IPN_05_2009_24_.pdf

(6600 KB) Pobierz
07-10 IPN
VIII Nasz Dziennik Piàtek, 29 maja 2009
DODATEK HISTORYCZNY IPN 5/2009 (24)
Dodatek historyczny IPN
5/2009 (24)
Mi´dzy „Warskim”
a „Warszycem”.
KomuniÊci
i antykomuniÊci w Polsce
Dziś przedstawiamy w skrócie burzliwe dzieje Komuni-
stycznej Partii Polski, ugrupowania w II Rzeczypospolitej
nielegalnego, które prowadziło według sowieckich dyrek-
tyw czynną działalność wymierzoną w struktury państwa
polskiego: akcje terrorystyczne, zabójstwa polskich funk-
cjonariuszy i urzędników, oficerów Wojska Polskiego i Kor-
pusu Ochrony Pogranicza, policjantów, ziemian, napady na
urzędy państwowe i majątki ziemskie, strajki, demonstracje
i zamieszki uliczne. Usiłowano doprowadzić do stworzenia
„Polskiej Republiki Rad”, oderwania od Polski ziem
wschodnich, rozniecić rewolucję bolszewicką w Europie.
Obok tej niechlubnej tradycji przypominamy sylwetki rot-
mistrza Pileckiego i Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”
–bojowników z niemieckim i sowieckim zniewoleniem, sta-
nowiących od niedawna dla wielu z nas wzorce niekwestio-
nowanego bohaterstwa.
Dr Maciej Korkuç (IPN Kraków)
Polska ga∏àê
Kominternu
Odbudow´ polskiej paƒstwowoÊci w listopadzie 1918 roku komuni-
Êci uwa˝ali za przeszkod´ na drodze realizacji planów rozszerzenia
bolszewickiej rewolucji na inne kraje europejskie. Zresztà byli prze-
konani, ˝e ta Polska b´dzie tylko epizodem w historii, paƒstwem,
które za chwil´ zostanie na zawsze zmiecione przez uzbrojony pro-
letariat. „Zadaniem komunistów polskich jest stworzyç Czerwonà Ar-
mi´, która by stanowi∏a oparcie rewolucji proletariackiej w Polsce
– pisano w artykule wst´pnym w „Trybunie” 17 listopada 1918 roku.
– Tworzyç jà nale˝y zarówno tam w kraju, jak i tutaj w Republice So-
wieckiej [...]. A gdy nadejdzie czas, uzbrojeni i zaopatrzeni przez
rzàd robotniczy w Rosji, ruszymy jak jeden mà˝ na zachód, ku Pol-
sce, zagarniajàc po drodze do swych szeregów proletariackà braç i
˝o∏nierzy szeregowców z band legionowych. [...] A z bandami bia-
∏ogwardzistów bur˝uazyjnych ∏atwo ju˝ damy sobie rad´. Chwila ta
jest bliska. I dlatego trzeba nam trwaç na posterunku, dopóki nie
padnie naczelny rozkaz: Ku Polsce! Marsz!”.
Dokoƒczenie na s. II
604137492.006.png 604137492.007.png
II Nasz Dziennik Piàtek, 29 maja 2009
DODATEK HISTORYCZNY IPN 5/2009 (24)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 5/2009 (24)
Piàtek, 29 maja 2009 Nasz Dziennik VII
Dr Maciej Korkuç (IPN Kraków)
Polska ga∏àê
Kominternu
Dokoƒczenie ze s. I
Niespe∏nione plany
W czasie walk na wschodzie komuniÊci gromadzili broƒ, prowadzili dywersj´ i
wzmo˝onà agitacj´ antypolskà, mimo wszystko liczàc na dalsze rozszerzenie
rewolucji. Wiosnà 1920 roku na naradzie moskiewskiej Rady Delegatów Ro-
botniczych Julian Marchlewski mówi∏: „Doczekamy si´ tej chwili, kiedy nasza
Czerwona Armia zada cios polskim bia∏ogwardzistom. Wtedy na barykadach
Warszawy zdecyduje si´ los tej wojny, a wraz z nim los Êwiatowej rewolucji.
Wierz´ g∏´boko, ˝e
zwyci´˝y proletariat
rosyjski, który potem
pójdzie naprzód ku
stworzeniu wielkiego
paƒstwa komunizmu”.
Ju˝ latem 1920 ro-
ku nadzieje Marchlew-
skiego zdawa∏y si´ bli-
skie spe∏nienia. Feliks
Dzier˝yƒski – szef
Czeki (bolszewickiej
policji politycznej), Ju-
lian Marchlewski, Fe-
liks Kon, Józef Unsz-
licht, Edward Próch-
niak og∏osili powstanie
w∏adz sowieckiej Pol-
ski w postaci Tymcza-
sowego Komitetu Re-
wolucyjnego Polski
(Polrewkom). Na ob-
szarach okupowanych
przez Armi´ Czerwonà lokalne komitety rewolucyjne (Rewkomy) tworzyli po-
mniejsi dzia∏acze, wÊród których nie zabrak∏o Marcelego Nowotki, który w PRL
by∏ czczony jako póêniejszy „ojciec-za∏o˝yciel PPR”. Nowotko zosta∏ przewod-
niczàcym Rewkomu – czyli bolszewickim odpowiednikiem starosty – w powia-
towym mieÊcie Wysokie Mazowieckie.
Zwyci´stwo Polski w Bitwie Warszawskiej – a potem w niemeƒskiej – prze-
kreÊli∏o ówczesne plany budowy „Polskiej Socjalistycznej Republiki Rad”. We-
zwania bolszewików nie znalaz∏y szerszego odzewu w polskim spo∏eczeƒ-
stwie, a Lenin musia∏ pogodziç si´ z myÊlà o wyd∏u˝eniu w czasie drogi do
zwyci´stwa rewolucji na kontynencie. Ochotniczy zaciàg ludnoÊci – równie˝
robotniczej i ch∏opskiej – do Wojska Polskiego pokazywa∏, ˝e komuniÊci w Pol-
sce pozostajà nielicznà i izolowanà grupà politycznà w spo∏eczeƒstwie.
W 1921 roku nazw´ KPRP oficjalnie rozbudowano o dodatek „Sekcja Mi´-
dzynarodówki Komunistycznej”. W lutym 1921 roku w czasie II konferencji
KPRP dyskutowano nad szczegó∏ami taktyki dzia∏ania po nieudanej próbie
rozbicia paƒstwa polskiego przez Armi´ Czerwonà. Zacz´to poszukiwaç no-
wych formu∏ dzia∏alnoÊci propagandowej – podj´to decyzj´ o udziale w wybo-
rach do parlamentu. Traktat ryski ustanawiajàcy wschodnie granice Polski ko-
muniÊci ocenili jako „tryumf imperializmu polskiego”, ale i oni musieli si´ po-
godziç z faktem post´pujàcej stabilizacji istnienia II Rzeczypospolitej i od∏o˝e-
niem w czasie rewolucji, która jà obali.
W kolejnych latach zmiany w programie i we w∏adzach KPRP zacz´∏y byç lu-
strzanym odbiciem przemian i rywalizacji o w∏adz´ w Rosyjskiej Komunistycz-
nej Partii (bolszewików) – RKP (b). Wraz z umocnieniem pozycji Stalina nastà-
pi∏o dalsze pog∏´bienie centralizacji w∏adzy nad Kominternem i partiami komu-
nistycznymi. Faktycznie nadano im charakter sowieckiej agentury – coraz bar-
dziej scentralizowanej, zespolonej ze s∏u˝bami sowieckiej dyplomacji i struktu-
rami wywiadu zagranicznego.
W latach 20. ton partii nadawa∏a grupa dzia∏aczy z Adolfem Warszawskim (ps.
Warski), Marià Koszutskà (ps. Wera Kostrzewa) i Maksymilianem Horwitzem (ps.
Henryk Walecki) na czele, okreÊlana mianem „3W” (Warski – Wera – Walecki).
Od IV Zjazdu w 1927 roku dominujàce znaczenie w partii zdobywa∏ wierny linii
stalinowskiej przywódca tzw. mniejszoÊci Julian Leszczyƒski ps. Leƒski. W 1929
roku ostatecznie utwierdzi∏ on swojà pozycj´ jako sekretarz generalny KC KPP.
szym naturalnym i zarazem nale˝nym zadoÊçuczy-
nieniem za jego czyny i poÊwi´cenie, zbyt nieÊmia∏o
dotàd dokonywanym, co jest osobnà i dziwnà przy-
pad∏oÊcià, êle Êwiadczàcà o naszej mentalnoÊci, cià-
g∏ych kompleksach, a przede wszystkim o dezorien-
tacji historycznej i manipulacji przesz∏oÊcià po roku
1989. A przecie˝ pami´ç o ludziach takich jak Pilecki
mo˝e byç dzisiaj tylko powodem do dumy. Jak wia-
domo, nawet zachodni, angielski historyk Michael Fo-
ot w swej ksià˝ce „Six Faces of Courage” („SzeÊç
twarzy odwagi”) zaliczy∏ Pileckiego do szeÊciu najod-
wa˝niejszych ludzi dzia∏ajàcych w ruchu oporu pod-
czas II wojny Êwiatowej.
Wojna i totalitaryzmy XX wieku to przede wszystkim
ofiary, niezliczone ofiary i ich cierpienia, które dziÊ na-
wet trudno sobie wyobraziç. Ale oprócz ofiar zdarzali
si´ w tych okrutnych czasach równie˝ bohaterowie, w
porównaniu z ofiarami nieliczni, ale tak w∏aÊnie jest z
wyjàtkowoÊcià i wagà, z najwy˝szymi przyk∏adami i
wzorcami. Wystarczajà nieliczni, jak ci biblijni sprawie-
dliwi, wystarczy nieomal jeden, by ocaliç wszystkich. A
zatem istnieli wbrew totalitaryzmowi, który w∏aÊnie za-
k∏ada∏, ˝e wszyscy b´dà ofiarami, ˝e zag∏ada b´dzie
ca∏kowita, ˝e nikt nie zdob´dzie si´ na sprzeciw, nie
b´dzie ryzykowa∏ ceny najwy˝szej, w∏asnego ˝ycia.
Totalizm wpaja∏ przecie˝ przekonanie, które mia∏o byç
powszechne, ˝e nie ma od niego ucieczki, nie ma wy-
jàtków ani przypadków podwa˝ajàcych ten porzàdek,
a w konsekwencji tego ju˝ zapewne nie przewidzia∏,
˝e jeÊli wszyscy majà byç ofiarami, to równie˝ opraw-
cy, kaci i zwyci´zcy, ˝e po totalitaryzmie XX wieku nie
ma ju˝ zwyci´zców i zwyci´˝onych.
Bohaterowie utraceni?
JeÊli wi´c byli tacy, którzy w sytuacji tak beznadziejnej
przeciwstawili si´ nie tylko totalitarnej przemocy, ale i
temu powszechnemu zastraszeniu, tej zbiorowej nie-
mocy i beznadziejnoÊci, to sà szczególnymi bohate-
rami, którym nale˝y si´ nie tylko pami´ç, ale i rzeczo-
wa znajomoÊç ich postawy i czynów. Oni nie tylko by-
li nieustraszeni, nie ul´kli si´, ale i nie przyj´li tego no-
wego obrazu Êwiata i ˝ycia, który przynosi∏ jeden czy
drugi totalitaryzm, nie godzili si´ na postaw´ wszelkiej
podleg∏oÊci, nie tylko zewn´trznej, ale i wewn´trznej,
nie mogli przyjàç pozycji niewolników i bezsensow-
nych ofiar, zgodziç si´ na zniszczenie i upadek. Dla
nich w∏asne ˝ycie nie by∏o cz´sto najwy˝szà cenà, ry-
zykowali nim jednak, bo dzia∏ali nie tyle dla siebie, co
w imieniu innych, w imieniu wspólnego Êwiata, które-
go bronili i który ubezpieczali, stanowi∏ bowiem dotàd
o ich cz∏owieczeƒstwie, które mia∏o byç usuni´te
przez nowe z∏o.
W Polsce wojennej i tu˝ powojennej ci nieliczni nie
byli na szcz´Êcie tak nieliczni, jakby si´ wydawa∏o.
Ale dopiero od niedawna ujawnia si´ i upami´tnia po-
wszechniej ich losy i czyny. Coraz lepiej znamy boha-
terów wojennych, coraz wi´cej te˝, nawet wbrew
dziwnym tendencjom politycznym po 1989 roku, po-
znajemy tych póêniejszych, walczàcych ju˝ po woj-
nie, coraz bardziej beznadziejnie, przeciw zagarniajà-
cemu Polsk´ sowieckiemu systemowi komunistycz-
nemu. Rotmistrz Witold Pilecki nale˝a∏ do tych najbar-
dziej niezwyk∏ych. Dopiero teraz zdobywa z trudem
w∏aÊciwe miejsce w pami´ci i ÊwiadomoÊci historycz-
nej Polaków. Dzieje si´ tak po latach oboj´tnoÊci lub
te˝ celowego usuwania z pami´ci postaci takich jak
on, najwi´kszych w dziejach II wojny Êwiatowej, od-
znaczajàcych si´ bezprzyk∏adnà odwagà i poÊwi´ce-
niem. To przemilczenie dokonywa∏o si´ ju˝ w ramach
„poprawnoÊci historycznej”, jaka zapanowa∏a od po-
czàtku postkomunistycznych lat 90. Usuwano z niej
wszelkà tradycj´ walki niepodleg∏oÊciowej, nazywa-
jàc jà demagogicznie groêbà nowej „endecji”, koja-
rzàc z nacjonalizmem, szowinizmem i antykomuni-
zmem jako przejawami nietolerancji. Odbywa∏o si´ to
w interesie zarówno postkomunistów, jak i, niestety,
lewicowej cz´Êci dawnej opozycji, która dosz∏a do
w∏adzy po 1989 roku. Pilecki, jak i wiele innych posta-
ci niepodleg∏oÊciowej walki po wojnie, by∏ mo˝e zbyt
Êwie˝ym wyrzutem sumienia dla solidarnoÊci grupo-
wej po upadku PRL i dla nowej w∏adzy w III RP, wyrzu-
tem wspólnym zarówno dla dawniejszych komuni-
stów, jak i dawnych (lewicowych) opozycjonistów. By∏
postacià w ka˝dym razie zbyt niewygodnà i kontro-
wersyjnà, jak to okreÊla si´ eufemistycznie, by go
przypominaç i umieszczaç wÊród protoplastów III RP,
by wskrzeszaç w ogóle tragiczne losy ludzi takich jak
on, a przede wszystkim ich racje i ich pe∏nà samoza-
parcia walk´. Ju˝ w prze∏omowym roku 1989 sàd
wojskowy odmówi∏ rehabilitacji Pileckiego. O nim i je-
mu podobnych nie nale˝a∏o po prostu wtedy g∏oÊno
mówiç, co sta∏o si´ jednym z karykaturalnych przeja-
wów postkomunizmu, który jednak obejmowa∏ jesz-
cze lata 90. Powsta∏o ju˝ wtedy sporo prac historycz-
nych przypominajàcych postaç Pileckiego, ale mia∏y
one ograniczony zasi´g. Daleko by∏o jeszcze do na-
le˝nego mu miejsca w zbiorowej pami´ci i Êwiado-
moÊci Polaków.
Pami´ç odzyskiwana
Wydana obecnie przez Instytut Pami´ci Narodowej
ksià˝ka „Rotmistrz Witold Pilecki 1901-1948” autorstwa
Jacka Paw∏owicza nie jest naukowà monografià histo-
rycznà, lecz obszernym albumem fotograficznym przy-
bli˝ajàcym naocznie, wizualnie postaç i biografi´ na-
szego bohatera. Po krótkim zarysie biograficznym,
równie˝ w wersji angielskiej, znajdziemy w tej pokaê-
nych rozmiarów ksi´dze zbiór fotografii i dokumentów
u∏o˝onych wed∏ug chronologii biografii Pileckiego. Jest
ona, mo˝na by powiedzieç, zbiorem obrazów Êwiata,
w którym ˝y∏ Pilecki. Od pierwszych obrazów z naj-
wczeÊniejszego dzieciƒstwa na dalekiej rosyjskiej pó∏-
nocy, w Karelii, gdzie w O∏oƒcu nad jeziorem ¸adoga
urodzi∏ si´ w 1901 roku, dokàd trafili jego przodkowie
po wyp´dzeniu z Nowogródczyzny po Powstaniu
Styczniowym. Dalej to widoki Wilna, gdzie sp´dzi∏ m∏o-
doÊç i lata szkolne, i którego broni∏ ju˝ jako m∏odocia-
ny ˝o∏nierz ochotnik w latach I wojny Êwiatowej, a póê-
niej podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku.
Nast´pne obrazy sà niemal idylliczne, pamiàtki rodzin-
nego majàtku i dworu w Sukurczach ko∏o Lidy, gdzie
Pilecki osiad∏ na sta∏e i za∏o˝y∏ rodzin´ w latach 20. Ko-
lejne obrazy to ju˝ lata s∏u˝by wojennej i konspiracji,
dokumentacja pobytu w OÊwi´cimiu i ucieczki, udzia∏u
w Powstaniu Warszawskim w oddziale Chrobry II, ewa-
kuacja i obozy niemieckie. Wreszcie obszerna doku-
mentacja procesu, zdj´cia i dokumenty sàdowe, listy,
ostatnie pamiàtki, a w koƒcu katalog katów Pileckiego,
od najwy˝szych do najni˝szych zbrodniarzy zza biurka
lub zza sto∏u s´dziowskiego, Êledczych, prokuratorów,
s´dziów, a˝ do wykonawcy wyroku. 17 twarzy od Bie-
ruta, Cyrankiewicza, Romkowskiego i Ró˝aƒskiego
poczynajàc, poprzez poÊrednich oprawców, funkcjo-
nariuszy, prokuratorów i s´dziów, m.in. Humera, Kraw-
czyƒskiego, Dytrego, ¸apiƒskiego, Hryckowiana, Ba-
deckiego, Hochberga, a˝ do kata bezpoÊredniego,
wykonawcy wyroku st. sier˝anta Piotra Âmietaƒskiego.
Nie ma tylko obrazu ostatniego, prawdziwego grobu,
miejsca pochówku Pileckiego, ostatniego Êladu jego
ziemskiej bytnoÊci, czegoÊ, co przypomina∏oby jego
obecnoÊç i czyny. Tego w∏aÊnie mia∏o nie byç, mia∏ nie
pozostaç po nim ˝aden Êlad, pami´ç po nim mia∏a byç
zatarta, jakby go nie by∏o. W∏adze komunistyczne wy-
da∏y nie tylko wyrok Êmierci, nie tylko go zamordowa-
∏y, chcia∏y tak˝e przypiecz´towaç wyrok, wydaç uzur-
patorski rozkaz, dekret o jego nieistnieniu, o tym, ˝e go
wcale nie by∏o – na szcz´Êcie niewykonalny.
Czy Pilecki b´dzie
bohaterem Europy?
W takiej atmosferze niespe∏na miesiàc póêniej, 16 grudnia 1918 roku, utwo-
rzono Komunistycznà Parti´ Robotniczà Polski (KPRP – w 1925 roku nazw´
zmieniono na: Komunistyczna Partia Polski). Mia∏a to byç kierownicza si∏a Pol-
ski, stanowiàcej integralnà cz´Êç kontynentalnego, a potem mo˝e i Êwiatowe-
go paƒstwa komunistów.
KPRP od pierwszych miesi´cy istnienia w pe∏ni solidaryzowa∏a si´ ze zwyci´ski-
mi w Rosji bolszewikami, ale jeszcze wtedy podejmowa∏a samodzielne decyzje w
sprawach programowych i taktycznych. Zwiàzki z partià Lenina by∏y tym bardziej
naturalne, ˝e znaczna cz´Êç dzia∏aczy wywodzàcych si´ z SDKPiL z Feliksem
Dzier˝yƒskim i Józefem Unszlichtem na czele aktywnie uczestniczy∏a w rewolucji
rosyjskiej, m.in. organizujàc organy policji politycznej (Czeka – Ogólnorosyjska
Nadzwyczajna Komisja do Walki z Kontrrewolucjà i Sabota˝em).
Przeciw „socjalpatriotom”
W latach 1918-1919 regu∏y zale˝noÊci i wspó∏pracy nie by∏y jeszcze ustalo-
ne. W marcu 1919 roku bolszewicy og∏osili powstanie Mi´dzynarodówki Ko-
munistycznej (Kominternu), do której niezw∏ocznie przystàpi∏a KPRP. Jej
scentralizowany kszta∏t wypracowany zosta∏ dopiero rok póêniej, kiedy w sta-
tucie okreÊlono, ˝e b´dzie „w swej istocie i w dzia∏aniu jednolità partià komu-
nistycznà ca∏ego Êwiata”, a poszczególne partie b´dà jedynie jej sekcjami. O
dominujàcej roli komunistów rosyjskich decydowa∏o umiejscowienie w Mo-
skwie oÊrodka decyzyjnego, centrum finansowego i w∏adz Kominternu. W
ten sposób od poczàtku lat 20. wraz z umacnianiem si´ sowieckiej paƒstwo-
woÊci KPRP coraz ÊciÊlej zamienia∏a si´ w narz´dzie polityki sowieckiej wo-
bec Polski.
Liczàc na rych∏e rozprzestrzenienie si´ rewolucji bolszewickiej na ca∏à Euro-
p´, I Za∏o˝ycielski Zjazd KPRP jako cel jasno okreÊli∏ po∏àczenie tworzonych w
Polsce Rad Delegatów Robotniczych „w jeden wielki scentralizowany orga-
nizm zdolny do obj´cia ca∏ej w∏adzy w Êcis∏ej ∏àcznoÊci z rzàdami proletariac-
kimi i Radami Robotniczymi innych krajów”.
Tymczasem ju˝ w poczàtkach 1919 roku armia bolszewicka rozpocz´∏a
marsz na zachód. Z przeciwnej strony ziemie opuszczane przez Niemców
zacz´∏y zajmowaç wojska polskie. Wojna by∏a nieunikniona. KPRP uzna∏a za
swój naturalny obowiàzek pomoc Armii Czerwonej. Ju˝ I Zjazd partii og∏osi∏,
˝e „proletariat zwalczaç b´dzie wszelkie próby stworzenia bur˝uazyjnej,
kontrrewolucyjnej armii polskiej, wszelkie wojny o granice narodowe”. Dlate-
go swój g∏ówny wysi∏ek partia skupi∏a na ideologicznej dywersji nastawionej
na rozpowszechnianie hase∏ bolszewickich wÊród spo∏eczeƒstwa i ˝o∏nierzy
Wojska Polskiego w celu przyspieszenia zwyci´stwa Armii Czerwonej oraz
przygotowanie wybuchu rewolucji w Polsce. Nawo∏ywano ˝o∏nierzy do two-
rzenia komitetów rewolucyjnych i przechodzenia z bronià na stron´ wroga.
Przystàpiono tak˝e do dzia∏aƒ szpiegowskich na rzecz Sowietów, a tak˝e do
organizowania strajków i akcji sabota˝owych na zapleczu frontu.
Ju˝ wtedy zaciekle i konsekwentnie zwalczana by∏a niepodleg∏oÊciowa i
demokratyczna Polska Partia Socjalistyczna (PPS), która faktycznie odbie-
ra∏a komunistom wp∏ywy w najwa˝niejszym dla nich Êrodowisku robotników.
PPS jasno i wyraênie stawia∏a program odbudowy niepodleg∏ej Polski, aby
dopiero w wolnym kraju drogà reform socjalnych realizowaç lewicowy pro-
gram polityczny. Bolszewizm uwa˝a∏a za zagro˝enie dla kraju. KomuniÊci
okreÊlali to wówczas – w za∏o˝eniu obel˝ywie – „socjalpatriotyzmem” i bez-
pardonowo atakowali niepodleg∏oÊciowych socjalistów. Na I konferencji
partyjnej KPRP w maju 1920 roku uchwalono, ˝e „walka z ideologià PPS w
ruchu robotniczym, demaskowanie jej imperialistycznego i kontrrewolucyj-
nego charakteru, stanowiç winny jedno z najpilniejszych zadaƒ politycznych
partii”.
Adolf Warski
3 marca 2009 r. w gmachu Parlamentu Europejskiego
w Brukseli prezes Instytutu Pami´ci Narodowej Ja-
nusz Kurtyka uroczyÊcie otworzy∏ wystaw´ poÊwi´co-
nà rotmistrzowi Pileckiemu. Towarzyszy∏a jej konfe-
rencja historyczna o „ochotniku z Auschwitz”. Wzià∏ w
niej udzia∏ m.in. historyk angielski Michael Foot, który
zalicza Pileckiego do najodwa˝niejszych bohaterów II
wojny Êwiatowej. Do wszystkich europos∏ów rozes∏a-
no „Raport Witolda” – sprawozdanie rotmistrza z jego
pobytu w obozie Auschwitz. Ta europejska promocja
naszego bohatera zwiàzana by∏a z ustanowieniem
przez PE Europejskiego Dnia Pami´ci Ofiar Stalini-
zmu i Nazizmu, wyznaczonego na 23 sierpnia w
zwiàzku z paktem Ribbentrop-Mo∏otow z 1939 roku.
Jedna z pos∏anek PiS zaproponowa∏a, aby dodatko-
wo ustanowiç dzieƒ 25 maja, dla uczczenia zamordo-
wanego wtedy Pileckiego, Dniem Bohaterów Walki z
Totalitaryzmami. Propozycja ta zosta∏a jednak odrzu-
cona równie˝ g∏osami polskich eurodeputowanych,
podobno przez nieporozumienie. Pami´ç komuni-
styczna, jak widaç, nadal przewa˝a nad pami´cià o
ofiarach komunizmu i bohaterach z nim walczàcych.
dr Marek Klecel
DODATEK PRZYGOTOWUJE BIURO EDUKACJI PUBLICZNEJ IPN.
www.ipn.gov.pl
Redaktorzy:
dr Krzysztof Kaczmarski, krzysztof.kaczmarski@ipn.gov.pl (Rzeszów 017 860 60 25)
Romuald Niedzielko, romuald.niedzielko@ipn.gov.pl (Warszawa 022 431 83 73)
ADRES DO KORESPONDENCJI:
DODATEK IPN DO „Naszego Dziennika”
UL. TOWAROWA 28, 00-839 WARSZAWA
SPRZEDA˚ WYDAWNICTW IPN: TEL. (022) 581 88 72
604137492.008.png 604137492.009.png
VI Nasz Dziennik Piàtek, 29 maja 2009
DODATEK HISTORYCZNY IPN 5/2009 (24)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 5/2009 (24)
Piàtek, 29 maja 2009 Nasz Dziennik III
Dr Marek Klecel
Stanis∏aw Sojczyƒski „Warszyc”
i Konspiracyjne Wojsko
Polskie
próbowa∏ zorganizowaç II Komend´ KWP Jerzy Jasiƒski, dowódca kompanii
„Kleszcze” i „Motor”. Zosta∏a ona jednak doÊç szybko rozbita, bo trafi∏ do niej zna-
ny ju˝ agent UB Henryk Brzóska „˚bik”. Coraz mniejsze oddzia∏y, cz´sto kilkuoso-
bowe grupy, próbowa∏ podporzàdkowaç sobie samozwaƒczy ju˝ komendant Jan
Ma∏olepszy „Murat”, dowódca oddzia∏u „Turbina”, dzia∏ajàcego w rejonie Wielunia.
W koƒcu 1948 roku zosta∏ jednak uj´ty na skutek donosów coraz liczniejszej w te-
renie agentury UB i skazany na kar´ Êmierci. W Êledztwie i na procesie za∏ama∏ si´,
zapewne z powodu tortur. Mimo ˝e wykonanie wyroku by∏o przesàdzone, zosta∏
zakatowany na Êmierç w wi´zieniu przez funkcjonariuszy UB Tadeusza Stràka, Ja-
na Tral´, Wac∏awa Rzepkowskiego i Jana Banalaka.
Ostatnimi dowódcami coraz mniejszych grup KWP, Êciganych bezlitoÊnie przez
si∏y UB, byli Andrzej Jaworski „Marianek”, Antoni Chowaƒski „Kuba”, Józef Âl´zak
„Mucha” i Ludwik Danielak „Bojar”. Najd∏u˝ej walczàcy i ukrywajàcy si´ Âl´zak i
Danielak zostali schwytani dopiero w roku 1954 i straceni w 1955, na rok przed Paê-
dziernikiem 1956.
Terror i dywersja
Has∏a obalenia paƒstwa polskiego nie by∏y wówczas tylko deklaracjami propa-
gandowymi. W latach 20. i 30. komuniÊci wed∏ug sowieckich dyrektyw prowa-
dzili czynnà dzia∏alnoÊç wymierzonà w struktury Rzeczypospolitej, a przede
wszystkim Wojska Polskiego. Na bazie Êrodowisk komunistycznych stworzyli
sprawnie dzia∏ajàcà siatk´ wywiadowczo-dywersyjnà, koordynowanà tak˝e za
poÊrednictwem sowieckiego poselstwa w Warszawie. W∏aÊnie na jego terenie
w 1923 roku wysoki przedstawiciel Kominternu W∏adimir Milutin poleci∏ przejÊç
cz∏onkom KPRP do nowej fazy dzia∏alnoÊci agitacyjnej i dywersyjnej wÊród ˝o∏-
nierzy i robotników (ze szczególnym naciskiem na pracowników zak∏adów
zbrojeniowych). Poprzez nasilenie akcji terrorystycznych, strajków, demonstra-
cji i zamieszek ulicznych zamierzano pog∏´biç destabilizacj´ paƒstwa polskie-
go. Koordynacj´ dzia∏aƒ dywersyjnych powierzono cz∏onkowi Wydzia∏u Woj-
skowego KPRP, by∏emu oficerowi Waleremu Bagiƒskiemu i Antoniemu Wie-
czorkiewiczowi.
Obok licznych dzia∏aƒ terrorystycznych podj´to przygotowania do zamachu
na Pi∏sudskiego w Sulejówku, tak aby upozorowaç, ˝e sprawcami byli bojów-
karze endeccy. Celem by∏o sprowokowanie rozruchów albo nawet wojny do-
mowej w Polsce. Planu zabójstwa by∏ego Naczelnika Paƒstwa nie zrealizowa-
no, ale g∏oÊna sta∏a si´ inna akcja przygotowana pod kierunkiem Bagiƒskiego
i Wieczorkiewicza (chocia˝ ju˝ nie przez nich wykonana). 13 paêdziernika 1923
roku pod∏o˝ono pochodzàce z sowieckiego poselstwa ∏adunki wybuchowe
pod sk∏adem amunicji w warszawskiej Cytadeli. Eksplozja, oprócz wielu ran-
nych, poch∏on´∏a kilkanaÊcie ofiar Êmiertelnych, w tym ˝o∏nierzy çwiczàcych w
pobli˝u musztr´. Aresztowanym zdrajcom kar´ Êmierci zamieniono na d∏ugo-
letnie wi´zienie, po czym zostali zastrzeleni przez policjanta na granicy sowiec-
kiej w trakcie wymiany na Polaków wi´zionych w ZSRR.
Na du˝à skal´ prowadzono akcje dywersyjne na ziemiach wschodnich, któ-
re koordynowa∏ Zakordonnyj Otdie∏ (Wydzia∏ Zagraniczny) powo∏any przez Ko-
mintern. Przez granic´ przerzucano systematycznie broƒ i zaopatrzenie dla
tworzonych przez komunistów bojówek i oddzia∏ów dywersyjnych, które mia∏y
podsycaç antagonizmy narodowoÊciowe oraz organizowaç i wspomagaç bun-
ty bia∏oruskie i ukraiƒskie w Polsce. Urzàdzano napady na urz´dy paƒstwowe
i majàtki ziemskie. Dokonywano zabójstw polskich funkcjonariuszy i urz´dni-
ków, oficerów Wojska Polskiego i Korpusu Ochrony Pogranicza, policjantów,
ziemian.
Centralna bojówka
G∏oÊnym echem odbi∏ si´ m.in. napad na powiatowe miasteczko kresowe
Sto∏pce latem 1924 roku, w czasie którego zniszczono stacj´ kolejowà, ko-
mend´ policji i urzàd pocztowy. W maju 1924 roku w ¸odzi komunista Samuel
Engel zamordowa∏ policjanta, w lipcu udaremniono prób´ wysadzenia sk∏adu
amunicji we Lwowie. Specjalnie wydzielone komórki komunistyczne wykony-
wa∏y wyroki Êmierci na „towarzyszach, którzy zdradzili parti´”. Du˝e nadzieje
tego rodzaju wiàzano z utworzonà w po∏owie lat 20. „centralnà bojówkà”, na
której czele stanà∏ specjalnie przeszkolony w ZSRR W∏adys∏aw Hibner. Jednak
w czasie próby zabójstwa wspó∏pracownika policji Cechnowskiego, by∏ego
cz∏onka warszawskich w∏adz KPRP, dwaj cz∏onkowie ochrony Hibnera rozpo-
cz´li bez∏adnà strzelanin´ na ulicach miasta, zabijajàc i raniàc przechodniów.
W rezultacie sprawnej akcji policji wszyscy trzej zostali pochwyceni, osàdzeni
i skazani na Êmierç. Wyroki wykonano w sierpniu 1925 roku.
Od drugiej po∏owy lat 20. KPP systematycznie zwi´ksza∏a fundusze prze-
znaczane na dzia∏alnoÊç w wojsku, gromadzi∏a informacje szpiegowskie i roz-
budowywa∏a kontakty z ˝o∏nierzami podatnymi na agitacj´ komunistycznà. Z
Moskwy dzia∏acze KPP otrzymywali instrukcje dzia∏aƒ wywiadowczych, dywer-
syjnych i propagandowych. Chodzi∏o przede wszystkim o os∏abienie si∏ Polski
na wypadek konfliktu z Sowietami. Na czas wojny przygotowywano m.in. sieç
∏àcznoÊci radiowej i kurierskiej oraz plany otwartych akcji dywersyjnych i sabo-
ta˝owych prowadzonych na ty∏ach armii polskiej.
Zwi´kszono znaczàco personel Centralnego Wydzia∏u Wojskowego (CWW)
Komitetu Centralnego KPP. W tym czasie jednà z wa˝niejszych postaci w par-
tii by∏ szef Wydzia∏u Organizacyjnego KC KPP Bronis∏aw Bortnowski ps. Bron-
kowski, wczeÊniej wysoki funkcjonariusz Czeki – poprzedniczki NKWD. W
1920 roku by∏ naczelnikiem wywiadu wojsk bolszewickich na froncie polskim,
a póêniej zast´pcà szefa wywiadu sztabu Armii Czerwonej. Po uszkodzeniu
kr´gos∏upa w wyniku zamachu by∏ cz´Êciowo sparali˝owany; od 1929 roku
ca∏kowicie poÊwi´ci∏ si´ dzia∏alnoÊci w KPP.
Piàta kolumna
W koƒcu lat 20. KPP by∏a ju˝ sprawnym narz´dziem sowieckiego paƒstwa. Mimo
˝e wcià˝ nielegalna i dzia∏ajàca na marginesie ˝ycia politycznego, by∏a zasobna
w fundusze na dzia∏alnoÊç organizacyjnà. O jej sile decydowa∏o wsparcie propa-
gandowe, szkoleniowe, a przede wszystkim finansowe i organizacyjne z Rosji So-
wieckiej. Du˝à cz´Êç cz∏onków partii stanowili zawodowi funkcjonariusze, w po-
tocznym ˝argonie Êrodowiskowym nazywani „funkami”, którzy uzyskiwali od So-
wietów sta∏e, stosunkowo wysokie uposa˝enie. Dzi´ki niemu nie musieli praco-
waç i mogli w ca∏oÊci poÊwi´ciç si´ dzia∏alnoÊci agitacyjnej i wywiadowczej na
rzecz Moskwy i ruchu komunistycznego. JednoczeÊnie byli te˝ w pe∏ni uzale˝nie-
ni (równie˝ pod wzgl´dem Êrodków na ˝ycie) od sowieckiej partii.
W tym okresie doÊç szybki rozwój rewolucyjnych ruchów nacjonalistycz-
nych (odwo∏ujàcych si´ do wzorów faszystowskich), w cz´Êci tak˝e bazujà-
cych na ideologii marksistowskiej, zrodzi∏ kolejnà, obok socjaldemokracji, kon-
kurencj´ dla komunizmu i zagro˝enie dla wp∏ywów Moskwy m.in. w Êrodowi-
skach proletariatu krajów zachodnioeuropejskich. Walka z faszyzmem sta∏a si´
od tej pory jednym z g∏ównych hase∏ komunistycznej propagandy.
W czerwcu i lipcu 1924 roku na V Kongresie Kominternu zapoczàtkowano
nowy okres otwartej wojny ideologiczno-propagandowej z partiami socjalde-
mokratycznymi. Tym razem socjaldemokratów okrzykni´to „lewym skrzyd∏em
obozu bur˝uazyjnego”, a faszyzm – prawym. Tych pierwszych zacz´to tak˝e
okreÊlaç mianem socjalfaszystów.
Âlàsk i Pomorze do Niemiec
Planów rozniecenia rewolucji w Europie nigdy nie zarzucono. Nieustannie
szczególne nadzieje wiàzano z wybuchem rewolucji niemieckiej, którà uznawa-
no za kluczowà dla rozszerzenia bolszewizmu na pozosta∏e kraje. W KPD, czy-
li niemieckiej partii komunistycznej, otwarcie wzywano do obalenia „porzàdku
wersalskiego” i przywrócenia Niemcom ziem utraconych na wschodzie.
W zwiàzku z tym w oficjalnych dokumentach programowych równie˝ KPP
obok hase∏ stworzenia „Polskiej Republiki Rad” i oderwania od Polski ziem
wschodnich przez lata funkcjonowa∏y ˝àdania „zwrotu” Niemcom Górnego
Âlàska i Pomorza, gdy˝ „posiadanie przez Polsk´ ziem by∏ego zaboru pruskie-
go jest êród∏em sta∏ego przeciwieƒstwa pomi´dzy bur˝uazyjnà Polskà a bur˝u-
azyjnymi Niemcami”. Krytykowano „polski imperializm”: „Gdy Niemcy dà˝à do
rozwiàzania kwestii przez odebranie z powrotem »korytarza«, Polska chcia∏aby
[…] dalszych aneksji – wcielenia Gdaƒska i Prus Wschodnich”. OczywiÊcie
przypomniano, ˝e jedynà drogà zapewnienia Polakom i Niemcom „ca∏kowitej
wolnoÊci” jest stworzenie „w∏adzy radzieckiej” przez komunistów, „która jedy-
nie zdolna jest zapewniç obu narodom ca∏kowità wolnoÊç rozwoju narodowe-
go i zgodne wspó∏˝ycie w ramach Zwiàzku Republik Radzieckich”. Powróco-
no do bezpardonowych ataków na PPS, której wczeÊniejsze poparcie dla g∏o-
sowania za Polskà w ramach górnoÊlàskiego plebiscytu okreÊlano jako „ha-
niebne”: „W Polsce haniebnà rol´ odegra∏a PPS, która w okresie plebiscyto-
wym na Górnym Âlàsku r´ka w r´k´ z Korfantym uprawia∏a wÊciek∏e szczucie
nacjonalistyczne i nios∏a zaraz´ nienawiÊci narodowej w szeregi robotnicze”.
Na zorganizowanym w Mohylowie na Bia∏orusi VI zjeêdzie KPP w listopadzie
1932 roku uchwalono opini´, ˝e „imperializm polski ustanowi∏ swe panowanie
na Górnym Âlàsku na mocy imperialistycznego traktatu wersalskiego, przez
zd∏awienie walki rewolucyjnej proletariatu górnoÊlàskiego, przez oszustwo ple-
biscytowe, przez rozp´tanie nacjonalistycznej antyniemieckiej nagonki”. Dalej
stwierdzono, ˝e „KPP mobilizuje masy pracujàce na Górnym Âlàsku, jak rów-
nie˝ na Pomorzu do walki z uciskiem narodowym ludnoÊci niemieckiej pod ha-
s∏em praw do samookreÊlenia a˝ do oderwania od Polski,” a w stosunku do
Gdaƒska „uznaje prawo ludnoÊci gdaƒskiej, si∏à oderwanej od Niemiec, do po-
nownego z∏àczenia z Niemcami”.
Nowà taktyk´ propagandowà zarówno w stosunku do Niemiec, jak i w sto-
sunku do partii socjaldemokratycznych oraz ludowych przyj´to dopiero po VII
Kongresie Kominternu w 1935 roku. Wtedy skupiono si´ na has∏ach tworzenia
frontów ludowych. Dla KPP, rozwiàzanej przez Komintern w 1938 roku, by∏ to
ju˝ ostatni okres dzia∏alnoÊci.
Dokoƒczenie ze s. V
Krwawa robota »rozkr´ca∏a si´« szybko. Dokonano w ciàgu kilku miesi´cy sze-
regu napadów, mordów i rabunków. Od kul bandy »Warszyca« zgin´∏o 51 ˝o∏nie-
rzy polskich i dziesi´ciu sowieckich, dziesi´ciu funkcjonariuszy MO, 29 pracowni-
ków Bezpieczeƒstwa, 23 peperowców, 26 przedstawicieli instytucji paƒstwowych i
45 bezpartyjnych ch∏opów, robotników, inteligentów – ot, tak sobie. Raniono kilka-
dziesiàt osób, uprowadzono bez Êladu kilkudziesi´ciu”.
17 grudnia 1946 roku Sàd Okr´gowy w ¸odzi wyda∏ wyrok Êmierci na „Warszy-
ca” i jego siedmiu towarzyszy. Wyrok wykonano trzy dni przed amnestià, 19 lutego
1947 roku w ¸odzi, prawdopodobnie na strzelnicy na Brusie. Nie jest to pewne, po-
dobnie jak miejsce pochówku ˝o∏nierzy KWP, które nie jest znane. Po procesie szta-
bu „Warszyca” rozpocz´∏y si´ dalsze aresztowania dziesiàtków ludzi mniej lub bar-
dziej zwiàzanych z KWP, Êledztwa i procesy. Represjonowano i inwigilowano ich ro-
dziny, zastraszano sàsiadów. Mimo to organizacja nie zosta∏a rozbita ca∏kowicie.
Dzi´ki luênej strukturze i samodzielnoÊci oddzia∏ów przetrwa∏o ich sporo i z nich
***
W paêdzierniku 1992 roku uniewa˝niono wyrok Êmierci na Stanis∏awa Sojczyƒskie-
go „Warszyca”, uznajàc, ˝e dzia∏a∏ na rzecz niepodleg∏oÊci paƒstwa polskiego. Nie-
dawno Zarzàd G∏ówny Zwiàzku By∏ych ˚o∏nierzy Konspiracyjnego Wojska Polskie-
go wystàpi∏ do Ministerstwa Obrony o poÊmiertne mianowanie „Warszyca” na sto-
pieƒ genera∏a brygady. Dyrektor Kadr MON Janusz Bojarski, by∏y szef WSI, absol-
went Wojskowej Akademii Politycznej im. Feliksa Dzier˝yƒskiego, w imieniu mini-
stra proÊb´ t´ odrzuci∏.
Z kalendarza polskiego
25 maja 1948 roku o godzinie 21.30
w wi´zieniu Urz´du Bezpieczeƒstwa na Mokotowie
zosta∏ zamordowany strza∏em w ty∏ g∏owy
rotmistrz Witold Pilecki
„OÊwi´cim by∏ igraszkà”
Po up∏ywie dwudziestu lat od 1989 roku ˝ycie i czyny
rotmistrza Pileckiego sà ju˝ na ogó∏ znane w swym
najwa˝niejszym zarysie i w decydujàcych momen-
tach. Znany jest oczywiÊcie jego dobrowolny pobyt w
Auschwitz, dokàd da∏ si´ wywieêç, by zdobyç infor-
macje o funkcjonowaniu obozu i za∏o˝yç w nim siat-
k´ konspiracyjnà. Przebywa∏ tam ju˝ od jesieni 1940
roku a˝ do wiosny 1943 roku, kiedy to, zagro˝ony de-
konspiracjà, zorganizowa∏ z dwoma wspó∏wi´êniami
Êmia∏à ucieczk´. Po powrocie do Warszawy kontynu-
owa∏ dzia∏alnoÊç konspiracyjnà, zosta∏ w∏àczony do
akcji niepodleg∏oÊciowej NIE, organizowanej na wy-
padek sowieckiego zwyci´stwa, bra∏ udzia∏ w Powsta-
niu Warszawskim. Po jego upadku trafi∏ do obozów
Lamsdorf i Murnau, a po wyzwoleniu ich przez Ame-
rykanów dotar∏ do II Korpusu Polskiego we W∏oszech,
gdzie zameldowa∏ si´ u gen. Andersa. Jesienià 1945
roku podjà∏ si´ drugiej wielkiej misji – powrotu do kra-
ju i zorganizowania tam siatki konspiracyjnej przeciw
nowej, sowieckiej w∏adzy komunistycznej w Polsce.
Mimo uprzedzeƒ o mo˝liwej dekonspiracji nie opuÊci∏
kraju. W 1947 roku zosta∏ aresztowany, poddany bru-
talnemu Êledztwu, które nadzorowa∏ sam p∏k Gold-
berg-Ró˝aƒski. Podczas krótkiego widzenia z ˝onà
Pilecki wyzna∏ jej: „OÊwi´cim to by∏a igraszka”.
Oskar˝ony w pokazowym procesie o szpiegostwo
zosta∏ skazany na potrójnà kar´ Êmierci. Wyrok wyko-
nano skrycie 25 maja 1948 roku w wi´zieniu na Mo-
kotowie. Nie wiadomo, gdzie zosta∏ pochowany.
By∏o z∏owrogim paradoksem i tragicznym zbie-
giem okolicznoÊci naszej historii, ˝e cz∏owiek tak za-
s∏u˝ony w walce z totalitaryzmem niemieckim, który w
najtrudniejszych do wyobra˝enia warunkach Au-
schwitz i zag∏ady móg∏ wykonywaç swe patriotyczne
zadania, a zosta∏ zg∏adzony po haniebnym procesie
przez nowy, sowiecko-komunistyczny totalitaryzm
g∏oszàcy pokój i wyzwolenie.
Witold Pilecki b´dzie jednym z tych ludzi, którzy
symbolizujà tragizm polskiej historii, a zarazem pozo-
stanie wzorem samozaparcia i nieustraszonej posta-
wy w wykonywaniu zadaƒ najwy˝szych, najwa˝niej-
szych dla ogó∏u, b´dzie przyk∏adem poÊwi´cenia bez
wzgl´du na w∏asne ˝ycie. Pami´ç o nim jest wi´c na-
604137492.001.png 604137492.002.png 604137492.003.png
IV Nasz Dziennik Piàtek, 29 maja 2009
DODATEK HISTORYCZNY IPN 5/2009 (24)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 5/2009 (24)
Piàtek, 29 maja 2009 Nasz Dziennik V
Dr Marek Klecel
Stanis∏aw Sojczyƒski „Warszyc”
i Konspiracyjne Wojsko Polskie
Zdobycie czerwonego Radomska
Jednà z pierwszych takich akcji by∏a likwidacja szefa sekcji Êledczej UB w Radom-
sku Jakuba Cukiermana w sierpniu 1945 roku. W koƒcu paêdziernika tego roku od-
dzia∏y 80 partyzantów KWP przeprowadzi∏y akcj´ pacyfikacyjnà w Radomsku i Sto-
biecku Miejskim. Uprowadzono z nich, jak podaje Tomasz Toborek, „13 konfidentów
i funkcjonariuszy UB. Cz´Êç z nich zwolniono po wymierzeniu kary ch∏osty. Zapla-
nowano tak˝e wykonanie pi´ciu wyroków Êmierci – na W∏adys∏awie Jaworskim i Bo-
les∏awie Chodaczyƒskim z Radomska oraz Janie Zbroi, Stefanie Chobocie i Kazi-
mierzu Kipigrochu ze Stobiecka. W czasie akcji w Radomsku zlikwidowano Jawor-
skiego, agenta UB i wykonawc´ wyroku na ˝o∏nierzach AK w czasie okupacji nie-
mieckiej. [...] Chodaczyƒskiego – funkcjonariusza UB – nie uda∏o si´ zlikwidowaç.
Ze Stobiecka zlikwidowano natomiast dwóch konfidentów – Zbroj´ i Chobota”.
Wydano tak˝e wyroki Êmierci na najwy˝szych funkcjonariuszy w tym rejonie,
szefa UB w ¸odzi Mieczys∏awa Moczara i wojewod´ ∏ódzkiego Jana Dàb-Kocio∏a.
Nie uda∏o si´ ich wykonaç z powodu s∏abej siatki organizacyjnej KWP w ¸odzi. W
uzasadnieniu wyroku „Warszyc” zarzuca∏ Moczarowi: „oddanie si´ na us∏ugi zabor-
czo nastawionego w stosunku do Polski ZSRR i dzia∏anie w myÊl dyrektyw i inspi-
racji NKWD. Kierowanie terrorem, zmierzajàcym do zgn´bienia przeciwnej czerwo-
nemu re˝imowi wi´kszoÊci Spo∏eczeƒstwa Polskiego. Stosowanie metod terroru,
okreÊlanych przez prawo polskie i mi´dzynarodowe jako zbrodnicze”.
Najwi´ksza akcja KWP mia∏a miejsce na wiosn´ 1946 roku, gdy oddzia∏y ugru-
powania „Warszyca”, „Motor”, „˚niwiarka” i „Turbina” opanowa∏y znowu ca∏e Ra-
domsko, rozbi∏y wi´zienie, uwalniajàc ponad 50 wi´êniów, ku przera˝eniu miejsco-
wych w∏adz, UB i MO. By∏o to dok∏adne powtórzenie akcji z 1943 roku przeciwko
okupacyjnym w∏adzom niemieckim, teraz przeciw nowym w∏adzom komunistycz-
nym. By∏y one bardzo zaniepokojone sytuacjà, jak wynika∏o z meldunków. Narazi-
∏y si´ tak˝e sowieckim zwierzchnikom swà biernoÊcià i nieudolnoÊcià, zw∏aszcza z
powodu likwidacji ca∏ego oddzia∏u NKWD przez oddzia∏ KWP „Klingi” Glapiƒskie-
go, podczas wycofywania si´ z akcji w Radomsku. Oddzia∏ sowiecki zosta∏ zasko-
czony w pobli˝u miasta, wzi´ty do niewoli i zlikwidowany, co by∏o zresztà niesub-
ordynacjà dowódcy wobec rozkazów „Warszyca”. Nie dà˝y∏ on do likwidacji wszel-
kich przeciwników, ale ich najgroêniejszych, szkodliwych przywódców, prowody-
rów, nie zaÊ szeregowych ˝o∏nierzy czy ideologicznie zdezorientowanych cywilów.
PodkreÊla∏ to wielokrotnie w swych rozkazach, które prócz bojowych instrukcji mia-
∏y te˝ charakter wychowawczy, polityczny w duchu niepodleg∏oÊciowym, pobudza-
jàcym do zachowania wojskowego „morale”, bez prywaty, ch´ci zemsty czy poku-
sy ∏atwych zdobyczy, co grozi∏o rozk∏adem ideowych racji walki.
Najazd oddzia∏ów KWP na Radomsko odbi∏ si´ g∏oÊnym echem i wywo∏a∏ gwa∏-
townà reakcj´ wy˝szych w∏adz UB, rozpoczà∏ wÊciek∏y odwet szefa UB w ¸odzi
Mieczys∏awa Moczara, który nakaza∏ wszystkim swym si∏om rozpracowanie ca∏ego
KWP i schwytanie samego „Warszyca”. Moczar zmobilizowa∏ specjalnà grup´ ope-
racyjnà z∏o˝onà z 350 ˝o∏nierzy KBW, 400 Wojska Polskiego, 200 ˝o∏nierzy sowiec-
kich, 50 milicjantów. Ju˝ wczeÊniej prowadzono czynnoÊci Êledcze i operacyjne na
terenie dzia∏ania KWP. Wkrótce aresztowano dziesiàtki osób w rejonie Piotrkowa i
Cz´stochowy, natrafiajàc na takie, które mia∏y powiàzania lub kontakty z KWP. Pod-
dane brutalnym Êledztwom doprowadzi∏y do cz´Êciowego rozpracowania siatki or-
ganizacyjnej KWP, zw∏aszcza otoczenia „Warszyca”. Kluczowà osobà, która zdra-
dzi∏a organizacj´ i rozpocz´∏a czynnà wspó∏prac´ z UB, by∏ Henryk Brzóska, póê-
niej agent „˚bik”. Wskaza∏ on miejsce pobytu „Warszyca”, zakonspirowanego wte-
dy w Cz´stochowie. Kapitan Sojczyƒski zosta∏ zaskoczony w mieszkaniu w Cz´sto-
chowie i aresztowany razem ze swà sekretarkà Halinà Pikulskà „Ewunià”. Nie sta-
wia∏ oporu, myÊlàc, ˝e zatrzymujà go funkcjonariusze miejscowego UB, gdzie mia∏
zaufanych ludzi i móg∏ liczyç na zwolnienie. Nie wiedzia∏, ˝e aresztujà go ludzie Mo-
czara. Zaraz po aresztowaniu „Warszyca” jego „kontakt”, szef cz´stochowskiego
UB Stanis∏aw Korol, pope∏ni∏ samobójstwo. Wkrótce nastàpi∏y dalsze aresztowania
najwa˝niejszych osób w kierownictwie KWP, Stanis∏awa ˚elanowskiego „Na∏´cza”,
szefa wywiadu KWP i adiutanta „Warszyca” Ksawerego B∏asiaka „Alberta”. Po prze-
j´ciu archiwów KWP s∏u˝by UB mog∏y ju˝ dotrzeç do komendantów obwodów w
¸odzi, Cz´stochowie, ¸asku, Sieradzu i rozbiç w du˝ym stopniu ca∏à organizacj´.
Prócz Brzóski „˚bika” wprowadzono w szeregi KWP kolejnych agentów. Naj-
wa˝niejszym i najbardziej szkodliwym by∏ „Z-24”, „Siwiƒski”, Zygmunt Lercel, który
przyczyni∏ si´ do rozbicia i zniszczenia nast´pnych oddzia∏ów KWP ju˝ po areszto-
waniu „Warszyca”. Pos∏u˝y∏ on do prowokacji polegajàcej na wymianie w∏adz KWP
podobnej do tych, jakich u˝yto przy opanowywaniu kolejnych Zarzàdów WiN. „Si-
wiƒski”, uwiarygodniony w Êrodowisku KWP, powo∏ujàc si´ na kontakty z w∏adzami
emigracyjnymi, zdoby∏ zaufanie kilku nast´pnych dowódców KWP, przedstawiajàc
si´ jako wyznaczony przez gen. Andersa nast´pca „Warszyca”. Plan nie w pe∏ni si´
uda∏, ale wyeliminowano w ten sposób kilka oddzia∏ów KWP. Henryk Glapiƒski
„Klinga” ze swà obstawà zwabiony do Warszawy na spotkanie z rzekomym angiel-
skim oficerem ∏àcznikowym zosta∏ aresztowany w hotelu „Polonia”. Podobnie
agent „Z-24” doprowadzi∏ do likwidacji niewielkiego ju˝ oddzia∏u Adama Dul´by
„Jura” z Radomska. Mia∏ on zostaç przeniesiony w Lubelskie i do∏àczyç do oddzia-
∏u Glapiƒskiego. Dowódca d∏ugo waha∏ si´, nie dowierzajàc „Siwiƒskiemu”. Uleg∏,
szanta˝owany przez „Anglika”, jak go nazywano, ˝e ten zerwie kontakty z organi-
zacjà. Wyjechali dostarczonà przez „Siwiƒskiego” ci´˝arówkà PCK. Pod Garwoli-
nem czeka∏a na nich zasadzka. Na postoju agent i kierowca uciekli, a ˝o∏nierze na
ci´˝arówce zostali zaatakowani i zabici przez grup´ UB.
Mimo tych zas∏ug agent „Z-24” nie spotka∏ si´ z wi´kszà wdzi´cznoÊcià ze stro-
ny Urz´du Bezpieczeƒstwa. Zgubi∏a go te˝ zbyt wielka pewnoÊç siebie i przekona-
nie o swych agenturalnych zdolnoÊciach. Mia∏ coraz wi´kszà wiedz´ o dzia∏aniach
UB, a sukcesy wywiadowcze tak mu uderzy∏y do g∏owy, ˝e zaczà∏ przechwalaç si´
rzekomymi kontaktami z „¸upaszkà”, czyli Szendzielarzem, i z „Ogniem”, czyli Ku-
rasiem. Uznano, i˝ mo˝e byç niebezpieczny, zw∏aszcza ˝e nie by∏ podw∏adnym UB,
i postanowiono go usunàç. Zrobiono to w majestacie ówczesnego prawa, areszto-
wano i skazano na Êmierç w 1950 roku za to, ˝e w czasie wojny mia∏ byç konfiden-
tem gestapo i wydawaç w∏adzom niemieckim Polaków i ˚ydów.
Âledztwo i proces
W nocy z 19 na 20 kwietnia 1946 roku odzia∏y Konspiracyjnego Wojska Polskiego
pod dowództwem por. Jana Rogolki „Grota”, komendanta okr´gu Piotrków Trybu-
nalski, opanowa∏y miasto Radomsko. Poszczególne grupy partyzanckie zaatako-
wa∏y siedziby Urz´du Bezpieczeƒstwa, Milicji Obywatelskiej, opanowa∏y wi´zienie,
ubezpiecza∏y wa˝niejsze punkty miasta. Uwolniono 57 wi´êniów, co by∏o g∏ównym
celem akcji. Trwa∏a ona godzin´ i zakoƒczy∏a si´ bez strat. Zademonstrowano jed-
noczeÊnie gotowoÊç bojowà i zdecydowanie do walki z nowà, komunistycznà oku-
pacjà. Miejscowe w∏adze zosta∏y na jakiÊ czas skutecznie spacyfikowane.
Wojna nie skoƒczy∏a si´ przecie˝ pokojem. Po zawieszeniu akcji „Burza”, która
mia∏a mobilizowaç oddzia∏y Armii Krajowej przed wkraczajàcà na ziemie polskie Ar-
mià Czerwonà, po rozwiàzaniu AK przez gen. Okulickiego w styczniu 1945 roku,
Komendant Okr´gu Radom-Kielce „Jod∏a”, p∏k Jan Zientarski „Mieczys∏aw” tak opi-
sywa∏ sytuacj´ w terenie: „Od pierwszych dni Sowiety rozpocz´∏y zwalczanie AK.
Dotychczas aresztowano kilkuset cz∏onków ró˝nych stopni [...]. Wsz´dzie dà˝enie
do wykrycia sztabów AK”. Dowódcy okr´gów wykonywali rozkaz rozwiàzania AK,
zgadzali si´ na ujawnianie ˝o∏nierzy (chocia˝ po ukryciu broni i archiwów), a nawet,
na poczàtku, na wspó∏prac´ z w∏adzami komunistycznymi i nowà administracjà, po
to, by „nadaç jej kierunek w duchu czysto polsko-niepodleg∏oÊciowym”. Szybko
jednak okaza∏o si´, ˝e ta wspó∏praca jest niemo˝liwa: odpowiedzià by∏y masowe
aresztowania ujawniajàcych si´ ˝o∏nierzy AK i ich dowódców.
Z tych wszystkich wzgl´dów reaktywowa∏o si´ wiele oddzia∏ów partyzanckich,
podejmujàc walk´ z nowym okupantem. W Polsce centralnej, zanim powsta∏o Kon-
spiracyjne Wojsko Polskie, najwi´ksze tu regularne ugrupowanie po AK, dzia∏a∏y
liczne grupy partyzanckie, z których najbardziej odznaczy∏y si´: oddzia∏ Ruchu
Obrony Armii Krajowej (ROAK) Aleksandra Arkuszyƒskiego, dzia∏ajàcy w okr´gu
¸ódê kierowanym przez majora Adama Trybusa, czy oddzia∏ ppor. Stanis∏awa Kar-
liƒskiego „Burzy” z 25. pp. AK. Pierwszy z nich dokona∏ brawurowego zdobycia
wi´zienia w Pabianicach, gdzie wi´ziono partyzantów AK, drugi, o wiele wi´kszy, li-
czàcy oko∏o stu ludzi, stoczy∏ regularnà bitw´ z oddzia∏ami NKWD i UB w okolicach
Piotrkowa. „Burza” Karliƒski podjà∏ nawet rozmowy z Sowieckà Komendanturà Wo-
jennà w Piotrkowie, ale warunki, jakie mu postawiono, by∏y nie do przyj´cia. Po od-
mowie wspó∏pracy s∏u˝by UB podpali∏y jego gospodarstwo, a rodzin´ aresztowa-
no i zamkni´to w obozie dla volksdeutschów w Piotrkowie. Karliƒski ze swym od-
dzia∏em zdoby∏ obóz i uwolni∏ rodzin´. W po∏owie 1945 roku stoczy∏ najwi´kszà w
tym rejonie bitw´ z 64. Dywizjà NKWD pod wsià Majkowice, zaznaczajàc tym sa-
mym realnà si∏´ wojskowà na tym terenie.
Najwi´kszà jednak i najwa˝niejszà organizacjà partyzanckà w centralnej Polsce
by∏o regularnie tworzone od koƒca wojny przez kapitana Stanis∏awa Sojczyƒskie-
go „Warszyca” Konspiracyjne Wojsko Polskie. Obejmowa∏o ono swym dzia∏aniem
najpierw okolice Radomska, Piotrkowa i ¸odzi, póêniej Sieradza, Wielunia, rozsze-
rzajàc si´ na po∏udnie w stron´ Cz´stochowy i si´gajàc Âlàska, a tak˝e, choç w
mniejszym stopniu, ma zachód, ku Wielkopolsce. Liczy∏o, jak szacujà historycy, po-
nad dwa tysiàce partyzantów. Tomasz Toborek w swym gruntownym opracowaniu
„Stanis∏aw Sojczyƒski i Konspiracyjne Wojsko Polskie” (IPN ¸ódê 2007) podaje licz-
b´ 2550 ˝o∏nierzy KWP. Powsta∏o ono z najaktywniejszych grup poakowskich, dzia-
∏ajàcych na tych terenach, po∏àczonych pod jednym dowództwem.
Do organizacji KWP Sojczyƒski przyst´powa∏ ju˝ jako doÊwiadczony ˝o∏nierz i
konspirator. Przed wojnà zakoƒczy∏ s∏u˝b´ wojskowà w stopniu podporucznika re-
zerwy, pracowa∏ jako nauczyciel pod Cz´stochowà w swych rodzinnych stronach,
które stale b´dà terenem jego dzia∏alnoÊci. Po kampanii wrzeÊniowej w rejonie Hru-
bieszowa i Janowa Lubelskiego wróci∏ do rodzinnych Rzejowic pod Radomskiem i
tam od razu rozpoczà∏ dzia∏alnoÊç konspiracyjnà, organizujàc lokalne struktury Ob-
wodu Radomsko, wchodzàcego najpierw w sk∏ad Obwodu ZWZ ¸ódê, a póêniej
Obwodu Radom – Kielce. Akcje bojowe rozpocz´to dopiero w 1943 roku po dobrym
przygotowaniu i mobilizacji konspiracyjnej. Pierwszà wi´kszà akcjà by∏a likwidacja
szefa gestapo w Radomsku Willego Bergera i jego zast´pcy – Johanna Wagnera,
za egzekucj´ ludnoÊci cywil-
nej w Dmeninie w lipcu 1942
roku. Najwi´kszà akcjà od-
dzia∏u Sojczyƒskiego (wów-
czas „Zbigniewa”) by∏o odbi-
cie wi´zienia w Radomsku w
sierpniu 1943 roku – po pa-
cyfikacji jego rodzinnych
Rzejowic i aresztowaniu licz-
nych mieszkaƒców, w tym
partyzantów AK. Prawie set-
ka partyzantów opanowa∏a
miasto, poszczególne grupy
zdobywa∏y wi´zienie i ubez-
piecza∏y teren akcji i odwrót.
Uwolniono ponad 50 osób,
ca∏a akcja trwa∏a 20 minut i
odby∏a si´ bez strat; zasko-
czenie Niemców by∏o ca∏ko-
wite. W akcji bra∏ równie˝
udzia∏ oddzia∏ Jana Rogólki,
który b´dzie dowodzi∏ w po-
dobnej akcji na powojenne
Radomsko w 1946 roku.
Oddzia∏ Sojczyƒskiego, a póêniej jego nast´pców, prowadzi∏ do koƒca wojny licz-
ne akcje n´kajàce Niemców, przeprowadza∏ tak˝e likwidacje konfidentów gestapo.
Pod koniec wojny powsta∏ problem wspó∏dzia∏ania z oddzia∏ami sowieckimi, które
wkracza∏y na te tereny, a tak˝e z oddzia∏ami Gwardii i Armii Ludowej. Trzeba podkre-
Êliç, ˝e na poczàtku Sojczyƒski nawet wspó∏dzia∏a∏ z tymi oddzia∏ami, ochrania∏ so-
wiecki oddzia∏ majora Siemiona Nowosada przed Niemcami i przekaza∏ mu grup´
sowieckich ˝o∏nierzy, którzy trafili do polskich oddzia∏ów. Z ugrupowaniami AL roz-
pocz´∏y si´ jednak konflikty na tle politycznym, z powodu przewidywanego zwyci´-
stwa sowieckiego i ich aspiracji do przej´cia w∏adzy. Zacz´∏a si´ tak˝e walka, w któ-
rej gin´li partyzanci KWP. Zachowa∏ si´ wa˝ny w tym temacie list sekretarza PPR w
Cz´stochowie Juliana Burskiego „Juliana” do oficera bezpieczeƒstwa w sztabie AL
Bronis∏awa Krogulca „Jastrz´bia”, który by∏ wyraênà instrukcjà zwalczania konspira-
cji: „Nasza taktyka musi byç taka: ustaliç endeckich i NSZ dzia∏aczy z nazwisk i tych
najczarniejszych po cichu wykaƒczaç, a t∏uÊciejszych braç na zak∏adników. W ten
sposób b´dziemy ich zap´dy hamowaç i nawet przyspieszaç ich usuni´cie z tych
terenów. Stasiek [Stanis∏aw Hany˝] ma ju˝ kilka takich ptaszków i trzyma ich za za-
k∏adników”. Zak∏adnicy ci, nale˝àcy do KWP, a nie NSZ czy WiN, czego komuniÊci
nie rozró˝niali, zostali zamordowani przez grup´ AL tego˝ Hany˝a „Stacha”.
Konspiracyjne Wojsko Polskie kontynuowa∏o wi´c wojennà walk´ w czasach nowej
okupacji sowiecko-komunistycznej, realizowanej pod pozorami zachowania w∏adz i in-
stytucji polskich, pod ideologicznymi has∏ami spo∏ecznych rewindykacji, pe∏nej demo-
kratyzacji i modernizacji kraju. Gdy zach´ty do wspó∏pracy, ujawniania si´ ˝o∏nierzy
AK, amnestii, okaza∏y si´ taktycznym podst´pem, Sojczyƒski przystàpi∏ do ÊciÊlejszej
organizacji wielu rozproszonych, rozbitych bàdê zdezorientowanych pod koniec woj-
ny grup partyzanckich na tych terenach, skupiajàc je pod swoim dowództwem. Przy-
stàpiono do zorganizowanej walki z oddzia∏ami zbrojnymi w∏adz komunistycznych
– UB, MO, ORMO, a tak˝e z oddzia∏ami sowieckimi NKWD. Rozpocz´to od pacyfika-
cji w∏adz lokalnych, zastraszania jej funkcjonariuszy, dzia∏aczy partyjnych, zbyt gorli-
wych urz´dników, od likwidacji konfidentów. Wymierzano kary tak˝e podszywajàcym
si´ pod nich zwyk∏ym przest´pcom, najcz´Êciej rabusiom, ˝erujàcym na trudnej sytu-
acji powojennej. Wyroki wydawa∏ Sàd Specjalny KWP, formu∏ujàc wyraênie akt oskar-
˝enia. Najcz´Êciej by∏y to kary publicznego napi´tnowania, ch∏osty.
Stanis∏aw Sojczyƒski „Warszyc”
Dochodzenie przeciw „Warszycowi” zacz´∏o si´ zaraz po jego aresztowaniu w
czerwcu 1946 roku. Wed∏ug relacji Czes∏awa Stachury, który by∏ informatorem WiN
w Urz´dzie Bezpieczeƒstwa w ¸odzi, Sojczyƒski by∏ w Êledztwie torturowany: „po-
odbijane nerki i stopy od bicia, ˝e nogi ma we krwi i (...) owini´te w ga∏ganach”.
Przed sàdem prócz „Warszyca” postawiono jedenastu oskar˝onych, z czego tylko
po∏owa nale˝a∏a do dowództwa KWP, reszta to byli szeregowi jego cz∏onkowie lub
osoby przypadkowe, wcale niezwiàzane z konspiracjà, jak ks. Mieczys∏aw Krzemiƒ-
ski, majàcy byç kapelanem KWP. Cz´sto do takich procesów do∏àczano w∏aÊnie
ksi´˝y. Sàd w sk∏adzie: przewodniczàcy pp∏k Bronis∏aw Ochnio, kpt. Piotr Ada-
mowski, ∏awnik Leonard Kroze, sekretarz por. Roman Dyhdalewicz oraz prokurato-
rzy wojskowi Graff i ¸apiƒski oskar˝ali w konkluzji Sojczyƒskiego o to, ˝e „usi∏owa∏
przemocà usunàç organa w∏adzy zwierzchniej Narodu i zagarnàç ich w∏adz´ oraz
usi∏owa∏ przemocà zmieniç ustrój Paƒstwa Polskiego”. Na pytanie, czy przyznaje
si´ do winy, „Warszyc” odpowiedzia∏: „Uwa˝am raczej, ˝e mam zas∏ugi wobec Na-
rodu, dla dobra którego walczy∏em. W Êwietle obowiàzujàcych przepisów praw-
nych nie uwa˝am swoich czynów za przest´pstwo. Wszelkie czyny, jeÊli nie wysz∏y
poza ramy moich rozkazów, sà zgodne z moimi zasadami i sumieniem”.
Proces „Warszyca” i KWP wykorzystano propagandowo do ataku na ruch nie-
podleg∏oÊciowy, przedstawiajàc partyzantów jako pospolitych bandytów i rabu-
siów, „Warszyca” jako krwawego herszta, wata˝k´, który chce obaliç panujàcy po-
rzàdek. W czasie procesu sfa∏szowano jego biografi´ w czasie wojny, podajàc, ˝e
nie bra∏ w niej udzia∏u, podczas gdy koƒczy∏ jà w stopniu kapitana i z krzy˝em Vir-
tuti Militari, przyznanym przez w∏adze AK. Partyjna gazeta „G∏os Robotniczy” og∏a-
sza∏a wielkimi tytu∏ami: „Krwawy genera∏ Warszyc przed sàdem. Sztab NSZ-owski
odpowiada za zbrodnie i mordy”. W sprawozdaniu z pokazowego procesu, zain-
spirowanym niewàtpliwie przez UB, znajdziemy sugestywny, sensacyjny niemal
obraz zbrodniczej, jak sugerowano, dzia∏alnoÊci „Warszyca” i jego organizacji:
„S´dzia, kapitan Adamowski, przyst´puje do czytania aktu oskar˝enia, co trwa
prawie trzy godziny. Przed oczami widzów zebranych na wielkiej sali Sàdu Okr´go-
wego w ¸odzi – przesuwajà si´ wstrzàsajàce obrazy krwawych wyczynów groêne-
go »genera∏a«, który uzna∏ pu∏kownika »Rados∏awa«, wzywajàcego do ujawnienia
si´ dawnych cz∏onków AK – za zdrajc´, uzurpowa∏ sobie w∏adz´ nad podziemiem
faszystowskim w trzech województwach i »tworzy∏« jakieÊ »konspiracyjne wojsko«,
by siaç postrach, mordowaç bez pardonu i s∏uchaç tylko »rzàdu« z Londynu, a póê-
niej czerpaç natchnienie od p. Miko∏ajczyka, z którym stara∏ si´ nawiàzaç kontakt.
Poczàtkowo »Warszyc« organizuje swojà armi´, swój korpus wojskowy. Jest i
sztab, sà poszczególne wydzia∏y, wywiad, »sàd« itp. Wprawia swoich ludzi poma∏u
do roboty. Nakazuje likwidacj´, tj. mordowanie dzia∏aczy demokratycznych. Za to,
˝e podobno Kaleta Piotr chcia∏ wziàç rower ˝onie jego podw∏adnego – spotyka go
kara Êmierci i grób bezimienny. Wystarczy∏o, ˝e si´ ktoÊ komuÊ nie podoba∏, wystar-
czy∏ jeden niesprawdzony donos – i ju˝ grób by∏ gotowy.
Dokoƒczenie na s. VI
604137492.004.png 604137492.005.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin