Tytułowa bohaterka, Irenka Borowska, przysszła na świat w małym dworku. Już jako dziecko dała rodzicom się we znaki - wciąż krzyczała, uspokoiła się dopiero po chrzcie. Od dziecka była psotnicą. Miała swojego ulubionego psa, Draba. Wszyscy kochali dziewczynkę, bo potrafiła innych zarazić swoją radością życia. Kiedy rozpoczęła naukę z panem Podkówką, szybko udało się jej go przekonać, że lekcje będą ciekawsze w plenerze, gdzie wszystko, o czym mowa, można zobaczyć, dotknąć. Odtąd nauczyciel stał się pogodniejszy i weselszy. Podobnie oddziaływała na ojca, który miał więcej zmartwień. Z powodu kłopotów finansowych trzeba było zwolnić papa Podkówkę. Zaniepokojone ciotki, mieszkające w dworku, postanowiły oddać Borowskiemu wszystkie swoje cenne rzeczy. Był wzruszony, przyjął je, ale postanowił tylko przechować. Tymczasem pewnej nocy ktoś zakradł się do dworu. Złodzieja wystraszyła bohaterska Irenka. Widząc sytuację finansową rodziny, mama poprosiła o pomoc hrabinę Opolską, swoją bogatą krewną. Rodzina pani Borowskiej wyrzekła się jej, bo wyszła za mąż za człowieka dużo uboższego. Hrabina odmówiła pożyczki. Za to Irenka niespodziewanie otrzymała spadek po zmarłym proboszczu, który ją chrzcił, i natychmiast ofiarowała pieniądze ojcu. Irenka dorastała. Uczyła się sama, a tylko co rok zdawała egzaminy w pobliskim miasteczku. Była samodzielna, odpowiedzialna, bohaterska. Uratowała dziecko z pożaru, w którym zginał drab. Jest nadal pełna radości i optymizmu. Niestety, doszło do wypadku, który wszystkich pogrążył w wielkim smutku - przywalony zginął w lesie pan Borowski. Nastały trudne czasy dla rodziny. Irenka pomagała jak mogła, a widząc, że trzeba pilnie znaleźć pomoc, zdecydowała się na wyjazd do Warszawy, do hrabiny Opolskiej. Tam dowiedziała się, że jej krewna przebywa w Zakopanym. Dzielna dziewczyna podjęła trud dalszej podróży. W końcu udało jej się spotkać z panią Opolską i podbić jej serce. Krewna pomogła rodzinie i poznała smak prawdziwych rodzinnych uczuć. W finale powieści wszyscy na powrót tworzą szczęśliwą rodzinę.
katy078