ks. Jacek Nawrot - Stać się uczniem Chrystusa.pdf

(421 KB) Pobierz
Microsoft Word - od bycia w porzadku do wiekszych mozliwosci.doc
S TAĆ SIĘ UCZNIEM C HRYSTUSA
CZYLI PRZEJŚĆ OD BYCIA W PORZĄDKU DO WIĘKSZYCH MOŻLIWOŚCI
konferencja wygłoszona w czasie Pielgrzymki Stanu Dziewic, Stanu Wdów i Pustelników na Jasną Górę
dnia 1 grudnia 2007 r. przez ks. Jacka Nawrota, Ojca duchownego Gdańskiego Seminarium Duchownego.
Tekst wyjściowy:
„A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać
życie wieczne?» Odpowiedział mu: «Jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». Odrzekł Mu młodzieniec:
«Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu:
«Idź, sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz
on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości”. [por. Mk 10, 17-22; Mt 19, 16-22]
1. Pytanie o większe możliwości - „czego mi jeszcze brakuje?”
Czy może jeszcze czegoś brakować człowiekowi, który żyje naprawdę uczciwie? Okazuje
się, że tak, bo w człowieku są większe pragnienia niż tylko być sprawiedliwym, czyli oddać
każdemu co mu się należy. Człowiek ma nie tylko „pragnienie, by być w porządku”, ale ma też
„pragnienie, by być darem”.
Jan Paweł II komentuje: „Kiedy młodzieniec pyta o «więcej»: «czego mi jeszcze brakuje?»,
Jezus patrzy na niego z miłością. Człowiek zostaje wewnętrznie przeprowadzony od życia wedle
przykazań do życia w świadomości daru – a pełne miłości spojrzenie Jezusa wyraża to
«wewnętrzne przejście»” 1 . A zatem Jezus zwraca się do tego, kto „jest w porządku” i proponuje
„jeśli chcesz - pójdź za mną”. Chrystus człowiekowi, który „jest w porządku” proponuje Paschę,
o ile jest on w stanie to rozumieć i ma dostateczne pragnienie, aby na to odpowiedzieć.
Tak się chyba zaczyna każde powołanie do życia według rad ewangelicznych. Najpierw
odkrywa się, że jest się w porządku (zachowanie przykazań), a potem odkrywa się jeszcze
większe możliwości (bytowanie na sposób daru). Wtedy zaczyna się żyć już nie dla przykazań i dla
prawa, ale dla Boga i dla miłości. Jan Paweł II stwierdza dalej: „Człowiek jest zdolny do życia w
wymiarze daru. Co więcej, ten wymiar jest nie tylko ‘wyższy’ od wymiaru samych powinności
moralnych zrodzonych z przykazań, ale jest też od niego ‘głębszy’ i bardziej podstawowy” 2 .
Przypomina zatem prawdę, że życie jest sensowne, kiedy żyje się w zgodzie z prawem przykazań,
ale staje się bez porównania sensowniejsze, kiedy żyje się w zgodzie z prawem miłości. U początku
powołania musi stać motywacja: „idę, bo kocham”. Wątpliwe jest powołanie, kiedy rodzi się
z motywacji: „idę, bo to mój obowiązek”, albo „idę, bo nie mam co ze sobą zrobić”.
2. Pytanie o miłość - „spojrzał na niego z miłością”
Jan Paweł II pisze: „Człowiekowi jest koniecznie potrzebne to miłujące spojrzenie. Jest mu
potrzebna świadomość, że jest miłowany. (...) Gdy wszystko przemawia za tym, aby zwątpić
w siebie oraz w sens własnego życia, wówczas to spojrzenie Chrystusa pozwala nam przetrwać” 3 .
Odkrywamy tu jakiś ważny warunek powołania do życia konsekrowanego: doznawanie miłości.
Bez doznania miłości Bożej życie konsekrowane jest niemożliwe , a jeśli się już zaczęło, to bez
doznawania miłości więdnie i usycha. Przypomina się tu prawo duchowe zwane dynamizmem
doznawania: człowiek aby zdecydować się na „większe możliwości”, potrzebuje doświadczenia
miłości.
1
JAN PAWEŁ II. List Apostolski z okazji międzynarodowego roku młodzieży . nr 8. Watykan 1985r.
2
Tamże.
3
Tamże. nr 7.
2
Cztery znaczenia „spojrzenia Jezusa”:
a) Chrystus zna słabość człowieka, ale go nie potępia
Miłosne spojrzenie Chrystusa oznacza, że wie wszystko o moich słabości i grzechu, ale
mnie nie potępia 4 . On pozwala mi żyć takim jakim jestem. I zdaje się mówić do duszy: „kochaj
mnie takim, jakim jesteś”. Przy tym spojrzeniu czuję się wartościowy i wiem, że gdziekolwiek bym
nie zbłądził zawsze mogę zacząć jeszcze raz. Co bardziej może cieszyć Boga: czy gdy po upadku
zniechęcamy się i oburzamy na siebie, czy gdy odpowiadamy aktem ufności wobec Boga. Jacques
Philippe proponuje taką modlitwę człowieka grzeszącego: „Panie, proszę o przebaczenie, znów
zgrzeszyłem, oto do czego jestem zdolny o własnych siłach! Oddaję się jednak ufnie Twojemu
miłosierdziu, i dziękuję żeś nie pozwolił, abym zgrzeszył jeszcze bardziej. Zdaję się na Ciebie
z ufnością, bo wiem, że pewnego dnia uleczysz mnie całkowicie, a póki co, proszę, by
doświadczenie mojej nędzy prowadziło mnie do większej pokory, do ostrzejszej świadomości, że
sam z siebie niczego nie potrafię dokonać, że wszystkiego winieniem oczekiwać wyłącznie od
Twojej miłości!” 5
b) Chrystus patrzy z wiarą na człowieka
To spojrzenie z miłością oznacza także , że Chrystus wierzy w człowieka . Człowiek może
mieć wiele wątpliwości czy podoła powołaniu, jeśli zna swoją słabość i brak wytrwałości. Może też
wątpić w swoje powołanie, jeśli zna tajemnicę swojej nieprawości i skłonność do grzechu. Widząc
zatem siebie: słabego i grzesznego, nie chce wierzyć, że może go wybrać Bóg, który jest mocny
i święty. Trzeba na to przypomnieć słowa św. Pawła: „Aby nie wynosił mnie zbytnio ogrom
objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował – żebym się nie
unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz Pan mi powiedział:
Wystarczy ci mojej łaski. Moc w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich
słabości” /2 Kor 12, 7-9/. Człowiek powołany nie musi więc bać się siebie. Bo jeśli Chrystus
wybiera mnie teraz, kiedy jestem słaby, to dlatego, że widzi efekt końcowy mojego życia. On widzi
we mnie możliwości świętego. Ojciec Święty stwierdza: „na to spojrzenie odpowiedzieliście,
wybierając Tego, który was pierwszy wybrał, wzywając po imieniu” 6 . Bóg zna mnie i wierzy
we mnie, i to jest siła mojego powołania.
c) Chrystus jest osobą
Spojrzenie Chrystusa z miłością przypomina także zasadniczą prawdę, że Bóg jest osobą .
Jest to tak ważne, ponieważ człowiek żyje dla miłości, a miłość jest możliwa tylko między osobami.
Jan Paweł II w przemówieniu do młodzieży na Tor Vergata powiedział: „Przyznacie, że tym co
naprawdę liczy się w życiu, jest osoba, z którą decydujemy się życie dzielić” 7 . Nie można zatem
zaczynać życia w konsekracji jeśli nie spotkało się Chrystusa jako osoby. Człowiek potrzebuje
kogoś, kto odpowie na jego ludzkie pragnienie bliskości. A konsekwentnie, jeśli Bóg jest osobą, to
potrafi mnie kochać i odpowiadać na moje potrzeby bycia miłowanym. Można zatem powiedzieć,
że miłość Chrystusa jest źródłem , z którego powołanie rodzi się i dzięki któremu potem trwa 8 .
„Jezus wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co w człowieku
się kryje” (J 2, 24-25).
5
JACQUES PHILIPPE. Szukaj pokoju i idź za nim. wyd. „M” Kraków 1993. s. 61-62.
6
JAN PAWEŁ II. Adhortacja Apostolska Redemptionis Donum o konsekracji zakonnej. nr 3. Watykan 1984.
JAN PAWEŁ II. Homilia wygłoszona 20 sierpnia 2000 roku na Tor Vergata na zakończenie spotkania młodzieży w
Rzymie.
8
Por. JAN PAWEŁ II. Orędzie na światowy dzień modlitw o powołania. nr 1. 1994r.
4
7
3
d) Chrystus proponuje miłość oblubieńczą
Spojrzenie Chrystusa, to dla osób konsekrowanych także przypomnienie wymiaru
oblubieńczego relacji między Bogiem a człowiekiem. Papież pisze: „w tym wymiarze
oblubieńczym, właściwym dla całego życia konsekrowanego, zwłaszcza kobieta odnajduje swoją
tożsamość, odkrywając tu jakby szczególny walor swej relacji z Bogiem” 9 . Osoba konsekrowana
przez fakt konsekracji staje się «sponsa Christi» 10 czyli oddana tylko dla Chrystusa, czy też
istniejąca ze względu na Chrystusa. Jest to jednak z całkowitą wzajemnością, czyli z oddaniem się
Chrystusa dla osoby konsekrowanej.
3. Pytanie o koncepcję życia - „rozdaj wszystko i chodź za Mną”
Papież pisze: „Słowa Chrystusa, «jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz»,
wprowadzają nas niewątpliwie w orbitę ewangelicznej rady ubóstwa, która należy do istoty
powołania. Równocześnie słowa te można zrozumieć w sposób szerszy. Mistrz z Nazaretu wzywa
swego rozmówcę, by zrezygnował z takiego programu życia, w którym na pierwszy plan wysuwa
się kategoria ‘mieć’, a na to miejsce przyjął program skoncentrowany na wartości samej osoby
ludzkiej: na osobowym ‘być’ z całą właściwą mu transcendencją” 11 .
Jeśli człowiek chce być doskonały, to nie powie: „mam złożone śluby”, ale „jestem
zaślubiony”. Bowiem konsekracji się nie posiada, ale konsekracją się żyje . Zmiana życiowej
filozofii z "mieć" na "być" leży chyba u początków powołania, ale wraca potem w ciągu całego
życia. Bowiem żyjąc w świecie ciągle trzeba dokonywać wyboru. Zwłaszcza, że konsekracja
przybiera konkretną formę (posłanie), a do tej formy można się zbytnio przyzwyczaić czy nawet
przywiązać.
Bóg kieruje wezwanie: „chodź za Mną” do ludzi, którzy wiedzą, że „mieć” nie jest
najważniejsze. Cechą ewangelicznej doskonałości jest przekonanie, że szczęście osiąga się na
drodze przeżywania istnienia przez „bytowanie na sposób daru”. Ojciec Święty Jan Paweł II często
lubił powtarzać, że „człowieka nie można zrozumieć inaczej, jak tylko przez bezinteresowny dar
z siebie samego”.
Wezwanie do konsekracji jest zachętą, aby wartości swego życia nie budować z tego co
można posiadać, ale z tego kim można być. Trzeba zaufać Chrystusowi, że postawienie na „być
kimś” i wierność radom ewangelicznym pozwala zdobyć prawdziwy „skarb w niebie” i osiągnąć
szczęście.
4. Pytanie o nagrodę - „a będziesz miał skarb w niebie”
Aby zachować życie wystarczy wypełniać przykazania. Jednak jeśli pragnie się czegoś
więcej, jeśli myśli się o „skarbie” wówczas wybiera się drogę bardziej wymagającą. Tym, którzy
zostawiają wszystko i idą za Chrystusem, obiecuje On skarb. Na pytanie co jest tym skarbem,
Papież odpowiada: „Osoby powołane do kontemplacji «przemienionego» oblicza Chrystusa
i dawania o nim świadectwa, są też powołane do przemienionego życia 12 . Prawdziwym skarbem
człowieka powołanego, staje się jego własne życie, kiedy powoli dokonuje się w nim przemiana
z „posiadania czegoś” na „bycie kimś” czyli tajemnica góry Tabor: przemienienie w Chrystusie.
Henri Nouwen czyni ciekawe spostrzeżenie: „Jest w tobie lew i jagnię. Duchowa dojrzałość polega
9
„Sponsa” w języku polskim może znaczyć narzeczona lub przyrzeczona komuś. Natomiast „spondeo” oznacza
uroczyste przyrzeczenie lub zobowiązanie się do czegoś.
11
JAN PAWEŁ II. Adhortacja Apostolska Redemptionis Donum o konsekracji zakonnej. nr 4. Watykan 1984r.
12
JAN PAWEŁ II. Vita Consecrata . nr 35.
JAN PAWEŁ II. Adhortacja Apostolska Vita Consecrata o życiu konsekrowanym . nr 32.
10
4
na tym, aby pozwolić jagnięciu i lwu leżeć obok siebie. Lew jest twoim dorosłym, agresywnym
‘ja’. To ta część ciebie, która przejmuje inicjatywę i podejmuje decyzje. Jednak masz w sobie także
bojaźliwe, bezbronne jagnię, część ciebie, która potrzebuje uczucia, wsparcia, potwierdzenia
i pokarmu. Kiedy będziesz zwracał uwagę tylko na lwa, wkrótce poczujesz się wyczerpany. Gdy
zaś będziesz widział tylko swoje jagnię, z łatwością staniesz się łupem twojej potrzeby ściągana na
siebie uwagi innych. Sztuką życia duchowego jest pełne uznanie zarówno praw lwa, jak
i jagnięcia” 13 . Jezusowa zapowiedź skarbu, to obietnica doprowadzenia swojej natury do jedności
i harmonii. Iść za Chrystusem oznacza wierzyć, że On pogodzi we mnie wymagania dorosłego
z potrzebami dziecka. To wierzyć, że On scali mnie wewnętrznie i że w Nim „stanę się miłością”.
Chrystus zatem osobom powołanym do życia w konsekrowanej czystości, ubóstwie
i posłuszeństwie, nie obiecuje życia bogatego w posiadanie dóbr doczesnych, ale obiecuje im
„bycie kimś” przez życie przemienione Jego miłością.
13
HENRI NOUWEN. Wewnętrzny glos miłości. Wędrówka od udręki do wolności . wyd. „Zysk i Spółka” Poznań 1999.
s. 82.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin