czerwona_taktyka.doc

(42 KB) Pobierz
CZERWONA TAKTYKA

Anna Niwczyk

 

CZERWONA TAKTYKA

 

 

              Konflikty zbrojne od wieków stanowią nieodłączny element stosunków międzynarodowych oraz sposobu realizacji polityki zagranicznej przez wiele państw na świecie.  Omawiając udział jednostek wchodzących w skład sił sojuszniczych w regionach objętych działaniami o charakterze wojennym dużo uwagi poświęca się zagadnieniom związanym z poziomem wyszkolenia i uzbrojenia oddziałów zgodnych z taktyką zieloną, niebieską oraz czarną.

Bez wątpienia niewiele jest informacji o jednym z najbardziej niedocenianych oraz marginalizowanych aspektów wojen i konfliktów zbrojnych jakim jest czerwona taktyka.

 

Czerwona taktyka – próba definicji oraz zasady postępowania

 

              Istnieje wiele błędnych interpretacji oraz nadużycia terminu czerwona taktyka, ponieważ w dalszej części artykułu będzie się on pojawiał, dlatego niezmiernie istotną kwestią jest sprecyzowanie o jakiego typu działania chodzi. Czerwoną taktykę można zatem zdefiniować jako część składową taktyki specjalnej realizowanej przez oddziały, pododdziały oraz inne zespoły taktyczne. Taktyka ta jest ściśle związana z medycyną pola walki oraz taktyką szturmową. Obejmuje ogół procedur, sposobów i działań połączonych, mających na celu udzielanie pomocy oraz ewakuację z miejsca bezpośredniej walki. Jej głównym zadaniem jest ratowanie życia rannym przy wykorzystaniu odskoku, odparcia ataku i udzielania pomocy przedmedycznej.

              Należy zaznaczyć, że jedną z najważniejszych cech czerwonej taktyki jest wyzbycie się instynktu ratownika i postępowanie zupełnie inaczej niż w przypadku pomocy medycznej w służbach cywilnych. Zgodnie z procedurami realizowanymi w ramach czerwonej taktyki w pierwszej kolejności ratuje się osoby najlżej ranne, tak aby były one w stanie jak najszybciej powrócić do prowadzenia działań i wsparcia swojej grupy.

Kolejną cechą czerwonej taktyki jest przełamanie określonych wartości wpajanych żołnierzom podczas szkolenia. Nie ma tutaj zastosowania braterstwo czy postępowanie według zasady jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Bardzo ważnym aspektem jest nauka dbania tylko o siebie i własne bezpieczeństwo. W dalszej części artykułu kwestia ta zostanie omówiona.

              Ponadto podkreślić trzeba, iż zajmując się tak szlachetną, aczkolwiek okrutną dziedziną jaką jest niesienie pomocy medycznej na polu walki nie należy mylnie interpretować i utożsamiać procedur obejmujących czerwoną taktykę z tymi, które obowiązują w ratownictwie medycznym. Błędem jest nazywanie taktyką procedur medycznych, chyba że powstają one podczas bezpośredniego prowadzenia działań w strefie śmierci lub strefie względnego bezpieczeństwa, które zostaną dokładniej scharakteryzowane w dalszej części artykułu.

Czerwona taktyka dotyczy danego oddziału czy pododdziału znajdującego się w sektorze niebezpiecznym, który jednocześnie jest zmuszony do wykorzystania sił własnych w celu udzielania pomocy przedmedycznej rannym kolegom. Warto zaznaczyć, iż taktyka ta nie służy do ratowania cywili i nie jest wykorzystywana w życiu codziennym. Dobrze wyszkolona formacja to taka, w której wszyscy członkowie bardzo dobrze opanowali taktykę specjalną, a zarazem nauczyli się udzielania pomocy przedmedycznej zgodnej z procedurami używanymi w czerwonej taktyce.  

 

Rozwój czerwonej taktyki w Polsce

 

Rozwiązania taktyczne dotyczące niesienia pomocy w warunkach walki od wielu lat stanowiły zainteresowanie różnego rodzaju formacji specjalnego przeznaczenia, które ze względu na specyfikę pracy, musiały nabyć umiejętności udzielania pomocy przedmedycznej siłom własnym w strefie zagrożenia dla własnego zdrowia i życia.

Zaznaczyć trzeba, iż pionierami czerwonej taktyki w Polsce okazali się funkcjonariusze Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji we Wrocławiu. To właśnie oni jako pierwsi w kraju opracowali specjalne procedury dotyczące postępowania z zakresu udzielania pomocy przedmedycznej w warunkach walki, bazując na swoich doświadczeniach.

              Od kilku lat policyjni antyterroryści z Wrocławia organizują szkolenia obejmujące zagadnienia ściśle związane z niesieniem pomocy medycznej w obrębie pola walki. Przykładowym zadaniem może być wykonywanie resuscytacji rannego jednocześnie znajdując się pod osłoną ognia, a także wyciąganie rannych z pomieszczeń w czasie wymiany ognia z nieprzyjacielem. W swoich szkoleniach kładą bardzo duży nacisk na możliwie jak najwierniej odwzorowane warunki działań wojennych, gdzie oprócz typowych czynności ratowniczych oraz udzielania pomocy przedmedycznej, należy skupić się jeszcze na istniejącym, dla własnego zdrowia i życia, zagrożeniu. Takie rozwiązania są możliwe dzięki pracy z użyciem wyłącznie ostrej amunicji oraz najlepszych środków pozoracji pola walki. Ponadto, warto odnotować fakt, że opracowali oni specjalne procedury umożliwiające na połączenie ratownictwa medycznego z taktyką szturmową w tak ekstremalnych warunkach, a także uczą zasad postępowania we wszystkich strefach zagrożenia począwszy od strefy śmierci, aż po ewakuację i transport do strefy bezpiecznej. Ze względu na specyfikę tematyki jaką jest czerwona taktyka i jej zastosowania, zakres tematyczny szkolenia realizowany jest tylko dla jednostek specjalnych wyjeżdżających na różnego rodzaju misje pokojowe i stabilizacyjne, a także jednostek policyjnych, w których ta taktyka ma zastosowanie.

              Swojej wiedzy i umiejętności funkcjonariusze wrocławskiego SPAP-u nie zostawiają tylko dla siebie, chętnie dzielą się nią z innymi jednostkami. Obecnie ściśle współpracują m.in. z Oddziałami Specjalnymi Żandarmerii Wojskowej z Mińska Mazowieckiego oraz Gliwic szkoląc je głównie w przygotowaniu żołnierzy do misji pokojowych i stabilizacyjnych z zakresu czerwonej taktyki. Zaznaczyć tutaj trzeba, iż specżandarmi reprezentują bardzo dobry poziom jeżeli chodzi o wyszkolenie taktyczne, dlatego realizacja zajęć z procedur ratowniczych obejmujących udzielanie pomocy przedmedycznej na polu walki odbywa się na wysokim poziomie merytorycznym.

Jednym z rozwiązań proponowanych przez wrocławski SPAP jest stworzenie podziału na sektory biorąc pod uwagę kryterium zagrożenia atakiem ze strony nieprzyjaciela. W czerwonej taktyce wyróżnili oni trzy strefy: niebezpieczną (znaną także jako strefa zero lub strefa śmierci), strefę względnie bezpieczną i strefę bezpieczną.

Pierwsza z nich odnosi się do miejsca opanowanego przez wroga, które charakteryzuje się stanem zagrożenia zdrowia i życia. Nawet, gdy dany oddział, pododdział czy zespół taktyczny odeprze atak, miejsce to nadal trzeba zakwalifikować jako niebezpieczne ze względu na możliwość pojawienia się nieprzyjaciela lub ewentualności dostania się pod wzmocniony ostrzał ogniowy. Dlatego trzeba jak najszybciej oddalić się z sektora mimo, iż mogą być ranni. Należy tutaj zauważyć, iż niesienie pomocy znajdując się w strefie, w której grozi nam atak ze strony nieprzyjaciela, jest niezmiernie trudnym zadaniem. Nie da się realizować pomocy medycznej pozostając pod ostrzałem ogniowym, jedyne co można próbować to założyć opaskę uciskową lub ucisnąć ranę tak, aby zahamować krwawienie. Niestety na inne czynności ratownicze nie ma czasu, ani realnych możliwości. Cały czas trzeba dbać przede wszystkim o bezpieczeństwo własne oraz formacji pozostającej w sektorze o podwyższonym poziomie niebezpieczeństwa, dlatego nie można prowadzić działań ratowniczych w strefie śmierci. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której śmierć może ponieść trzech ludzi przy ratowaniu jednego. Należy pamiętać o tym, aby jak najszybciej przeprowadzić ewakuację z tego terenu do miejsca, gdzie będzie można udzielić pomocy przedmedycznej.

              Strefa względnie bezpieczna charakteryzuje miejsce, w którym dany oddział, pododdział czy zespół taktyczny decyduje się na chwilowy postój podyktowany tylko i wyłącznie koniecznością udzielenia pomocy przedmedycznej. W tym czasie odbywa się wstępna selekcja, a osoby ranne otrzymują pomoc. Pozostali członkowie formacji są w stanie podwyższonej gotowości bojowej. Podkreślić tutaj należy, iż w pierwszej kolejności ratuje się osoby, które odniosły najmniejsze obrażenia i mają większe szanse na przeżycie, tak aby jak najszybciej mogły powrócić do wsparcia działań prowadzonych przez formację. Po opatrzeniu rannych należy oddalić się z tej strefy do miejsca bezpiecznego, ponieważ teren ten w każdej chwili może stać się strefą śmierci.   

              Trzecim, a zarazem ostatnim, sektorem czerwonej taktyki jest strefa bezpieczna. Miejsce to jest obszarem, w którym nie ma zagrożenia ze strony nieprzyjaciela. Wskazane jest, aby w strefie tej znajdował się szpital polowy. W przypadku niesienia pomocy liczy się każda chwila, dlatego bardzo ważnym elementem staje się udział śmigłowca, który mógłby przetransportować rannych ze strefy względnie bezpiecznej do omawianego w tym punkcie sektora. Jeżeli nie ma takiej możliwości, wówczas dany oddział, pododdział lub zespół taktyczny musi radzić sobie sam. W strefie bezpiecznej wszyscy ranni otrzymują pomoc medyczną, głównie ci, którzy odnieśli największe odrażenia. Sprawą priorytetową staje się ratowanie życia osobom poszkodowanym w działaniach wojennych.  

Zaznaczyć również trzeba, iż większość policyjnych antyterrorystów z wrocławskiego SPAP-u przeszła specjalistyczne szkolenia z zakresu ratownictwa medycznego, jednak nie poprzestają na tym i cały czas rozwijają się oraz podnoszą swoje kwalifikacje zawodowe w kierunku ściśle związanym z czerwoną taktyką. Świadczy to o wysokim stopniu profesjonalizmu  jednostki.

 

Hic mortui docent vivos

 

 

              W dobie zagrożenia konfliktami zbrojnymi oraz terroryzmem coraz bardziej powszechna staje się obecność jednostek wchodzących w skład sił sojuszniczych w punktach zapalnych na naszym globie. Uczestnictwo wojsk w różnego rodzaju misjach pokojowych i stabilizacyjnych, niesie za sobą spore ryzyko oraz poważne konsekwencje dla zdrowia i życia żołnierzy stacjonujących w miejscach ogarniętych konfliktami. Dlatego niezmiernie ważnym elementem szkolenia staje się jak najlepsze przygotowanie do warunków ewentualnej konfrontacji zbrojnej, a co za tym idzie również opanowania procedur udzielania pomocy przedmedycznej w warunkach pola walki.

Warto tutaj zwrócić szczególną uwagę na łacińskie powiedzenie Hic mortui docent vivos  (Tutaj martwi uczą żywych), które to nauczyło wielu żołnierzy, biorących udział w działaniach wojennych, szanować życie tych co mogą jeszcze walczyć, ponieważ to właśnie walczący pozostają jedyną nadzieją na ocalenie rannych.

 

 

Autorka składa serdeczne podziękowania funkcjonariuszom SPAP Wrocław w szczególności „Bogusiowi”, „Bolkowii” i „Cichemu” za pomoc w realizacji artykułu.

 

 

Miesięcznik „ Komandos”

5

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin