0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:02:Pewnego razu w odległej Japonii 0:00:04:żył sobie pewien bezlitosny chuligan, 0:00:09:który był na tyle bezlitosny, że ludzkie życie|znaczyło dla niego mniej niż okres godowy emu. 0:00:15:Cholera, ale urósł. 0:00:20:Nie mówi mi, że znowu zgłodniałe! 0:00:23:Chyba nic na to nie poradzę. 0:00:26:Bardzo pana przepraszam,|ale tu nie można wnosić Władcy Demonów. 0:00:30:Co? Jaja se robisz? 0:00:32:Nie, mówię serio. 0:00:35:Może pan tu wnieć nawet smoka,|ale nie Władcę Demonów. 0:00:39:Tutaj też? 0:00:43:Władca Demonów? Bez szans. 0:00:46:Wystraszy nam wszystkich klientów! 0:00:48:Że co?! 0:00:53:Co to za hałas? 0:00:54:C-Co to jest? 0:00:56:Trzęsienie ziemi! 0:00:57:Uważajcie! 0:00:58:Uciekać! 0:01:00:Hej, a co z jedzeniem dla małego? 0:01:03:Hej! Czekajcie, do cholery! 0:01:05:Poczekajcie! 0:01:16:Totalny Armagedon! 0:01:20:O w pytę, ale miałem koszmar.|Zara, a co jeli to był sen proroczy? 0:01:25:Muszę szybko co z nim zrobić. 0:01:29:Sprezentuje go jakiemu totalnie|zjebanemu i bezwzględnemu typowi, 0:01:33:który ma innych tam, gdzie słońce nie sięga! 0:01:38:To opowieć o szkolnym chuliganie, 0:01:42:który z wielu różnych powodów|musi teraz wychowywać dziecko. 0:01:44:Jednak nie takie normalne,|a samego Władcę Demonów! 0:03:31:Czy sš tutaj jakie silne i bezwzględne dupki? 0:03:38:No to jeszcze raz.|Na pewno wszystko zrozumiałe? 0:03:41:Tak, mam go karmić|pięć razy dziennie, nie? 0:03:45:Tu masz jedzenie na 3 karmienia. 0:03:46:Nie zapomnij o tym. 0:03:48:To mleko z tych twoich wymion? 0:03:52:To mleko odpowiednie dla osób wysokiego rodu. 0:03:55:Więc twoje studzienki wyschły, co? 0:03:59:Słuchaj, co mówię. 0:03:59:Mleko ma być w temperaturze|dolnej częci wiwerny 0:04:03:z piekielnego jeziora Midloche. 0:04:06:A skšd, do chuja, mam wiedzieć, ile to jest? 0:04:07:Więc może wolisz, żebym poszła z tobš? 0:04:11:Głupia, poradzę sobie. Zostaw to mnie. 0:04:15:Dobrze, uwierzę ci na słowo. 0:04:20:Przecież to mleko w proszku.|Za kogo ona mnie uważa? 0:04:23:Co nie, Beelu? 0:04:33:Trzeba było powiedzieć, że jeste głodny! 0:04:36:Masz. 0:04:41:I jak, dobre? 0:04:44:Co to ma być? 0:04:46:Jak można tak karmić niemowlę? 0:04:47:To nie do pomylenia. 0:04:55:Najmocniejsze sorki. 0:04:58:Szlag! Patrz, ile czasu|przez ciebie zmarnowalimy. 0:05:02:A teraz idziemy! 0:05:05:I masz więcej nie beczeć, jasne? 0:05:14:Chyba nie muszę pytać,|ale z tobš wszystko w porzšdku, nie? 0:05:18:W porzšdku? 0:05:20:Czy ja wyglšdam, jakby wszystko było w porzšdku? 0:05:22:Chodzi o to, że nie. 0:05:23:Hilda kazała mi go karmić|5 razy dziennie, ale on bez przerwy beczy! 0:05:29:Czego szukasz? 0:05:31:Jedzenia Beela, ty tępa pało. 0:05:34:Nie ma! 0:05:35:Czego? 0:05:36:Przecież ci mówię, że wcięło jego|mleko w proszku dla ważnych duposistoci! 0:05:40:Nie rycz! 0:05:42:Idę poszukać jakiego mleka, 0:05:44:a ty zajmij się nim przez ten czas! 0:05:45:Zajmij się? Chyba na głowę upadłe,|nigdy nie zajmowałem się dzieckiem. 0:05:49:Wystarczy drobne kizi mizi i gotowe! 0:05:53:Czy to takie trudne? 0:05:56:Co ten yeti tu robi? 0:06:00:Jeli o to chodzi... 0:06:02:Musisz to usłyszeć. 0:06:06:Od dzi będę mieszkać|pod tym dachem i waszš opiekš. 0:06:11:Nazywam się Bathym de Alaindelon. 0:06:15:Proszę, mylcie o mnie|jak o waszym nowym synu. 0:06:19:Ocipiałe, czy co?! 0:06:21:Nie doć, że wpraszasz się bez zapowiedzi to jeszcze wyskakujesz z takim tekstem? 0:06:25:Nawet po tym wszystkim, co zrobiłe... 0:06:29:Co zrobił? 0:06:31:Zrobili to? 0:06:33:Co zrobili? 0:06:34:Nie o to chodzi! 0:06:36:Nie wyobrażajcie sobie Bóg wie czego! 0:06:38:Chodzi o to, 0:06:39:że tak jak pani Hilda,|muszę znaleć sobie jaki dom. 0:06:43:A dla mnie to nie do pomylenia, że mógłbym mieszkać pod tym samym dachem co oni. 0:06:47:Więc kiedy zaczšłem myleć o znalezieniu|sobie lokum, nagle przypomniałem sobie... 0:06:51:Przypomniałe sobie? 0:06:53:Tamto uczucie, kiedy byłe we mnie. 0:07:03:Jeste młodzieńcem kipišcym pożšdaniem! 0:07:07:Pomylałem sobie: "Mogę bez namysłu mu się oddać!". 0:07:13:Poczuł... 0:07:14:Jak był w nim? 0:07:16:Kipišcy pożšdaniem? 0:07:19:To nie tak! 0:07:21:Takayuki, natychmiast się wytłumacz! 0:07:23:Synu, zawiodłem się na tobie! 0:07:25:Masz szlaban! Marsz do swojego pokoju! 0:07:26:Ej, dajcie spokój,| chcę się jeszcze trochę pomiać. 0:07:31:Masz naprawdę przeuroczš rodzinę! 0:07:35:I czego rżysz?! 0:07:38:I teraz mam go na głowie. 0:07:41:Cholera! 0:07:43:Wypadło mi albo gdzie je zostawiłem! 0:07:46:Przynajmniej mógłby udawać, że słuchasz. 0:07:49:Gdzie ja tera znajdę jakie mleko? 0:07:52:To może nie zadziałać, 0:07:54:ale mogę użyczyć wam mego ciała! 0:08:03:Akurat! 0:08:05:Panie Furuichi, więc pan sam|chce się powięcić dla sprawy? 0:08:09:Tutaj? 0:08:10:Czy tutaj? 0:08:12:A może tu? 0:08:15:Gdzie jest Hilda i jej melony, kiedy sš potrzebne? 0:08:24:Przebywanie w ludzkim wiecie mi nie służy. 0:08:28:Jestem cała spięta. 0:08:36:Wytrzymaj jeszcze trochę! 0:08:38:W jakim automacie musi być... 0:08:44:Nora automatów z żarciem. 0:08:46:Oby było normalne mleko. 0:08:50:Bingo! 0:08:50:Smakowite Mleczko 0:08:52:Wyprzedane 0:08:54:Musi być co, co chociaż przypomina mleko! 0:08:57:Kawa? Sok owocowy? 0:08:59:Lemoniada? Zielone co? 0:09:02:Beel, co powiesz na to zielone? 0:09:05:Błagam, nie płacz! 0:09:08:Co, co przypomina mleko. 0:09:10:Cokolwiek zwišzanego z mlekiem! 0:09:20:Co jest, kurwa? 0:09:25:Sorka, nagły wypadek. 0:09:28:A chuja mnie to! 0:09:29:Zabierał łapy albo wpierdol! 0:09:32:Powiedziałem, że to nagły wypadek! 0:09:41:Najedzony? 0:09:44:Jeszcze masz miejsce? 0:09:48:Albo co z tym zrobię, albo moje oszczędnoci|wyparujš tak samo jak moje poczucie bezpieczeństwa. 0:09:55:Oj, gociu, teraz to sobie przejebałe. 0:09:58:Nawet nie wiesz, co zrobiłe,|wykupujšc resztę jogurtu pana Kanzakiego. 0:10:01:Sam będziesz prosić, aby cię dobić. 0:10:03:Wiesz, ilu takich jak ty pan Kanzaki posłał na OIOM? 0:10:10:Byli nawet tacy co, jak z nimi skończył, 0:10:14:nadawali się tylko do programu "Odpicuj mi mordę". 0:10:17:Jeli znajdę kogo równie zajebistego|jak ja, to dzieciak się ode mnie odczepi! 0:10:24:A może będziecie tacy mili i powiedzie mi, gdzie znajdę tego całego Kanzakiego? 0:10:35:Więc wpierdol spucił wam ten kot Oga? 0:10:39:To nie do końca tak. 0:10:42:To prawdziwy potwór! 0:10:44:miga ponad 50 kilosów na godzinę! 0:10:46:I przyjani się z takim jednym wielkim typem. 0:10:49:No i ma przerażajšcš cizię. 0:10:52:Dobra, już rozumiem. 0:10:54:Więc możemy już ić? 0:10:57:Cały drugi rocznik to bezwartociowe gówna! 0:11:12:Silny... 0:11:13:Ta, w końsu jest s tszeciej soku. 0:11:16:Jest nawet gorszy od Ogi. 0:11:18:Dobranoc. 0:11:30:Oga, tak? 0:11:47:Że co? 0:11:48:Patrzta! 0:11:49:C-Czemu on tu przylazł? 0:11:51:To ten wieżak, nie? 0:11:53:N-Niemożliwe. 0:11:54:Nie starczy mu dojebanie drugoklasistów, 0:11:56:więc teraz przylazł zajšć się trzecimi klasami, co? 0:11:58:Mamy przejebane! 0:12:00:Debilu, serio mylisz,|że tak łatwo mu pójdzie z trzecioklasistami? 0:12:03:Idzie w naszš stronę! 0:12:04:Szlag! 0:12:05:Nawet na niego nie patrzcie. 0:12:07:Siemka. Sorki, że przeszkadzam. 0:12:10:Tak? 0:12:11:Gdzie znajdę klasę niejakiego Kanzakiego? 0:12:20:Przepraszam! Przepraszam! 0:12:22:Najmocniej przepraszam! 0:12:27:Panie Kanzaki, jest pan tego pewien? 0:12:29:Niby czego? 0:12:31:Chodzi o tego kota Ogę. 0:12:33:Podobno ostatnio chodził po szkole i wypytywał, kto jest bardziej zajebisty i silniejszy od niego. 0:12:42:Trzeba szybko się nim zajšć albo... 0:12:56:Odjazd. 0:12:58:Jednym kopnięciem. 0:13:00:Tak łatwo znokautował tego giganta Shiroyamę? 0:13:01:Co za siła! 0:13:04:Dobranoc. 0:13:07:Shiroyama, mylisz,|że jaki kocur ma ze mnš szansę? 0:13:14:Włanie, Shiru. 0:13:15:Natsume. 0:13:16:Przecież wiesz, że Kanzaki nie jest jakim leszczem. 0:13:20:Nie ma nikogo na tyle głupiego,|żeby wyzwać go do walki. 0:13:23:Chyba trzeba wyrzucić mieci. 0:13:30:Jednym kopnięciem... 0:13:31:Nas wszystkich... 0:13:32:Ale czad. 0:13:33:Dobranoc. 0:13:36:Kanzaki, znowu przeholował. 0:13:38:W dodatku, jeli kto byłby na tyle głupi, żeby go wyzwać, 0:13:42:obróciłby przeciwko sobie wszystkich trzecioklasistów. 0:13:45:A do tego trzeba być totalnie niedorozwiniętym. 0:13:48:Racja. 0:13:50:Nawet w tej szkole nikt... 0:13:51:Czółko! 0:13:53:Kanzaki w domu? 0:13:55:Chyba się myliłem. 0:13:57:To ten wieżak z plotek! 0:13:58:Oga? 0:14:00:Po co tu przylazł? 0:14:01:To klasa Kanzakiego, tak? 0:14:05:Czy może stukam do niewłaciwych drzwi? 0:14:08:Dla ciebie to pan Kanzaki, ty cholerny kocurze. 0:14:11:O, więc to ty? 0:14:13:Znaczy się, pan? 0:14:14:Tak. 0:14:16:Bingo! 0:14:18:Kurde, wyglšda,|jakby dopiero co z kryminału go wypucili! 0:14:21:Założę się, że on. 0:14:23:mieje się jak głupi do sera. 0:14:24:Zaczyna mnie przerażać. 0:14:26:Widać, musi być pewny swego. 0:14:27:Panie Kanzaki, ten skurwysyn dorwał się do automatów! 0:14:31:W dodatku kupił twój ulubiony jogurt! 0:14:33:Nie, on wykupił wszystkie jogurty! 0:14:37:Masz jaja, kocie. 0:14:39:Szukasz kolegów, czy może wpierdolu? 0:14:51:Powiedział: "Spierdalaj, takie leszcze jak ty nas nie interesujš". 0:14:54:Co że powiedział? 0:14:56:Shiroyama. 0:14:57:Więc to ty jeste ten Oga, o którym kršży tyle plotek? 0:15:01:Czego chcesz od pana Kanzakiego? 0:15:03:Czego chcę? 0:15:05:No więc... 0:15:06:Moment, jak mam to powiedzieć? 0:15:10:Przecież nie wypalę z: "proszę wecie to dziecko"! 0:15:16:Eee... 0:15:18:Proszę! 0:15:19:Dziękuję! 0:15:22:Jak mam to zrobić? 0:15:24:No więc, ja... 0:15:27:Co tam mamroczesz? 0:15:29:Przepraszamy! 0:15:31:P...
AnimeN505