Menu główne
Start
Forum
Warsztat
Imperial
Maxwell Clan
Galeria
Download
Szukaj
Mars
Napisał: Marc_us
wtorek, 12 grudzień 2006
Stolica Capitolu jest otwartym i kosmopolitycznym miastem, a ze względów handlowych na jego terenie istnieją całe dzielnice kontrolowane przez inne megakorporacje. Biznesowym centrum Imperialu w San Dorado jest Imperial Park, gdzie znajdują się przedstawicielstwa handlowe najważniejszych klanów i inne obiekty należące do Imperialu. Dzielnica jest wydzielona spod nadzoru administracji San Dorado, posiada własną stację kolei jednoszynowej i aerodrom, a także dwie szczególne atrakcje turystyczne.
Znajduje się on w samym sercu Imperial Park, upamiętnia liczne i chwalebne zwycięstwa korporacji nad Legionem Ciemności na terenie Marsa. Łuk jest wysoki na pięćset stóp i tak ustawiony, że spoglądając dokładnie pod nim zobaczysz iglicę Katedry San Dorado. Na jego powierzchni wykuto imiona wszystkich żołnierzy Imperialu poległych na Marsie, a trzydziestu sześciu grawerów wciąż wykuwa kolejne. Pod łukiem zawsze płonie wielki znicz, upamiętniając wszystkich tych, którzy oddali życie za ideały Imperialu. Jest to miejsce pielgrzymek wszystkich obywateli korporacji, którzy stracili bliskich w wielu marsjańskich wojnach. Ognia dzień i noc strzeże warta, nie tylko honorowa - udaremniono w tym miejscu już kilka zamachów bombowych. Od czasu masakry w Noc Założenia Cytadeli imperialne siły zbrojne nie cieszą się w San Dorado sympatią.
Znajduje się na prawo od Łuku Zwycięstwa. Jest to ogromny budynek o spektakularnej, zbytkownej architekturze. Można obejrzeć tam cały imperialny sprzęt wojskowy, łącznie z potężnym czołgiem MBT "Byczkiem Bauhausu". Do obejrzenia są również zapierające dech w piersiach holograficzne inscenizacje słynnych operacji wojskowych, włącznie z tragicznym szturmem na Dolinę Kuźni, przedstawionym jako szczególny przykład heroizmu w obliczu beznadziejnych przeciwności. Wielka biblioteka, w której zapisuje się dzieje wszystkich imperialnych operacji wojskowych, jest wciąż aktualizowana. Co najmniej raz w tygodniu przybywa w niej nowy wolumin. Muzeum strzeże kompania weteranów z różnych jednostek. Wszyscy noszą bogato zdobione mundury Straży Muzealnej.
Stanowczo zaprzecza się plotkom, jakoby w podziemiach muzeum znajdował się bunkier dowodzenia Korpusu Bezpieczeństwa. Jest jednak udowodnione, że czasem niektórzy goście znikają w niedostępnych dla publiczności rejonach muzeum, najczęściej na zawsze.
Imperialowi udało się zająć i utrzymać spory obszar pomiędzy Linią McCraiga a Wielką Pustynią Rdzawą. Po tym, jak Traktat Heimburski położył kres walkom, Capitol oficjalnie przekazał ten teren w zarząd Imperialu. Wówczas wydawało się, że ziemia ta nie przedstawia większej wartości, lecz od tego czasu odkryto tam cenne złoża rud żelaza i metali kolorowych. Dziś Mandat jest jedną z najbardziej dochodowych imperialnych posiadłości, a próbę jej zbrojnego odzyskania przez Capitol przerwało przybycie Legionu Ciemności i powstanie Cytadeli Saladyna.
Choć obecnie Mandat nie jest gęsto zaludniony, zbudowano na jego terenie jedno duże, ufortyfikowane miasto Lawrence, istotny ośrodek handlowy. Spotkać w nim można także grupy poszukiwaczy , zajmujących się przeczesywaniem otaczającego miasto pustkowia w poszukiwaniu złota i artefaktów z przeszłości. Bliskość Cytadeli Saladyna wymaga również istotnej obecności agentów ISC. Zgodnie z najlepszą imperialną tradycją, Lawrence jest silnie ufortyfikowane i dobrze bronione. Na terenie Mandatu rozsianych jest również wiele mniejszych imperialnych osiedli i przedsiębiorstw.
Na antypodach Mandatu, wysoko wśród potężnych szczytów Gór Marinera, znajduje się ponura imperialna forteca Strathgordon. Będącą w połowie zamkiem, w połowie ogromnym bunkrem twierdzę umieszczono nad jedną z najgłębszych i najbardziej dochodowych kopalni klejnotów na Marsie. Podnóże góry otaczają bunkry i pola minowe, a szczyt jeży się niezliczonymi lufami systemów obronnych. Strathgordon jest bazą legendarnego klanu wojowników - Górali.
W swojej długiej historii ten gigantyczny fort był celem większej ilości ataków, niż jakiekolwiek inne miejsce na Marsie. Nigdy nie został zdobyty. Zgodnie z legendą, dzień jego upadku znaczyć będzie zagładę całej korporacji.
Mniej niż sto mil od Strathgordon leży cytadela nefaryty Absaloma. Chociaż mniejsza od słynnej Cytadeli Saladyna, niewiele ustępuje jej potęgą, wbudowana głęboko we wnętrze góry i niezwykle trudna do zdobycia. Absalom dobrze zna legendę dotyczącą Strathgordon, jego wielkim celem jest więc zagłada fortu. Co najmniej raz w miesiącu jego legioniści próbują zająć i zniszczyć Strathgordon, co najmniej raz w miesiącu żołnierze Imperialu przystępują do kontrataku. Jak dotąd, siły są wyrównane, a wynik starć trudny do przewidzenia.
Aby dodac komentarz zaloguj sie. Jesli nie masz konta, zalóz je sobie. Tylko zarejestrowani uzytkownicy moga pisac komentarze.
Komentarze
jpcomment 1.0 Beta
Zmieniony ( wtorek, 12 grudzień 2006 )
wstecz
dalej »
WRÓĆ
© 2008 Ganimedes
Joomla! 1.0.11 PL by JoomlaPL.com Team
lisowski2606