E-Papieros - Instrukcja palenia i konserwacji.docx

(17 KB) Pobierz

1.  Rozruch kartomizera
a. Dopasowanie
Kartomizer nie powinien się ciągnąć zbyt lekko ani zbyt ciężko. Konsekwencją jest na ogół dłuższe ciągnięcie raz za razem i przegrzewanie kartomizera. 
Przyczyną może być:
• Zbyt ubita lub zbyt luźna watka w kartomizerze. Standardy wypełniania watkami w różnych typach kartomizerów są różne. Np. AGE vs BFREE vs DPV9.
• Zbyt duże lub małe luzy na połączeniu kartomizera z baterią (gwinty oraz otworki na baterii)
Niekiedy pomaga zmiana baterię na inną lub przytykanie palcami otworków na baterii w trakcie ciągnięcia.
W przypadku zbytnich ‘luzów’ bardzo dobrze spisuje się metoda opisana już przez któregoś forumowicza – owinięcie nitką gwintu u nasady baterii. 
b. Rozpalanie
Nie rozpalać kartomizera na siłę! Zaczynać należy krótkimi i delikatnymi pociągnięciami. Dwa, trzy razy i odczekać kilka-kilkanaście sekund. Nie można doprowadzić, by kartomizer był gorący! Przepływ wilgotnego powietrza przy takim delikatnym pociąganiu wystarcza na ogół, by po paru takich sesyjkach ‘rozruchowych’ można było już normalnie palić . 
Powyższe bardziej dotyczy nowych kartomizerów, napełnionych ‘fabrycznie’.

2. ePalenie. 


a. Technika epalenia
Kartomizer nie służy do ciągłego używania. A więc najlepiej brać co jakiś czas dwa-trzy pociągnięcia i odstawić epapierosa na jakiś czas. W ten sposób nie doprowadzi się do przegrzania oraz daje się czas, by do grzałki stale napływał nowy płyn z watki. Wskazane są pociągnięcia podobne do palenia analogowego, czyli stosunkowo niedługie. Ale z lekkim ciągnięciem. Zbyt zachłanne i wydłużone ciągnięcie, nie dość, że jest niebezpieczne dla kartomizera, to powoduje, że uwaga zaczyna skupiać się na samym zaciąganiu a nie na efektach smakowych i mocy. Wrażenia z tych ostatnich są automatycznie minimalizowane i szybko przenosimy się do stanu permanentnego niedosytu. To taki samonakręcający się mechanizm.
b. Unikać syndromu „nie mogę się napalić”.
Prowadzi to do długiego i zachłannego pociągania raz za razem. Powinno się mieć osobny kartomizer z mocniejszym liquidem na takie sytuacje. Jeśli to już nie pomaga, to trzeba dać sobie na wstrzymanie, nabrać dystansu i zrelaksować. Po tym, wszystko wraca do normy.
c. Niegasnąca bateria. 
Zwracać należy uwagę, czy po zakończeniu ciągnięcia dioda na końcu baterii gaśnie. Czasem zdarza się, że bateria nie jest automatycznie odłączana i grzałka dalej pracuje. Taka sytuacja zdarza się częściej dla płynów bardziej aromatycznych, gdzie jest dużo dodatków smakowo-zapachowych. Nie ma wtedy równomiernego odparowywania płynu a zaburzenia tego procesu powodują prawdopodobnie, że baterie wariują. W takim przypadku należy jak najszybciej wykręcić baterię z kartomizera – aż dioda sama zgaśnie. 
d. Uzupełnianie płynu. 
Można, w trakcie korzystania z kartomizera delikatnie dopełniać go liquidem w ilości 10-15 kropel od strony ustnika, po wyjęciu zatyczek. Zakraplać na watkę, przy ściankach tak, aby nie nakroplić do otworka. Po zakropleniu, lekko przedmuchać kartomizer, by ewentualnie pozbyć się liquidu ‘luzem’ z otworka. Nie powinno być słyszane ‘bulgotanie’ w trakcie takiego przedmuchiwania.
Uzupełnianie należy wykonywać takim samym liquidem. Nie jest wskazane mieszanie liquidów z różnymi smakami. Mają one różne właściwości odparowywania i może to doprowadzić do tworzenia zagęszczeń i pacynek utrudniających dopływ świeżego liquidu do grzałki. W konsekwencji może to prowadzić do przepaleń. 
Uzupełnianie należy traktować jedynie jako sprawę awaryjną a nie permanentny sposób używania wciąż tego samego kartomizera. Np. w danym dniu rozpoczęliśmy kartomizer i nie dotrwał do końca dnia. 
Pamiętać, by nie dolewać zbyt dużo płynu. Zbyt dużo powoduje również słabe odparowywanie i może doprowadzić do przepaleń.

3. Czyszczenie kartomizerów.
Zużyty kartomizer należy poddać procesowi czyszczenia w celu możliwości jego powtórnego użycia. 
Wyjąć zaślepki, i kilkukrotnie przepłukać kartomizer ciepłą wodą, wlewając wodę od strony ustnika, aż watka w środku będzie czysta. Następnie wrzucić kartomizer do wrzątku i gotować przez kilka minut. 
Nie wrzucać do wrzątku zatyczek ustnika. Nie są odporne na taką temperaturę i się deformują.
Po wyjęciu z wrzątku, przedmuchać kartomizer i odstawić do wysuszenia (otwarty) np. na noc.
Można wspomóc suszenie suszarką.

Warto czasami poświęcić umyty kartomizer i obejrzeć jego wnętrze. Wystarczy wyjąć zaślepki i pensetą wyciągnąć ostrożnie watkę z wnętrza kartomizera. Powinna dać się wysunąć w środku pozostawiając otulinę z grzałką. Dalej można wyjąć otulinę. Można teraz obejrzeć w jakim stanie jest watka, otulina i sama grzałka. 
W ten sposób możemy kontrolować, czy korzystamy z kartomizerów właściwie, czy nadają się do kolejnego zakraplania. 

4. Napełnianie kartomizerów.
Napełnianie czystych kartomizerów najlepiej wykonać strzykawką. Wchodzi ok. 0,7-0,9 liquidu. Igłę wprowadzić od strony ustnika przy ściance do oporu (końca kartomizera) i powoli wstrzykiwać liquid do momentu, gdy pojawi się on na górze watki. 
Przedmuchać kartomizer z nadmiaru liquidu, do momentu, gdy przestanie ‘bulgotać’. Zamknąć zaślepkami i odstawić na jakieś pół godziny.
Gotowe.

5. Liquidy.
W kartomizerach powinno się palić liquidy w miarę czyste. Nie wskazane są te z dużymi dodatkami substancji smakowych. Dodatki smakowe powodują, że zaburzony zostaje w trakcie palenia ‘transport’ liquidu z watki do grzałki. Tworzą się pecyny, które zbierają się w okolicach grzałki. Upośledzone zostaje odparowywanie płynu, ciągniemy coraz mocniej i dłużej. Grzałka wraz z jej otuliną się przegrzewają, pecyny zaczynają się ‘gotować’, nadwęglać, tworząc brunatne skupiska dookoła grzałki. Na samej grzałce tworzy się czarny nalot zwęglonych dodatków smakowych. Taki kartomizer jest do wyrzucenia.


 

 

 

 

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin