Kawalec Roman Dmowski.txt

(762 KB) Pobierz
ROMAN DMOWSKI
Krzysztof Kawalec

Warszawa : Wydaw. DiG, 1999

Biblioteka IHUW
/&^�C4U*-S�~ fcc*WhL^
1076001141
EDITIONS SPOTKANIA
P0�/-35000
Ok�adk� projektowa� Jacek Tofil Indeks opracowa� Bogdan Stolarczyk Redaktor techniczny Beata Tomczak Korekta Ma�gorzata Kole�ska
3I8UOTEKA INSTYTUTU HISTORYCZNEGO Uniwersytetu Warszawskiego
Wpisano ck>_Yl(|<Ur 26/139-B jjziu ���������� n� MM*
mweatarza
Dyrektor wydawnictwa Piotr Jegli�ski
� Copyright by EDITIONS SPOTKANIA SYSTEM 1996
SK�AD: Pracownia Poligraficzna FORMAT w Warszawie DRUK i OPRAWA: Drukarnia Elanders Polska Sp. z o.o.
ISBN 83-86802-07-3
>MLff-K-X996
OD AUTORA
Budzenie emocji, nieraz skrajnych i cz�sto trwa�ych, bywa losem ludzi wyrastaj�cych ponad przeci�tno��. Posta� Romana Dmow-skiego potwierdza t� prawid�owo��, jakkolwiek �ywe do dzi� emocje nie stanowi� jedynej miary jej wyj�tkowo�ci. Lepsz� miar� by�by zapewne wp�yw, pozostawiony w szerszej �wiadomo�ci, b�d�cy zjawiskiem o wiele g��bszym i bardziej z�o�onym, ni� cz�sto si� s�dzi. Poczynania Dmowskiego, jak i dzieje ruchu, kt�remu przewodzi�, splot�y si� �ci�le z procesem odrodzenia narodowego, uwie�czonego odzyskaniem niepodleg�o�ci. Oczywi�cie, nie mo�na sprowadza� owych zjawisk wy��cznie do dzia�alno�ci Dmowskiego i jego otoczenia. By�a ona jednak ich cz�ci� szczeg�ln� przez to, �e �ywio�owym d��eniom nadawa�a form� politycznego systemu. Problemy te wci�� wywo�uj� �ywe spory, nie tylko natury naukowej i nie tylko w Polsce. Trudno tu o zaj�cie stanowiska wywa�onego, wolnego od emocji - czy uda�o si� to autorowi, os�dz� ju� czytelnicy.
Ze swej strony chcia�bym gor�co podzi�kowa� wszystkim osobom, kt�re w r�ny spos�b przyczyni�y si� do powstania tej ksi��ki. Szczeg�ln� wdzi�czno�� winien tu jestem Panu Wojciechowi Wasiu-ty�skiemu, bez kt�rego wszechstronnej pomocy, tak�e materialnej, wydanie tej ksi��ki nie by�oby dzi� mo�liwe.
ROZDZIA� I M�ODO��
��':'   -"It.titl  {'JH'.'.D':.-,
H--:-         ,v.,,,,;
- "�, '> /..u.' .�.' '"��:'H '.j.5:;;' ' ' '"? Oi'ii.i*
' 'IF-.'-*  �!fl
*��	."X
� ;r        .*/ :;-/	-4
.'!-�-'  "'	"'&
f'i	.�;>
:' i	'O
��VA2
i.�-.;;/j
.      .'S'       'W
RODZINA I DZIECI�STWO
O przodkach Romana Dmowskiego wiadomo niewiele. Sw�j r�d wywodzi� z drobnej szlachty podlaskiej. Udokumentowane wiadomo�ci urywaj� si� na jego dziadku, Kazimierzu Dmowskim. By� on duchem niespokojnym, postaci� wielce malownicz�, troch� jak z powie�ci Sienkiewicza, troch� jak z dramat�w Fredry... Po opuszczeniu rodzinnej wsi o�eni� si� z Mariann� Barankiewicz�wn�, c�rk� zamo�nego, uszlachconego mieszczanina wile�skiego. Zamieszkawszy pod Warszaw� zosta� w�jtem gminy Kamion (obecnie Kamionek w Warszawie). Materialn� stabilizacj� zapewni�o mu wzi�cie w dzier�aw� - dzi�ki zamo�no�ci te�cia - pi�ciofolwarkowego maj�tku W�lka Wybranowska pod Okuniewem. W obliczu burzliwych wydarze� ta stabilizacja okaza�a si� krucha. Dzier�awa przetrwa�a wprawdzie powstanie ko�ciuszkowskie (w kt�rym Kazimierz wzi�� udzia�), upadek pa�stwa, p�niej za� czasy Ksi�stwa Warszawskiego, katastrof� jednak okaza� si� przemarsz wojsk napoleo�skich, ci�gn�cych na Rosj� i zaopatruj�cych si� po drodze w prowiant. Reszt� maj�tku poch�on�� proces o spadek po te�ciu, trwaj�cy niemal do �mierci Kazimierza i ostatecznie zako�czony przegran�. Umieraj�c w roku 1827 pozostawi� �on� z pi�ciorgiem dzieci w�a�ciwie bez �rodk�w do �ycia, je�li nie liczy� kawa�ka gruntu i domku, spalonego zreszt� w niespe�na cztery lata p�niej podczas bitwy grochowskiej. Ci�ar utrzymania rodziny spocz�� w�wczas na czternastoletnim w chwili �mierci ojca, Walentym. Musia� on utrzyma� matk� i siostry z w�asnych zarobk�w, pracuj�c pocz�tkowo jako robotnik, z czasem drobny przedsi�biorca brukarski. W poszukiwaniu dodatkowych dochod�w wzi�� w dzier�aw� jeziora goc�awskie
i skaryszewskie, co po latach pozwoli�o mu zakupi� dom na Pradze. Niemniej jednak przez d�ugi czas po�o�enie materialne rodziny Dmowskich by�o bardzo ci�kie.
W 1856 r. Walenty poj�� za �on� J�zef� Lenarsk�. Jej �ycie uk�ada�o si� r�wnie trudno. Po �mierci ojca, jako najstarsza z trzech c�rek, musia�a wzi�� na siebie ci�ar utrzymania rodziny. Mia�a w�wczas 12 lat i a� do wyj�cia za m�� zarabia�a na �ycie szyciem r�kawiczek. By�a m�odsza od m�a o prawie dwadzie�cia lat, lecz t� r�nic� wieku niwelowa�o w jakim� stopniu podobne do�wiadczenie �yciowe i podobna mentalno��. Oboje mieli silnie rozwini�te poczucie obowi�zku i twardy charakter. Surowo�� obyczaj�w, w po��czeniu z pewn� bezwzgl�dno�ci�, wykszta�con� w desperackiej walce z n�dz�, prowadzi�y do zachowa�, kt�re dzisiaj mog� szokowa�. Walenty Dmowski, zagro�ony amputacj� nogi, nie zgodzi� si� na operacj�. Po kilkumiesi�cznej chorobie, maj�c 70 lat, umar� na zaka�enie krwi. Podobny los spotka� wcze�niej jedno z jego dzieci - tym razem na operacj� nie zgodzi�a si� matka uwa�aj�c, �e �lepsza �mier� ni� kalectwo"1. Dzieci by�y trzymane kr�tko, pozbawione pieszczot i ostro karane za niepos�usze�stwo. Zarazem troszczono si� o ich przysz�o��, staraj�c si�, kosztem du�ych wyrzecze�, umo�liwi� im zdobycie wykszta�cenia.
Dmowscy mieli siedmioro dzieci, z kt�rych dwoje, c�rka i syn, zmar�o we wczesnym dzieci�stwie. Pozosta�e dwie c�rki r�wnie� umar�y m�odo. Maria, urodzona w 1866 roku, zmar�a na gru�lic�, maj�c 18 lat, m�odsza od niej, Jadwiga (urodzona w 1869 r.), prze�y�a 27 lat. Synowie, Julian i Wac�aw, zostali oddani do nauki zawodu po tym, jak b�d�c w trzeciej klasie gimnazjum oznajmili ojcu, �e dalej uczy� si� ju� nie chc�. Losy ich potoczy�y si� r�nie. M�odszy syn, Wac�aw, zosta� maszynist� kolejowym; starszy, Julian - urz�dnikiem biurowym kolei warszawsko-terespolskiej. �a�uj�c poniewczasie opuszczenia szko�y, braki formalnej edukacji uzupe�nia� samouctwem, dziel�c czas mi�dzy filozofi�, fizyk� i mechanik�, pr�by tw�rczo�ci malarskiej i marzenia o wynalazkach. Uwa�any za dziwaka, zmar� przedwcze�nie w 1918 roku. Spo�r�d tr�jki syn�w najd�u�ej �y� Wac�aw - urodzony w 1858 roku, zmar� w 1936. �aden nie za�o�y� rodziny.
1 M. Ku�akowski (J. Zieli�ski), Roman Dmowski w �wietle list�w i wspomnie�, t. I, Londyn 1968, s. 118.
Roman, urodzony 9 sierpnia 1864 r., by� trzecim z kolei synem Walentego i J�zefy Dmowskich. We wczesnym dzieci�stwie w�t�y i chorowity, z czasem doszed� do zdrowia bawi�c si� z innymi dzie�mi w piaskach nad Wis��. Umys�owo rozwija� si� szybko. Jak utrzymywa� po latach, czyta� nauczy� si� sam, maj�c 5 lat; do ksi��ek za� zdradza� taki zapa�, �e ojciec, obawiaj�c si� o jego zdrowie, wyp�dza� go na dw�r. Kobiety przepowiada�y dziecku, �e zostanie ksi�dzem.
W 1871 r. rozpocz�� Roman edukacj� w szk�ce elementarnej na Pradze, w kt�rej jeszcze uczono po polsku, po roku za� przeni�s� si� do (zrusyfikowanej ju�) trzyklasowej szko�y miejskiej na rogu ulic Bednarskiej i Dobrej. W 1875 r. zda� egzamin do pierwszej klasy III Gimnazjum w Warszawie. Mimo �e w�r�d grona nauczycielskiego przewa�ali Polacy, gimnazjum wyr�nia�o si� na tle innych gorliwo�ci� w usi�owaniach rusyfikacyjnych. Przejawia�o si� to nie tylko we wprowadzeniu j�zyka rosyjskiego jako wyk�adowego, ale tak�e korespondowa�o z ca�ym systemem wychowawczym szko�y, stanowi�cej produkt samow�adnie rz�dzonego pa�stwa. Z wielu wspomnie�, zgodnych w swej og�lnej wymowie, wy�ania si� obraz instytucji skrajnie autorytarnej i represyjnej, poddaj�cej swych wychowank�w inwigilacji, niszcz�cej naturalne wi�zi - i mi�dzy uczniami, i ze starszym pokoleniem - obra�aj�cej uczucia m�odzie�y, krzewi�cej donosicielstwo i konformizm. Negatywny wp�yw rosyjskiej szko�y doceniali nawet politycy ugodowi; Erazm Piltz w 1909 r. wyda� broszur�, w kt�rej napi�tnowa� bankructwo polityki szkolnej jako prowadz�cej, wbrew zamierzeniom w�adz, do krzewienia ducha buntu w�r�d m�odzie�y. Co najmniej r�wnie cz�sto zdarza�y si� przecie� zwichni�te osobowo�ci i przekre�lone w zarodku kariery �yciowe. �Co si� nie nagnie - napisa� p�niej Dmowski - to szko�a z�amie, bo si�a jej i panowanie nad wychowa�cami jest nieograniczone"2. Niepokorni nadali ton swojemu pokoleniu, czy jednak dominowali w sensie statystycznym?
W szczeg�lnie trudnej sytuacji znajdowa�a si� m�odzie� pochodz�ca ze �rodowisk gorzej sytuowanych. Dla niej ju� wydatki zwi�zane z konieczno�ci powtarzania roku (nie m�wi�c o skutkach usu-
2 R. Skrzycki (R. Dmowski), Ze studi�w nad szkol� rosyjsk� w Polsce, Lw�w 1900, s. 32.
ni�cia ze szko�y i �wilczego biletu") stanowi�y powa�ny problem. Zgodnie z informacj� pochodz�c� z cytowanej wy�ej broszury Dmowskiego w 1889 r. III Gimnazjum w Warszawie uko�czy�o zaledwie czterech uczni�w, oko�o 3% rocznika, kt�ry osiem lat wcze�niej rozpocz�� w niej nauk�. Surowo�� pedagog�w korespondowa�a z szersz� polityk� o�wiatow�, kieruj�c� si� przeciw aspiracjom m�odzie�y pochodz�cej spoza kr�gu �wczesnych elit. Skrajnym wyrazem tej polityki by� s�ynny ok�lnik ministra o�wiaty Iwana D. Dielanowa �o dzieciach kucharek" (1887 r.), niedwuznacznie sugeruj�cy niew�a�ciwo�� przyjmowania do szk� �rednich dzieci z rodzin ubo�szych. W zachodnich guberniach cesarstwa spo�eczne ostrze polityki szkolnej tonowa�a nieco bezpardonowa walka z polsko�ci�. Strasz�c i pacz�c charaktery szko�a rosyjska nie rozwija�a zainteresowania wiedz�, podawan� w spos�b pami�ciowy, a przy tym powi�zan� �ci�le z wynaradawianiem i polityczn� indoktrynacj�.
Niewiele brakowa�o, by edukacja szkolna Romana zako�czy�a si� podobnie jak jego starszych braci. Uczy� si� �le, powtarzaj�c klas� drug�, trzeci� i czwart�. ��obuzowa�em si�", m�wi� po latach o tym epizodzie swojego �ycia. Z tego, co wiadomo o domu Dmowskich, nie wynika, �eby m�g� stamt�d wynie�� g��bsze zainteresowania umys�owe, co zapewne te� nie by�o bez znaczenia. Brak motywacji, bo nie zdolno�ci przecie�, zadecydowa� o utracie trzech lat nauki; ani perswazja, ani kary cielesne aplikowane przez ojca nie by�y w stanie niczego zmieni�. Prze�om nast�pi� mia� oko�o szesnastego roku �ycia, po rozmowie z ojcem, kt�ra u�wiadomi�a Romanowi wsp�odpowiedzialn...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin