1967 A Man For All Seasons (1966).txt

(62 KB) Pobierz
00:05:08:Ojcem co drugiego b�karta jest ksi�dz.
00:05:16:W Utopii by�oby to niemo�Iiwe.
00:05:18:DIaczego?
00:05:19:-Bo tam ksi�a s� bardzo pobo�ni.|-To musi ich by� niewieIu.
00:05:25:Czy to co� ciekawego, Mateuszu?
00:05:28:-B�g z tob�, sir. Nie wiem.|-B�g z tob�, Mateuszu.
00:05:36:Mamy te� pobo�nych ksi�y w AngIii.
00:05:39:-Na przyk�ad?|-Brat James.
00:05:41:To prostaczek.
00:05:44:List od kardyna�a WoIseya.
00:05:48:Czego chce?
00:05:50:-Mnie.|-Kiedy?
00:05:51:Teraz.
00:05:52:W Hampton Court?|Nie dotrzesz tam przed tam p�noc�.
00:05:55:-To sprawka kr�Ia.|-Kr�Iowej.
00:05:58:To sprawka Anny BoIeyn.
00:06:00:To wszystko sprawa kardyna�a.
00:06:04:Prawda. Kiedy wzywa kardyna�, biegniecie|wszyscy bez wzgI�du na por� dnia.
00:06:08:Kim jest ten cz�owiek? Synem rze�nika.
00:06:11:R�wnie� kancIerzem AngIii.
00:06:12:Taki sprawuje urz�d.|Kim jednak jest jako cz�owiek?
00:06:16:Je�Ii cz�owiek zdoby� tak szybko|tak wysok� pozycj�,
00:06:19:jego pochodzenie z pewno�ci�|by�o tyIko przypadkiem.
00:06:23:Tak przynajmniej twierdzi ArystoteIes.
00:06:27:Jest synem rze�nika i tak wygI�da.
00:06:29:To przyznaj�.
00:06:33:Co m�wi�e�, Ryszardzie?
00:06:36:Nic istotnego, sir Tomaszu.
00:06:40:A WoIsey jest rze�nikiem i tyIe.
00:06:42:A ty jeste� cz�onkiem Rady Kr�Iewskiej,|a nie jego ch�opcem na posy�ki.
00:06:45:DIatego musz� tam i��.
00:06:47:Ksi��� te� by poszed�|na wezwanie kardyna�a.
00:06:51:By� mo�e.
00:06:54:Wr�c� na �niadanie.
00:06:56:Udajcie si� na spoczynek.
00:06:59:''Panie, pozw�I nam odpoczywa� w pokoju|Iub czuwa� pogodnie.
00:07:03:''By�my troszczyIi si� tyIko o zbawienie.|W imi� Chrystusa. Amen''.
00:07:09:I pob�ogos�aw naszego kr�Ia.
00:07:11:-''I pob�ogos�aw naszego kr�Ia''.|-Amen!
00:07:14:Wybaczcie, panowie.|Dobranoc, Wasza Mi�o��.
00:07:21:Trzymaj si� z daIa od WoIseya.|To niebezpieczny cz�owiek.
00:07:26:-Kto to?|-M�ody przyjacieI z Cambridge.
00:07:29:-Czego chce?|-Tego, co wszyscy. Stanowiska.
00:07:32:-Mo�esz mu co� zaproponowa�?|-PoIecasz go?
00:07:36:Nie.
00:07:54:-Sir Tomaszu.|-Nie.
00:07:56:-PoIeci�e� mnie, panie?|-Nie.
00:08:00:Mo�e ja b�d� mia�|dIa ciebie jakie� stanowisko.
00:08:03:-Co? Jakie stanowisko?|-Nie teraz, Ryszardzie. Jutro.
00:08:47:PodzieIcie si�.
00:08:49:Dzi�kujemy, sir.
00:09:11:Przyby� sir Tomasz, Wasza Mi�o��.|Sir Tomasz.
00:09:14:Pan CromweII.
00:09:29:Sprzeciwi�e� mi si� dzi�|na posiedzeniu Rady, Tomaszu.
00:09:34:Taka, Wasza Mi�o��.
00:09:36:-Jako jedyny.|-Tak, Wasza Mi�o��.
00:09:40:Jeste� g�upcem.
00:09:43:Dzi�ki Bogu, jest wi�c tyIko|jeden g�upiec w Radzie.
00:09:49:DIaczego mi si� sprzeciwi�e�?
00:09:52:Uwa�a�em, �e Wasza Mi�o�� nie ma racji.
00:09:55:Sprawa sumienia.
00:09:59:Ci�gIe mnie rozczarowujesz, Tomaszu.
00:10:02:Gdyby� po prostu anaIizowa� fakty...
00:10:05:bez tego okropnego moraIizatorstwa,
00:10:09:przy odrobinie zdrowego rozs�dku|mog�e� zosta� m�em stanu.
00:10:18:Kr�I.
00:10:45:Gdzie by�? Wiesz?
00:10:50:Ja, Wasza Mi�o��?
00:10:52:Daruj sobie dyskrecj�.
00:10:55:Znowu si� zabawia�.
00:11:01:By� u Anny BoIeyn.
00:11:08:More, pomo�esz mi?
00:11:15:Je�Ii Wasza Mi�o�� powie co� bIi�szego.
00:11:18:AIe� z ciebie nudziarz! Niech ci b�dzie.
00:11:22:Kr�I chce mie� syna.|Co mo�esz zrobi� w tej sprawie?
00:11:25:Nie s�dz�, by kr�I potrzebowa�|mojej rady w tej materii.
00:11:30:Tomaszu, jeste�my sami.|Daj� ci s�owo, nikogo tu nie ma.
00:11:33:Nie podejrzewa�em, by mog�o by� inaczej.
00:11:39:Czy opowiadasz si� za zmian� dynastii?|Dw�ch Tudor�w mia�oby wystarczy�?
00:11:43:Na Boga, Wasza Mi�o��!
00:11:44:Wi�c musi mie� syna. Jeszcze raz pytam,|co mo�esz zrobi� w tej sprawie?
00:11:48:ModI� si� o to codziennie.
00:11:49:Bo�e, on m�wi powa�nie.
00:11:52:Tamta kobieta jest przynajmniej p�odna.
00:11:56:-Nie jest jego �on�.|-Nie, jego �on� jest Katarzyna,
00:11:58:aIe ona jest kompIetnie bezp�odna.|B�dziesz si� modIi� o cud?
00:12:02:Znane s� precedensy.
00:12:07:Dobrze. M�dI si� koniecznie.
00:12:12:AIe obok modIitw mo�na te� powzi��|dzia�anie. Postara� si� o rozw�d.
00:12:20:Poprzesz mnie czy nie?
00:12:26:Papie� udzieIi� dyspensy,|by dIa dobra kraju, kr�I m�g� po�Iubi�...
00:12:30:wdow� po swoim bracie.
00:12:33:Teraz poprosimy papie�a o dyspens�|na t� dyspens�, r�wnie� dIa dobra kraju?
00:12:38:Nie Iubi� takich wywod�w. Wi�c?
00:12:40:Musimy wi�c tyIko zwr�ci� si� z pro�b�|do Jego �wi�tobIiwo�ci.
00:12:45:My�I�, �e mogIiby�my wp�yn��|na jego decyzj�.
00:12:48:Przekonuj�c go?
00:12:49:Oczywi�cie. I wywieraj�c presj�.
00:12:54:Wywiera� presj� na Ko�ci�?|Ko�ci� jest niezaIe�ny.
00:13:01:Presj�.
00:13:08:Nie, Wasza Mi�o��, nie pomog�.
00:13:14:Dobranoc wi�c, panie More.
00:13:20:Niech dynastia umrze wraz z Henrykiem VIII|i niech zn�w tocz� si� wojny dynastyczne.
00:13:26:Krwio�erczy baroni|b�d� sia� postrach w ca�ym kraju.
00:13:29:Tego chcesz? Dobrze.
00:13:34:AngIia potrzebuje nast�pcy tronu.
00:13:37:Z pewno�ci� niekt�re dzia�ania...
00:13:42:mo�na by zakwestionowa�.|AIe w Ko�cieIe potrzeba wieIu zmian.
00:13:48:Dobrze, mo�na zakwestionowa�.|AIe to konieczne, by pojawi� si� nast�pca.
00:13:54:Wyja�nij mi, jak ty, jako cz�onek Rady,|mo�esz im si� sprzeciwia�...
00:13:58:w imi� twojego w�asnego sumienia.
00:14:03:Uwa�am, �e je�Ii poIityk ignoruje|g�os w�asnego sumienia...
00:14:06:w decyzjach dotycz�cych|spraw pubIicznych,
00:14:09:prowadzi kraj na skr�ty do chaosu.
00:14:16:Mo�emy zawsze Iiczy� na moje modIitwy.
00:14:20:To by ci si� podoba�o, prawda?|Rz�dzi� krajem przez modIitw�?
00:14:24:Tak.
00:14:26:Chcia�bym to zobaczy�.
00:14:30:Komu si� to po mnie dostanie?
00:14:34:Kto b�dzie nast�pnym kancIerzem?|Ty? Fisher? SuffoIk?
00:14:38:-Wed�ug mnie Fisher.|-A wed�ug kr�Ia?
00:14:41:A m�j sekretarz, pan CromweII?
00:14:45:CromweII. To bardzo zdoIny cz�owiek.
00:14:50:AIe?
00:14:51:Ju� Iepiej ja ni� CromweII.
00:14:54:Zejd� na ziemi�.
00:14:59:P�ki tego nie zrobisz,
00:15:03:b�dziemy wrogami.
00:15:06:Jak sobie �yczysz, Wasza Mi�o��.
00:15:11:Jak B�g chce.
00:15:13:By� mo�e, Wasza Mi�o��.
00:15:16:More! Powiniene� by� zosta� ksi�dzem!
00:15:20:Tak jak ty, Wasza Mi�o��?
00:15:35:Dobranoc, sir Tomaszu.
00:15:47:Sir Tomasz.
00:15:51:-Co to jest?|-Od biednych Iudzi z Leicester.
00:15:54:-Leicester?|-Nawet nie wiesz, panie, iIe dobra czynisz.
00:16:00:Moja c�rka stanie|przed S�dem dIa Ubogich.
00:16:05:Pieczone jab�ka.
00:16:07:By os�odzi� m�j os�d.
00:16:10:B�d� j� s�dzi� tak,|jakbym s�dzi� w�asn� c�rk�.
00:16:13:SprawiedIiwie, szybko.
00:16:16:Niech ci� B�g b�ogos�awi.
00:16:17:Rozumiem. Tak. Przeczytam. Dzi�kuj�.
00:16:26:Dobry wiecz�r, sir Tomaszu.
00:16:29:-Przeczytam.|-To nietypowy przypadek.
00:16:31:-Wyja�ni�bym, je�Ii...|-Przeczytam.
00:16:33:TyIko chwiI�...
00:16:37:��d�!
00:16:38:Sir?
00:17:01:Na CheIsea?
00:17:02:Tak.
00:17:03:Mam nadzieje,|�e mnie nie skrzywdzisz, panie.
00:17:06:-Masz pozwoIenie?|-Jak mi B�g mi�y, mam.
00:17:09:-Op�aty s� wi�c ustaIone.|-Tak, sir.
00:17:12:Z Hampton do CheIsea, z pr�dem,|p�tora pensa.
00:17:14:Z CheIsea do Hampton, pod pr�d, to samo.
00:17:17:Ten, kto to wymy�Ii�, nigdy nie wios�owa�.
00:17:19:Nie. Dam ci trzy pensy, je�Ii dowieziesz|mnie do domu na �niadanie.
00:17:23:Dzi�kuj�, sir.
00:17:51:�adny kieIich, sir.
00:17:54:Tak.
00:18:12:To du�o pieni�dzy.
00:18:50:Ostro�nie, sir.
00:18:57:Dzi�kuj�, sir.
00:19:06:-Czeka�e� tu ca�� noc?|-Tak.
00:19:09:Powiedzia�e�, panie,|�e masz dIa mnie posad�.
00:19:12:Tak. Mog� ci zaproponowa� stanowisko,|dom, s�u��cego i 50 funt�w rocznie.
00:19:18:Jakie stanowisko?
00:19:19:W nowej szkoIe.
00:19:24:NauczycieI!
00:19:26:Nikt nie da ci pracy na dworze.
00:19:30:Pan CromweII m�wi, �e mi pomo�e.
00:19:34:CromweII?
00:19:37:Je�Ii znasz CromweIIa,|nie trzeba ci mojej pomocy.
00:19:44:Pragn��bym,|by� to ty mi pom�g�, panie, nie on.
00:19:50:Nie za�atwi� ci miejsca na dworze.
00:19:53:DIaczego?
00:19:56:Zobacz.
00:19:58:-Co to jest?|-�ap�wka!
00:20:03:''Jestem darem od AveriI Machin''.
00:20:08:AveriI Machin ma spraw� w s�dzie.
00:20:12:W�oskie srebro. We� sobie. Nie �artuj�.
00:20:19:Dzi�kuj�.
00:20:23:Co z tym zrobisz?
00:20:25:Sprzedam.
00:20:26:-Co kupisz?|-Nowe ubranie!
00:20:29:Ryszardzie, to tyIko niewieIka �ap�wka.
00:20:32:Na dworze oferuj� ci wszystko:|domy, posiad�o�ci, zaszczyty.
00:20:38:Cz�owiek powinien|trzyma� si� z daIa od pokus.
00:20:41:DIaczego nie chcesz by� nauczycieIem?|By�by� dobry. Mo�e znakomity.
00:20:47:-Kto by o tym wiedzia�?|-Ty! Twoi uczniowie. PrzyjacieIe.
00:20:52:B�g. To nie jest z�a pubIiczno��.
00:20:58:Spokojne �ycie.
00:21:01:�atwo powiedzie�.|Rozmawia�e� w�a�nie z kardyna�em.
00:21:03:Tak, rozmowy z kardyna�em.
00:21:07:To ci tak imponuje? Sprawy pa�stwowe.
00:21:10:Rozw�d?
00:21:13:Przewo�niku!
00:21:15:-Zawie� tego gentIemana do gospody!|-Tak jest.
00:21:20:Dzi�kuj�.
00:21:23:Zosta� nauczycieIem.
00:21:35:-Lady AIicja w ��ku?|-Tak, sir.
00:21:38:-Lady Ma�gorzata?|-Nie, sir.
00:21:40:Jest u niej pan Roper.
00:21:41:O tej porze? Kto go wpu�ci�?
00:21:44:Trudno go nie wpu�ci�.
00:22:09:WiII chce si� ze mn� o�eni�, ojcze.
00:22:12:Nie mo�e tego zrobi�.
00:22:15:Zosta�em wpisany w poczet adwokat�w.
00:22:17:GratuIacje, Roper.
00:22:19:Moja rodzina nie �yje w pa�acach,|aIe w mie�cie...
00:22:22:Nie mam nic przeciwko twojej rodzinie.
00:22:26:Ani zbyt wieIe przeciwko tobie.
00:22:29:Poza tym, �e przyda�by ci si� zegarek.
00:22:32:Mog� sobie kupi� zegarek, sir.
00:22:34:Roper, odpowied� jest negatywna...
00:22:35:i pozostanie taka,|dop�ki b�dziesz heretykiem.
00:22:38:Nie podoba mi si� to s�owo, sir Tomaszu!
00:22:40:Bo to nie�adne s�owo i nie�adna rzecz.
00:22:42:To Ko�ci� g�osi herezje!|Ku mojej satysfakcji udowodni� to dr Luter.
00:22:45:Luter zosta� ekskomunikowany!
00:22:47:Z heretyckiego Ko�cio�a!|To jest skIep, nie Ko�ci�!
00:22:50:-Zbawienie za szyIinga! I rozwody!|-WiII, nie!
00:22:54:-Powiem, co my�I�!|-To nie jest odpowi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin