dowcipy 010.doc

(146 KB) Pobierz
Szanowny Panie Burmistrzu Miasta Nowy Dwór Mazowiecki

Ø        Indianie zlapali Francuza, Anglika i Polaka i powiedzieli:
- No sluchajcie. Szans na przezycie to nie macie, bo chcemy
sobie z Waszej skory zrobic "canoe". Ale macie za to mozliwosc
samobojstwa wybrana przez siebie bronia...
Pierwszy Francuz. Poprosil o noz. Krzyknal "Viv'la France" i
wbil go w serce padajac na ziemie. Drugi Anglik poprosil o
pistolet, wypowiedzial "God save the Queen!" i kulka w leb, padl
na ziemie. A trzeci Polak poprosil o widelec. Indianie
popatrzyli dziwnie, ale co tam. Skoro takie zyczenie. Polak
zaczal sie napierdalac widelcem po calym ciele, krew tryska na
wszystkie strony, cialo juz cale pokaleczone. I nasz rodak nie
przerywajac cedzi przez zeby do indian
- "a ch... bedziecie mieli a nie "canoe"!!!
 

 

-          Czym rózni sie kobieta od telefonu?
- Niczym! Albo pomylka, albo zajeta, albo poza zasiegiem

 

 

"Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz
mieć przynajmniej dobrą rękę."

"Jedyny raz osiągnęliśmy z żoną równoczesny orgazm, gdy sędzia
podpisywał nasze dokumenty rozwodowe."

"Sądzę, że seks między dwójką ludzi jest rzeczą piękną. Między
piątka jest fantastyczną."

"Mężczyznę można "wykastrować" jednym zdaniem: Wolę, abyś był
moim przyjacielem niż kochankiem."

"Moje życie jest żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie
zwiedzając Statuę Wolności."

"Seks rozładowuje napięcie, miłość je potęguje"


"Mój mózg, to mój drugi ulubiony organ"

"Mam kategorie \'Z\'. Na wypadek wojny, ja zostaje
zakładnikiem."

"Zostałem wyrzucony z uczelni na pierwszym roku studiów, za ściąganie
podczas egzaminów z metafizyki. No wiesz, zajrzałem wgłąb duszy chłopaka
siedzącego obok mnie."

"Uważają mnie za intelektualistę, ponieważ noszę okulary, a moje filmy za
wartościowe, bo... trzeba do nich dopłacać."

"Jesli chcesz rozśmieszyc Boga, opowiedz mu o twoich planach na
przyszłość."

"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałbym być w pobliżu,
kiedy to się stanie"


Temat: FW: meska logika



Facet spedza popludnie u kochanki. Nagle niespodziewanie do domu wraca maz.
Kochanka szybko bierze worek ze smieciami, daje stojacemu w drzwiach mezowi
i mówi: kochanie prosze cie wynies smieci.  Facet w tym czasie wymknal sie
niepostrzezenie i idac w drodze do domu mysli o swojej kochance w samych
superlatywach: ta moja kochanka jest inteligentna, sprytna, ale ona to
wymyslila.
Wchodzi do domu, a tu zona daje mu worek ze smieciami i mówi:
kochanie prosze wynies te smieci.
Facet nic nie mówiac bierze worek, idzie w kierunku smietnika i mruczy do
siebie pod nosem: k... m..., caly dzien w domu siedzi i nawet nie moze
smieci wyniesc.

 

 -))))))))) 

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda Miała ciągłe kłopoty z jednym
z uczniów. Nauczycielka spytała, "Jasiu, o co ci chodzi?"
Jasiu odpowiedział : "jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra
jest
w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też
powinienem być w trzeciej klasie!" Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia
do gabinetu dyrektora. Kiedy jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka
wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani
Magdzie ,że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne
pytanie
będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych
kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na
przeprowadzenie testu.

Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyro: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając,
że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na
Panią Magdę i powiedział, "Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej
klasy." Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pyta  ?,
Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. (i się zaczeło :) )

Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
Jasiu:"Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" ko  czy na "S", jest owłosione,
zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?"
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać
odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
Jasiu: "Guma do żucia"
Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na
trzech nogach?"
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się
odezwać...
Jasiu: "Podaje dłoń".

Pani Magda: "Teraz zadam kilka pyta   z serii "Kim jestem?", dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie.Jest mi
mokro wcześniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz.
Dróżba zawsze ma mnie pierwszą".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: "Obrączka ślubna"
Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię.
Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z
drżeniem".
Jasiu: "Strzała"

Dyrektor odetchnął z ulgą, "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam
na ostatnie dziesięć pyta   źle odpowiedziałem!"






Pewna kobieta podlewała rośliny w swoim ogrodzie, kiedy
zobaczyla trzech staruszków, z  wypisanymi na twarzy latami
doświadczeń, którzy stali naprzeciw jej ogrodu.
Ona nie znała ich, więc powiedziała:

- Nie wydaje mi się, abym was znała, ale musicie być głodni.

Wejdźcie, proszę, do domu i zjedzcie coś.

Oni odpowiedzieli:

- Nie ma w domu męża?

-         Nie , odpoczywa, nie ma go w domu.

-         W takim razie nie możemy wejść - odpowiedzieli.

Przed zmierzchem, kiedy mąż wrócił do domu, kobieta
opowiedziała mu to, co się zdarzyło.







   - A więc, skoro wróciłem, zatem poproś ich teraz, aby
weszli.

Kobieta wyszła, aby zaprosić trzech mężczyzn do domu.

    - Nie możemy wejść wszyscy do domu - wyjaśnili
staruszkowie.





-         Dlaczego? - chciała się dowiedzieć kobieta.

Jeden z mężczyzn wskazał na pierwszego ze swoich  przyjaciół i
wyjaśnił:

- On ma na imię Dostatek.

  Następnie wskazał drugiego - On ma na imię "Sukces",

a ja mam na imię "Milość".



Teraz wróć i zdecyduj razem z Twoim mężem, którego z nas
zaprosicie do waszego domu.

Kobieta weszła do domu i opowiedziała swojemu mężowi wszystko,
co powiedzieli jej trzej mężczyźni. Ten się ucieszył :  - Jak
pięknie!! -  Zaprosimy  Dostatek, aby wszedł  i wypełnił nasz
dom!!!

Jego żona nie zgadzała się i spytała:

-         Mój drogi, dlaczego nie mielibyśmy zaprosić Sukcesu?
Ich córka słuchała tej rozmowy i weszła im w słowo:

-         Nie byłoby lepiej, gdybyśmy pozwolili wejść
Miłości?  W ten spósób nasza rodzina byłaby pełna miłości.

- Posłuchajmy rady naszej córki, powiedzial mąż do zony. Pójdź
i zaproś Miłość, niech będzie naszym gosciem.

Żona wyszła i spytała - Ktory z Was to Miłość? Niech wejdzie,
proszę i będzie naszym gościem.

Miłość usiadła na wózku i ruszyła w kierunku domu.





Także dwaj pozostali podnieśli się i ruszyli za nią.

Trochę zdziwiona kobieta pyta Dostatek i Sukces:

- Zaprosilam tylko Miłość, dlaczego idziecie także wy?

Oni odpowiedzieli razem:

- Jeżeli zaprosiłabyś Dostatek lub Sukces,  pozostali dwaj
zostaliby na zewnątrz, ale  zaprosiłaś Miłość, a tam gdzie idzie
ona, idziemy i my.





-         Tam, gdzie jest Miłość, jest też Dostatek i Sukces.









MOJE ŻYCZENIE DLA CIEBIE JEST NASTĘPUJĄCE:



Jeśli jesteś smutny, życzę Ci Spokoju i Szczęscia.




Jeśli brakuje ci wiary w siebie, życzę, abyś uwierzył w swoje
talenty i wykorzystał je.



Jeśli jesteś nieśmialy, życzę ci miłości i odwagi.







Teraz masz dwa wyjścia:

1.     Wyrzuć ten e-mail do kosza, albo...

2.     Podaruj swoją Miłość razem z tą historyjką osobom
które lubisz i cenisz.

Mam nadzieję, ze wybierzesz drugą opcję.



 

 

 

Ø       Chlopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera rozmiary dobiera i  po
kolei wymienia rozne smaki:
- Poprosze truskawkowa, bananowa, o, i malinowa tez poprosze...
Wkurzona juz mocno aptekarka:
- Panie!!!! Pan będziesz pierd... czy kompot gotował?

 

Ø       Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy.
Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada.
Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję.
Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle
bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu.
Starając się nie budzić żony,
wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki.

 

 

Żona czeka na męża, już trzecia w nocy. Nagle otwieraja się drzwi i
wchodzi pijaniutki mąż. Żona do niego:
 - Co to jest, o której to ty wracasz!?
 - Jakie kurwa wracasz, tylko po gitarę wpadłem...

 

Subject: Co moze zdzialac dobra reklama....



Podchodzi facet do lodowki, wyjmuje karton mleka.
Nalewa mleko do szklanki, zdejmuje spodnie i wklada interes do
szklanki mowiac:
- Pij mleko, bedziesz wielki.

 

Ø       Odnoszacy sukcesy biznesmen przylecial na weekend do Las
Vegas na maly
hazardzik. Niestety przegral wszystko - zostalo mu tylko
cwierc dolara i bilet powrotny na samolot. Gdyby tylko udalo mu sie
dostac na lotnisko mialby zapewniony powrót do domu. Poszedl
wiec przed kasyno gdzie czekala taksówka. Wsiadl do niej i wyjasnil
swoja sytuacje taksówkarzowi. Obiecal, ze odesle kierowcy pieniadze z
domu. Zaproponowal, ze da mu numery karty kredytowej, numer  jego
prawa
jazdy, jego adres itd.
Taksówkarz odpowiedzial: jesli nie masz pietnastu  dolców to wynos
sie
z mojej taksówki !
Biznesmen musial skorzystac z autostopu i ledwo udal  mu sie
dotrzec na lotnisko przed odlotem samolotu. Gdy minal rok
powrócil do Las Vegas i tym razem wygral fortune. Zadowolony z
wygranej wyszedl przed kasyno, zeby wziac taksówke na lotnisko. Na
koncu dlugiej
kolejki taksówek zobaczyl goscia, który odmówil mu podwiezienia gdy
opuscilo go szczescie rok temu. Biznesmen zastanowil sie przez
chwile i obmyslil plan ukarania taksówkarza za jego brak
wyrozumialosci.
Wsiadl do pierwszej w kolejce taksówki i zapytal:
- Ile kosztuje podwiezienie na lotnisko ?
- Pietnascie dolców" uslyszal w odpowiedzi.
- A ile by kosztowalo gdybym po drodze Cie przelecial?
- Co ?! Spadaj z mojej taksówki ty pedale jeden!
Biznesmen obszedl wszystkie taksowki zadajac te same
pytania innym
taksowkarzom z takim samym skutkiem. Gdy doszedl do stojacej na
koncu kolejki - taksówki znajomego sprzed roku, wsiadl
i zapytal:
- Ile kosztuje podwiezienie na lotnisko?
- Pietnascie dolców
- OK - odpowiedzial biznesmen i ruszyli. Gdy
przejezdzali powoli
wzdluz dlugiej kolejki taksówek biznesmen SZEROKO
USMIECHAL sie do
pozostalych kierowców........


.

 

Ø       Kochani Rodzice!

Nie pisalam do Was od czasu mojego wyjazdu na studia i
naprawde jest mi
przykro, ze moglam byc tak bezmyslna i nic do Was nie
napisac
wczesniej.
Teraz jednak opowiem Wam o wszystkim, co sie u mnie
wydarzylo,
tylko bardzo
Was prosze - usiadzcie przed przeczytaniem dalszej czesci
tego
listu,
dobrze?

No wiec, u mnie juz teraz wszystko jest naprawde niezle.
To
pekniecie
czaszki i wstrzas mózgu, które mialam wtedy, gdy
wyskoczylam
z
okna
akademika - bo zaraz po moim przyjezdzie wybuchl tutaj
pozar -
juz sa prawi
e
calkiem zaleczone. W szpitalu bylam tylko dwa tygodnie i
teraz
widze juz
prawie calkiem normalnie, a te okropne bóle glowy miewam
juz
tylko raz
dziennie. Na szczescie ten pozar akademika i mój skok z
okna
widzial
nalewacz ze stacji benzynowej, która znajduje sie obok
akademika. To wlas
nie
on zadzwonil po straz pozarna i karetke pogotowia.
Odwiedzal
mnie tez w
szpitalu, a poniewaz nie mialam gdzie mieszkac, bo
akademik
sie spalil, byl
tak mily, ze zaprosil mnie do swojego mieszkania i
pozwolil
mi
tam mieszkac
.
No, wlasciwie to jest tylko pokój w suterenie, ale za to
bardzo fajnie
urzadzony. On jest bardzo sympatycznym chlopcem, bardzo
sie
kochamy i
zamierzamy sie pobrac. Nie ustalilismy jeszcze dokladnej
daty
slubu, ale
odbedzie sie na pewno zanim moja ciaza stanie sie bardziej
widoczna Tak,
kochani Rodzice, spodziewam sie dziecka! Wiem, jak bardzo
chcecie zostac
dziadkami i swietnie sobie wyobrazam, jak cieplo powitacie
...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin