:53:Będziesz mówił do niego | " Panie Whitmore " lub "Sir".
00:08:56:Będziesz stał, do chwili, | kiedy nie powie, żebyś usiadł.
00:08:59:Mów zwięźle i do rzeczy. | Rozumiemy się?
00:09:01:
00:09:04:I wyluzuj się. On nie gryzie... | Zwykle.
00:09:15:- Dziadek?
00:09:16:- Najświetniejszy odkrywca jakiego kiedykolwiek spotkałem.
00:09:19:Preston Whitmore. | Miło cię widzieć, Milo.
00:09:23:Przyłączysz się do małej jogi? | - Uh, nie, nie.
00:09:25:Dziękuje.
00:09:26:Czy Pan rzeczywiście | znał mojego dziadka?
00:09:28:Och, tak. | Spotkałem starego Thaddeus'a w Georgetown.
00:09:31:Klasa '66. | Byliśmy bliskimi przyjaciółmi...
00:09:33:aż do końca Jego dni.
00:09:36:Nawet zabierał mnie na... | swoje niebezpieczne głupie wyprawy.
00:09:38:
00:09:38:Thatch był tak zwariowany, | jak dziecko nietoperza.
00:09:40:Często mówił o Tobie.
00:09:42:- Zabawne. On nigdy | nie wspominał o Tobie.
00:09:44:Och, nie mógłby.
00:09:45:Dobrze wiedział jak lubiłem swoją prywatność.
00:09:48:Staram się nie afiszować.
00:09:49:- Panie Whitmore, czy powinienem być | ciekawy, dlaczego się tutaj znalazłem?
00:09:52:- Spójrz na ten stół.
00:09:54:
00:09:55:- To jest dla ciebie.
00:09:57:- To jest... | To jest od mojego dziadka.
00:10:00:- On przyniósł do mnie | ten pakunek wiele lat temu.
00:10:02:Mówił, że jeśli cokolwiek się z nim stanie...
00:10:04:Powinienem oddać to tobie... | kiedy będziesz gotowy...
00:10:06:
00:10:06:Cokolwiek by to znaczyło.
00:10:08:- To...
00:10:10:To nie może być. | To jest "Dziennik Pasterza".
00:10:13:Panie Whitmore, | ta księga jest kluczem...
00:10:16:do znalezienia zaginionego | kontynentu - Atlantydy!
00:10:18:- Atlantyda! Ha ha ha! | Nie urodziłem się wczoraj, synu.
00:10:21:- Nie, nie, nie. Proszę... | Proszę spojrzeć na to.
00:10:23:Współrzędne. Ślady. | Wszystko jest tu jasne.
00:10:25:- Cóż, dla mnie wygląda to... | jak robaczki.
00:10:27:To dlatego, że jest to napisane dialektem, który ...
00:10:29:już nie istnieje.
00:10:30:- Więc jest bezużyteczne. | - Nie, nie, tylko trudne.
00:10:32:Spędziłem całe swoje życie | studiując martwe języki.
00:10:34:Dla mnie to nie są robaczki.
00:10:36:- Ach, więc prawdopodobnie jest fałszywy.
00:10:38:- Panie Whitmore, mój dziadek by poznał, | że jest fałszywy.
00:10:41:Ja zresztą też.
00:10:42:Postawię wszystko co posiadam, | wszystko w co wierzę, 
00:10:46:że to jest prawdziwy | "Dziennik Pasterza".
00:10:48:- W porządku, | w porządku.
00:10:49:Więc co chcesz z tym zrobić?
00:10:50:- Więc, ja...ja... | Znajdę sponsora.
00:10:52:To znaczy... | Muzeum ...
00:10:53:- Oni nigdy tobie nie wierzyli.
00:10:54:- Pokażę im! | Zrobię tak, że uwierzą.
00:10:57:- Tak, jak to dzisiaj zrobiłeś?
00:10:58:- Tak! ... nie. | Skąd pan wie ...
00:11:01:Zapomnijmy o nich, | Ok? To już nie ważne!
00:11:03:Sam znajdę Atlantydę.
00:11:04:To znaczy, jeśli nawet | będę musiał wynająć łódź wiosłową!
00:11:07:- Gratulacje, Milo.
00:11:08:To jest dokładnie to, | co pragnąłem usłyszeć.
00:11:11:Ale zapomnij o łodzi wiosłowej, synu.
00:11:15:Będziemy podróżowali z fasonem.
00:11:19:Wszystko już zostało zaplanowane. | Cała wyprawa.
00:11:22:- Dlaczego?
00:11:23:- Przez lata twój dziadek | męczył moje uszy...
00:11:26:historiami o tej starej książce.
00:11:27:Nie wierzyłem w to na początku.
00:11:28:Ale w końcu ustąpiłem...
00:11:29:I założyłem się | ze starym wygą.
00:11:31:Powiedziałem: "Thatch, jeśli | kiedykolwiek znajdziesz..."
00:11:33:"ten tak zwany "Dziennik"..." | "To nie tylko sfinansuję wyprawę..."
00:11:36:
00:11:36:"Ale również mocno Cię wycałuję."
00:11:38:Wyobraź sobie moje zażenowanie... | Kiedy on ją znalazł?
00:11:41:
00:11:41:Ja wiem, że już nie ma | twojego dziadka, Milo...
00:11:43:Boże świeć nad jego duszą, | ale Preston Whitmore...
00:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin