Pokolenie P-Prozac Nation.2001.DVDRip.XviD.Napisy PL 2.txt

(46 KB) Pobierz
00:01:31:POKOLENIE P
00:02:54:Prawdziwa historia
00:02:59:Dawno, dawno, dawno...
00:03:02:Jak bardzo cofa� si� ze wspomnieniami?
00:03:05:Moja mama i m�j tato si� rozwiedli|zanim sko�czy�am dwa lata.
00:03:08:I od tego czasu, m�j ojciec|prawie si� nie interesowa� moim �yciem.
00:03:13:A moja matka|by�a zbyt zainteresowana.
00:03:17:Chcia�a naprawi� wszytskie swoje|b��dy poprzez mnie.
00:03:21:Pewnej nocy, pojawi�o si� co�|w moich majtkach... krew.
00:03:26:Moja mama powiedzia�a:
00:03:27:"O cholera, doata�a� okres!|Teraz zaczn� si� wszystkie problemy."
00:03:33:Mia�a racj�.
00:04:03:Teraz moi rodzice naprawd� mieli|powody do k��tni: mnie.
00:04:08:Pewnego dnia,|m�j ojciec znikn��.
00:04:10:�adnego numeru telefonu,|�adnych list�w. Znikn��.
00:04:15:Napisa�am do czasopisma "Seventeen",|d�ugi list o nas.
00:04:19:Chcieli go opublikowa� jako artyku�,|ale ci�gle pytali:
00:04:22:"Tw�j ojceic odszed�, czy wraca?|Czy historia ma szcz�liwe zako�czenie?"
00:04:27:W rzeczywisto�ci nie mia�a, ale pomy�la�am:|"A co tam! Dam im czego chc�."
00:04:33:To ju� dzi�!
00:04:34:Czas jecha�.
00:04:36:Mamo, prosz�...
00:04:39:- Nie mo�emy si� sp�ni�!|- Mamy ca�e godziny...
00:04:42:Masz rejestracje o czwartej.|No szybciej.
00:04:48:Och, Lizzie!
00:04:49:Na pewno chcesz zabra� dywan.
00:04:51:Mamo!
00:04:55:To jest najwa�niejszy dzie� w twoim �yciu.
00:04:59:My�la�am, �e to dzie� �lubu?.
00:05:02:Nie, kochanie,|to by�by najgorszy dzie� �ycia.
00:05:06:Tak, jest taka podekscytowana!|Och mamo, wygl�da pi�knie!
00:05:10:Jaka szkoda...|Chcia�am wygl�da� "psychicznie".
00:05:13:No tak...
00:05:16:Babcia jest tak podekscytowana,|�e p�acze!
00:05:18:To stypendium dziennikarskie.|Ona chce zosta� pisark�.
00:05:29:Pierwsze par� dni,|wtedy wszyscy poznaj� nowych koleg�w.
00:05:33:Wiem.
00:05:34:- P�niej jest trudniej.|- Mamo, jestem doros�a...
00:05:38:- Nie denerwuj si�...|- Nie denerwuj� si�.
00:05:42:- Dlaczego m�wisz, ze sie denerwuje?|- Staram si� tylko pom�c.
00:05:47:Wiesz jaka jestem dumna z ciebie.
00:05:55:Lizzie?
00:05:59:Co ty robisz?|Chod�, znie�my te rzeczy to auta.
00:06:02:Nie musz� jecha� do Harvardu|�eby zosta� pisark�.
00:06:08:Lizzie, co ty m�wisz?
00:06:10:W Harvardzie,|poznasz ludzi.
00:06:12:Zdob�dziesz kontakty,|poznasz ludzi, kt�rzy mog� ci pom�c.
00:06:16:Wiem co m�wi�, Lizzie.
00:06:19:Mia�am przed sob� ca�e �ycie.
00:06:24:Nie chcesz jecha� do Harvardu?
00:06:27:No to poczekaj a� nie b�dziesz|mia�a ju� �adnych opcji...
00:06:31:Kiedy nie b�dziesz mia�a niczego! Nikogo!|Nikogo, kto by si� o ciebie troszczy�...
00:06:36:- Zobaczysz,jak si� b�dziesz wtedy czu�a!|- Mamo, nie powiedzia�am, �e nie pojad�.
00:06:41:- Dr Isaacs mnie ostrzega�...|- Mamo, powiedzia�am, �e pojad�!
00:06:44:Powiedzia�, �e b�dziesz si� izolowa�a,|siedzia�a w swoim pokoju ca�ymi dniami...
00:06:48:Mamo, nie izoluj� si�!|Nie b�d� si� izolowa�a!
00:06:52:Chc�, �eby by�o inaczej.
00:06:59:Dobrze.
00:07:00:To wystarczy.|O tym m�wi�am.
00:07:06:Zobaczysz Lizzie...
00:07:08:Tam b�dzie ca�kiem inny �wiat.
00:07:19:M�oda, by�am taka m�oda!
00:07:22:B�d� ostro�na.
00:07:23:Kiedy o tym pomy�l�... by�am tylko rok starsza od ciebie|a ju� by�am kur� domow�.
00:07:30:Tak si� nudzi�am,|�e kupi�am ma�pk�.
00:07:33:�eby mie� z kim porozmawia�.
00:07:37:A potem ty si� pojawi�a�...
00:08:04:O m�j Bo�e!
00:08:07:Lizzie, tu jest tak...
00:08:09:Harvard!
00:08:18:- Mieszkasz na pi�tym pi�trze!|- Wiem.
00:08:22:Jak my sobie poradzimy?!
00:08:24:Dam sobie rad�. |Nie martw si�.
00:08:31:Witam! Mog� w czym� pom�c?
00:08:33:M�g�by pan?|To bardzo mi�o z pana strony.
00:08:37:Z przyjemno�ci�.
00:08:44:Ten facet ma "dobra partia"|wypisane na czole.
00:08:48:Za chwil� ona b�dzie chcia�a, |�ebym to potwierdzi�a.
00:08:53:Zawsze pomaga�am mamie|wybiera� ch�opak�w.
00:08:56:Jedyny, w kt�rego sprawie mnie o zdanie nie pytano|to by� ten najwa�niejszy: m�j tato.
00:09:01:To jest jako��!|To jest prawidzwy ojciec.
00:09:04:Czy wyobra�asz sobie, �eby tw�j ojciec|nadal by� na Manhattanie?
00:09:07:Powiedzia�am mu, �e ju�|opublikowano twoje prace.
00:09:11:Mamo, nie s�dzisz, �e powinna� ju� wraca�?|Robi si� ju� troch� p�no.
00:09:20:Nie zapomnij je��.
00:09:31:- Pa, kochanie.|- Pa, mamo.
00:09:38:Odk�d by�am ma�ym dzieckiem|zawsze sp�dza�am du�o czasu z mam�.
00:09:46:Nie pasowa�am do wi�kszo�ci|dzieci w szkole.
00:09:49:Uwa�ali, �e jestem dziwna,|wi�c czu�am si� w�r�d nich jak obca.
00:09:55:A moja mama to wykorzystywa�a |od m�odego wieku.
00:09:58:Zapisywa�a mnie do teatr�w,|konkurs�w ortograficznych,
00:10:01:Uczenie si�, pisanie,|muzea, koncerty i jeszcze wi�cej pisania.
00:10:07:Przekona�a mnie, �e doprowadzi to mnie|do �wi�tego Graala: Harvardu,
00:10:10:Miejsca, gdzie w ko�cu b�d� w�r�d ludzi,|z kt�rymi mam co� wsp�lnego.
00:10:15:Nie prosz� o wiele.
00:10:17:Nie musz� by�|fanami Springsteena.
00:10:25:Mi�o by�o was pozna�.
00:10:28:- Cze��.|- Cze��.
00:10:30:Jeste� Elizabeth, prawda?
00:10:32:Wydawa�o mi si�, �e ci� poznaj� |ze zdj�cia w albumie.
00:10:35:Czyta�am ten tw�j artuku� o rozwodzie rodzic�w.|To by�o genialne.
00:10:40:Dziekuj�.
00:10:41:Jestem Ruby.
00:10:43:- B�dziemy wsp�lokatorkami.|- Fajnie!
00:10:47:Naprawd� nie masz poj�cia,|ile ten artyku� dla mnie znaczy�,
00:10:51:Opowiedzia�a� ca�� przykr� prawd� o rodzicach,|wyjawi�a� wszytskie ich k�amstwa...
00:10:56:A potem spotkanie si� z ojcem|i pojednanie z nim...
00:11:00:To by�o tak inspiruj�ce.
00:11:06:Palisz?
00:11:09:Nigdy nie pali�am w ci�gu dnia.
00:11:12:C�, jeste�my teraz w Harvardzie.|Mo�emy robi�, co nam si� tylko zechce.
00:11:17:Fajnie!
00:11:21:B�dziemy pieknymi pasjonatkami literatury...
00:11:24:B�dziemy genialne i mroczne...|sexy...
00:11:29:Problem w tym,|�e jestem �miertelnie powa�na.
00:11:41:Ch�opcy nigdy wcze�niej mnie nie zauwa�ali,|nie by�am nawet t� drug� opcj�.
00:12:11:Ruby to rozumie, mnie rozumie.|Gdyby by�a facetem, by�oby idealnie .
00:12:30:Gdy Lou Reed mia� siedemna�cie lat,
00:12:32:Zdiagnozowano, �e cierpi|na wahania nastroj�w.
00:12:37:Poddano go terapii elektrowstrz�sowej|trzy razy w tygodniu.
00:12:42:Ka�da kuracja uderza�a go jako o�lepiaj�co bia�e �wiat�o.|St�d wynika jego geniusz.
00:12:48:Zaakceptowa� t� rze� umys�u i stworzy� |najlepszy rock & roll jaki �wiat s�ysza�!
00:13:23:Czuj� jego ch�odne rami�,|podstepn� pieszczot�,
00:13:26:Le�ac w swoim pokoju ca�ymi dniami...|wszytsko ch�odne, ciemne, srebrzyste.
00:13:32:Obawiam si�, �e zabierze mnie spowrotem|w otch�a� mojego chorego po�adnia,
00:13:36:Do miejsca, do kt�rego boj� si� i��,|bo mo�e nigdy stamt�d nie uciekn�.
00:13:39:Za�o�� si�, �e masz tysi�ce w domu.
00:13:45:Opakowania po papierosach.|Z drobnym pismem na nich...
00:13:50:Historia twojego �ycia?
00:13:53:Pami�tnik?
00:13:56:No powiedz,|bo nie wytrzymam.
00:14:00:To zadanie domowe. Jeste�|najbardziej obowi�zkow� studentk� Harvardu!
00:14:06:To recenzja muzyczna.
00:14:08:Staram si� za�o�y� dzia� muzyczny w "Crimson".
00:14:12:�wietnie!
00:14:17:Chcia�aby� ecstasy??
00:14:21:Nigdy nie pr�bowa�a�.
00:14:25:Kwas idzie ci do g�owy,prawda?
00:14:28:Ecstasy idzie do serca.
00:15:33:Hej! Wszystko w porz�dku?
00:15:39:Co tu robisz??
00:15:44:O, nie...
00:15:46:Chcesz wr�ci� do �rodka?
00:15:55:Tam jest jaki� facet.|Chyba ci� szuka.
00:16:32:Jego g�os przychodzi do mnie|po ko�dr�,
00:16:35:"Chod�, baby." Jest wewnatrz mnie,|gdzie nikt inny nie by�,
00:16:39:Moje ciemne, tajemne miejsce.
00:16:42:Pozwalam mu si� tam zabra�,|ale wtedy powraca m�j strach.
00:16:46:Chc�, �eby przesta�.
00:16:48:Jakie to my�lisz jest uczucie?|I kiedy przestanie?
00:16:51:Nie chc�, �eby mia� w�adz�,|chc�, �eby go nie by�o, �eby nie istnia�.
00:16:56:Trzeba przyzna�...
00:16:58:"Lou Reed powinien ju� nie �y�."
00:17:03:To �wietne!
00:17:14:B�dziesz ze mn� dzisiaj spa�a?
00:17:19:- Nie m�w, �e ci� nie ostrzega�am.|- Co to ma znaczy�?
00:17:23:To znaczy: nie m�w, �e cie nie ostrzega�am.
00:17:27:�wietnie...
00:17:32:�awsze chcia�am, �eby seks by� taki, |jaki powinien...
00:17:36:Z odpowiednia osob�,|w odpowiednim czasie i miejscu...
00:17:42:- To nie by�o nic takiego.|- A czy kiedykolwiek bywa?
00:17:45:- Powinno by�.|- Przynajmniej jest przystojny.
00:17:48:- To by� m�j pierwszy raz.|- Tak, oczywi�cie...
00:17:52:M�wi� powa�nie.
00:17:56:�artujesz sobie?
00:17:58:To prawda.
00:17:59:Niemo�liwe!Nie wierz�...
00:18:02:Pomy�la�am, �e powinnam zacz�c uprawia� seks|jak normalna dziewi�tnastolatka.
00:18:08:Trzeba to uczci�.
00:18:10:- Urz�dzimy imprez�!|- Imprez�?
00:18:17:Mia�o by� subtelnie,|ale oczywi�cie...
00:18:20:Elizabeth,|to jest �wietne!
00:18:23:Taki szalony pomys�!
00:18:25:"Prosz� przyj�� na nasienn� i prze�omow�|imprez� na cze�� Lizzie."|Ka�dy to dosta�.
00:18:30:Ale nie ka�dy by� tak zadowolony...
00:18:34:Szkoda, �e ja nie wpad�am|na taki pomys�...
00:18:36:Dzi�ki.
00:18:54:Hej!Jak mog�a� co� tak prywatnego |zamieni� w co� tak publicznego?
00:18:57:To nigdy nie by�o prywatne.
00:19:00:- By�o dobre, ciekawe.|- Ciekawe?!
00:19:04:To nie mia�o ze mn� nic wsp�lnego.|To nie by�o nic wyj�tkowego, to tylko seks.
00:19:11:Dobrze. To fajnie...
00:19:15:Nie wygl�dasz, jakby ci by�o z tym fajnie.
00:19:24:Chcia�am zachowa� swoj� cnot�|dla kogo�, kto mnie naprawd� kocha,
00:19:28:Kto naprawd� zna moje wn�trze.|Noah nim nie by�.
00:19:32:Powiedzia� mi p�niej,|�e je�li chodzi o warto��,
00:19:34:Seks i narkotyki by�y dla niego|r�wnie bez znaczenia:
00:19:38:Po prostu dwa r�ne sposoby|na to, �eby si� zabawi�.
00:19:42:Co jest wspania�e...
00:19:44:...dop�ki dziewczyna tego podej�cia|nie spr�buje.
00:19:51:Lizzie? |Widzieli�cie Lizzie?
00:19:59:Lizzie, telefon.
00:20:01:- Od kogo?|- "The Rolling Stone".
00:20:07:Akademicka Nagroda dzienniekarska|za rok 1985 otrzymuje...
00:20:13:Elizabeth Wurtzel!
00:20:15:Za jej artyku� do "Crimson" Harvardu,|o Lou Reedzie.
00:20:20:Chc� zapomnie� wszystk...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin