ANNA Dziadzia -KOMOROWSKA W ZAWIERCIU.doc

(32 KB) Pobierz

ANNA KOMOROWSKA W ZAWIERCIU: MOI RODZICE NIE SŁUŻYLI W SB

(Zawiercie) Kampania wyborcza w pełni. Jej ślady widać także w naszym mieście. We wtorek, 29 czerwca do Zawiercia przyjechała Anna Komorowska - żona Bronisława Komorowskiego kandydata na prezydenta RP. Spotkanie, które miało miejsce w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury „Centrum” nie obyło się bez trudnych pytań, których organizatorzy woleliby jednak uniknąć.

 

WSZYSTKO, ALE NIE POLITYKA

 

Podczas spotkania z Anną Komorowską można było się dowiedzieć bardzo wielu rzeczy: tego, że żona marszałka kocha swojego wnuka, uprawia ogród na Suwalszczyźnie, lubi jazdę na rowerze i pływanie. Choć wg. organizatorów wizyta miała mieś charakter niepolityczny, tuż przed II turą wyborów nie dało się uniknąć pytań związanych z polityką. Jako pierwsze z sali padło pytanie o to, co dla biednych mieszkańców naszego powiatu i regionu zrobi Komorowski, jeśli wygra wybory i dlaczego w Polsce jest ciągle tyle biedy i ubóstwa. To pytanie wyraźnie zakłopotało żonę marszałka.

 

- Przyjechaliśmy tu jak do rodziny, chcemy rozmawiać o rodzinie, o tradycji nie uprawiamy polityki, bo to nie jest to miejsce. Rozmawiamy o codziennych trudach i o życiu – odpowiedziała w imieniu Anny Komorowskiej prowadząca spotkanie Beata Małecka - Libera.

 

Potem było jeszcze gorzej, padały pytania, których autorzy woleli ukryć się za wygodną anonimowością. Jedna z kobiet zapytała, czy to prawda, że rodzice kandydatki na Pierwszą Damę współpracowali z SB i czy to prawda, że straciła uprawnienia kombatanckie. Pytania wyraźnie zirytowały, lub nawet rozzłościły Annę Komorowską. Na każde z tych pytań padła jedna jednoznaczna odpowiedź: NIE.

 

http://kurierzawiercianski.pl/articles/471

Zgłoś jeśli naruszono regulamin