PODSTAWY - od tego trzeba zacząć
Podczas szkolenia psa należy przestrzegać kilku fundamentalnych zasad: 1. Bądź bardziej cierpliwy niż twój pies. W razie trudności z wykonaniem jakiegokolwiek ćwiczenia zachowaj zewnętrzny spokój, mimo iż w środku może Ci się gotować. Nerwy nic nie pomogą, natomiast bardzo utrudnią nawiązanie kontaktu z psem. 2. Zawsze miej przy sobie dużą porcję smakołyków. Na smakołyki polecam np.: ser żółty pokrojony w kostki, parówki, lub kiełbaskę. Chodzi o to żeby smakołyki były dla psa czymś wyjątkowym, a nie zwykłą suchą karmą. Smakołyki najlepiej trzymać w specjalnej saszetce na pasku np. takiej jak na dokumenty. Bez problemu można je kupić na każdym większym bazarze. Smakołyki w takiej torebce mamy zawsze pod ręką, nie musimy ich nigdzie szukać. Przysmaki należy wrzucić bez torebki foliowej, ponieważ jeśli byłyby w torebce, pies błyskawicznie skojarzy szelest torebki ze smakołykiem i w późniejszym etapie swojego życia zawsze kiedy usłyszy szelest folii będzie się rozpraszał (a gdzie smakołyki ???) 3. Żeby komunikacja między nami i psem była wyraźna, zaleca się (w szczególności na początku szkolenia) używanie zróżnicowanych tonów głosu dla różnego rodzaju przekazów. - Komendy – wydajemy tonem normalnym, bez podnoszenia głosu, lecz stanowczo. Nie możemy krzyczeć na psa, ponieważ przyzwyczai się on do krzyku i bez niego nie będzie chciał wykonać żadnej komendy, a przecież nie o to nam chodzi… - Pochwały – wydajemy podwyższonym tonem, lekko piskliwym. Taki dźwięk jest przyjemny dla ucha psa, dobrze mu się kojarzy. Przy chwaleniu psa nie mówmy do niego całymi zdaniami typu: „Jaki ty Buruś jesteś kochany, a do tego mądry, zawsze wiedziałem(łam), że z ciebie dobry piesek jest”. To psu nic nie powie. Wszystkie wyrazy zleją mu się w jeden ciąg słów i nie osiągniemy przez to wymaganego efektu. Na pochwałę najlepiej używać jednego krótkiego zwrotu (np.Doobry pies), jednocześnie podając smakołyk. Spowoduje to skojarzenie tego zwrotu z czymś przyjemnym (smakołykiem) i pies będzie robił to co będzie mógł aby to usłyszeć (i dostać smakołyk oczywiście). - Skarcenia – wiadomo…. Nie wszystko będzie od razu układało się po naszej myśli. Czasami będziemy zmuszeni psa skarcić. Do karcenia używamy krótkich komend typu: „Fe”, „Źle”, lub „Nie wolno”. Stosujemy ostry ton głosu, lecz nie krzyczymy. Pies nigdy nie może się bać głosu swojego Pana. 4 .Nie powtarzaj psu kilka razy tej samej komendy. Nawet na początku nauki każdego ćwiczenia wydajemy komendę tylko raz. Każde następne wydanie komendy w późniejszej fazie szkolenia może nam dużo namieszać. Dlaczego tak jest? Składa się na to kilka czynników. Po pierwsze, dla psa nie ma znaczenia czy nauczy się siadać na komendę „siad, siad, siad, siad”, czy na jedno „siad”. Drugą sprawą będzie to, iż pies będzie próbował sprawdzić na ile sobie może pozwolić, odejść on narzucanych przez nas nowych zasad, a to będzie dla niego jedna z pierwszych okazji żeby spróbować postawić na swoim. Pamiętajmy też, że pies ma wiele razy lepszy słuch od człowieka, więc jeśli my coś słyszymy, on to słyszy NA PEWNO. 5. Psa powinniśmy szkolić codziennie i w różnych miejscach. Wiele osób szkolących się w zakładach tresury na kursach grupowych uskarża się na to, że pies słucha się ich tylko i wyłącznie na polu szkolenia, a w domu wszystko zapomina. To jest właśnie efekt braku codziennych ćwiczeń. Pies przyzwyczaił się, że w weekend jedzie z Panem „do szkoły” i tam trzeba się słuchać, a po powrocie do domu Pan już nic od niego nie chce, nie mówiąc o reszcie rodziny. W tym momencie pojawia się następny ważny aspekt szkolenia 6. Powiadamiajmy rodzinę na bieżąco o postępach w szkoleniu. Pokazujmy im czego nauczyliśmy psa, jak wymagać danej komendy. Od dnia rozpoczęcia szkolenia, wszyscy domownicy powinni wymagać od psa tego, czego do tej pory się nauczył. Tylko wtedy szkolenie będzie miało sens – pies będzie słuchał się każdego z domowników, a nie tylko przewodnika, który go szkolił. 7. Jednorazowa lekcja nie powinna przekraczać czasu 90 minut z jedną 10-15 minutową przerwą w połowie szkolenia dla psów powyżej 6 miesięcy, oraz 45 min z kilkoma przerwami dla psów w wieku 3-6 miesięcy. Wynika to z faktu, iż chyba nikt z nas nie chce, aby pies się znudził szkoleniem, chodził ze spuszczoną głową. Przerwy należą się psu, aby mógł odpocząć (głównie psychicznie). Na przerwach nie wymagajmy od psa żadnych komend. Najlepiej będzie się przejść, aby pies mógł załatwić swoje potrzeby, dajemy psu się napić, możemy się z psem pobawić. Przerwa ma za zadanie go zrelaksować i przygotować do dalszego szkolenia. 8. W czasie szkolenia będziemy korzystali z dwóch rodzajów komend : optycznych i słownych. Komendy optyczne są pokazywane rękoma i nogami, natomiast komendy słowne jest to wszystko to, co do psa mówimy np. siad, waruj itp Na początku szkolenia stosujemy obie komendy jednocześnie, natomiast z biegiem czasu wybieramy jedne z nich (optyczne lub słowne). Przeważnie jest to okres ok. 1 miesiąca codziennej nauki.
Przychodzenie psa na komendę "Do mnie"
OPIS Wymagany sprzęt: długa 10 metrowa linka, smakołyki Do wykonania tego ćwiczenia potrzebna jest nam długa(10m), najlepiej taśmowa linka. Taśma jest o tyle lepsza od sznurka, że w razie pociągnięcia linki przez psa nie zostaną nam spalone ślady na rękach… Ćwiczenie to można wykonywać w 2 osoby, w wypadku, gdy pies sam nie biega i trzyma się nas cały czas. Potrzebne są też duże ilości smakołyków. Bardzo ważną rzeczą jest to, żeby nauka tego ćwiczenia nie wyglądała w ten sposób: pies biega sobie na spacerze na lince, po pewnym czasie wołamy go na komendę „do mnie” zapinamy na zwykłą smycz i wracamy do domu. W takim przypadku pies skojarzy sobie komendę z powrotem do domu i nie będzie chciał przychodzić. Powinno wyglądać to tak: pies biega, wołamy go, dostaje smakołyk i dajemy mu biegać dalej. W takim przypadku pies będzie lubił do nas wracać, bo będzie miał pewność, że to jeszcze nie koniec spaceru tylko miły przerywnik. Kolejną bardzo ważną sprawą, o której jak wynika z moich obserwacji, mało ludzi wie i ją rozumie jest kwestia ucieczka psa. Podstawową sprawą jest to, że pies nie powinien być puszczany luzem dopóki nie będziemy absolutnie pewni, że zawsze do nas wróci jak go zawołamy. Jeśli jednak, będzie nam się wydawało, że pies wraca, puścimy go ze smyczy, a on na naszą pierwszą, drugą, komendę nie wróci, jednak po jakimś czasie do nas przyjdzie (nawet po godzinie czy dwóch) należy mu się smakołyk!!! W takim wypadku nie można na psa podnosić głosu, ponieważ pies pomyśli w ten sposób : wróciłem to na mnie nakrzyczeli, następnym razem nie wrócę – a przecież nie o to nam chodzi…. WYKONANIE Naukę tego ćwiczenia należy podzielić na 3 oddzielne etapy. Do następnego etapu można przejść dopiero po całkowitym opanowaniu aktualnej części lekcji. Za przyjście do właściciela pies dostaje smakołyki przez minimum pół roku. Nauczy to go pewności, że zawsze jak tylko przyjdzie dostanie smakołyk. Etap pierwszy Pies jest na 10 metrowej lince. Gdy odejdzie od nas, wypowiadamy komendę „Do mnie”. W momencie kiedy pies tylko się na nas spojrzy następuje pochwała i zaczynamy powoli ściągać linkę. Jednocześnie zaleca się powolne cofanie do tyłu w celu przyspieszenia kroku psa. Pies przez całą drogę do nas musi być chwalony. Nie powtarzajmy komendy „Do mnie”, nie mówmy niczego w stylu „chodź, chodź”. To tylko rozprasza uwagę naszego psiaka i niczym dobrym nie skutkuje. Gdy pies tylko do nas przyjdzie dostaje smakołyk, mocno go chwalimy i wydajemy komendę „biegaj”. Pies odchodzi. Na tym kończy się pierwsza część nauki tego ćwiczenia. Etap drugi Kiedy pies do nas wraca wyciągamy rękę ze smakołykiem do przodu, kiedy pies się zbliża cofamy rękę smakołyk trzymając przed nosem psa i gdy pies jest tuż przy nas smakołyk przenosimy nad łeb psa. Pies patrzy się w górę, a jego budowa kostna powoduje, że w tym momencie uginają się tylne łapy i pies siada przed nami. Jeśli to nie skutkuje do końca(nie wszystkie psy siadają od razu) można pomóc psu drugą ręką delikatnie naciskając na jego zad. Jeśli pies usiądzie przed nami dostaje smakołyk oraz komendę „biegaj”. Dopiero po tej komendzie może wstać i odejść. Co jakiś czas należy psu dać kilka smakołyków jeden po drugim. Wynika to z faktu, że psy dość szybko kojarzą wzięcie smakołyka z odejściem od nas na zasadzie: zrobiłem > dostałem smakołyk > jestem wolny. Podawaniem kilku smakołyków zmienimy jego tok myślenia na następujący: zrobiłem > dostałem smakołyk > poczekam… może dostanę jeszcze jeden > dostałem !!! > Pan powiedział „biegaj” > odchodzę, może znów mnie zawoła ??? Etap trzeci Etap trzeci nauki tej komendy to właściwie nauka przewodnika a nie psa. Chodzi o przyjęcie właściwej pozycji w czasie wykonywania ćwiczenia. Prawidłowa pozycja: stajemy wyprostowani z nogami rozstawionymi szeroko (pozycje nóg są bardzo ważne w dalszym szkoleniu i nie można ominąć tego elementu!). W momencie podania komendy „do mnie” następuje klepnięcie obiema rękoma po udach. Ćwiczenie z psem wykonujemy dalej tak jak w etapie drugim, z taką różnicą że smakołyk kierujemy na wysokość klatki piersiowej. Gdy pies do tego przywyknie smakołyk obniżamy na wysokość brzucha. Optycznie a słownie… Z doświadczenia wiem, że bardziej skuteczne w tym ćwiczeniu są komendy optyczne (czyli nogi rozstawione szeroko i klepnięcie obiema rękoma w uda). Jest to dla psa bardzo wyraźny sygnał, pozycja nóg ułatwia mu rozróżnienie komendy. W przypadku zdecydowania się na komendy słowne nogi trzymamy złączone, ręce za plecami, stoimy wyprostowani w wołamy psa samą komendą „do mnie”. Wybór należy do właściciela…. Przypominam, że wykonywanie ćwiczenia na jedną komendę należy rozpocząć po ok. 1,5 miesiąca codziennej nauki !!! Wykonanie perfekcyjne: Pies biega luzem, w momencie podania komendy optycznej lub słownej „do mnie” bezzwłocznie odwraca się w stronę właściciela stojącego w wyznaczonej w etapie trzecim pozycji, biegnie do niego z wyraźnym zadowoleniem siada przed nim i patrzy się przewodnikowi w oczy. Po wypowiedzeniu komendy biegaj pies odchodzi od właściciela.
Chodzenie przy nodze na smyczy
OPIS Wymagany sprzęt: smycz (ok. 1,5 metra), obroża lub obroża zaciskowa lub w ostateczności łańcuszek zaciskowy W tym ćwiczeniu będziemy uczyć psa chodzić przy nodze. Wreszcie koniec z wyprowadzaniem nas na spacery przez psa! Teraz to my będziemy go wyprowadzać na spacer, decydować gdzie i kiedy chcemy iść. Dobór sprzętu zależy od kilku czynników. Im pies jest silniejszy, bardziej dominujący tym bardziej przyda nam się łańcuszek zaciskowy. Na rynku jest wiele odmian łańcuszków zaciskowych zwanych również dławikami. Najlepsze są dość cienkie i koniecznie zakończone 2 zwykłymi kółkami. Dobór wielkości łańcuszka polega na zmierzeniu ciasnego obwodu szyi psa i dodaniu do tego 10-15 cm. W fazie nauki chodzenia przy nodze absolutnie nie można używać kolczatki. Wykorzystanie kolczatki jest ostatecznym wyjściem i powinniśmy jej unikać, kiedy tylko jest to możliwe. Dlaczego? Szyja psa przyzwyczaja się do bodźców i po pewnym czasie się do nich przyzwyczaja – kolczatka przestaje działać a my nie mamy żadnego „mocniejszego” środka. WYKONANIE Przewodnik prowadzi psa zawsze po swojej lewej stronie. Łopatka psa powinna znajdować się na wysokości kolana przewodnika. Przy nauce chodzenia przy nodze stosujemy komendę „Równaj”. Po odpowiednim ustawieniu psa tzn. przy lewej nodze wydajemy komendę „Równaj” i ruszamy do przodu. Jeśli pies będzie odchodził na bok, ciągnął nas, lub zostawał w tyle powtarzamy komendę i w przypadku braku reakcji psa powinno nastąpić krótkie i energiczne szarpnięcie smyczą i w momencie, kiedy pies idzie ładnie przy nodze trzeba go pochwalić. Smycz zawsze trzymamy luźno – nie oszukujmy się, że pies ładnie idzie, kiedy mamy w ręku krótką, napiętą smycz. Jeśli tylko byśmy ją poluzowali pies poszedłby w swoją stronę. Więc pamiętajmy – dajmy swojemu psu popełniać błędy, tylko w ten sposób można go czegoś nauczyć. Popełnisz błąd – coś cię szarpnie, ale jak poprawisz to twój Pan cię pochwali – taki ma być sposób myślenia psa. W praktyce pierwsze próby chodzenia przy nodze wyglądają tak, że trzeba się strasznie dużo nagadać i naszarpać (niestety). Co chwila przewodnik powtarza komendę równaj, szarpie i chwali psa. I tak w kółko…. Kolejną ważną z punktu widzenia szkolenia sprawą są zwroty z psem. Zwroty możemy zacząć ćwiczyć już na 2 lekcji z chodzenia przy nodze. Przed każdym zwrotem wydajemy psu komendę „Równaj”, po czym wykonujemy zwrot. W tym konkretnym przypadku komenda ta oznacza dla psa „uważaj! coś będzie się działo - albo źle idę, albo będziemy skręcać - muszę być czujny”. Zwroty w prawo lub lewo wykonujemy pod kontem 90 stopni. Po prostu skręcamy w miejscu w prawo lub w lewo. Nieco inaczej przedstawia się sprawa z zawracaniem. W tym przypadku to my odwracamy się w miejscu przez lewe ramię (o 180 stopni), przekładamy smycz z tyłu za plecami, pies nas obchodzi i staje przy lewej nodze. Może na początku brzmi to skomplikowanie, ale to naprawdę nie jest takie trudne! A jak wygląda! W późniejszej fazie szkolenia, kiedy pies całkowicie opanuje marsz przy nodze możemy zastosować tzw. „pułapki”. Chodzi o to, że idziemy sobie szybkim marszem i w pewnym momencie mocno zwalniamy. Jeśli pies zwolnił razem z nami mocno go chwalimy, jeżeli poszedł dalej prosto bez ostrzeżenia w postaci komendy „Równaj” ścinamy go smyczą. Po 2-3 takich próbach pies będzie się dostosowywał sam do naszego tempa, co chwilkę będzie zerkał na swoją prawą stronę i obserwował uważnie pozycje naszych nóg. Nauka zajmuje zazwyczaj ok. 10-15 godzin. W większości przypadków po takim czasie pies sam dostosowuje się do tempa i kierunku marszu właściciela – i o to chodzi ! Przy nauce chodzenia przy nodze nie stosujemy smakołyków - smakołyk możemy dać po zatrzymaniu się z psem. Wykonanie perfekcyjne Pies idzie równo z nami przy naszej lewej nodze, smycz wisi luźno, pies sam dostosowuje się do naszego tempa i kierunku marszu.
Pozycja przy nodze – stój
OPIS Od tej chwili szkolenie zmienia swoją postać. Teraz będzie ono polegało na tym, że cały czas będziemy chodzili z psem przy nodze i „przy okazji” będziemy wykonywać poszczególne ćwiczenia. Pierwszym takim ćwiczeniem jest zatrzymanie się psa w pozycji stój. Jak napisałem powyżej w czasie nauki chodzenia przy nodze nie stosujemy smakołyków. Smakołyki natomiast należy podawać w momencie zatrzymania się np. na komendę stój. Wbrew pozorom komenda „Stój” jest jedną z najtrudniejszych w czasie całego szkolenia! Z tego powodu wprowadzana jest dość wcześnie. Głównym problemem jest to, że pies najczęściej będzie chciał usiąść, a my musimy go od tego powstrzymać. Musimy wykazać się dużym spokojem i opanowaniem. Pies powinien zatrzymać się równolegle do naszej nogi, z łopatką na wysokości naszego kolana. WYKONANIE W czasie marszu z psem przy nodze zatrzymujemy się i wydajemy komendę „Stóóóóóóóójjjjjjj”. Ta komenda w założeniu ma uspokoić psa, dlatego jest ona wymawiana w sposób wydłużony i bardzo spokojny. Przed wydaniem tej komendy zalecam przełożenie smyczy do prawej ręki, żebyśmy mieli lewą rękę wolną. Lewa ręka posłuży nam do przytrzymania psa i jednocześnie do poprawienia go, jeśli będzie stał krzywo. Psa przytrzymujemy i poprawiamy ZAWSZE od zewnętrznej strony – będzie nam wygodniej. W praktyce wygląda to tak: idziemy z psem, przekładamy smycz do prawej ręki, zatrzymujemy się wydając komendę „Stóóóóójjjjjj” i jednocześnie DELIKATNIE podtrzymujemy naszego czworonoga pod brzuchem, delikatnie go głaszczemy (również pod brzuchem). Gdy widzimy, że pies stoi już samodzielnie możemy się powoli wyprostować (zakładając, że do przytrzymania musieliśmy się lekko schylić) i podajemy psu smakołyk. Po odczekaniu pewnego czasu chwalimy psa (za to, że wystał bezbłędnie), wydajemy komendę „Równaj” i idziemy dalej. Czynność powtarzamy wiele razy. Zaleca się wykonywanie zwrotów i komend na przemian, żeby nie było to nudne dla psa. W przypadku, kiedy pies będzie się odwracał delikatnie otwartą dłonią, nie wbijając psu palców przesuwamy go wydając komendę „Popraw” (pamiętajmy o odpowiedniej intonacji głosu). Po poprawieniu psa chwalimy go. Natomiast, jeśli będzie chciał usiąść musimy wykazać się odrobiną refleksu i musimy zdążyć podłożyć swoją lewą rękę pod jego brzuszek delikatnie głaszcząc i powtarzając wydłużoną komendę „Stój” Przy podawaniu smakołyka ważne jest to, żeby nie podać go zbyt wysoko, bo sprowokuje to psa do siadania. BARDZO WAŻNĄ sprawą jest to, żeby nie odwracać się przodem do psa – cały czas stoimy przodem do kierunku marszu. W przeciwnym wypadku doprowadzimy do tego, że pies przyzwyczai się do naszej złej pozycji w stosunku do niego i później sam będzie się do nas krzywo ustawiał (będzie stał przed nami bokiem do nas). Jedyne, co możemy robić to skręcić się w pasie, natomiast nogi muszą pozostać na swoim miejscu. Na początku nauki zatrzymanie się na komendę „Stój” i wytrzymanie w tej pozycji powinno trwać ok. 10-15 sekund. Po tym etapie należy stopniowo wydłużać czas wykonywania ćwiczenia do ok. 2 min. Kolejnym ważnym elementem jest to, żebyśmy cały czas nie patrzyli się na psa – obserwujmy sobie chmurki, słoneczko, a tylko kontem oka zerkajmy na zad psa czy nie usiadł (patrząc na głowę tego nie zauważymy). Ma to na celu wyćwiczenie u psa cierpliwości(długie wykonywanie komend) i samodzielności(nie patrzenie się na psa), co przyda się Nam w późniejszej fazie szkolenia np. przy nauce zostawania. Wykonanie perfekcyjne Przewodnik idzie z psem przy nodze wydaje komendę „Stój”. Pies bezzwłocznie zatrzymuje się przy nodze i czeka na dalsze polecenia.
Pozycja przy nodze – siad
OPIS Wiele osób uczy w domu samemu swoje psy komendy „Siad” jednak niestety to jest później największym problemem na szkoleniach – pies zna tą komendę tylko wykonuje ją w zły sposób, bo tak został nauczony w domu. O co chodzi? Większość osób ucząc psa komendy „Siad” robi to w ten sposób, że pies siada przed nimi – a to jest błąd! Na szkoleniach uczymy psa wykonywania komend przy nodze, równolegle do właściciela (patrz komenda „Stój”). Z tego powodu przewodnicy mają później spore problemy, bo pies siada krzywo. Jeśli Ty też jesteś w tej grupie osób będziesz musiał poświęcić temu ćwiczeniu więcej czasu niż osoba, która nigdy wcześniej nie uczyła swojego psa komendy „Siad”. Jak powszechnie wiadomo, łatwiej jest nauczyć się czegoś od początku, niż później zmieniać stare, złe nawyki. WYKONANIE Maszerujemy z psem. W czasie marszu dyskretnie szykujemy smakołyk do prawej ręki. W pewnym momencie zatrzymujemy się wydając psu komendę „Siad” jednocześnie pokazując psu smakołyk i przenosząc go spod nosa, aż nad łeb. Smakołyk powinien znajdować się dość nisko nad głową psa. W momencie, kiedy pies będzie wodził wzrokiem za smakołykiem, zad sam mu odpadnie i usiądzie. A o to nam chodzi, więc w tym momencie pies dostaje swój upragniony smakołyk. Jedyny problem jaki może się pojawić (głównie w przypadku małych psów) to próby skakania za smakołykiem. Wyeliminujemy go poprzez delikatne przytrzymanie zadu psa lewą ręką w momencie, kiedy prawą pokazujemy mu smakołyk. Przy komendzie „Siad” obowiązują nas te same zasady, co przy komendzie „Stój”, czyli: - pies powinien siedzieć równo z nami przodem do kierunku marszu - nie wolno nam się odwracać przodem do psa - za wykonanie komendy pies dostaje smakołyk, po odczekaniu chwalimy psa i ruszamy dalej stosując komendę „Równaj”. Częstym błędem przewodników psów jest powtarzanie komendy „Siad” licząc na to, że przecież pies ją zna i za chwilkę ją wykona (a może nie usłyszał, on musi pomyśleć). Nie dajemy psu drugiej szansy – powody takiego zachowania opisałem wcześniej we Wstępie. W takim wypadku samo się nasuwa pytanie „To co mam zrobić jak pies nie chce usiąść, buntuje się...” W takim przypadku skracamy smycz w prawej ręce, podciągamy krótką smycz do góry (nie odrywając łap psa od ziemi) a lewą ręką naciskamy jego zad. W momencie, kiedy pies przybierze oczekiwaną pozycję natychmiast poluzowujemy smycz i chwalimy psa. UWAGA!!! Pies dostaje tylko jeden smakołyk za wykonaną komendę tzn. jeśli pies usiądzie ładnie za pierwszym razem i dostanie smakołyk, a później wstanie to od razu stosujemy metodę ze smyczą i naciskiem na zad. Po posadzeniu naszego psa należy mu się pochwała, ale smakołyka nie dostaje. Jeśli by go dostał, natychmiast nauczyłby się wstawać co chwilkę, żeby dostać nowy smakołyk. Pies jest sprytniejszy niż nam się wydaje A co jeśli pies usiądzie, ale krzywo? Musimy go poprawić stosując komendę „Popraw” i otwartą dłonią przesuwamy go równolegle do naszej nogi. Nasza ręka powinna znaleźć się na udach psa – to jest najlepsze miejsce na jego ciele żeby go przesunąć. Według aktualnie obowiązujących regulaminów szkolenia psów Związku Kynologicznego w Polsce pies nie musi mieć tylnych łap idealnie pod sobą, wystarczy, że będzie siedział równo z nami całym swoim ciałem, natomiast to, że tylne łapy będzie miał „rozkraczone” nie jest żadnym błędem.
Wykonanie perfekcyjne Przewodnik maszeruje z psem na luźnej smyczy. W momencie wydania komendy „Siad” pies sam, błyskawicznie przyjmuje odpowiednią pozycję. UWAGA! Na tym etapie NIE uczymy zmian pozycji przy nodze!!! W czasie ćwiczeń wybieramy sobie - teraz "będziemy siadać", po wykonanym ćwiczeniu pada komenda równaj i idziemy dalej. Za następnym razem możemy psa postawić, ale nie robimy zmian pozycji np. z siad na stój czy odwrotnie
Pozycja przy nodze – waruj
OPIS Naukę tej komendy rozpoczynamy po opanowaniu komendy siad. Dopiero kiedy będziemy mieli opanowane prawidłowe siadanie przy nodze, zaczynamy naukę warowania. Kolejną sprawą jest sprawa nagradzania. W momencie rozpoczęcia nauki warowania przestajemy dawać smakołyki za komendę “siad”, no chyba że pies wykona ją wyjątkowo dobrze Cały czas obowiązują te same zasady co przy poprzednich komendach. Celem ćwiczenia jest nauczenie psa przyjmowania pozycji leżącej, równolegle do nas, przodem do kierunku marszu. WYKONANIE Naukę warowania należy podzielić na 4 etapy. Każdy jest trudniejszy od poprzedniego Etap 1 Idziemy z psem na smyczy przy nodze. Podajemy komendę siad. Pies siada. Szykujemy smakołyk do prawej ręki. Kiedy jesteśmy gotowi możemy zaczynać. Podajemy psu smakołyk pod nos, dajemy powąchać (niech się napali ). I teraz musimy wykonać kilka czynności jednocześnie: - podajemy komendę “waruj” - wyciągamy LEWĄ nogę do przodu (tą od strony psa) - smakołyk kierujemy w dół, prawie pod przednie łapy psa. Ruch nosa za smakołykiem spowoduje schylenie się psiaka, wtedy następuje powolny ruch smakołykiem do przodu, pies wyciąga łapy i się kładzie. W tym momencie dostaje smakołyk. Może zdarzyć się sytuacja, że pies nie będzie chciał się schylić w pierwszej fazie ruchu smakołykiem - to częsta sytuacja i nie ma co się nią przejmować, tylko trzeba zastosować inną metodę Możemy spróbować pokazać psu smakołyk i od razu (lecz powoli) przenieść go do punktu docelowego, czyli w miejsce gdzie spodziewamy się łba psa kiedy się położy. Kiedy pies już spokojnie leży, możemy dać mu drugi smakołyk (cały czas jesteśmy pochyleni, z nogą wyciągniętą do przodu). Cały czas bacznie pilnujemy, aby nasz pupil nie wstał. Po odczekaniu kilku chwil chwalimy psa, dajemy komendę równaj i ruszamy z miejsca. Etap 2 Kiedy mamy to opanowane musimy poćwiczyć “na sucho”. Mamy 2 rzeczy do nauczenia: 1) Musimy przećwiczyć pewne ułożenie ręki (co nie będzie trudne ) - 4 palce mamy złączone, kciuk pod kątem 90st względem innych palców. 2) Musimy wyczuć pewne miejsce na ciele psa, zanim zaczniemy naukę warowania. Jak to zrobić? Nawet kiedy pies stoi, układamy rękę tak jak to zostało opisane i przesuwamy ją po psie w okolicach łopatek - wyczujemy miejsce w którym nasza ręka napotka delikatny opór kostny. To właśnie to miejsce - mniej więcej po środku łopatki. Kiedy już to wszystko wiemy możemy przystąpić do dalszej nauki. Po opanowaniu tej czynności nastaje pora, by się wyprostować.... Co łatwe nie będzie Prostujemy się baardzo powoli, cały czas musimy być przygotowani na to że pies będzie chciał wstać. Jeśli będziemy widzieli oznaki chęci takiej czynności musimy zareagować błyskawicznie, poprzez DELIKATNE przytrzymanie psa ręką ułożoną w sposób opisany powyżej, w miejscu które wcześniej wyczuliśmy. W momencie przytrzymania psa możemy powtórzyć komendę “waruj”. Jeśli uda nam się wyprostować, NIE RUSZAMY od razu z miejsca! Odczekajmy kilka sekund, dopiero wtedy chwalimy psa i ruszamy. UWAGA! Psa należy chwalić kilka razy (słownie), w przeciwnym wypadku możemy doprowadzić do sytuacji kiedy to pies po usłyszeniu pochwały będzie wstawał, bo przecież zawsze kiedy go pochwaliliśmy od razu ruszaliśmy z miejsca.... Pamiętajmy też o lewej nodze wyciągniętej do przodu przez cały czas, to komenda optyczna, to znak dla psa. Kiedy będziemy mieli całkowicie opanowany ten etap (pies za każdym razem kładzie się kiedy tego chcemy, robi to szybko i z chęcią, możemy się normalnie, szybko wyprostować) czas przejść do etapu 3. Etap 3 Cały czas z pozycji “siad” wydajemy psu komendę “waruj” wyciągamy lewą nogę do przodu, w prawej ręce mamy smakołyk. Nie podtykamy go jednak psu pod nos, lecz wyciągamy ją do przodu i w dół, prosto przed siebie, nie zbliżając jej do psa. Kiedy pies się położy dostaje smakołyk. Jest to etap dość trudny do opanowania, zajmuje sporo czasu i pracy, lecz jest niezbędny do dalszej nauki. Pies w tym etapie już doskonale wie co oznacza komenda “waruj” tak więc możemy już jej od niego wymagać.
Kiedy pies nie będzie chciał się położyć, bo nie ma smakołyka przed nosem musimy mu pomóc, albo poprzez delikatny nacisk w miejscu opisanym wcześniej (czasami wystarczy tylko dotknięcie psa w tym miejscu, żeby przypomniał sobie co oznaczał ten gest, czasami trzeba użyć nieco więcej siły), bądź też poprzez niezbyt mocne szarpnięcie krótką smyczą w dół (smycz łapiemy prawie przy obroży). Kiedy pies się położy dostaje smakołyk. Po opanowaniu tej niezbyt łatwej sztuki przechodzimy do kolejnego etapu Etap 4 Z pozycji siedzącej, wyciągamy lewą nogę do przodu, prawą ręką wykonujemy taki sam gest jak w poprzednim etapie, tu jednak nie mamy smakołyka. Po smakołyk sięgamy dopiero wtedy, kiedy pies się położy. Jeśli to opanujemy, możemy powiedzieć że nasz pies umie warować Dodatkowe uwagi do ćwiczenia Poprawianie krzywo leżącego psa. Stosujemy tą samą komendę co przy poprawianiu psa z pozycji “siad” czyli “Popraw”. Psa przesuwamy kładąc mu otwartą dłoń na udach. Również w tym ćwiczeniu pies nie ma obowiązku trzymania łap równo ułożonych pod sobą, ważne jest aby jego ciało i łeb były skierowane w odpowiednim kierunku. Cały czas ćwiczymy komendę waruj z pozycji siad!
Zmiana pozycji przy nodze
Doszliśmy do momentu w którym szkolenie zaczyna się robić nudne, zaczyna się "wałkowanie" tego czego nauczyliśmy się do tej pory. Prowadząc szkolenia grupowe, właśnie na tym etapie rezygnowało najwięcej osób, pewnie dlatego że przez długi okres czasu nie wprowadza się żadnych nowych ćwiczeń, na każdych zajęciach wałkowane jest to samo... Ale cóż, bez opanowania tego materiału nie mamy co marzyć o dalszym szkoleniu. Tak więc zaczynamy Będziemy uczyli psa zmian pozycji przy nodze. Już jedną znamy: z siad na waruj. Teraz zajmiemy się kolejnymi: - siad > stój - waruj > siad - waruj > stój - stój > waruj - waruj z marszu UWAGA Ćwiczymy wszystkie zmiany, oprócz ze stój na siad Na to przyjdzie pora sporo czasu później Narazie jedyną czynnością którą pies może robić z pozycji stój jest ruszenie do przodu, lub warowanie. Siad nie istnieje Zmiana pozycji z siad na stój Pies siedzi przy nodze. Przewodnik stoi na złączonych nogach. Wykonujemy krok PRAWĄ nogą do przodu, podajemy komendę "stóój", w razie potrzeby delikatnie unosimy brzuch psa do góry, podciągamy (nie szarpiemy ) smyczą do przodu. Kiedy pies wstanie dostawiamy lewą nogę do prawej i w tej pozycji zakańczamy ćwiczenie. Zmiana pozycji z waruj na siad Pies leży przy nodze. Przewodnik stoi z wysuniętą lewą nogą, na wysokość pyska psa. Szykujemy smakołyk do prawej ręki. Wykonujemy głośne, zaakcentowane szurnięcie lewą nogą (dostawiamy ją do prawej) jednocześnie smakołykiem podnosząc psa do góry i wydając komendę "siad". Kiedy pies usiądzie jest nagradzany. Pies siedzi przy nodze, przewodnik stoi ze złączonymi nogami - ćwiczenie zakończone. W późniejszej fazie rezygnujemy ze smakołyka, wykonujemy samo szurnięcie nogą. Jeśli pies usiądzie - nagroda (najczęściej pochwała słowna), jeśli nie wysuwamy nogę ponownie, podajemy komendę siad z jednoczesną pomocą smyczą. Nauka tego ćwiczenia jest zazwyczaj dość prosta, psy bardzo szybko uczą się że przyciągniecie lewej nogi oznacza komendę siad. Zmiana pozycji z waruj na stój Pies leży przy nodze. Przewodnik stoi z wysuniętą lewą nogą, na wysokość pyska psa. Wykonujemy krok PRAWĄ nogą do przodu, wystawiając ją aż przed lewą nogę. Podajemy jednocześnie komendę "stóój". W razie potrzeby pomagamy psu smyczką. W ćwiczeniu tym NIE STOSUJEMY smakołyków, ponieważ mogą spowodować złe ustawienie się psa względem przewodnika. Ćwiczenie zazwyczaj jest proste Zmiana pozycji z stój na waruj Pies stoi przy nodze, przewodnik ma złączone nogi. Wystawiamy LEWĄ nogę do przodu wraz z komendą waruj, prawą pokazujemy komendę optyczną (prawa ręka w dół). Kiedy pies się położy nagradzamy, kiedy będzie miał opory pomagamy mu poprzez delikatne szarpnięcie prawą ręką za smycz (pies zna doskonale tą komendę, wie co oznacza słowo "waruj", więc możemy zastosować takie środki)
Komenda waruj z marszu WPROWADZAMY DOPIERO PO OPANOWANIU ZMIANY ZE STÓJ NA WARUJ Idziemy z psem przy nodze. W pewnym momencie podajemy komendę "waruj", zostawiamy naszą LEWĄ nogę z przodu, prawą pokazujemy komendę optyczną (prawa ręka w dół). Kiedy pies się położy nagradzamy, kiedy będzie miał opory pomagamy mu poprzez delikatne szarpnięcie prawą ręką za smycz (pies zna doskonale tą komendę, wie co oznacza słowo "waruj", więc możemy zastosować takie środki). Ćwiczenie jest dość ciężkie, ale tylko na początku, po kilkunastu próbach nie powinno stanowić większego problemu, o ile opanowliśmy wcześniejszy materiał w stopniu wystarczającym ...
mychom