Rynek pracy w Polsce I(1).doc

(37 KB) Pobierz
Rynek pracy w Polsce (przed rokiem 1990)

Rynek pracy w Polsce (przed rokiem 1990)[1]

              Gospodarowanie zasobami pracy polegało w tym okresie na planowaniu liczby miejsc pracy na podstawie przewidywań odnośnie podaży pracy (popyt na pracę był determinowany przez podaż pracy). Wynikało to z następujących przesłanek:

·        Realizowanej doktryny „pełnego zatrudnienia”, która miała na celu uwolnienie gospodarki od groźby bezrobocia a nie jako pełne i racjonalne wykorzystanie zasobów siły roboczej;

·        siłą robocza byłą najtańszym i najłatwiej dostępnym czynnikiem produkcji. W polityce zatrudnienia realizowany był ekstensywny sposób gospodarowania zasobami pracy, który przejawiał się znacznym deficytem podaży pracy przy równoczesnym występowaniu na dużą skalę tzw. bezrobocia ukrytego („bezrobocie w miejscu pracy”, a obecnie inna jest definicja bezrobocia ukrytego- mój przypis). System ten zwany był również systemem wysokiego zatrudnienia i niskich płac. Doprowadził on do dużej nierównowagi na rynku pracy (zob. tabela 1).

Wzrostowi popytu na pracę sprzyjały:

·        wysoka stopa inwestycji;

·        preferowanie pracochłonnych działów gospodarki oraz techniki i technologii.

W latach 80 kryzys społeczno-gospodarczy zaczął się pogłębiać. Wystąpiły ograniczenia inwestycyjne ze względu na ograniczenia surowcowe i energetyczne. W przedsiębiorstwach wprowadzono zasady samofinansowania, co groziło eksplozją bezrobocia. Aby do tego nie dopuścić, szczególnie wśród ludzi młodych, umożliwiono:

·        wcześniejsze przechodzenie na emeryturę;

·        wprowadzono zasiłki wychowawcze dla matek małych dzieci.

W efekcie nastąpił znaczny ubytek zasobów pracy.

              Reforma gospodarcza z 1982 roku miała uwolnić przedsiębiorstwa od nadwyżek siły roboczej (zasady samofinansowania, rachunku ekonomicznego). Zamiast tego wystąpił niedobór siły roboczej i to wzrastający. Dodatkowo wpłynął na to spadek liczby ludności w wieku produkcyjnym  (najniższy poziom od II wojny światowej). Ponadto w wielu przedsiębiorstwach ograniczono produkcję z powodu barku pracowników, podczas gdy w innych ukryte bezrobocie szacowano na 20-30 % ogółu zatrudnionych.

              Sytuacja ta obniżała dyscyplinę i wydajność pracy. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że racjonalność zatrudnienia nie daje się pogodzić z pełnym zatrudnieniem- w rezultacie zatrudnienie było pełne, wydajność pracy coraz niższa, a praca coraz tańsza.

              Rynek pracy w systemie gospodarki nakazowo- rozdzielczej był rynkiem krańcowo ułomnym, dodatkowo w warunkach ułomności innych rynków („wytargowane” płace, sztuczny popyt na siłę roboczą). W systemie tym zamiast wolnego przepływu siły roboczej w zależności od kształtowania się popytu i podaży siły roboczej wprowadzono zasady tzw. demokracji ekonomicznej:

·        rynek pracy został zastąpiony centralnym planowaniem- prawo do pracy zostało zastąpione obowiązkiem pracy u państwowego pracodawcy;

·        płaca przestała kształtować się na rynku pracy, który zanikał. Nie była ona miernikiem wartości pracy, lecz sumą należną pracownikowi za przebywanie w pracy (zerwanie związku płacy z wydajnością pracy).

 

Tabela 1.

 

 

 

Rok

Liczba wolnych miejsc pracy na 1 osobę poszukującą pracy

(oficjalna stopa bezrobocia: 0 %)

Ogółem

Mężczyźni

Kobiety

1970

0,5

3,9

0,1

1975

6,2

25,8

2,4

1980

9,8

23

4,1

1985

66,5

201

21,7

1989

25,4

49

9,7

 

1

 


[1] Źródło: Z. Dach, „Kształtowanie się rynku pracy w Polsce”. (Aneks) w „Elementy mikroekonomii pod red. Z. Dach, Akademia Ekonomiczna w Krakowie, Kraków, 1993, wydanie I, str. 229-232. Streszczenie- M. Gajda.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin