Antygona - streszczenie.txt

(13 KB) Pobierz
Antygona - Streszczenie
STRESZCZENIE ANTYGONY

Prologos:

Akcja toczy się przed pałacem królewskim w Tebach, którymi rządzi Kreon. Niedawno rozegrała się bitwa, w której zmierzyli się ze sobą dwaj bracia, walczący o władzę – Eteokles i Polinejkes. Niestety żaden z nich nie przeżył. Kreon nakazał pochować tego, który bronił miasta, czyli Eteoklesa, zaś Polinejkesa, który najechał na Teby zakazał grzebać. Antygona rozmawia z siostrą, Ismeną na temat rozkazu wydanego przez króla. Antygona, mimo zakazu władcy, decyduje się pochować brata i prosi o pomoc siostrę. Ta jej niestety odmawia, gdyż obawia się gniewu Kreona. Rozgoryczona Antygona postanawia pochować swego brata sama. Twierdzi, że niepogrzebane zwłoki zostaną pohańbione, a dusza zmarłego nigdy nie zazna spokoju. Wchodzi chór.

Parados:

Na wezwanie Kreona zebrał się Chór Starców Tebańskich. Śpiewa on radosną pieśń ku czci niedawnego zwycięstwa:

CHÓR:

O słońca grocie, coś jasno znów Tebom
Błysnął po trudach i znoju,
Złote dnia oko, przyświecasz ty niebom
I w Dirki nurzasz się zdroju.
Witaj! Tyś sprawił, że wrogów mych krocie
W dzikim pierzchnęły odwrocie.
Bo Polinika gniewny spór
Krwawy zażegł w ziemi bój.
Z chrzęstem zapadł, z szumem piór
Śnieżnych orłów lotny rój
I zbroice liczne błysły,
I z szyszaków pióra trysły.
I wróg już wieńcem dzid groźnych otoczył
Siedmiu bram miasta gardziele,
Lecz pierzchł, nim w mojej krwi strugach się zbroczył,
Zanim Hefajstos ognisty w popiele
Pogrążył mury, bo z tyłu nawałem
Runął na smoka Ares z wojny szałem.
Bo Zeus nie cierpi dumnych głów,
A widząc ich wyniosły lot
I złota chrzęst, i pychę słów;
Wypuścił swój piorunny grot
I w zwycięstwa samym progu
Skarcił butę w dumnym wrogu.
(...)


Epejsodion I:

Kreon ogłasza oficjalnie swą decyzję - zakazuje chowania ciała Polinejkesa i zwraca się do nich z prośbą, aby pomogli mu egzekwować owo postanowienie. Nagle wchodzi strażnik z wieścią, że ktoś pochował ciało Polinejkesa. Przodownik widzi w tym integrację bogów, ale Kreon uważa, że przestępstwo popełniono dla pieniędzy i kategorycznie żąda schwytania winnego. Kreon twierdzi, że strażnik został przekupiony złotem, dlatego zapowiada, że jeśli nie schwytają sprawcy , to strażnicy poniosą karę.

Stasimon I:

Chór śpiewa pieśń pochwalną, sławiąc państwo jako najwyższy przejaw cywilizacji. Wysławia człowieka i jego rozum. W ostatniej strofie mówi o stosunku człowieka do władzy. Strażnik wprowadza schwytaną Antygonę.

Epejsodion II:

Dziewczyna została schwytana w chwili, gdy próbowała dokończyć obrzędy pogrzebowe. Kreon i Antygona toczą polemikę , w trakcie której każde uzasadnia swe postępowanie. Kreon - władca uważa, że zdrajca ojczyzny powinien ponieść karę, dlatego nie zgodził się na pochówek Polinejkesa.
Antygona natomiast, broniąc praw boskich, uważa, że nikomu nie wolno łamać praw nakazujących grzebać zmarłego. Bohaterka nie czuje się winna, twierdzi, że z pełną świadomością dokonała pochówku i bez wahania zrobiłaby to raz jeszcze. Oświadcza królowi, że woli śmierć niż pozostawienie zwłok brata bez pochówku. Na scenie pojawia się Ismena, którą Kreon podejrzewa o współudział w grzebaniu zwłok. Ismena gotowa jest wziąć na siebie współodpowiedzialność, ale Antygona z pogardą odrzuca jej pomoc. Odwołuje się do jej związku narzeczeńskiego z Hajmonem, który jest synem Kreona. Władca stwierdza jednak, że nie chce takiej żony dla swojego syna i zarządza dla obu kobiet areszt domowy.

Stasimon II:

Chór wyraża współczucie dla Antygony. Uznaje jej winę, ale widzi ją w perspektywie cierpień i grzechów przeklętego rodu Labdakidów:

CHÓR

Szczęśliwy, kogo w życiu klęski nie dosięgły!
Bo skoro bóg potrząśnie domowymi węgły,
Z jednego gromu cały szereg nieci,
Po ojcach godzi i w dzieci.
Tak jako fale na morzu się piętrzą,
Gdy wicher tracki do głębiny wpadnie
I ryje iły drzemiące gdzieś na dnie,
Aż brzeżne skały od burzy zajęczą -
Tak już od wieków w Labdakidów domy
Po dawnych gromach nowe godzą gromy.
Bóle minionych pokoleń
Nie niosą ulg i wyzwoleń.
I ledwie słońce promienie rozpostrze
Ponad ostatnią odnogą rodzeństwa,
A już bóstw krwawych podcina ją ostrze,
Obłęd i szału przeklęstwa.

Pojawia się Hajmon, syn Kreona.

Epejsodion III:

Hajmon kocha Antygonę i występuje w jej obronie. Zarzuca ojcu upór i tyranię, bowiem lud, na który się powołuje Kreon, stoi po stronie dziewczyny. Uważa, że jego syn stoi po stronie Antygony i że będzie próbował ją bronić. Dlatego oskarża go o słabość i postanawia ukarać Antygonę przez zamurowanie żywcem. Tłumaczy synowi, że musi postępować konsekwentnie, dotrzymywać danego wobec poddanych słowa, ukarać kobietę, będącą wrogiem. Dochodzi do kłótni między ojcem i synem, Kreon nie chce ustąpić. Hajmon wybiega wzburzony, zapowiada, że w przypadku wykonania wyroku król już nigdy go nie zobaczy.

Stasimon III:

Chór śpiewa o potędze bogini miłości, Afrodyty, za której przyczyną powstają spory w rodzinach:

CHÓR

Miłości, któż się wyrwie z twych obierzy!
Miłości, która runiesz na ofiary,
W gładkich dziew licach gdy rozniecisz czary
Kroczysz po morzu i wśród chat pasterzy,
Ni bóg nie ujdzie przed twoim nawałem,
Ani śmiertelny. Kim władasz, wre szałem.
Za twym podmuchem - do winy
Zboczy i prawy wraz człowiek;
Spory ty szerzysz wśród jednej rodziny.
Urok wystrzela zwycięsko spod powiek
Dziewicy, sięgnie i praw majestatu
Moc Afrodyty, co przewodzi światu

Straż wprowadza Antygonę

Epejsodion IV:

Bohaterka żegna się z życiem.Żal jej wszystkiego, czego nie zdążyła zaznać: miłości, małżeństwa, macierzyństwa. Chór jej współczuje. Kreon przerywa lament, rozkazując przyspieszyć wyrok.

Stasimon IV:

Chór wspomina Danae, Likurga, synów Fineusa, którzy podobnie jak Antygona żywcem zostali zamknięci w grobowcu - w ten sposób podkreślając, że nikt nie ucieknie przed przeznaczeniem. Wchodzi niewidomy wróżbita, Tejrezjasz.

Epejsodion V:

Terezjasz rozgłasza, iż ptaki i psy, które żywiły się porzuconym ciałem Polinejkesa, skalały świątynie. Rozgniewani bogowie nie chcą słuchać modłów i przyjmować składanych ofiar. Radzi więc królowi, aby odwołał swoje decyzje, bo jeśli tego nie zrobi, ściągnie na miasto klęskę. Wróżbita przepowiada rychłą śmierć syna i żałobę w domu władcy. To dopiero przekonało króla i za radą Przodownika Chóru nakazuje uwolnić Antygonę i pochować Polinejkesa.

Stasimon V:

Chór śpiewa hymn ku czci patrona Teb, Dionizosa, prosząc boga o pomoc.

Eksodos:

Posłaniec przynosi wieść o śmierci Hajmona, który popełnił samobójstwo. Na prośbę królowej, Eurydyki, opowiada, że Kreon po pochowaniu Polinejkesa nakazał otwarcie grobowca Antygony, a tam zastał syna tulącego ciało ukochanej, która powiesiła się (na chuście). Na widok ojca młodzian rzucił się nań z mieczem, a gdy chybił, popełnił samobójstwo. Zrozpaczona Eurydyka wybiega. Kreon wnosi ciało syna, a Posłaniec powraca, by oznajmić mu, że żona również popełniła samobójstwo, pchnęła się nożem. Kreon rozpacza, widzi wyraźnie popełnione przez siebie błędy. Chór śpiewa o bogach, którzy zsyłają karę za pychę i przez cierpienie uczą rozumu i miary.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin