1. 19 kroków do szczęścia
2. Zdrowie zaczyna się w głowie. Szczęśliwi chorują mniej
Już dwuletni malec chętnie bierze do ręki kredki i kreśli na papierze linie i kółka. Rok później prace stają się coraz dokładniejsze, a dziecko przenosi na papier to, co mu najbliższe: rodziców, dom, rodzeństwo, ulubione zwierzęta. Dla psychologów, którzy interpretują te rysunki, znaczenie ma każdy ich szczegół – np. to, czy dłonie braciszka są narysowane tak, że widać niemal każdy palec, czy też w ogóle nie ma ich na obrazku. Ważne jest również, czy dzieło zajmuje całą kartkę, czy tylko róg; jak duże są postacie i jakich malec używa kolorów.
Kto jest w domu najważniejszy
Najłatwiej jest to wyczytać z rysunku rodziny. W interpretacji istotna jest kolejność rysowania postaci. Jeśli najpierw powstanie tata, oznacza to, że maluch postrzega ojca jako osobę dominującą w rodzinie. Jeśli do tego postać taty została uwidoczniona z licznymi szczegółami (np. z nieodłączną fajką), znajduje się na środku arkusza lub jest dużo większa od innych, wtedy nie ma wątpliwości: w oczach dziecka ojciec zajmuje w domu najważniejszą pozycję. Oczywiście może to być mama, dziadek lub siostra, zależy której z tych osób maluch przypisuje specjalne znaczenie.
Kogo kocha, kogo lubi
Najbliżej siebie kilkulatek rysuje osobę, z którą czuje się najsilniej związany emocjonalnie. O głębokiej więzi świadczy też trzymanie się za ręce lub kierowanie ich ku sobie. Jeśli na rysunku mama i tata są przedstawieni z rękami, a siostra czy brat bez rąk, to wyraża silne przywiązanie do rodziców i nieporozumienia z rodzeństwem. Czego mogą dotyczyć konflikty? Choćby zabierania zabawek. Dziecko wie, że młodszego braciszka trzeba kochać, więc nie przyznaje się do złości na niego. Swoje uczucia ujawnia pośrednio – na obrazku pozbawia go rąk, żeby już niczego nie zabierał. Oznaką nieporozumień są też przedmioty rozdzielające osoby z rodziny. Gdy malec pomiędzy sobą a ojcem umieszcza szafę czy drzewo, oznacza to, że nie czuje się przy nim bezpiecznie. Być może tata jest zbyt stanowczy lub za dużo wymaga od potomka.
Ewa Maciocha, psychoterapeutka
Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie
Przede wszystkim nie sterujmy małym artystą. Pozwólmy dziecku kierować się jego własną wyobraźnią. Darujmy sobie uwagi na temat różowych liści na drzewie, nie śmiejmy się z nieba znajdującego się na dole kartki. Chwalmy prace malca i dużo z nim na ten temat rozmawiajmy. Gdy maluje np. rodzinę, unikajmy podpowiedzi w rodzaju: “Zapomniałeś dorysować włosów tacie”. Warto natomiast pytać o narysowane osoby: kto jest najmilszy , najszczęśliwszy, a kto bywa niemiły, smutny, i dlaczego. To bardzo ważne! Pamiętajmy, że sam rysunek, bez rozmowy o nim, absolutnie nie wystarczy, by poznać prawdziwe uczucia i myśli dziecka.
A co zrobić, gdy w obrazkach coś nas zaniepokoi? Bo np. wszystkie prace są niestaranne czy ponure. Wtedy w żadnym wypadku nie krytykujmy, lecz wybierzmy się z dzieckiem do psychologa. Specjalista najlepiej odczyta wiadomości zaszyfrowane w rysunkach i podpowie, jak wyjść naprzeciw ukrytym potrzebom malucha.
Z kim ma na pieńku
Osoby, które wzbudzają w dziecku niepokój, niechęć czy inne przykre uczucia, są rysowane z brzegu, w kącie lub z dala od innych postaci. Niektóre dzieci w ten sposób przedstawiają swoje rodzeństwo. To ważny sygnał: mogą czuć się zazdrosne o brata lub siostrę. Zdarza się tak np. wtedy, gdy w domu pojawia się małe dziecko, któremu rodzice poświęcają więcej czasu. Ale uwaga! Osoba budząca zazdrość czy niechęć może też zostać w rysunku pominięta. Dziecko zwykle tłumaczy potem jej nieobecność, mówiąc, że zabrakło miejsca na kartce. Jednak w rzeczywistości maluch po prostu nie akceptuje tego członka rodziny lub się go boi. Oznaką silnego lęku bywa również wyeliminowanie z rysunku wszystkich domowników poza tym jednym, który wzbudza w dziecku zbytni respekt.
Osoby, które w życiu dziecka nie odgrywają szczególnej roli, są rysowane zazwyczaj jako ostatnie. Bywa, że maluch na końcu rysuje samego siebie. Co to oznacza? Prawdopodobnie ma poczucie, że mało liczy się w rodzinie. Najgorzej, gdy w ogóle nie umieszcza siebie na rysunku rodziny. To bardzo niepokojący sygnał! Dziecko może się czuć odrzucone emocjonalnie przez najbliższych i pozbawione ich miłości.
Odkryj klucz do jego charakteru
Psycholodzy są zgodni: sposób, w jaki dziecko rysuje, wiele mówi o jego usposobieniu. Na co warto zwrócić uwagę? Głównie na rozmiar i grubość kreski. Linie długie, rysowane z rozmachem i z dużą siłą nacisku, świadczą o energii, odwadze, pewności siebie, a nawet o gwałtowności malca. Na rysunku dziecka nieśmiałego czy pełnego obaw linie są delikatne, posunięcia kredką niepewne, a postacie nieraz tak małe, że na kartce papieru zostaje mnóstwo pustego miejsca. Zamaszyste, chaotyczne, szybkie pociągnięcia kredki cechują dziecko nadpobudliwe.
Zdarza się, że w całym delikatnym rysunku jedna postać jest namalowana specjalnie mocno. O czym to świadczy? Dziecko wiąże z tą osobą bardzo silne emocje – może to być miłość, podziw lub odwrotnie: gniew, wręcz agresja. Uwaga! Agresję malucha mogą wyrażać także przedmioty służące do walki, np. karabin czy nóż, które dziecko umieszcza w swoich rękach.
1,5 roku do 2 lat – bazgroły dziecka nie przedstawiają żadnej sensownej treści, najczęściej są to linie, które bezładnie splatają się ze sobą,
2–4 lata – na obrazkach pojawiają się postacie ludzkie, większość z nich to “głowonogi”,
4–6 lat – dziecko próbuje coraz dokładniej odwzorować świat, rysuje domki, kwiaty, słońce,
6–9 lat – postacie i przedmioty są ujmowane coraz bardziej realistyczne, drzewa mają liście, a dom okna i komin.
Poznaj język barw
Pogodny, wesoły, życzliwie nastawiony do świata malec najczęściej wybiera jasne, ciepłe barwy: czerwoną, żółtą, pomarańczową. Dziecko spokojne, zrównoważone chętnie sięga po kredkę zieloną, niebieską, fioletową. Rysunki ponure, z przewagą czerni i brązu, sygnalizują, że mały twórca jest w złym nastroju lub że brakuje mu poczucia bezpieczeństwa. Także wtedy, gdy malec najpierw długo się zastanawia, co ma narysować, a potem oddaje pracę ubogą w szczegóły i nie dokończoną, należy przypuszczać, że coś go gnębi. Być może potrzebuje po prostu więcej pieszczot i zabaw z rodzicami.
Postać mało kolorowa, namalowana bez szczegółów, mówi o złych relacjach dziecka z tą osobą – malec raczej nie żywi wobec niej przyjaznych uczuć. Natomiast ktoś, kogo dziecko przedstawiło za pomocą większej liczby barw niż innych, często jest kimś najbardziej podziwianym.
Znaki zapisane na twarzy
Jeśli na dziecięcym rysunku wszyscy się uśmiechają, a przy tym nikt nie jest pominięty czy wyobcowany, to możemy być spokojni – dziecko dobrze się czuje w swojej rodzinie i postrzega ją jako szczęśliwą. Gorzej, gdy postacie są smutne, złe lub mają srogie miny. Dlaczego? Taka praca wskazuje na przykre emocje związane z sytuacją w domu – maluch może np. przeżywać ciągłe kłótnie pomiędzy rodzicami.
Osoby pozbawionej twarzy lub odwróconej tyłem maluch nie akceptuje. Warto wtedy zapytać dziecko, kim ona jest i czemu właśnie tak została przedstawiona. Wiele dzieci zdradza w ten sposób swoje pragnienie ograniczenia kontaktów z tą osobą – może to być np. ojciec alkoholik.
katie1703