BAL WET.DOC

(31 KB) Pobierz
Bal weteranów

Bal  weteranów

 

O północy się zjawili jacyś dwaj cywili

Mordy podrapane, włosy jak badyli

Nic nikomu nie mówili światła pogasili

Potem w mordę bili a fest, a fest

 

Marysiu, moja Marysiu choćże ze

mną spać do łóżka

 

Aż tu nagle się pojawia jakś wyższa szarża

Bo ja mam nagniotnki niechaj pan uważą

Ja  nie będę mówił wiele tylko w mordę szczelę

Tylko w mordę szczelę ta joj ta joj

 

A muzyczka ini, ino a muzyczka rżnie

Bo przy tej muzyczce goście bawią się wesoło

Ci ti męska, ci to żeńska ci to taka jest

Byle tylko rżnęła a fest, a fest

 

Tam na balu weteranów każdy zna tych panów

Bo to przy niedzieli jest zabawy wieli

Komisyja za to bierze 40 hależy

Bo tak się należy ta joj, ta joj

 

Tam na sali Pan Bazyli przeprasza na chwili

Bo mu portki trychli gdzieś na samej tyli

I tak gada i powiada czas lecieć po nici

Bo się gala świci ta joj, ta joj

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin