Ignacy Fik - Wybór pism krytycznych.doc

(39 KB) Pobierz
Ignacy Fik: Wybór pism krytycznych

Ignacy Fik: Wybór pism krytycznych. Wyd. II. Oprac. A. Chruszczyński. Książka i Wiedza, Warszawa 1961.

 

DZIEŁO SZTUKI JAKO BUDOWA

-          dzieło sztuki to uporządkowany zespół bodźców, mających wywoływać treści uczuciowo-wyobrażeniowe,

-          3 postulaty jeśli chodzi o elementy dzieła: 1) postulat odrębności – jest tyle gatunków sztuki, ile jest elementów psychicznych i ich kombinacji, 2) postulat jednorodności – dzieło ma być zbudowane z elementów jednorodnych, 3) postulat niezależności – elementy muszą być niezależne od siebie

-          organizacja elementów: 1) postulat jedności – powinien być jakiś motyw albo idea, organizująca planowo części dzieła, 2) postulat jednoznaczności – jest określona interpretacja dzieła, ale pozwala też na wieloznaczność, 3) postulat samodzielności – dzieło musi być zrozumiałe bez pomocy elementów spoza samego dzieła. Te 3 postulaty to kryteria artystyczne dzieła sztuki,

-          jeśli chodzi o treść dzieła[1] - 1) postulat oryginalności (dzieło nie może powtarzać istniejących struktur), 2) postulat zrozumiałości (ma być klucz do zrozumienia dzieła), 3) postulat pozytywnej wartości (dzieło powinno działać, wzruszać, uaktywniać odbiorcę),

-          charakter elementów dzieła decyduje o gatunkach sztuki. Struktura dzieła decyduje o stylu. Wartościowanie daje podstawę do określania dzieł sztuki według treści.

 

LITERATURA CHOROMANIAKÓW

-          współczesna literatura polska to literatura demonokratyczna (piszą ją demoni i pełna jest demonów),

-          w literaturze współczesnej jest niesamowity język, styl, treść, zdarzenia. Ale nie ma strony ideowej,

-          Choromański = choromania = literatura skrzywiona i chora,

-          autorzy w choro-manierze – w rozwoju zatrzymali się w fazie dojrzewania płciowego, są to homoseksualiści, ekshibicjoniści, psychopaci, degeneraci, narkomani, chorzy na żołądek, hipochondrycy (s. 126),

-          racji i sensu literatury szuka się w jej służbie dla psychoanalizy,

-          pisarz chętnie pisze o człowieku nienormalnym (a w normalnym szuka bydlęctwa, kretyństwa, świństwa, zaniedbania),

-          człowieka pojmuje się jako twór fizjologiczno-metafizyczny,

-          działanie świadome, sensowne, kultura – to nieinteresujące przesądy, samoograniczenia, anachronizmy,

-          ważna jest fizjologiczna strona człowieka, zwłaszcza seksualizm,

-          albo: człowiek = mechaniczna suma zjawisk psychicznych,

-          sen odgrywa ważną rolę (literatura nasza przede wszystkim śpi – s. 129),

-          w poezji – logika snu, wytwarzanie mimowolnych ciągów asocjacyjnych,

-          „psychoanalitycy” chcą oddać całą prawdę psychiczną – tym tłumaczą majaczenie, ględzenie,

-          s. 132 dzisiejszy Narcyz grzebie z lubością w swoich bebechach,

-          aspołeczny charakter literatury,

-          s. 133 ucieczka w dziedzinę snu, podświadomości lub metafizyki, paseistyczny ekshibicjonizm, pozbawiona dyscypliny i celu reportażomania psychologiczna, chorobliwe szukanie egotyzmu i niesamowitości, rozkochany we wnętrznościach narcyzm, antyracjonalizm i aspołeczność, narkotyzujący seksualizm, mdły estetyzm, rezygnacja z twórczej, bojowej ambicji poznawania i kształtowania rzeczywistości socjalnej: oto cechy literatury najfałszywiej w świecie nazywanej awangardową,

 

MINY TRUDNE I MINY ŁATWE

-          Gombrowicz dzieli pisarzy na geniuszy i pisarzy drugorzędnych (ten nie jest dostarczycielem Piękna, nie może wygłaszać prawd ogólnych). Fik uważa Gombrowicza za pisarza drugorzędnego,

-          Gombrowicz przewiduje ataki na siebie i udaremnia je przez zgodę na nie,

-          tęsknotą Gombrowicza jest pragnienie wyzwolenia się od innego człowieka,

-          kultura według Gombrowicza to ograniczenia, formuły, miny, kultura jest sztuczna,

-          nie ma Gombrowicz wyraźnej gęby, nie przeciwstawia swojej gęby gębie innych, raczej chce dać w gębę,

-          pupizm – pochodna freudyzmu; problem infantylizmu ma aspekty biologiczne i metafizyczne,

-          s. 189 postęp mierzy się właśnie dystansem od biologicznego prostactwa,

-          łydka jest salonowym omówieniem czegoś innego, mógł Gombrowicz przetłumaczyć jeszcze śmielej,

-          nie jest potrzebna kompozycja powieści,

-          s. 190 dlaczego, zapraszając gości do siebie, mamy przyjmować ich w kalesonach i na pierwszy ogień pokazywać im śmietnik? (…). Dlaczego z literatury robić prosektorium i spluwaczkę? Są pewne rzeczy, które powinny się dziać na uboczu. Nie dlatego, że jesteśmy obłudni i tchórzliwi, ale dlatego, że chcemy być czyści!

 

NIE ZAPOMNIJMY O BENIAMINKU

-          rok 1905 – bardziej przełomowy dla literatury niż 1918,

-          po wojnie jeszcze kilkanaście lat w twórczości wykazywało związek z okresem przedwojennym,

-          rewolucja 1905 – rodzi problem kultury ludowej i proletariackiej, kończy się dynamika Młodej Polski,

-          literatura powojenna zaczęła być klasowa, pojawia się człowiek szary, niebohater, nie ma udawania patriotów,

-          to Boy spowodował przymierze między życiem i literaturą,

-          problemy u Boya spospoliciały J, naczelne miejsce zajmują sprawy obyczajowe, zwłaszcza seksualne,

-          według Boya każdy ustrój jest doskonały, jeśli nie zawraca się ludziom głowy ideałami i nie utrudnia się im życia krępującymi przepisami,

-          Irzykowski nie potrafi przekonać, że Boy jest mały, obłudny, niekonsekwentny (bo tak nie jest)

 

GRZECH ANIELSTWA (NA PRZYKŁADZIE CZ. MIŁOSZA)

-          o Miłoszu trudno pisać z powodu jego niekonsekwencji,

-          w różnych fazach twórczości Miłosza są kompleksy, ujawniane w maskach. Kompleks anielstwa (upadłego, stróżującego),

-          Miłosz lubi uprawiać demonologię, wcielać się w anioła,

-          etapy:  poeta – człowiek skłócony ze światem – geniusz – anioł - …? (święty? prorok?),

-          według Miłosza w życiu poety są 3 etapy: 1) dzieciństwo i młodość, 2) zejście na padół, 3) cofnięcie się w siebie,

-          do skrajności doprowadził konflikt poeta – tłum, banalne obrazy tłumu, nie ma kategorii społecznych,

-          podobieństwo poety i środowiska,

-          młodzież z pokolenia współczesnego nie odczuwa metafizycznego niepokoju, Miłosz opisuje uciekinierów z rzeczywistości,

-          według Miłosza współcześni pisarze wolą zabawę metaforami i dźwiękami słów, nie chcą formować własnych osobowości,

-          s. 244 poezja Miłosza, jeśli zostanie, to dzięki wyklinanym pięknościom formalnym,

-          chce zmieścić się w ramach obozu neokatolickiego

 

CO ZA CZASY!

-          s. 213 [literaci] zlatują się oni tam, gdzie fermentuje chaos i niestałość, gdzie zakłócony spokój, aby pod pozorem dawania świadectwa prawdzie zrobić ze wszystkiego sensację i plotkę,

-          do niedawna na terenie literatury z czasem postępowano z uszanowaniem, w teatrze – stosunek czasu scenicznego do fizykalnego nie gorszy niż 1:10, czas akcji w 2 – 3 h dramacie musiał być nie dłuższy niż doba,

-          w romantyzmie – epizody, przestawianie chronologii, ale  w czasie psychologicznym – porządek

-          w XIX wieku rozpychanie czasu,

-          impresjonizm rozbija czas psychiczny,

-          po Sanatorium Pod Klepsydrą B. Schulza (pokolenie dręczycieli czasu):

o       czas – samodzielna rzeczywistość, niezależna od rzeczy,

o       czas – ograniczony i przestrzenny, nie zawsze da się dopasować zdarzenia do czasu,

o       czas można cofać, opóźniać, przyspieszać

 

PRAWO NOCY

-          rozważania nad granicami powieści katolickiej,

-          kiedyś wystarczały powierzchowne akcesoria (liturgia, temat, tendencja, przynależność i wyznanie wiary autora), by zakwalifikować dzieło do literatury katolickiej,

-          krytyka katolicka umie ocenić co NIE jest katolickie,

-          w Ładzie serca Andrzejewskiego – zwycięstwo nieba. Tytuł powieści – ironiczny, nikt nie osiągnie łądu serca,

-          s. 263 nie trzeba sądzić, że katolicyzm jest zawsze ten sam. Jest on zawsze taki, jaka jest epoka

 

W SPRAWIE UPRAWNIEŃ KRYTYKI

-          krytyk literacki może stosować nieliterackie kryteria,

-          nie lubi Fik oceniać dzieł z punktu widzenia religii, moralności, pedagogiki itp., ale te oceny uważa za naturalne i  celowe, pod warunkiem, że 1) nie oznaczają fizycznego zlikwidowania dzieła, 2) nie prowadzą do ogólnych wniosków, 3) nie zastąpią oceny artystycznej,

-          krytyk i artysta są współrzędni sobie (s. 278),

-          prawdziwa krytyka to krytyka walcząca. Krytyka rejestrująca to recenzja albo historia,

-          krytyk konfrontuje dzieło z rzeczywistością, organizuje nadbudowę sztuki (Płomieński),

-          nie ma czegoś takiego, jak obiektywny krytyk


[1] Treść dzieła to charakterystyka czy klasyfikacja utworu jako zjawiska społecznego.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin